Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Autor |
Wiadomość |
zaintrygowaniec
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So mar 27, 2010 4:04 pm Posty: 3541 Lokalizacja: okolice EPKK
Płeć: mężczyzna
|
Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Sytuacja mająca miejsce dość często:
Dochodzi do zapłodnienia, powstaje zarodek. Ale na skutek poważnej usterki genetycznej która powstała już w momencie zapłodnienia (pierwszy podział komórkowy już ją zawierał), zarodek szybko, po kilku czy kilkunastu dniach zanika, zostaje "puste jajo płodowe".
Czyli na skutek zapłodnienia powstało coś, co de facto z góry nie było przeznaczone do tego, aby rozwinąć się do postaci człowieka, jaką wszyscy znamy.
Czy to "coś" to był waszym zdaniem mimo wszystko człowiek, czy nie?
Oczywiście punkt wyjścia do dyskusji jest taki, że każdy zarodek, który w sprzyjających warunkach rozwinąłby się prawidłowo, to człowiek. Bo zdarzają się sytuacje, w których zarodek zagnieżdża się pechowo np. na bliźnie po cesarskim cięciu, powstaje np. krwiak podkosmówkowy który w efekcie prowadzi do poronienia. Czyli zarodek ma zwyczajnie "pecha", bo gdyby trochę inaczej trafił, to by się urodziło zdrowe dziecko - genetycznie wszystko było w porządku. Wtedy mówimy o śmierci człowieka i nie jest to wątek do roztrząsania, czy słusznie taki zarodek jest przez niektórych uważany za człowieka, czy nie.
Ale co z tymi zarodkami, które z góry miały "usterki" i nie były od samego początku przeznaczone do tego, aby istnieć dłużej, niż kilka dni nieuchronnie zmierzając do samoistnego, naturalnego poronienia, najczęściej nawet niezauważonego przez kobietę? To też byli ludzie, czy nie ludzie?
A jeszcze ciekawiej się robi, gdy zaczniemy się zastanawiać, czy takim z góry skazanym na naturalne poronienie zarodkom Bóg także "przydziela" duszę...
_________________ W tej wypowiedzi prawdopodobnie użyłem nieco dosadnych wyrażeń, w których w mojej ocenie jest niestety sporo prawdy
|
Wt lut 04, 2014 3:03 pm |
|
|
Annnika
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Śr mar 16, 2005 11:07 pm Posty: 1063 Lokalizacja: Świat
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Zawsze człowiek. Obumarły = żył i umarł. Żył. Istniał fizycznie.
Człowiek jest człowiekiem od poczęcia.Od połączenia gamet, nie ma obwarowania czy prawidłowego czy nie.
_________________ Cor unum et anima una
|
Śr lut 05, 2014 12:57 am |
|
|
Dwa Litry Wody
Gaduła
Dołączył(a): N lip 04, 2004 1:42 am Posty: 535 Lokalizacja: Kran
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
ZaintrygowaniecCytuj: Czyli na skutek zapłodnienia powstało coś, co de facto z góry nie było przeznaczone do tego, aby rozwinąć się do postaci człowieka, jaką wszyscy znamy. Czy to "coś" to był waszym zdaniem mimo wszystko człowiek, czy nie? To „coś” było na pewno zespołem ludzkich komórek. Natomiast to czy był to człowiek zależy tylko i wyłącznie od indywidualnego rozstrzygnięcia na gruncie preferowanej definicji człowieczeństwa.
_________________ O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
|
Śr lut 05, 2014 2:13 am |
|
|
Barney
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm Posty: 18256 Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Dwa Litry Wody napisał(a): ZaintrygowaniecCytuj: Czyli na skutek zapłodnienia powstało coś, co de facto z góry nie było przeznaczone do tego, aby rozwinąć się do postaci człowieka, jaką wszyscy znamy. Czy to "coś" to był waszym zdaniem mimo wszystko człowiek, czy nie? To „coś” było na pewno zespołem ludzkich komórek. Natomiast to czy był to człowiek zależy tylko i wyłącznie od indywidualnego rozstrzygnięcia na gruncie preferowanej definicji człowieczeństwa. Nie. Nigdy fakty nie zależą od definicji. Chyba że masz na myśli opis - ten od definicji zależy - wówczas racja.
_________________
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne
|
Śr lut 05, 2014 2:54 am |
|
|
zaintrygowaniec
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So mar 27, 2010 4:04 pm Posty: 3541 Lokalizacja: okolice EPKK
Płeć: mężczyzna
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Dwa Litry Wody napisał(a): To „coś” było na pewno zespołem ludzkich komórek. Kawałek naskórka to też "zespół ludzkich komórek". Więc czy złuszczony kawałek naskórka to człowiek? Mówimy o zespole komórek, który ze względu na wady genetyczne nie miał prawa rozwinąć się w nic więcej, niż zespół komórek, przez kilkanaście dni, po czym musiał zatrzymać się w rozwoju. Poza tym w takim razie nieuchronnie zmierzamy do zagadnienia szacunku dla ciała człowieka po śmierci w kontekście podpasek wyrzucanych do śmietnika i skrzepów krwi spłukiwanych w sedesie i trafiających do szamba...
_________________ W tej wypowiedzi prawdopodobnie użyłem nieco dosadnych wyrażeń, w których w mojej ocenie jest niestety sporo prawdy
|
Śr lut 05, 2014 6:52 pm |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
zaintrygowaniec napisał(a): Mówimy o zespole komórek, który ze względu na wady genetyczne nie miał prawa rozwinąć się w nic więcej, niż zespół komórek, przez kilkanaście dni, po czym musiał zatrzymać się w rozwoju. Nie. Mówimy o człowieku, który na skutek choroby genetycznej zmarł na tym etapie rozwoju.
|
Śr lut 05, 2014 7:13 pm |
|
|
Annnika
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Śr mar 16, 2005 11:07 pm Posty: 1063 Lokalizacja: Świat
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Jedne człowiek umiera mając godzinę, inny mając 5 lat, inny mając lat 90, inny kilak tygodni od poczęcia. Tyle w temacie.
_________________ Cor unum et anima una
|
Śr lut 05, 2014 8:14 pm |
|
|
mikalosz
Dyskutant
Dołączył(a): Śr lis 17, 2010 1:26 pm Posty: 292
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Biologicznie to wg mnie Człowiek jest od 1 komorki taki 1 komorkowy sobie rosnie i sie dzieli ... Ja tez kiedys bylem 1 komorka powstala z malego wesolego plemniczka od taty i jajeczka od Mamy O dziecko dbasz od momentu poczęcia a nawet prędzej... wiem bo się już postarałem o pociechę Wiec Profesjonalnie odpowiadam
_________________ O błogosławiony Różańcu Maryi, słodki łańcuszku....
|
Śr lut 05, 2014 9:04 pm |
|
|
mikalosz
Dyskutant
Dołączył(a): Śr lis 17, 2010 1:26 pm Posty: 292
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
zaintrygowaniec napisał(a): Sytuacja mająca miejsce dość często:
Dochodzi do zapłodnienia, Tak mówisz ze często zapładniasz ? Z 1 partnerka nie wychodzi czesciej niz raz na miesiac a potem 9 miesiecy Przerwy. .... chyba masz duzo kobiet tak jak w starym testamencie mieli kilka żon.. Tez tak chcialem kiedys
_________________ O błogosławiony Różańcu Maryi, słodki łańcuszku....
|
Śr lut 05, 2014 9:18 pm |
|
|
Dwa Litry Wody
Gaduła
Dołączył(a): N lip 04, 2004 1:42 am Posty: 535 Lokalizacja: Kran
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
ZaintrygowaniecCytuj: Mówimy o zespole komórek, który ze względu na wady genetyczne nie miał prawa rozwinąć się w nic więcej, niż zespół komórek, przez kilkanaście dni, po czym musiał zatrzymać się w rozwoju. I dlatego nie uważam by między takim zarodkiem/zespołem komórek a człowiekiem należało stawiać znak równości. Widzę tu miejsce co najwyżej na wspólny mianownik. Cytuj: Poza tym w takim razie nieuchronnie zmierzamy do zagadnienia szacunku dla ciała człowieka po śmierci w kontekście podpasek wyrzucanych do śmietnika i skrzepów krwi spłukiwanych w sedesie i trafiających do szamba... To już jest, a przynajmniej powinien być, problem katolików – w końcu to zdaje się oni są zdania, że wraz z plemnikiem w komórkę jajową wnika dusza nieśmiertelna, której posiadanie jest dla nich wyznacznikiem człowieczeństwa.
_________________ O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
|
Śr lut 05, 2014 10:48 pm |
|
|
Rutus
Gaduła
Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:46 am Posty: 865
Płeć: mężczyzna
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
zaintrygowaniec napisał(a): Dochodzi do zapłodnienia, powstaje zarodek. Ale na skutek poważnej usterki genetycznej która powstała już w momencie zapłodnienia (pierwszy podział komórkowy już ją zawierał), zarodek szybko, po kilku czy kilkunastu dniach zanika, zostaje "puste jajo płodowe". Wcale nie trzeba poważnej usterki genetycznej. Kod genetyczny zarodka może być absolutnie prawidłowy a i tak prawdopodobieństwo, że dotrwa on do końca pierwszego tygodnia nie jest stuprocentowe. Czynników, które mogą spowodować odrzucenie zarodka może być wiele: 1. Chwilowa niedyspozycja organizmu kobiety (dowolnego rodzaju). 2. Nawet niewielkie zatrucie (niekoniecznie alkohol). 3. Uraz mechaniczny zewnętrzny mający chwilowy wpływ na pracę organów wewnętrznych (np. upadek, silne stłuczenie itp). 4. Silna emocja (głównie negatywna). 5. Zakażenie lub choroba zakaźna dowolnego rodzaju. Czytałem (nie podam źródła, to było źródło "dorywcze"), że istnieje ok. 75% do 80% szansy * na zagnieżdżenie się zarodka, jeśli tylko jest on zdrowy. Pomijamy tu kwestie środowiskowe (np. permanentne niedożywienie, wtedy to prawdopodobieństwo może spaść nawet do 0%). Ale wróćmy do pytania zawartego w tytule wątku: człowiek to czy nie? Według walczącego KK człowiek, ale tylko, jak się na nim zbija kapitał społeczny czy polityczny. Jak trzeba ochrzcić i pochować zarodek, to już nie jest człowiek, tylko mięsko. No bo czy ktoś słyszał o pochówku zarodka, który w sposób naturalny (nie wywoływany sztucznie) został odrzucony? A o jego chrzcie? A przecież statystycznie rzecz ujmując w Polsce dochodzi do takich sytuacji (to moje oszacowanie *) ok. 25 000 razy na rok. Ile z tych "dusz" zostało ochrzczonych? Czy którykolwiek ksiądz się o to upomniał? Mamy do czynienia z walką, ale tylko wtedy, gdy można coś ugrać, jak nic nie ma do ugrania, to "duszę" takiego zarodka ma się gdzieś... (mowa o tych, którzy wierzą w "duszę") - moje poglądy w tym temacie to zupełnie inna "para kaloszy". * Do oszacowania przyjąłem naciągniętą wartość 93%.
_________________ FSM jest wymagający, ale nie jest surowy, gdyż jest ugotowany - za nasze grzechy Tak więc niech będzie posolony Ramen
|
Pt lut 28, 2014 4:55 pm |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6817
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Rutus napisał(a): Ale wróćmy do pytania zawartego w tytule wątku: człowiek to czy nie? Według walczącego KK człowiek, ale tylko, jak się na nim zbija kapitał społeczny czy polityczny. Jak trzeba ochrzcić i pochować zarodek, to już nie jest człowiek, tylko mięsko.
E? Szanownemu Rutusowi nie pomylił się KK z Mormonami? Pierwsze słyszę o chrzczeniu zmarłych..
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Pt lut 28, 2014 5:12 pm |
|
|
Rutus
Gaduła
Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:46 am Posty: 865
Płeć: mężczyzna
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Wcale nie zmarłych - umierających.
A pozostałe elementy wywodu nie drażnią? Tylko skojarzenie ze ŚJ? (zresztą nie moje, tylko naciągane)
_________________ FSM jest wymagający, ale nie jest surowy, gdyż jest ugotowany - za nasze grzechy Tak więc niech będzie posolony Ramen
|
Pt lut 28, 2014 5:14 pm |
|
|
Yarpen Zirgin
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm Posty: 20596 Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Rutus napisał(a): Wcale nie zmarłych - umierających.
A pozostałe elementy wywodu nie drażnią? Tylko skojarzenie ze ŚJ? (zresztą nie moje, tylko naciągane) To powiedz mi jedną rzecz: Skąd ma ksiądz wiedzieć że zaczyna umierać i w jaki sposób ochrzcić zarodek, który składa np. z kilkuset komórek?
|
Pt lut 28, 2014 6:30 pm |
|
|
Rutus
Gaduła
Dołączył(a): N sie 14, 2011 8:46 am Posty: 865
Płeć: mężczyzna
|
Re: Ciąża samoistnie obumarła - człowiek, czy nie człowiek?
Jest "duszpasterzem". Skoro uważa, że jest to człowiek, to on powinien się interesować a "świadomy" parafianin mu w tym pomóc. Wszyscy to olewają, gdyż to nie jest człowiek, tylko zarodek. Stąd "kłopot". Jakby był to człowiek, kłopotu by nie było - ludzie (ci niby zainteresowani) sami swoimi czynami zaświadczają, że zarodek to zarodek (po owocach ich poznacie, czyż nie?). Odpowiednie siły robią raban wyłącznie wtedy, gdy mogą coś uszczknąć dla siebie. Jak trzeba działać (bo jest powód), to siedzą cicho, bo ten "człowiek" (w rzeczywistości zarodek) ich obchodzi dokładnie tyle samo, co kilkaset komórek dowolnego mięska.
_________________ FSM jest wymagający, ale nie jest surowy, gdyż jest ugotowany - za nasze grzechy Tak więc niech będzie posolony Ramen
|
Pt lut 28, 2014 6:38 pm |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|