Autor |
Wiadomość |
Prisoner
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt lut 23, 2010 5:35 pm Posty: 101 Lokalizacja: Stolyca
|
V przykazanie
Witam,
Intryguje mnie różność w osądach tego samego czynu w zależności od sytuacji, zarówno przez społeczność świecką, jak i duchowną. Życie ludzkie jest największą wartością. Za zabójstwo polski kodeks karny przewiduje najwyższy wymiar kary, lecz w zależności od sytuacji mordowanie bywa tępione lub gloryfikowane, co wprowadza straszny mętlik moralny. Zabijając, w pewnej sytuacji stajesz się mordercą, w innej bohaterem, podczas gdy Wasz Bóg wyraźnie przekazuje w V przykazaniu: "Nie zabijaj!". Jakie jest Wasze zdanie?: 1) Czy złamanie V przykazania jest uzasadnione, gdy ktoś wtargnie na moją posesję, grożąc mi śmiercią? 2) Czy łamanie V przykazania przez broniących się Polaków w latach 1939-1945 również było uzasadnione (i zostało przez Boga wybaczone)? 3) Czy złamanie V przykazania jest uzasadnione w momencie gdy na ciemnej ulicy zostaję atakowany przez napastnika (bądź kilku) z nożem (broniąc siebie i rodzinę)? 4) Czy łamanie V przykazania jest uzasadnione w momencie, gdy pchamy się nieproszeni do Azji mniejszej w celach "pokojowych" broniąc się przed dżuhadzkimi opryszkami? 5) Czy łamanie V przykazania przez lud Izraela prowadzony przez Boga do Jeryha było uzasadnione? Strasznie tu dużo nieścisłości moim zdaniem. Postarajmy się wyciągnąć wniosek z dyskusji.
_________________ Tylko martwe ryby nie płyną pod prąd.
|
So lut 22, 2014 11:08 pm |
|
|
Prisoner
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt lut 23, 2010 5:35 pm Posty: 101 Lokalizacja: Stolyca
|
Re: V przykazanie
Upraszczając:
sytuacja 1) woja, jestem wyborowym snajperem, unicestwiam 50 istnień ludzkich, mających tak jak ja rodziców, rodzinę, przyjaciół,
sytuacja 2)pokój, zabijam w samoobronie 1 człowieka broniąc siebie i swoją rodzinę.
W oczach społeczeństwa jestem bohaterem/zabójcą, w oczach sądu dostaję order/ wyrok, jak na to waszym zdaniem patrzy Wasz Bóg? przebacza mi w obu przypadkach, czy w żadnym?
_________________ Tylko martwe ryby nie płyną pod prąd.
|
So lut 22, 2014 11:23 pm |
|
|
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
Re: V przykazanie
5. przykazanie bynajmniej nie brzmi "nie zabijaj", lecz "nie morduj". W polskich przekładach z jakiegoś powodu zostało przekręcone. Myślę, że to wiele wyjaśnia.
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
So lut 22, 2014 11:28 pm |
|
|
Prisoner
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt lut 23, 2010 5:35 pm Posty: 101 Lokalizacja: Stolyca
|
Re: V przykazanie
Skąd o tym wiesz? Jakieś źródło? Sam osobiście nie spotkałem się z przekładem V przykazania "Nie morduj". Chodzi mi o ocenę przez Boga i przez Was samego faktu zabijania w zależności od sytuacji.
_________________ Tylko martwe ryby nie płyną pod prąd.
|
So lut 22, 2014 11:29 pm |
|
|
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
Re: V przykazanie
Prisoner napisał(a): Skąd o tym wiesz? Jakieś źródło? Najlepszym źródłem jest oryginalny tekst Starego Testamentu. W internecie można znaleźć przekłady interlinearne. edit: znalazłem listę wydań z poprawnym tłumaczeniem: Cytuj: New International Version (wyd. amerykańskie, 1978), New American Standard Bible (wyd. amerykańskie, 1971), New English Bible (brytyjskie wydanie, protestanckie, 1970), New King James (wyd. amerykańskie, 1982), New Revised Standard (wyd. amerykańskie, 1989) and English Standard (wyd. amerykańskie, protestanckie, 2001), Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata (wyd. polskie) oraz - jak dowiadujemy się z listu otrzymanego już po ukazaniu się tej odpowiedzi - także w katolickim wydanii Biblii pt. "Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu - najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem" Edycja Św. Pawła 2009. Prisoner napisał(a): Chodzi mi o ocenę przez Boga i przez Was samego faktu zabijania w zależności od sytuacji. W najbardziej ogólnym ujęciu zabijanie nie jest grzechem. W niektórych przypadkach zostało nawet nakazane.
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
So lut 22, 2014 11:39 pm |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: V przykazanie
Słowo użyte w treści przykazania dotyczy własnie morderstwa: na zabicie zwierząt jest inne słowo, podobnie na zabicie wroga w walce (harat) lub zabicie w wyniku wyroku sądowego (hemit). Owszem, w tłumaczeniach z reguły stosuje się tradycyjny przekład ("nie zabijaj") - podobnie jak nadal mówimy w "Ojcze nasz" staropolski tekst "nie wódź nas na pokuszenie" (w dzisiejszej polszczyźnie powinno być "nie dopuść abyśmy ulegli pokusom"). Nie trzeba jednak odwoływać się do analizy językowej - Dekalog znajdujemy w dwu księgach NT - i w obu jest on otoczony "przepisami wykonawczymi". Dopuszczają (a niekiedy nakazują) one zarówno obronę konieczną, jak i walkę na wojnie oraz wykonywanie wyroków śmierci. Polecam http://analizy.biz/katalog/index.htm?temat=zabij
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
N lut 23, 2014 12:40 am |
|
|
Prisoner
Zagadywacz
Dołączył(a): Wt lut 23, 2010 5:35 pm Posty: 101 Lokalizacja: Stolyca
|
Re: V przykazanie
Czyli, skoro dobry Bóg nakazuje w pewnych przypadkach zabijać, w tychże przypadkach zabijanie jest dobrem... Teraz kilka aspektów odnoszących się do słowa "wojna"? Wojna w ogólnym pojęciu oznacza konflikt zbrojny pomiędzy państwami - wtedy wg religii chrześcijańskiej należy zabijać. Problem pojawia się, gdy podczas wojny (a zawsze tak jest) giną cywile. Kto jest wtedy winnym? (bo rozumiem do dobrego zabijania to się już nie zalicza). Czy "wojna" dotyczy również starć np. pomiędzy kartelami narkotykowymi, gangami. Cosa Nosstra uchodziła za bardzo religijną organizację. Uważali oni, że zabójstwa w imię interesów Bóg zrozumie i wybaczy. Ja uważam, że zabicie jakiegokolwiek innego przedstawiciela mojego gatunku jest bardzo złym czynem. Czuję się więc nieco zgorszony chrześcijańską religię miłości Czy ktoś się odniesie do powyższych?
_________________ Tylko martwe ryby nie płyną pod prąd.
|
Pn mar 10, 2014 8:46 pm |
|
|
Tartaglia
Gaduła
Dołączył(a): Śr maja 02, 2012 7:48 am Posty: 888
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: V przykazanie
Cytuj: Cosa Nosstra uchodziła za bardzo religijną organizację. Uważali oni, że zabójstwa w imię interesów Bóg zrozumie i wybaczy. No cóż, mieli prawo tak uważać. Jeśli jednak wydaje Ci się, że jakiś papież by temu podejściu dał przysłowiową łapkę na twarzoksiążce, to się mylisz. Cytuj: Ja uważam, że zabicie jakiegokolwiek innego przedstawiciela mojego gatunku jest bardzo złym czynem. W takim razie powinieneś doskonale odczytać przesłanie przykazania piątego. Chyba, że nie chcesz tylko wolisz z wyszczerzoną miną oznajmiać, że lepiej od chrześcijan wiesz co to miłość bliźniego itd. Przykazanie piąte ma charakter imperatywu. Nie będziesz mordować. To jest nieprzekraczalny zakaz. Masz nie mordować. Mordować = zabijać niewinnych. Jak to już wskazał Barney, to jest co innego niż zadanie śmierci na wojnie, czy egzekucja w zgodzie z wyrokiem sądu. Tu wchodzą w grę również inne wartości - jak np. likwidacja przestępcy, wielokrotnego mordercy, który mógłby ujść sprawiedliwości i zabijać dalej. Nie zapominaj też, z jakim społeczeństwem masz do czynienia gdy czytasz zapis Dekalogu. Podpowiedź: to nie mieszkańcu liberalnego, bogatego miasteczka w południowej Szwecji, gdzie poza stłuczkami nikt nie pamięta żadnej zbrodni. Cytuj: Czuję się więc nieco zgorszony chrześcijańską religię miłości Jest nam bardzo miło, że tak się radujesz z tego powodu że aż musiałeś to nam obwieścić, nie omieszkując wywieszki opatrzyć radosną grafiką wyrażającą Twój stan wewnętrzny.
|
Pn mar 10, 2014 9:52 pm |
|
|
Boro
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): N wrz 12, 2010 2:56 pm Posty: 3821 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
|
Re: V przykazanie
Prisoner napisał(a): Czyli, skoro dobry Bóg nakazuje w pewnych przypadkach zabijać, w tychże przypadkach zabijanie jest dobrem Właściwszym słowem byłaby tu 'sprawiedliwość'. Przeciwieństwem grzesznika jest człowiek sprawiedliwy a nie dobry. To ważne. Zabójstwo jest sprawiedliwe również w samoobronie. Jeśli wróg atakuje Twój kraj, to masz prawo go zabijać. Jednak jeśli wkroczysz na jego terytorium i zaczniesz zabijać cywili (np z zemsty), to przekroczysz granice obrony i popełnisz grzech. Prisoner napisał(a): Ja uważam, że zabicie jakiegokolwiek innego przedstawiciela mojego gatunku jest bardzo złym czynem. Czuję się więc nieco zgorszony chrześcijańską religię miłości Morderca sam jest sobie winien. Kiedy planował zbrodnie to miał świadomość jaka kara mu za to grozi. W momencie zamordowania sam wydał na siebie wyrok. Wszystko jedno kto jest katem. Winny swojej śmierci jest tylko i wyłącznie morderca.
_________________ "Biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją..."
|
Pn mar 10, 2014 11:50 pm |
|
|
tesia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn lut 04, 2013 6:06 pm Posty: 1243
Płeć: kobieta
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: V przykazanie
Tylko ze V przykazanie nie mówi kiedy można i w jakich okolicznościach zabijac.Brzmi ono NIE ZABIJAJ.
|
Pt mar 21, 2014 11:57 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16894
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: V przykazanie
Drogą takiego rozumowania dojdziemy do absurdów. Jeśli siedzenie przed monitorem jest niezdrowe, spędzając czas przed komputerem zabijamy się. Jeśli pijemy zanieczyszczoną wodę i odmówimy jej przyjmowania- popełnimy samobójstwo zabijając siebie z powodu niedostarczenia organizmowi tego co niezbędne. Należy więc uściślić i ustalić wykładnię prawa. Takie prawo otrzymał Kościół.
|
Pt mar 21, 2014 12:11 pm |
|
|
Seikoholik
Dyskutant
Dołączył(a): Śr sty 08, 2014 3:30 pm Posty: 444 Lokalizacja: Kraków
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: V przykazanie
merss napisał(a): Należy więc uściślić i ustalić wykładnię prawa. Takie prawo otrzymał Kosciół. I to mnie, szczerze mówiąc przeraża, wszystko ustalone, dokładnie opisane i zmierzone i ocenione, a gdzie jest miejsce na nasze sumienie?
_________________ Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
|
Pt mar 21, 2014 12:27 pm |
|
|
Qwerty
Gaduła
Dołączył(a): Pn gru 16, 2013 11:45 pm Posty: 825
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: V przykazanie
Sumienie jest bardzo ważne.
Ale czasami płata figle.
Dlatego musi być prawo.
|
Pt mar 21, 2014 12:40 pm |
|
|
koneczny
Gaduła
Dołączył(a): Śr paź 26, 2011 3:14 pm Posty: 977
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: V przykazanie
Cytuj: Sumienie jest bardzo ważne.
Ale czasami płata figle.
Dlatego musi być prawo. Pewien klasyk napisał, że prawo jest świadomością grzechu, czyli wracamy jednak do sumienia ?
|
Pt mar 21, 2014 12:57 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 16894
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: V przykazanie
Ano właśnie. Mamy kilka rodzajów sumień: skrupulatne, moralne(=prawe), dobre, przewrotne(=wypaczone), błędne(=wadliwe), powikłane, sytuacyjne, autonomiczne, faryzejskie. Tylko sumienie moralne i dobre są dobrze uformowane.
Sumienie prawe ocenia konkretnie sytuację, jest wierne obiektywnym normom moralnym ustanowionym przez Boga. Opiera się na doświadczeniu, rozeznaniu i refleksji. Sumienie błędne nie jest zdolne ocenić właściwie konkretnej sytuacji; wynika z braku wiedzy, rozeznania i refleksji. W sumieniu autonomicznym najważniejsze jest moja Ja a reszta się nie liczy. To sumienie współczesnego człowieka, który odszedł od Boga, bo Bóg coś nakazuje i zakazuje. My wierzymy, że niegodne życie zniekształca właśnie sumienie i nie jest ono w stanie podać właściwego oglądu sytuacji. Przewrotne sumienie usprawiedliwia zło, człowiek ma odwróconą hierarchię wartości, deformuje prawdę. Jeśli w takim stanie umrze to nie ma możliwości wybrania dobra, bo go nie dojrzy. Jego dobro ma inny obraz. To śmiertelna choroba na własne życzenie.
Osoba o źle ukształtowanym sumieniu nie ma pojęcia o tym, że jej sumienie źle odczytuje sytuacje. Jest też przekonana, że jedynym punktem odniesienia jest ona sama. Mamy błędne koło złych wyborów. Człowiek jest przekonany, że czyni dobrze nawet wówczas, gdy czyni źle. Jest mistrzem w samooszukiwaniu się.
Dlatego dano mu Biblię, jako punkt odniesienia. I przykład Jezusa (świętych) jako przykłady postaw ludzkich. Chodzi o to, by człowiek nie pogubił się w życiu. Winę za pogubienie będzie ponosił sam. Kościół pozwala iść właściwą drogą, tak należy odczytywać jego rolę.
|
Pt mar 21, 2014 1:36 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Bing [Bot] i 188 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|