Witold M,
Tutaj już odpiszę.
Cytuj:
Choć dotarcie do prawdy to jedno, a co dalej?
Jak znasz Wolę Boga dla Ciebie to ją wypełniasz.
Aż przyjdzie czas na wieczny odpoczynek.
Cytuj:
Też mnie nie zupełnie dobrze oceniasz, nie nie da się. A nie dało się do tej pory, czy takimi lub innymi metodami. Co nie oznacza tego, że się zmienić nie może ( oczywiście wola Boga tu zadziała ).
Dało się.
Ale Bóg tego nie chciał.
Cytuj:
Ja cały czas mam świadomość tego ile mogę sam. Jeśli coś tak brzmi że nie mogę, to jest to patrzenie realne.
"Patrzenie realne" to może być kolejny Szatan.
Kolejne sformułowanie agnostyckie.
"Patrzenie realne" (w wersji Chrześcijańskiej) brzmi "Wszystko jest możliwe".
Cytuj:
Inna sprawa to, do tego by uczynić jeszcze więcej, potrzebna jest jedność z innymi.
Nie tylko zgoda co do słów, lecz ważniejsze by sobie ufać. A wtedy można razem działać, z powodzeniem.
Bogu nic nie jest "potrzebne". (potrzeba = konieczność)
Jak Bóg zechce to człowiekowi też nie będzie nic potrzebne.
Ale Bóg CHCE jedności.
Jedność może bardziej jest celem niż środkiem.
Więc może Bóg tworzy środowisko ograniczeń człowieka (zagroda dla owiec), gdzie ten aby osiągnąć swoje prywatne cele "musi" się jednoczyć. Aby staranować bramę ogrodzenia w którym są więzione "słabowite owce" (osłabione umyślnie by same nie dawały rady) i uciec na szersze pastwiska musi walić głowami 77 owiec. Wtedy brama puści. Owce myślą, że jedność jest środkiem do dostania swoich "egoistycznych celów". W rzeczywistości celem jest jedność a wymówką "sztuczny cel" wygenerowany przez "sztuczne potrzeby" jak "głód".
Owce mogą myśleć, że "głód" pochodzi z "natury".
Myślą, że jedność jest środkiem do zaspokojenia "głodu".
W rzeczywistości "głód" może być środkiem do osiągnięcia jedności.
Bóg się chowa, owce myślą, że robią coś dla Siebie, a robią dla Boga. I niech wierzą dalej w "naturę".
Hmmm...
Cytuj:
Sprzeczanie się tylko, by sobie i komuś coś udowodnić. To po prostu tworzenie podziałów. Taka jest moja opinia, sugestia. Nie żadna wyrocznia.
Efektem jedności jest brak konfliktów.
Ale brak konfliktów nie oznacza jedności.
Niektórzy nazywają to np. "ciche dni" albo "zimna wojna".
Ale gdy nie ma jedności, bez konfliktu może się nie obyć aby ją osiągnąć.
To, że "nie rozmawiamy o tym w czym się nie zgadzamy i każdy robi swoje" to nie jest jedność.
Podejrzewam, że Bóg tak urządził Świat by się nie dało bez konfliktu nie być w Jedności.
Tworząc okazję do konfliktów, które mogą ta jedność stworzyć.
Można błędnie ocenić intencje.
Brak jedności = mamy inną opinię
Jeżeli ma powstać jedność, ten kto jest w błędzie powinien zrezygnować ze swojej opinii na rzecz drugiej strony.
Jeżeli błędna opinia zarzuciła kotwicę mogą powstać silne negatywne emocje i różne reakcje.
Marek 9
25 A Jezus widząc, że tłum się zbiega, rozkazał surowo duchowi nieczystemu: «Duchu niemy i głuchy, rozkazuję ci, wyjdź z niego i nie wchodź więcej w niego!».
26 A on krzyknął i wyszedł wśród gwałtownych wstrząsów. Chłopiec zaś pozostawał jak martwy, tak że wielu mówiło: «On umarł».27 Lecz Jezus ujął go za rękę i podniósł, a on wstał.
Im pycha czy zatwardziałość większa tym wstrząsy mogą być bardziej gwałtowne by bronić dotychczasowej opinii.
Nieraz nawet gdy nowe słowo powoduje niespójność światopoglądu, "rozspójniona osobowość" może próbować się pozbyć słowa, które "uśmierca błędny pogląd", które wadzi na różne sposoby.
Mechanizmy obronne i takie tam.
Np. Może jakimś tam modelem pomocnym do pewnego stopnia w rozumieniu żałoby po zmarłym błędnym poglądzie jest:
1. Zaprzeczenie
2. Gniew
3. Negocjacje
4. Depresja
5. Akceptacja
Cytuj:
Pora Tobie wyjaśnić to ile mam lat, bo chyba bierzesz mnie za młokosa. Jestem już emerytem 67 lat.
Zastanawiałem się czy nie więcej.
Ale co z tego?
Prawda to prawda.
Fałsz to fałsz.
Niezależnie od wieku tego kto ją wypowiada.
Ile lat ma Szatan?
Cytuj:
Z racji wieku i różnych niedomagań, nie mogę aż tak optymistycznie patrzeć na to co mogę, zwłaszcza sam. Z innymi jeszcze tak, bo to jest o wiele łatwiejsze.
Możesz wszystko jak Bóg da.
Ale może nie chcieć dać.
A jak sam piszesz, możesz polegać na innych.
Bóg może "odbierać zdrowie" czasem po to by ktoś nauczył się polegać na innych i zaakceptował ewentualne z tego wynikające "poniżenia niesamodzielności". Może być to lekcja pokory dla chorego. Czasem przymus dla tego co "wszystko chce sam" bo "on potrafi sam i nie potrzebuje niczyjej pomocy". Różne powody u różnych ludzi mogą być.
Cytuj:
Natomiast ja sam tak samo jestem jak Ty, nastawiony że wszystko w Bogu mogę.
Te słowa niżej przeczą temu:
Witold M: "Cóż może obecnie jeden człowiek, nawet z pomocą Boga?"
Niespójność światopoglądu.
Cytuj:
I to że udało mi się dzięki Bogu dożyć już tylu lat. Oraz że pomimo niezliczonej liczby przeciwności i osamotnienia w tym co potrafię czynić.
Nick Vujicic
4 min 11 sek
https://youtu.be/mX5JfQgQcOUCytuj:
Nie poddałem się temu, by zawrzeć pakt z diabłem ( podpisać umowę z kimś kto ma, wiele do zaoferowania ). A więc było by mi już łatwiej.
To dobrze.
Gorzej by było na Sądzie.
Cytuj:
By oceniać czyjąś wiarę, to trzeba więcej wiedzieć o osobie, aniżeli forumowe dysputy.
Staram się skupiać się na weryfikacji prawdziwość zdań pisanych.
Prawda albo fałsz.
Cytuj:
U mnie liczy się doświadczenie, bo mam go aż za dużo jak na swe potrzeby.
O tym Bóg decyduje.
Cytuj:
Ufając Bogu liczyłem że postawi na mej drodze ludzi takich, którzy będą umieli zaufać mnie w tym na czym się znam.
Ten Świat nie ma być miły, tylko ma uświęcać, nieraz boleśnie.
Nie jesteśmy w Niebie z tego co mi wiadomo.
Cytuj:
Więc po prostu, korzyść była by obopulna.
Każdy decyduje za Siebie czy chce kupić to co sprzedajesz.
Cytuj:
Niestety ja sam w pełni ze swych zdolności korzystam, tak jak widzę że należy czynić.
A może Bóg oczekuje więcej?
Cytuj:
No a inni lgną do władczych postanowień sądząc że to dobre rozwiązania.
Nie wiem co to są "władcze postanowienia".
Cytuj:
A chyba nawet jest na to już za późno.
Niektórzy żyją po 100 lat i więcej.
Cytuj:
Myślałem że Bóg nad tym zapanuje, niestety mogę stwierdzić jedno ( gdzie jesteś Boże, że tak tu się dzieje ).
Bóg wie lepiej co Dobre.
Nawet gdy dany człowiek ma inną opinię.
Bóg może być wszędzie.
Np. Stać koło Ciebie, albo siedzieć na pustym krześle.
Cytuj:
No a Kościół, zastępca Boga na ziemi? Ma się dobrze bo się modli. Czujesz to, czym to wszystko jest?
Mam wątpliwości czy ma się tak dobrze.
Pozory mylą.
Cytuj:
Do napraw z przedziału elektroniki i elektryki, bo to jest mój zawód.
Może zainteresuje to Ciebie.
Nie wiem czy obsługujesz też laptopy i smartfony.
Ponadprzeciętnie szczery chłopak z Nowego Yorku się tym właśnie zajmuje.
Ma kursy z detalami pokazujące co się robi.
Zajmuje się też lobbyingiem ustaw "prawo do naprawy".
Te mogą zainteresować wszystkich właściciel laptopów czy smartfonów:
Genius Bar caught ripping customer off ON CAMERA by CBC News
12 min 44 sek
https://youtu.be/o2_SZ4tfLnsThe horrible truth about Apple's repeated engineering failures.
24 min 47 sek
https://www.youtube.com/watch?v=AUaJ8pD ... e=youtu.beBIDEN SIGNS EXECUTIVE ORDER ON RIGHT TO REPAIR!
11 min 49 sek
https://www.youtube.com/watch?v=GE-qEDjUJYYW tym opisuje swoje porażki w tym biznesie:
Why my old business failed, how to not be a stupid failure like Louis Rossmann
56 min 36 sek
https://www.youtube.com/watch?v=w3c2dOw6FrgCytuj:
I tak nie mam od początku dobrych warunków pomieszczeń, do tej działalności. Niedawno sam postawiłem garaż, jedyny po 45 latach działalności obiekt, który choć trochę chroni od warunków atmosferycznych i to wszystko.
Nie ma kogoś by pomóc w tej kwestii?
Cytuj:
Wykłucać się o należne mi prawa i pomoc nie chciałem. Bo stracił bym spokój i nici z mego chcianego zawodu.
A może prosić Boga o więcej spokoju w trakcie załatwiania takich spraw?
Cytuj:
Nadmienię że żyję na wsi, gdzie ten temat jest tematem tabu, ot tajemnicze skrzyneczki.
Trudno oczekiwać klientów tam gdzie ich nie ma.
A wysyłkowo, dojazdy lub przeprowadzka?
Cytuj:
Ma w swoich rękach wszystkie atuty, pieniądze rozgłos, sławę i stanowiska decyzyjne. Cóż może obecnie jeden człowiek, nawet z pomocą Boga?
Wszystko.
Cytuj:
Niby to co powinno być możliwe, to wszystkich w odległy kosmos wysłać, by nie powrócili? To żart.
Nie brzmi jak żart.
Od złości może tracić zdrowie.
Cytuj:
Choć tyle napisałem szczegółów o sobie, to i tak to jest niewiele z tego czego zaznałem niegodziwego.
Mom Comes Face-To-Face With Her Son’s Killer In Court | Humankind
2 min 36 sek
https://www.youtube.com/watch?v=0Z5SGI5JdnsCytuj:
Dlatego szukam Boga w jego istocie, w jego osobie, w jego obecności, w jego jestestwie.
Nie rozumiem co masz na myśli.
Cytuj:
Bo cóż innego może czynić człowiek, który zaufał wielu łajdakom, jak innym bogu ducha winmym ludziom.
Jeremiasz 17
5 To mówi Pan:
«Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku
i który w ciele upatruje swą siłę,
a od Pana odwraca swe serce.
Cytuj:
Są też dobrzy ludzie, inaczej była by moja klapa na całego.
Trzymaj się tego i szukaj ich więcej.
Cytuj:
Po takich przeżyciach, nie ma już niczego, co można samemu wymślić i uczynić.
Znowu "Niemożliwe".
Proś Boga o więcej.
Cytuj:
Z tąd też me sprawdzania ludzkich możliwości, sprawdzanie zachowań, sprawdzanie na tym forum też tego co i o czym ludzie w ogóle myślą. Tyle mogę i czynię.
"Sprawdzanie" to chyba nie najlepsze podejście.
Może lepiej rozmawiać i pomagać zamiast "sprawdzać"?
Cytuj:
Też widzę ignorancję, tą na forum też. No ale coż można począć? Zamknąć to forum? Nie jest to moje podejście. Wolał bym wyjaśnić i liczyć na to że zostaną te wyjaśnienia życzliwie przyjęte.
Forum jest potrzebne.
Nie miałem nawet takich pomysłów by zamykać.
Są różne fora i inne miejsca gdzie może być klimat gdzie będziesz czuł się lepiej. Nie oznacza to odejścia, ale można bywać w wielu miejscach.
Oczekiwanie "zrozumienia" od każdego może się skończyć poważnymi przykrościami. Nie każdym ludziom jest "pisane" się dogadać czy mieć "miłe rozmowy" w danym czasie. Ale Świat się nie kończy na jednym miejscu. Możesz dywersyfikować miejsca w których bywasz i nie szukać wyrozumiałości u tych co go być może nie chcą lub nie potrafią dać na daną chwilę z tych czy innych powodów.
Nikt nie ma obowiązku dawać życzliwości.
Cytuj:
Jeśli dociekania moje i Twoje spotykają się nie tylko z wyśmiewaniem. Lecz nawet z próbą dosłownie, wykolejenia osoby o innym myśleniu. Co prawda w wyrafinowany sposób, tak ogólnie bez szczegółów. By odechciało się człowiekowi myśleć.
Ja się liczę z tym od początku i nie ma u mnie żadnego "wykolejenia" ani "odechciewania się myślenia".
Więc wiedziałem na co się piszę ogólnie.
Ty za to wydaje się cierpisz w wyniku tych starć słownych.
Dlaczego Ci tak zależy aby akurat tu być zrozumianym czy w jakimkolwiek innym konkretnym miejscu?
Ludzi jest masa.
Po co się upierać by dany człowiek w danym miejscu zrozumiał?
Nie jesteśmy z tego co wiem jeszcze w Niebie pośród samych Świętych. Ale znam takich ludzi co chcieliby Niebo na Ziemi i nie mogą się pogodzić z tym, że tak nie jest.
Liczy się chyba, że się znajdzie ktokolwiek gdziekolwiek kto choć częściowo spełni tą rolę.
Masz też Boga.
Cytuj:
Tak może w nieskończoność każdy oszust, nabierać nie zorientowanego człowieka.
W nieskończoność to nie bo Zło się skończy jak Niebo nastanie.
A jak długo to zależy od człowieka i Boga.
Niektórzy jakby nie mogą się pogodzić z tym, że ludzie kłamią w tym Świecie.
Przysłów 1
20 Mądrość woła na ulicach,
na placach głos swój podnosi;
21 nawołuje na drogach zgiełkliwych,
w bramach miejskich przemawia:
22 «Dokądże głupcy mają kochać głupotę,
szydercy miłować szyderstwo,
a nierozumni pogardzać nauką?
23 Powróćcie do moich upomnień,
udzielę wam ducha mojego,
nauczę was moich zaleceń.
Skutki zatwardziałości
24 Ponieważ prosiłam, lecz wyście nie dbali,
rękę podałam, a nikt nie zważał,
25 gardziliście każdą mą radą,
nie chcieliście moich upomnień:
26 więc i ja waszą klęskę wyszydzę,
zadrwię sobie z waszej bojaźni,
27 gdy bojaźń nadciągnie jak burza,
a wasza zagłada jak wicher,
gdy spotka was ucisk i boleść.
28 Wtedy będą mnie prosić - lecz ja nie odpowiem,
i szukać - lecz mnie nie znajdą,
29 gdyż wiedzy nienawidzili,
gardzili bojaźnią Pańską,
30 nie poszli za mymi radami,
zlekceważyli moje napomnienie;
31 spożyją owoce swej drogi,
nasycą się swymi radami;
32 odstępstwo prostaków uśmierci ich,
bezmyślność niemądrych ich zgubi.
33 Kto słucha mnie - osiągnie spokój,
wytchnienie - bez obawy nieszczęścia».Cytuj:
To czego może się spodziewać zdezorientowany człowiek? Czyż nie bezsensu?
Jest sens, ale warto go szukać w Kościele Katolickim, w Biblii, a nie opierać się na własnych doświadczeniach i mniemaniach. Bo "ja mam X lat i młokosem nie jestem".
To może być wbijanie się w "pychę wieku", "pychę doświadczenia życiowego", itd. i możesz być za to chłostany tak długo aż nabierzesz pokory w obliczu Boga.
Nie mówię tego w celu poniżania, tylko by potencjalnie oszczędzić dalszych cierpień.
Lepiej chyba spokornieć przed ewentualnym Czyśćcem.
Tam może boleć bardziej.
Cytuj:
A jak tak, na co zda się sama wiara w Boga? Poza tym że człowiek się pociesza, to jednak nie rozwiązanie problemów. Czy to nie jest znane od wieków?
Czym jest ta "wiara", skoro mówisz, że Bóg nie da rady pomóc, itd.? To jest jakby zaprzeczaniem Wszechmocy.
Podstawowej cechy Boga.
Wiara wydaje się nie jest "nieklarownym czymś tam", tylko się wierzy w coś konkretnego.
"Wiara w Boga" to może być np. w jakiegoś Urantiowego Boga, itd.
Czy jeżeli masz mylne pojęcie JAKI Bóg naprawdę jest to czy "wierząc w Boga" wierzysz w "Tego właściwego" (jest jeden)?
Jakie cechy ma Bóg, jaki jest Jego cel, dlaczego robi to co robi, a nie robi tego czego nie robi, itd.
Jeżeli tak by było, że człowiek nie wie do kogo się modli to czy coś pomoże powtarzanie nawet 400.000 nowenn pompejańskich? I przechodzenie na kolanach ze Szczecina do Jerozolimy czy Watykanu, czy odwiedzenie wszystkich "miejsc Świętych" Świata, itp.
Taki cytat mi się kojarzy:
Ozeasz 6
6 Miłości pragnę, nie krwawej ofiary,
poznania Boga bardziej niż całopaleń.
Cytuj:
Można wierzyć że zło z kłamstwem jest jest niszczone. Ale czy tak do końca, czy tylko trochę, by na długo mieć zajęcie?
Po Bogu można spodziewać się pełnego zwycięstwa, nad tymi wypaczeniami. Jakoś tego nie widać.
Koniec Zła to w Niebie.
Na razie jesteśmy na Ziemi.
Tutaj jest uświęcanie, nieraz w cierpieniu.
Cytuj:
No tak Boga na ziemi nie ma. Ma dopiero przyjść. I tak w nieskończoność można siebie okłamywać. No bo przyjdzie, no ale jeszcze nie przyszedł.
Bóg może być wszędzie, wie wszystko, wszystko widzieć może. Cielesne pojawienie to jedno. Ale w każdej chwili może poruszyć każdy atom.
Jak czegoś nie robi, tzn. że nie chce.
Pytanie zadawać Sobie możesz DLACZEGO?
Cytuj:
Pachnie to zawładnięciem ludzi i to wszystko. Znamy ograniczoną długość życia człowieka. Do tego powinna być przystosowana nauka pouczeń. Bo to jest istotne, by była pomocna dla ludzi w ich życiu. Czy tak jest?
Jest ale inaczej, lekarstwem na to tu życie, ma być twierdzenie że. Że po śmierci człowieka, czeka inne lepsze życie, bez tego co teraz jest złe.
To nie lekarstwo na ten tu czas i rodzące się życiowe problemy. To znowu zastępcze pocieszanie, a nie konkretne rozwiązanie na teraz.
Ziemia ma przygotować na Niebo, a nie "budować je na Ziemi".
Mateusz 6
25 Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie?
26 Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?
27 Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę7 dołożyć do wieku swego życia?
28 A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą.
29 A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich.
30 Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary?
31 Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać?
32 Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie.
33 Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane.
34 Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedyPomyliłeś chyba priorytety.
Może warto ten fragment dołączyć do codziennej modlitwy?
Cytuj:
To znam nie tylko ja, bo z tym każdy z nas musi się zmierzać.
A teraz piszesz że u Boga wszystko jest możliwe. Mianowicie co, na to tu i teraz?
Wszystko co Bóg zechce dać.
Bóg wie lepiej co dla Ciebie dobre.
Jeżeli masz odmienne zdanie to kłócisz się z Bogiem.
A czasem tylko nieszczęście wyprowadza człowieka z np. pychy.
Wydaje się, że winisz wielu poza Sobą samym o Swój los i nie rozumiesz po co Bóg dopuszcza do Ciebie takie czy inne nieszczęścia.
Może dostajesz ich tak dużo bo Bóg daje Ci szansę ponownie i ponownie byś wyciągnął wnioski, ale Ty wiesz lepiej.
Może nie chcesz zobaczyć w Sobie winy, może bo poczucie winy boli.
Jak ją dostrzeżesz, to może się odmieni Twój los.
Jak się uprzesz, że jesteś niewinny, możesz być chłostany dalej. W Czyśćcu może być jeszcze gorzej.
Ponownie nie piszę tego by oskarżać czy poniżać, tylko by pomóc.
Choć może i tak odbierzesz to jako atak i będę "policzkowany", ale dla Twojego dobra przyjmę.
Cytuj:
No dajcie spokój z tym bałamuceniem ludzi. Jedynie co należało by zrobić, to wywalić to władcze barachło, w przepaść. Samo się nie zmieni, sama wiara w tą zmianę, to woda na młyn dla oszustów.
Możesz właśnie mówić "barachło" i sugerować wrzucenie w przepaść "synów Bożych".
Czy to jest podejście, które się Bogu podoba czy jednak może chcieć za to chłostać dalej?
Może oblewasz właśnie egzamin z "Miłości Nieprzyjaciół"?
Cytuj:
Co ma zrobić Bóg zrobić musi człowiek.
"Nic nie musisz".
Jeżeli coś masz do roboty, to nie dlatego, że Bóg sobie sam nie poradzi, tylko by uświęcać Siebie i innych.
To bierze pod uwagę chęć wybaczenia "oprawcom".
Cytuj:
To podsumowanie spraw o których mowa. Chciałeś się coś dowiedzieć więcej, to masz, by sobie wszystko przemyśleć. Bo mnie jak na razie to tylko prubujesz pocieszać.
Ja nie pamiętam bym prosił o to.
Nie, że mam coś przeciw.
Ale się wystawiasz na opinię wszystkich i potencjalne ataki.
Podejmujesz ryzyko, że ktoś będzie niemiły, albo usłyszysz coś co Tobie się nie podoba.
A nie wiem czy masz siłę słyszeć co mogą powiedzieć.
Ja próbuję przede wszystkim wyprowadzić Cię z błędów.
Z nieprawd. Licząc na to, że może w dłuższym terminie to pomoże w relacji z Bogiem. Choć może być przykre tymczasowo.
"Bez Boga" może być naprawdę kiepsko.
Cytuj:
Czego aż tak nie pragnę, za to normalności bez oszustw i bez niby dobra już tak.
Pomyliłeś chyba Niebo z Ziemią.
Tutaj ma być niedobrze, żeby się ludziom odechciało zła.
Mieli raj, nie pasowało, to mają Ziemię.
Odechce się, będą mieli Niebo.
Ale najpierw trzeba się uświęcić.
Oczekiwanie Utopii na Ziemi może się skończyć byciem nieszczęśliwym i innymi rzeczami.
Cytuj:
A zmienia działanie nie gadanie, to jest oczywiste.
Nie.
Zmienia gadanie z Bogiem, bardziej niż dowolne działanie.
Bez Boga nie kiwniesz palcem.
Cytuj:
Zrób najpierw udanie sam, zanim innych zaczniesz pouczać. To nie do Ciebie - TS7 to zdanie jak by co.
Ok.
Ale znów błąd.
Mateusz 23
1 Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami:
2 «Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze.
3 Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. 4 Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.
Wartość Słowa Bożego "jest powyżej właściciela ust, które je wypowiadają".
Cytuj:
No chyba że masz ciągoty by pouczć bez względu na to, czy to się danej osobie przyda czy nie. A takich pouczających, zaliczyłem o wiele za wiele, by tego jeszcze pragnąć, dla samej tylko zasady że nie zaszkodzi.
Nie musisz zawsze wiedzieć co dla Ciebie najlepsze, choć możesz tak być może uważać, że sam wiesz co dla Ciebie najlepsze.
Sedno w tym, że może właśnie czas zacząć słuchać, a przestać uważać, że już się wszystko wie najlepiej.
Za to możesz być ciągle karany, że mówisz bardziej, zamiast słuchać. Że uważasz, że inni są winni i do Otchłani, a Ty niewinny. Że Ty wiesz najlepiej boś nie młokos, bo masz X lat i co Cię będzie kto pouczał.
To brzmi wprost jak potencjalny powód do chłosty Bożej. Pycha.
Nie mówię tego aby Cię krzywdzić, tylko może obudzić trochę. Choć możliwe, że tak to będziesz postrzegał i dostanę za to "policzki". Trudno. Ale ja nie mam w tym interesu by Ci szkodzić. Po co się wystawiać na potencjalną złość drugiej osoby? Mnie to nie bawi przynajmniej.
Życzę by się odmienił Twój los, ale może to wymagać gruntownej reformacji stosunku do Boga i ludzi.
Też nauki Wybaczania tym ludziom, którzy Cię skrzywdzili, choć może to być bardzo trudne.