Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz mar 28, 2024 6:36 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5092 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 332, 333, 334, 335, 336, 337, 338 ... 340  Następna strona
 Ring "katolika"! Tu kłapiemy dziobem...i nie tylko 
Autor Wiadomość
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ring "katolika"! Tu kłapiemy dziobem...i nie tylko
Aquarius
Przeczytaj sobie co sprawach wiary napisałem w temacie, o kowidzie.
Tu nie chodzi o to, że my możemy na wiarę być nabrani. Tylko chodzi o to że. My mamy posiłkować się w celu? Jakim? Miłości bliźniego. Dlaczego? Dlatego że bliźni ( nie z deklaracji i nie ze ślubowania ). Jest nam po prostu wszystkim bez wyjątku, konieczny do pomocy. W najmniej chcianym dla nas czasie ( w naszych trudach ponad siły ). To nie żart, są takie i są udziałem każdego. Od tych chwil się nie wywiniesz. Lecz wtedy nie będziesz miał sił, by sobie swą postawą miłości ( dawania ). Zjednać inną osobę do bycia z tobą. Bo zjednanie to proces całego swego życia. Ujawnia się to tym, że zwykle jeśli mamy kogoś bliskiego przy sobie. To nawet nie dostrzegamy tej ciemnej strony medalu, przykrości gdy w potrzebie nie ma przy nas nikogo. Źle zrobiłeś że nie ćwiczysz się w tego typu praktycznym podejściu do wiary. Zrezygnowałeś z najlepszej do tego celu powołanej instytucji. Kościoła ( wracaj ). Myślisz że samemu podołasz temu że będzie przy tobie ktoś bliski ( gdy będziesz w potrzebie ). Obyś potem gorzko nie płakał dokładnie z tego powodu. To nie jest wyrachowanie. To o czym piszę, to jest potrzeba z obu stron bliskich sobie osób. I to bezdyskusyjna. Chcesz to sprawdzić?


N sie 15, 2021 7:26 pm
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 12:39 pm
Posty: 445
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ring "katolika"! Tu kłapiemy dziobem...i nie tylko
Ależ czytam. Wszystko. Czasami po kilka razy a i tak nie zawsze odczytuję zgodnie z intencją. Patrzysz dużo dalej i jakby bardziej ogólnie...


N sie 15, 2021 9:21 pm
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ring "katolika"! Tu kłapiemy dziobem...i nie tylko
Zgoda dobrze to odczytujesz. Nie ma bowiem czegoś bardziej odległego myśli ludzkiej, jak to o czym piszę. Dlatego jest to choć ogólnie i odlegle, to tym bardziej cenne wprost do pójścia za tym. Inne sprawy bardziej przyziemne, są już tylko dodatkiem do tych przezemnie wspomnianych. Masz taką lekcję. Gdy tego teraz nie czujesz, to jest to słabość nie znana tobie jeszcze teraz. Tym bardziej jest ona niebezpieczna na przyszłość. Choć to tak teraz nie jest widoczne. To jest normalne dla każdego, że do pewnego czasu jest to nie widoczne. Dlatego jest konieczne o tym się dowiedzieć, zanim nic na plus, nie da się z tym zrobić. Wiedząc, można dążyć do dobrych relacji zwłaszcza z bliskimi sobie osobami. One są budowane bardzo powoli, przez całe życie. Tego tak blisko nie widać. Szczegóły też są drugorzędne. Bo każdy je ma trochę inne i zna siebie lepiej. Tyle można pisać w takim temacie, nie mając szczegółów z życia danej osoby.


N sie 15, 2021 11:24 pm
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Aktualności II
Tam gdzie są kłótnie, nikt nie ma racji. Bo istotą życia na ziemi, jest aktywne czynne rozwiązywanie potrzeb, problemów jakie się każdemu z nas przydażają. Kłótnie, spory, to dodawanie problemów, więc coś anty potrzebne. Ja bym przynajmniej czasowo, zakazał posługiwania się wiarą i jej aspektami, w ogóle na ziemi. Przynosi taki tumult informacyjny, w związku z praktykami religijnymi. Że trudno tu mówić o użyteczności, tych praktyk.
Przebadałem na własnej skurze to co proponują ludzie, z takich czy innych powodów, także posługując się wiarą. Że to co się potem dzieje, to czysta demolka ludzkiej percepcji. Powoduje to wprost mętlik. To tak jak nadgorliwy drogowiec, nastawia niepotrzebnie zbyt dużo znaków. A że to trwa od tysiącleci, to trudno o większe w tym temacie zamieszanie. Gdyby to była sprawa męska w swoim gronie, to może to by miało sens. Bo męskość to wracanie do równowagi, nawet po najgłupszych działaniach. Niestety nie żyjemy sami mężczyźni na ziemi. A kobiety wkręcone w trend nakręcania mężczyzn na. No właśnie tu na parcie w kierunku wiary. Tworzą sobie w swej rodzinie, nie to co pomaga, a złudzenie pomocy i pomagania. Studiowałem to nie z pism, bo te przyjmą wszystko. Ale swym życiem, pozwalając swej kobiecie na wszysko, o czym sądziła że jest dobre. Zresztą opierała się mocno na tym bym był aktywny religijnie. Wiadomo swoja kobieta ma wpływ na mężczyznę, na jego przyzwalanie na jej zachowania. Tyle że dla mężczyzny przyzwalającemu kobiecie, na sterowanie sobą w kierunku religijności. Kończy się to wcześniej czy później tym, że zabraknie sił i zdrowia, by sprostać pomysłom nakręconej w jednym kierunku kobiecie.
Myślę że wielu ( a nawet ) zbyt wielu mężczyznom się to przydarza. Z różnym skutkiem. Co w takiej postaci edukacyjnej, jest nie do zaakceptowania. Taka gra wyniszcza rodziny, z samej zasady kierowania się wiarą. Nikogo to nie obchodzi, za to obchodzi wielu to by poprzez krzewienie zasad wiary w rodzinach, mieć spełnienie swego życia, z zabezpieczeniem finansowym. Jedno albo drugie. A nie oba mogą współistnieć. Doszło jednak do połączenia obu, a tym samym do destrukcyjnych zachowań. No i wiem że winnych nie będzie. To już zbyt długo trwa, taka spychologia winy. A tracą na tym ci, którzy z uwagi na stan zdrowia, wolą ufać wszystkiemu, co na bazie wiary jest tworzone. Tracąc tak nawet to, co mogli by sami dla siebie zrobić. Zasilając szeregi potrzebujących, na samym końcu tej listy. Gdy akurat potrzeby takie, nie cierpią zwłoki.
Edukacja religijna w mojej ocenie to do dorosłości, a potem to twardo brać się za wymogi życia. Inaczej jest tak jak jest. Nakręcony religijnie, nie mając w swej ocenie innego wyjścia. Będzie do swej i innych śmierci, ciągle powtarzał i trzymał się tego. Że inni nie trzymają się wymogów wiary, dlatego jest źle. A że te wymogi, zwłaszcza jego robią to zło. To nigdy tego nie ujrzy, co wiele znanych przez mnie śmierci znanych mi bliżej i dalej osób, potwierdza taki stan.

Dlatego ma propozycja, by zawiesić, bądź ograniczyć funkcjonowanie w wierze, by nie popsuć tego co jest, próbując udoskonalić to co jest. Niestety to realne zagrożenie jest faktem, czy ktoś daje wiarę temu czy nie. I żadna tam spychologia, typu bo nie umie ktoś żyć wiarą, czy że nie żyje wiarą. Zwykły to ogólnikowy unik i nic więcej. Zbyt długo śledzę to forum, bym tego spostrzeżenia sobie i w tym kontekście nie utwierdził. Zbyt wielu osobom chciamo by się to, by zasady wiary działały na zasadzie magji, czy dowolnie rozumianej takemnicy. Przypominam praktykowanie rytuałów wiary, to też życzeniowe podejście, nie magiczne lecz od tego krok do niego. Nie utrudniajmy sobie życia wiarą, a je usprawniajmy.

Nie wymuszam na nikim tego o czym piszę, chcecie to sobie to przemyślcie. Ja będę tylko inspiracją do danych przemyśleń. Niech każdy sam z sobą, bez dzielenia się swymi wnioskami już teraz, przepracuje ten temat. U progu swych dni, jeśli zechcecie, możecie coś o swych przemyśleniach napisać.
Macie pełną w tym wolę, żadnego przymusu nie bierzcie na siebie. Ani nie ulegajcie namowom, ponagleniom. To wasze życie, wasza wola, wasza wiara. Nic drugiemu do niej. To że jest przez wielu propagowana, to inaczej być nie może. To tylko propozycja do was. Strzeżcie się natomiast tego, że poprzez wiarę inni nakładają na was obowiązki. A wy temu odruchowo ulegniecie, nie koniecznie mogąc to wypełnić.
To jest główny problem wiary. O którym nie chce nikt wspominać. Jednak trzeba jak zawsze wiedzieć wszystko do końca. Wiara w wydaniu dla dzieci jest inną od tej dla dorosłych. Wspominam o tym, w dyskusjach dochodzi do zatarcia tych różnic, pod pretekstem wierności prawdom kiedyś obiawionym.
To bardzo wielka różnica, jak obmyślanie o swym życiu i samo nasze życie.

PS
Piszę to tylko tym co potrafią to ogarnąć. Natomiast do innych zwracam się z prośbą. Zaniechajcie dopytywań w tym względzie. Bo na wszystko jest inna pora w życiu człowieka. Na takie sprawy przyjdzie czas, gdy dojrzejecie do tego. Wtedy nawt pytać, czy upewniać się nie będziecie czuć potrzeby.


Śr paź 13, 2021 9:39 am
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Aktualności II
witoldm napisał(a):
Tam gdzie są kłótnie, nikt nie ma racji.
Nie gniewaj się, ale ten banał, to bzdura.

polexit napisał(a):
Co z tego, że 40% biskupów napisze, że ma złe doświadczenia z MT, skoro jest ona w ich diecezjach zjawiskiem marginalnym?
A skąd takie mniemanie? Z tradi-propagandy?

Cytuj:
Barney napisał(a):
Nie ma "kłopotu z VOM". Są problemy z pseudotradycjonalistami, którzy posługują się VOM przeciw Kościołowi.

Więc ogranicza się możliwość celebracji wszystkim, także tym, którzy nie posługują się VOM w tak niecnych celach - logiczne...
Tak, logiczne.
Zupełnie tak samo, jak przerywa się mecz piłkarski, mimo że tylko jakaś kilkudziesięcioosobowa grupa wszczyna burdy i rzuca butelkami na boisko (i proszę, bez demagogicznych ripost w rodzaju "nie porównuj Mszy Świętej do meczu" bo nie chodzi o porównywanie meczu i Mszy Świetej, tylko reakcji na chuligaństwo).
VOM nie jest koniecznością - to tylko (wiem, że dla wielu "aż", ale trzymajmy proporcje) sprawa tego, że komuś się akurat "stara" liturgia podoba.

Cytuj:
Cytuj:
Wystarczy, ze schizma pełza gdziekolwiek.

Papież coś wybiórczo do tych "schizm" podchodzi...
Tak, niestety, to akurat prawda. Choć ostatnio zmienia się na lepsze.

Cytuj:
Cytuj:
owe ograniczenia "nie utrudniają" bo i tak są nieposłuszni?
Nareszcie to przyznałeś, chyba niechcący ;)

Co Ty za bzdury opowiadasz? Kto jest nieposłuszny?
Nie udawaj, że nie rozumiesz. Wyraziłeś mniemanie, że motu papieża nie dotyka Bractwa. Czemu? Bo mają to, co każe papież, gdzieś.

Cytuj:
Środowiska tradycji przy diecezjach i tradycyjne instytuty kapłańskie będące w pełnej jedności ze Stolicą Apostolską podporządkowały się temu całkowicie, a w nie to najbardziej uderza. Od początku było jasne, że nie podporządkuje się temu Bractwo św. Piusa X, o którym nie ma tam zresztą ani słowa. Więc o co tu chodzi? Jeśli problemem było "schizmatyckie" FSSPX to czemu Franciszek ich nie suspendował, nie ekskomunikował itp.? Bo wiedział, że i tak się nie przejmą. Więc zamiast tego robi gesty wobec nich, a w swoim motu propio przywalił w tych, którzy akurat problemów nie robili. To się kupy nie trzyma.
Zacytuj, gdzie w motu propio jest "nie dotyczy FSSOX".

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Śr paź 13, 2021 2:32 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Aktualności II
Barney napisał(a):
witoldm napisał(a):
Tam gdzie są kłótnie, nikt nie ma racji.
Nie gniewaj się, ale ten banał, to bzdura.
------------------------------
W kłótniach nadgorliwiec zwycięża, bo taka jest siła rażenia argumentami. Jest to prawdziwe zwycięstwo. Tylko co z tego jak na gwałcie oparte, nie koniecznie prawdzie. Jak uważasz, to twoja sprawa że to bzdura. Masz do tego prawo. Tak samo jak masz prawo gwałtem kłótni przekonywać innych. Tyle że to nie nauka Chrystusowa. On się poddał kłótliwym gwałtownikom, by wykazać im fałsz.
Teren gwałtem ( w tym kłótni ) zdobyty, idzie później na straty. Bo po kłótniach pozostaje smrodliwy swąd ( diabelski ). Który w końcu obie strony sporu, zniechęci do tego miejsca ( tematu ). Czyżbyś tego nie znał. Przecież to prosty wynik obserwacji. Ludzie tak samo się potem po kłótniach odsuwają od siebie. Wstydzą się wcześniejszej ich kości niezgody, nie chcą by im się poprzez dalszy kontakt to przypominało. Tak działają kłótnie. Ostatecznie dzielą, choć w pierwszych porywach woli uczestników, wygląda to na dobry kierunek ( wyjaśnienia sobie ). W kłótniach stawiamy na swoje, to też egoizm. Niezależnie od tego że się ma rację nawet. Bo i tak bywa.
Zwracam na to uwagę, bo widzę że, trudnisz się edukowaniem religijnie innych. Więc może się to przydać.
Ludzie mimo wszystko, lgną do pokornych, a unikają kłótliwych. Tu nawet metody kultu wiary, nie pomagają do końca takim zniechęceniom.

A tak kategorycznie się do tej kwestii odnosisz, bo o zwolennictwo w tym, nie posądzam Ciebie. No ale nie znam Ciebie aż tak dobrze, by to wiedzieć.


Cz paź 14, 2021 8:34 am
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Aktualności II
witoldm napisał(a):
Barney napisał(a):
witoldm napisał(a):
Tam gdzie są kłótnie, nikt nie ma racji.
Nie gniewaj się, ale ten banał, to bzdura.

------------------------------
W kłótniach nadgorliwiec zwycięża, bo taka jest siła rażenia argumentami.
Zdaża się, ale to bynajmniej nie oznacza, że jak jest spór, to żadna ze stron nie ma racji.
Cytuj:
Tylko co z tego jak na gwałcie oparte, nie koniecznie prawdzie.
Skąd mniemanie, że stanowisko w sporze nie jest oparte na prawdzie?
Cytuj:
Jak uważasz, to twoja sprawa że to bzdura.
Tak uważam. To jedno z takich gładkich, ładnie brzmiących, ale nieprawdziwych stwierdzeń.
Cytuj:
Masz do tego prawo.
Dziękuję za pozwolenie ;)
Cytuj:
Tak samo jak masz prawo gwałtem kłótni przekonywać innych.
A skąd mniemanie, że spór to "gwałt"? Kolejna bzdura.
Cytuj:
Tyle że to nie nauka Chrystusowa. On się poddał kłótliwym gwałtownikom, by wykazać im fałsz.
Serio? Nie spierał się z faryzeuszami?
Chyba dawno Biblie czytałeś. Albo niedokładnie. Albo wcale.

Na resztę nie odpowiadam, bo to dalszy ciąg tej samej demagogii.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Cz paź 14, 2021 9:34 am
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Aktualności II
Dla mnie życie jest istotniejsze, od twierdzeń nawet biblijnych. Bo życia nie powtórzę, twierdzenia można zmieniać i nic z nich nie wynika, jeśli ich w życiu nie przetestujesz.
Prosiłem by nie polemozować i furt to samo. Jeśli chcesz tkwij w swoim, niech ciebie literki utrzymają przy życiu. Nie ja buduje ten świat, a swoją rolę w nim znam. Jak widać z deszczu pod rynnę wpada każdy, kto myśli że inny słowem pomaga, jak nie jeden to inny w imię Boga, no bo nie sam. Takie to wygodne, kupuje sobie słowem zaprzeczając temu innemu, niby dla innych ludzi. Bo to jemu pasuje, a od ciężkiej roboty są inni. Ja rejestruję wszystkie skargi jakie prości ludzie mają do? No właśnie do kogo?
Jak się wierzy że Boga nie ma, to się sieje propagandę nawet religijną, bo tak najłatwiej. A próby korekty zachowań traktuje sie jako atak intruza. Jak pięknie to ojcu kłamstwa wyszło, ja was wybielę. A jak jesteście utytłani krwią innych, to wasze winy jak szkarłat wybielą. I tu jest pies pogrzebany. Że zarówno strapiony, jak i ten utytłany w zło. Idzie o pomoc prosząc do? Nie za darmo oczywiście, tak z ofiar i winowajców, dobrze się żyje takiemu. Jak by nie był człowiekiem i pracować nie mógł. W takim traktowaniu jedynie słusznych założeń, jest metoda na wieczne oszustwo, przyznam sprytna. Jak nie jeden, to drugi mieniący się panem tak z tego korzysta. Bo inaczej przecież nie mogą. Oby żeczywiście nastąpił koniec świata, bo to co poprzez ludzki język się dzieje, to piekło mętliku. Bóg nie potrzebuje mętliku, bo i do czego? Bóg nie potrzebuje kłamcy, by monstruować swe dzieło, bo i po co?
Nie widzę tu woli pomocy u wielu ludzi, choć nie wszystkich. Za to widzę chęć zniesławienia. Tak chęć. Bo zniesławić prawdy się nie da. Za to tak da się podbudować swą upadłą psychikę.
Nie sądziłem że do takiego wpisu, będę się ustosunkoywał. Raczej tak jak z wcześniejszych wypowiedzi wynikało. Będzie to ktoś zepsuty do szpiku kości, atakujący Kościół po to, by się uwolnić od czegoś. No ale nie pierwszy raz, zostaję zwiedzony na tym świecie. Iść za nauką o Bogu źle. Iść w poszukiwaniu lepszego wspólnego bytu źle. Tak wiele razy to się tak objawia. Widocznie chodzi tylko o podział. Bo to określenie dokładnie tu pasuje, dosłownie do wszystkiego co w naukach jest podejmowane. A i na to jest religina zgonka. Bo przecież Bóg nie miał gdzie diabła umieścić, ( mimo wszechmicy ). Tylko na ziemię przysłał. A więc czego się Witek spodziewałeś? Przecież nie ładu i składu.

Dobra baw się w swoje, byle od ludzi niosących ciężar swój i innych, trzymaj się z daleka. Na mnie magia słów nie działa. Nie mam zamiaru wysłuchwać od ludzi prostych, skarg na metody władców kościelnych. Zdarza się to coraz częściej, ale Ciebie to nie obchodzi. Istny komunizm, który sam w sobie był zły, za to pod płaszczem ochronnym już jest cacy. Segregacja i nic więcej, każdą kłamliwą metodą. Kłamstwo nigdy dobrze się nie kończyło. Lecz beznadziejni jego głosiciele, przynajmniej w ich mniemaniu. Coś ugrywają. Tak ! Lecz czy coś tak ugranego, będzie miało znaczenie?
Wszystko z czegoś wynika. A potem są konsekwencje. Bezprawne słowo napadające, niweczy wszystko co z niego powstało.
Do prawdy nikogo nie trzeba przekonywać, oprucz uczących się jeszcze dzieci. A przekonywanie za pomocą kłamstwa, to czyste szaleństwo. Tobie się jak komunistom coś pokręciło. Będziesz wszystkich na jedno kopyto nauczał według zasad, bo tak trzeba. A tak nie ma, że młody i stary, są tak samo nieobeznani z prawdą. Lepiej poszczekiwać na wszystkich, bo to upraszcza, co? Misję? Pewno tak, bo to wynika z obranego kierunku.
Mnie już nic nie zdziwi na tym świecie. Bo od dzieciństwa widzę tylko pyskuwki. I choć nie chciałem w nich brać udział, to byłem ich mimowolnym świadkiem.
Więc nie przekonuj mnie do pyskuwek, jako coś dobrego.
To tu na forum, to tylko sprawdzanie o co chdzi. Jak zwykle, wychodzi na to, że o pieniądze. To i tak mogłem się spodziewać. Durną zasadę pieniądza, przekierowywaną w łatwiejsze z nich życie, nielicznych ludzi. A co tam inni, niech się nauczą tego samego. A jak im nie wyszło to mają czego chcieli. Ot i cała ideologia zamętu. A to że sobie ktoś zakopie te oszukańcze pieniądze, by ich nadmiarem nie wzbudzać emocji oszukanych. To tajemnica. Czyżby? Widać jak na dłoni, jak się ludziom wiedzie i do kogo oni należą. No ale to nie sprawa poszkodowanych, bo to będzie sądzone po ich śmierci. Po co? Jak teraz prawdziwe osądy i decyzje, są nieodzowne do prawidłowego funkcjonowania. Po śmierci? To jak ( zmienię ) - po całym dniu trudu i niemożności, był to dobry dzień. Czysta demagogia, masz rację, tylko czyja? Czy nie zasad, kupy się nie trzymających i ich zwolenników? No tak, księżyc' nie zamieszkały, mars i inne planety też. To możesz Witek ruszyć dupę i naciągać już teraz innych z kolei na rozporządzanie działkami na nich, dla swego zysku. Przecież to czysty zysk i już teraz. Co będziesz się czepiał kłamstw, jak można przez nie już teraz dobrze żyć. A potem?
Co cię Witek obchodzi. Potem będzie potem, a potem kolejne potem itd. Przecież nikt ze śmierci nie wraca i nie rozlicza z prawdziwych działań.

No tak ale po co Ci ja to podnoszę, jesteś tylko uzależniony od opisów sprzed lat. Takiemu prawda nie jest potrzebna, zwłaszcza jak będzie kosztowną dla takiej osoby. Niech inni się martwią o swoje, Ty masz misję. Zaślepienie nie boli, nie twierdzę że sam nie czegoś nie niedostrzegam. Owszem nie widząc swej głupoty, uwierzyłem w dobrą wolę innych. Od kiedy kłamca ma dobrą wolę?
To są moje przemyślenia, z powodu swych doświadczeń życiowych. Po śmierci nic mi z nich. Może ktoś będzie z żyjących, miał podgląd na sprawy z jakimi się zetknie.
Nie piszę tego przeciw Tobie - Barney, tylko w temacie twych wywodów i postaw w nich zawartych. W których stawiasz na jedynie słuszne ustalenia, nawet w sprawach które uległy zmianie.
Inaczej, według tego świat jest statyczny, stoi w miejscu. Z tym się nie zgdzam, bo przeczy temu życie. Gdyby jakiekolwiek ustalenia miały zastosowanie. To czy ktokolwiek mógł by im się oprzeć? Czy już, nie poznikały by problemy w życiu wszystkich?
Takie są bładzenia że nie rozwiązują niczego, a rozwiązywanie spraw, odchodzi w całą wieczność. Światczy to o złej woli ustaleń. No ale dla Ciebie to cacy. Po co Witek się do tego wtrącasz?

Bo tak się nie da żyć z szacunkiem do życia, ma odpowiedź? W tak pokręconym świecie. Chcesz takiego świata, twoja sprawa. Lecz nie rób tego pod płaszczem czyimkolwiek. Rób to na własny rozrachunek.
Ja piszę od siebie, nie od czyichś sugestii.
Znałem ludzi którzy przesiąkli jednym, żyli tak do przedwczesnej śmierci. Nie mam więc złudzeń. Lecz żyją i inni, którzy złudzeń nie oczekują.
To by było na tyle mojego spojrzenia. Którego nie wciskam nikomu, chcecie, potrzebujecie, bieżcie to do siebie. Nie potrzebujecie, nic się nie dzieje. Wiecie o tym, mam do tego zaufanie że wiecie. Bez jakichkolwiek sztuczek, wziąźć z tego porzytek. I tylko o to mi chodzi. Żadnych tam uwodzeń, żadnych podejrzeń że inni uwodzą.
Inaczej to ma cała wieczność była by iluzją oszustów i oszukiwań. Ja tego nie chcę.
Jeśli nawet ktoś oszukuje, to jego sprawa. Ma potem to oszustwo wykonać sam. Przecież sam on wie o tym oszustwie wszystko, by go zrealizować.
Nic mi do tego czy to się jemu sprawdzi i jakim kosztem. Ma moc jak Bóg, to do dzieła i to wszystko. A nie że on ma moc do danego dzieła, a sam ogląda się za kimś, kto by go w tym wyręczył ( wyręczyli ).
Tak działa kłamstwo, to żadna tajemnica. To cała spisana i nie spisana historia ludzkich dziejów.
Niewygodne? Nawet bardzo. Na tym kłamstwo polega, że jest niewygodne kłamcy, będzie się zasłaniał innymi. I tak bez końca.
Mnie na kłamstwie nie zależy i nie zamierzam się z nikim układać, co do znanych danych znaczeń.
Po prostu mowa tak, tak, nie, nie. I nie ma o co walczyć w dyskusjach. To mi wystarcza. Komu to nie wystarcza, ma wolę iść inną drogą. Nawet uczyć tak innych, z tym że bierze na siebie za nich pełną odpowiedzialność. Bo tak jest z nauczycielami, mają odpowiadać za tych których uczą, ( wymóg prawdy ). A nie jak by się co niektórym chciało. Ja ich będę uczył, niezależnie czy dobrze. Lecz niech oni sami za siebie odpowiadają. Tak jest aż nadto to widoczne, zwłaszcza teraz w szumie informacji, że dużo osób tak to sobie bierze i tym się kieruje. Wygodne? Tak! Prawdziwe? Nie!.
To cały krótki komentarz do tego typu sytuacji.

PS.
Dobry z Ciebie - Berney zawodnik, by przeanalizować sprawy ludzkich zachowań. Po to, by nie brać wszystkiego jak leci, bo ktoś o tym tak mówi. Także tego co ja piszę nie należy brać za prawdę ( jeśli nie ma odpowiednich do tego sytuacji ). Tego nauczył mnie jeden user z tego forum, już nie piszący. Zapewne znający siłę perswazji słowa.
Tyle że z zagubionym, tak się nie da.
Więc czemu nie, zagubionym należy i tyko takim, dawać na własną odpowiedzialność, gotowiznę. Tu określiłem do czego sam zmierzasz ( do misjonarstwa ).
No więc powodzenia na tej drodze.
Szkoda że musiałem sam do tego dochodzić. Zamiast jasnej deklaracji, z twojej strony.
Nie czyń sobie z tego zarzutów, na mnie też nie napadaj. Bo czy inaczej okazała by się cała prawda w temacie? Taki jest koszt informacji, która jest weryfikowana. A bez weryfikacji, informacja to pusty frazes.
Czy i z tym się nie zgodzisz?

Znów muszę poprosić, by nie brać się za wyjaśnianie mego tekstu, na sposób dyskusyjny. Bo nie pod dyskusję jest pisany, a złaszcza na gorąco. Jest to sposób na branie spraw pod uwagę, tych i nie tylko. By drążąc, sfinalizować dociekania. A nie odkładać je na wieczność. Wieczność odkrywania istnieje, lecz w innych od tego zagadnieniach.


Cz paź 14, 2021 5:40 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sty 14, 2010 12:50 pm
Posty: 20596
Lokalizacja: Rzeczpostpolita Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Aktualności II
witoldm napisał(a):
Prosiłem by nie polemozować i furt to samo.

Witoldzie, jeżeli nie chcesz aby polemizowano z tym, co tworzysz, musisz zamieszczać swoje teksty na blogu i wyłączyć komentarze. Na forum każdy ma pełne prawo wziąć Twoje teksty na tapetę i napisać do nich polemikę.


Cz paź 14, 2021 6:14 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Aktualności II
Witoldzie,
najwyraźniej pomyliło Ci się, gdzie jesteś. Postulat, by z Tobą nie polemizować (na forum... dyskusyjnym) gdyby nie był śmieszny, byłby wręcz bezczelny.
Wypociłeś długą epistołę, przypisując mi różne różności, kompletnie bez związku z tym, co pisałem. W dodatku jest to najbardziej chyba kłótliwy tekst w obronie tezy, iż nie należy... się kłócić, jaki czytałem :) :) :)
Zdążyłeś zarzucić mi (bez ŚLADU uzasadnienia):
  • nieczyste pobudki
  • brak wiary w Boga
  • sianie propagandy
  • utytłanie krwią innych
  • niechęć do pracy
  • bycie kłamcą
  • chęć zniesławiania
  • zepsucie do szpiku kości
  • segregację
  • poszczekiwanie
  • zaślepienie
  • oszustwo
  • liczenie na zyski materialne i to że chodzi mi o pieniądze (!)
Wiesz co? Wolę już chyba takich, co się kłócą... ;)

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Cz paź 14, 2021 7:27 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Aktualności II
Berney
No i właśnie potwierdziłeś moją tezę, jak tu jest ona ujmowana. Że nie warto dążyć do jedności w sporach. Bo będzie to, co tu się dzieje. Każda ze stron i ja i Ty, mamy przykłady na przeciwne sobie spostrzeżenia. Przeciwne, bo jeden widzi w czymś zauważone wady, inny tego nie widzi i popiera ten stan jako zaleta. Znajdzie dobre strony tej sprawy i je wypunktuje. Obaj mają więc rację, bo popartą w praktycznych istniejących zagadnieniach. Tylko że dialog dyskusja, by z niej był pożytek ma się spotkać w jedynym miejscu - współpracy. Do tego trzeba zaakceptować, oba stanowiska przez obie strony. To jest bezdyskusyjne, a nie dyskusyjne, jak to prubujecie mi wmówić, że piszę bloga. Mjałbym pisać bloga o tym że coś jest bezdyskusyjne, jak temat tego wymaga? A w temacie dyskusji na forum, kogoś mój blog nie obchodzi i furt to samo, o czym tu mowa.
Myślałem, że prośba ma większą wartość od zwykłek informacji. Jak widać, nawet to można obejść i dalej rozstrząsać o tym, co wymaga czasu badań i życia tym. Nie napisałem że tak jest w każdych okolicznościach, te na przykład podałem. Czy tak ma być, czy musi tak być, to sprawa chwili miejsca i czasu. Ja rozumiem że w zażartych dyskusjach dochodzi do wielu, użytecznych sytuacji dla danej osoby, choć nie do każdej. Tylko że jest dwa z tym związane problemy. To co naucza Kościół i ludzie w nim za to odpowiedzialni. Powinno być bezdyskusyjne ( święte ). Tu pewno się z tym zgodzisz. Tylko by to nauczanie takie było, powinno być bez skazy. Nie rodzące innych uczuć, jak te jednoczące w myśleniu bez wyjątku. Dyskusje w temacie świętym, świadczą o wadliwym. Założeniu danej świętości. A tak jaśniej, to jak każdy musi oddychać i nikt o potrzebie tego oddychania nie dyskutuje, przynajmniej z reguły. Tak powinny być ujęte, zapisane i nauczane sprawy świętości. Dyskusja przeczy owej świętości, przynajmniej z udziałem Boga. Bo pod tym kryje się świętość.
Teraz istotne jest rozumienie zagadnień. Jeśli ktoś zmierza do świętości, w sensie swego ujmowania danej sytuacji. To będzie w taki jak ja, czy inny sposób, dawał temu wyraz. Więc ktoś kto nie chwycił tego tematu, a zwykle nie jest łatwy. Będąc nadgorliwy, przerywa to jakimiś ocenami o niedouczeniu, niezgodniści itp. Dlatego prosiłem. I tu wyszło to że miałem rację z prośbą. Napisałem że nie jest to moja ocena osobowości twej - Berney. W zamian uzyskałem pochopną ocenę że ja określiłem, tu wypunktowane. Twe wady, niby domniemane przeze mnie, niesłuszne. A ja wyraźnie napisałem że nie kieruję tego wprost, a tylko do omawianych przez Ciebie - Barney sytuacji. Bardzo mi przykro, że w mym długim tekście tego nie zauważyłeś. Tu ma rada o powstrzymanie się na dłuższy czas od wypowiedzi, była słuszna jak się okazało, a została zlekceważona. To powinieneś zrozumieć co piszę, choć nie ujmuję to jako święte, bo nie moja o tym rola decydować.
Często zauważam, także sam po sobie, że na tym forum dochodzi do rozwałki czyjegoś tematu. Tylko dlatego, że ktoś czuje przymus natychmiastowej odpowiedzi. Niezależnie od intelektu, nie powinno się tego robić, dla dobra komunikacji wzajemnej. Choć zgoda wielu, dosyć łatwo przychodzi ocena czyichś intencji w wypowiedziach. Nawet szybciej niż dana osoba, zdoła wyksztusić z siebie to, o co jej na prawdę chodzi. Lecz mimo to, takim osobom zdażają się wpadki w zrozumieniu. A potem to już przepychanki, a nie dyskusje o które powinno chodzić. Przepychanki, licytacja argumentami w wielu tematach jest bez końca. To już nie dyskusja, jak zdawało by się z racji odpisywania obecnego na moje posty uważacie, a licytacja. Czy to też jest nie zrozumiałe?
Jak chcecie się licytować słowem, to macie hayd park, tam zapraszajcie oponentów. Tam nie ma konieczności dbania o świętość tematów i intencji.
Nie sądzę by jeszcze była potrzeba więcej wyjaśnień z obu stron, w tej wymianie zdań.


Pt paź 15, 2021 12:52 pm
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ring "katolika"! Tu kłapiemy dziobem...i nie tylko
witoldm,

Cytuj:
Dla mnie życie jest istotniejsze, od twierdzeń nawet biblijnych.


To jakiej jesteś wiary?

Mateusz 10
39 Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

Cytuj:
Bo życia nie powtórzę


Po co powtarzać skoro jest życie wieczne?

Cytuj:
Berney


Nazwał się Barney. Przez A.
Rozumiem, że możesz mieć problem z pisaniem, ale może choćbyś się postarał "imię" poprawnie wpisywać?
Inaczej może to być postrzegane jako złośliwość.

Chcesz być nazywany witortf?

Cytuj:
nie warto dążyć do jedności w sporach


Mateusz 10
34 Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.
35 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową17;
36 i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy18.
37 Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.
38 Kto nie bierze swego krzyża19, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. 39 Kto chce znaleźć swe życie, straci je. a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.

Cytuj:
Obaj mają więc rację


Jak coś może być jednocześnie Prawdą i Fałszem?

Cytuj:
bo popartą w praktycznych istniejących zagadnieniach


"Praktyka" może wprowadzać w błąd, gdy wyciąga się błędne wnioski.

Cytuj:
To co naucza Kościół i ludzie w nim za to odpowiedzialni. Powinno być bezdyskusyjne ( święte ).


Żeby tak było trzeba uznać autorytet Kościoła, a jak to zrobić bez dyskusji?

I jak to zrobić, skoro twierdzenia Biblijne są dla Ciebie "mniej istotne niż życie"?

Cytuj:
Tylko by to nauczanie takie było, powinno być bez skazy.


Jaki ma sens zaufanie do czegoś co jest jasne, zrozumiałe dla wszystkich i bezdyskusyjne?

Zaufanie rozumiem jest powiązane z brakiem wiedzy.

Jaki ma sens mówić do kogoś:
"Ufam Ci bo sprawdziłem. Jakbym nie sprawdził to bym nie ufał."?

Jeżeli wszystko jest jasne, bezdyskusyjne, to o jakim zaufaniu mówimy i po co jest wtedy Kościół?

Cytuj:
Nawet szybciej niż dana osoba, zdoła wyksztusić z siebie to, o co jej na prawdę chodzi.


A czasem może kłamać o swoich intencjach.
Zatwardziałość może prowadzić do tego, że ktoś powie cokolwiek byle się nie przyznać do błędu.

Psalm 12
2 Ratuj, Panie, bo nie ma pobożnych,
zabrakło wiernych wśród ludzi.
3 Wszyscy mówią kłamliwie do bliźniego,
mówią podstępnymi wargami i z sercem obłudnym.

4 Niech Pan wygubi wszystkie wargi podstępne
i język pochopny do zuchwałej mowy.
5 Tych, którzy mówią: «Naszą siłą język,
usta nasze nam służą, któż jest naszym panem?»


Pt paź 15, 2021 2:12 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Wt lut 14, 2012 12:39 pm
Posty: 445
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ring "katolika"! Tu kłapiemy dziobem...i nie tylko
witoldm napisał(a):
Jak chcecie się licytować słowem, to macie Hyde Park, tam zapraszajcie oponentów. Tam nie ma konieczności dbania o świętość tematów i intencji.
Nie sądzę by jeszcze była potrzeba więcej wyjaśnień z obu stron, w tej wymianie zdań.

Skoro sprawa trafiła do Hyde Parku to chyba można kontynuować kamienowanie?


Pt paź 15, 2021 2:28 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Ring "katolika"! Tu kłapiemy dziobem...i nie tylko
Aquarius,
Pomyliłeś autora cytatu.

...

Już ok.


Pt paź 15, 2021 2:29 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18234
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Aktualności II
@witoldm
Nie odniosę się do całości bo to, co napisałeś, prawdę mówiąc, sprawia na mnie wrażenie bełkotu (w sensie, w jakim sformułował definicję bełkotu o.Bocheński http://100-zabobonow.blogspot.com/2008/04/belkot.html ).
Prośba: spróbuj czytać to co piszesz PRZED wysłaniem. I (jeśli wcześniej nie zaśniesz...), popraw tak, by było komunikatywne, a nie stanowiło zapis jakiegoś niespójnego strumienia świadomości, który jest tak zabałaganiony, że nawet trudno wyłuskać o co Ci chodzi.

Odniosę się tylko do jednego zapisu, tytułem przykładu:
witoldm napisał(a):
To co naucza Kościół i ludzie w nim za to odpowiedzialni. Powinno być bezdyskusyjne ( święte ). Tu pewno się z tym zgodzisz. Tylko by to nauczanie takie było, powinno być bez skazy. Nie rodzące innych uczuć, jak te jednoczące w myśleniu bez wyjątku. Dyskusje w temacie świętym, świadczą o wadliwym. Założeniu danej świętości.

Otóż pobiłeś kolejny rekord: dawno nie czytałem podobnej bzdury.
Jest niemal odwrotnie: każda prawda będzie kwestionowana. Jeśli coś nie jest kwestionowane, to bardzo mało prawdopodobne by było prawdziwe.
Czemu? Bo żyjemy w świecie po grzechu pierworodnym, a nie w doskonałym.
To miał na mysli nasz Zbawiciel, gdy mówił:
Mt 10:34-36 "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy."

To miało spotkać i spotyka także chrześcijan:
Mt 5:12 "Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami."
I nic dziwnego, skoro o Nim samym prorokowano:
Łk 2:34 BT5 "Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą"

Masz, Witoldzie, skłonność do formułowania "okrągłych" i "gładkich", świetnie brzmiących, ale kompletnie fałszywych tez, i to z emfazą godną lepszej sprawy. Najwidoczniej wydaje Ci się, że są głębokie i wzniosłe, a tymczasem to tylko napuszone banały (i w dodatku nieprawdziwe).

W połączeniu ze skłonnością do przegadania postów i brakiem ich komunikatywności tworzy to fatalną mieszankę.

A przy tym w całej tej wzniosłej (w Twoim przekonaniu) gadce obrażasz oponentów (lista w moim poprzednim poście). Dlaczego? Bo śmieli dyskutować z tym, co napisałeś.

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt paź 15, 2021 3:45 pm
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 5092 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 332, 333, 334, 335, 336, 337, 338 ... 340  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL