"Łatwiej jest ogłupić ludzi niż przekonać ich że zostali ogłupieni"Mark Twain
Jak to jest z tymi naukowcami.../polecam/
https://www.youtube.com/watch?v=GdlOmUiq3OMCała teoria wielkiego wybuchu, kosmicznych odległości, ciemnej materii, ciemnej energii, powstawania galaktyk.....okazuje się być tylko... teorią, błędną teorią.
Okazuje się, że tu wcale nie chodzi o poszukiwanie prawdy....tu chodzi o zwiedzenie.
Pewnie słyszeliście o efekcie sonoluminescencji:
https://www.youtube.com/watch?v=LWO93G-zLZ0Zachęcam też do zapoznania się ze świetnym i rzeczowym tekstem dr Janusza B. Kępki. (Ś.P.) na temat fundamentów obecnej nauki:
Teorii Niczego czyli
Teorii Względności pana A.Einsteina
http://www.iwiedza.net/ruchabsolut/book/arm_62.pdfJak to się ma do wszystkich dziedzin nauki i życia w których bazuje się na tej teorii ? (o GPSie nie wspomnę
)
Pewien naukowiec tak mniej więcej opisał nieudane próby połączenia dwóch teorii makro i mikrokosmosu.
Nasze obserwacje i badania rzeczywistości to jak patrzenie przez jedną kamerę na ogon ryby i drugą kamerą na jej głowę. Czyniąc obserwacje i badając różne zjawiska naukowcy zachodzą w głowę co łączy obie te obserwacje. Dostrzegają jakiś związek między obserwacjami jedną kamerą i obserwacjami drugą kamerą. Lecz nie wiedzą dlaczego gdy poruszy się głowa, poruszy się również ogon. Czyżby łączyła je jakaś ciemna materia ? Nie dostrzegają akwarium i ryby jako całości gdyż patrzą przez dwie kamery na dwa fragmenty całości.
Możemy również odwrócić ten tok rozumowania.
Nie pokazujmy ludziom całej ryby. Pokażmy im tylko głowę, pokażmy im ogon, pokażmy że oddziałuje na otoczenie wytwarzając fale...
Brakujące elementy uzupełnijmy pięknymi animacjami i teoriami naukowymi oraz zajmijmy czymś ludzi żeby nie zastanawiali się za bardzo nad resztą.
I tak oto ludzie sądzą (są pewni, że już nawet nie sądzą), że nie ma żadnej ryby, nie ma akwarium, jest tylko głowa i ogon i oddziaływania między nimi i jeszcze płacą żeby je dogłębnie badać (CERN, NASA, itd)
Najgorsze jest to, że z czasem ludzie tak przywykną do tego modelu że sami zaciekle będą go bronić przed atakami "heretyków."
Dostrzegłem taką ciekawą zależność (może tylko mi się wydaje), ale gdy trzeba coś pokazać ludziom, usprawiedliwić działanie, utwierdzić w przekonaniu to "rzucane" są dowody niemal nam w twarz.
Przykłady /skrótowo bo nie ma czasu na rozwijanie, złapiecie ideę/:
- WTC9/11 - nie przetrwało NIC wież /ani czarne skrzynki/ z wyjątkiem paszportu terrorysty - zdjęcia we wszystkich tv
- Londyn - zdjęcie autobusu z trupami w środku /akurat stał na złym przystanku, akurat wtedy były manewry policji/
- Boston - nie minęło parę godzin, zdjęcia zamachowców - dwóch braci /jeden zabity na miejscu, drugi pobity do nieprzytomności/
/polecam:
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/zamac ... i-2015-01/- Paryż - przypadkowo dowód osobisty terrorysty w taksówce /no proszę.../
- Kosmos i ISS - "hej patrzcie jesteśmy w kosmosie, gdzie nie ma grawitacji"
https://www.youtube.com/watch?v=vwRkZ0pMXGEhttps://www.youtube.com/watch?v=mt_qySI10VI- no przecież, te włosy to jest właśnie taki "dowód osobisty znaleziony w taksówce"
- faktycznie oglądające te "ważne eksperymenty naukowe" wewnątrz i "prace" na zewnątrz można dojść do wniosku że to tylko pretekst do pokazania "hej jesteśmy w kosmosie i bawimy się świetnie"
- problem paralaksy rocznej - trochę problematyczny dla teorii heliocentrycznej - na Ziemi go stwierdzono, ale niektórzy kwestionowali, że to aberracja atmosfery Ziemskiej a nie paralaksa - no to trzeba to sprawdzić gdzie, ano w kosmosie: misja satelity Hipparcos lata 90, żeby nie było wątpliwości pomierzono paralaksę 100 000 gwiazd (heliocentryzm na 100000%), potem jeszcze posłano Tycho 1 i 2, znamy już paralaksę dla kilku milionów gwiazd (..kurcze ale, one przecież oddalają się od nas wszystkie z ogromnymi prędkościami, no tak te kosmiczne odległości i to przesunięcie ku czerwieni.., za chwilę te dane będą nieaktualne, a może nie)
Kurcze, żeby coś udownić teraz to trzeba albo polecieć w kosmos albo zaszyć się pod ziemią. A wyniki i tak będą wykresem na komputerze....
Misję na Marsa obsługiwało to samo callcenter chyba co na Rosette
https://www.youtube.com/watch?v=N9hXqzkH7YAJaka technologia , kurcze na taką odległość wylądowali a na własnym oceanie statki gubią sygnał gps bez radiolatarni /no chyba, że to było gdzieś na pustyni Mojave, to ok/. Mogliby transmisję puścić a nie robić symulacji komputerowej
No i czekamy wciąż na ostatnie osiągnięcie naszej technologii kosmicznej: zdjęcia hd i w kolorze z komety.
Na razie wystarczy.
Pomijam na razie "kwiatki" w archeologii, geologii, ekonomii, polityce, medycynie.
Skoro jesteśmy tacy mądrzy to czemu jest tak źle...
Peace