Owszem, wystarczy by np. nie opryskać zarażoną śliną sąsiadów i sprzętów (jak podczas słynnego przemówienia Brauna w Sejmie) lub nie wprowadzić jej w postaci areozolu w atmosferę.
Nie "emitujemy" bowiem wirusów, tylko kropelki śliny.
Maseczka nie jest stuprocentowym zabezpieczeniem, ale jest najprostszym środkiem zapobiegawczym uznanym w medycynie od końca XIX wieku.
Może zasięgnij informacji, zanim zaczniesz używać tekstów typu "Kogoś pogięło?" - bo wygląda na to, ze sam wychodzisz na... tego, na kogo wychodzisz.
Andy72 napisał(a):
Z powodu jakiejś teoretycznej szansy zachorowania na Covid może realnie zachorować na płuca (albo na oczy, gdy wciąż cieple powietrze idzie w stronę oczu)
Jaasne. COvid jest teoretyczny, ale poważnie mówisz o zachorowaniu z powodu kilkugodzinnego noszenia maseczki
A już z tymi oczami to całkiem odleciałeś...