Re: Zakaz handlu w niedzielę
Swan napisał(a):
Powiem szczerze nie mam jednostronnego poglądu na ten temat. Nie będę bawił się w krytykę tych co w zakazie widzieli szansę na zapełnienie kościołów. Widzę to z ludzkiego ale też z ekonomicznego punktu widzenia. Soboty są handlowe. Koniec kropka. Jeśli ktoś w tygodniu nie ma szans na zrobienie dużych zakupów może to zrobic w sobotę. W niedzielę nie musi. Takich co nawet w soboty pracuja do późna można chyba policzyć na palcach ręki Nie biorę tu pod uwagę pracowników tychże sklepów. Odpada więc argument o kosmicznych wręcz stratach z tytułu zamknięcia sklepów w niedzielę, więc dobrze, że ludziska mają ustawowo wolny jeden wspólny dzień, choćby na wspólny obiad. Z drugiej strony sporo osób lubi sobie własnie rodzinnie wyjść chocby do galerii handlowej nie tyle do sklepów co np na lody. Jak tu pogodzić jedno z drugim? Jak wyważyć by robiąc jedno dobre nie zrobic drugiego złego? Czy jest miejsce na kompromis czy potrzeby jednych nalezy nad potrzeby drugich przedłożyć. Ja choc mówiłem, że nie mam jednoznacznego zdania delikatnie skłaniam się ZA zakazem handlu w nieedzielę.
Rozumiem Twój dylemat, też nie mam klarownego zdania w tej kwestii.
Jako wolnościowiec jestem za tym, żeby docelowo państwo nie traktowało obywateli jak dzieci, którym trzeba wydzielać przestrzeń do życia zakazami, dla ich własnego dobra.
Gdyby osoby pracujące obecnie w handlu miały przed sobą jakieś realne alternatywy: supermarkety walczą między sobą o pracownika, proponując mu bardziej korzystne i elastyczne warunki pracy albo supermarket mogą z łatwością wymienić na inne miejsce pracy, to byłby problem z głowy. Każdy kto pracuje w niedziele, sam się na to zgodził z własnej nieprzymuszonej woli, akceptując taki zawód i takiego pracodawcę.
Jednak rzeczywistość nie jest tak różowa. Zatem choć samą ideę "zakazu handlu w niedzielę" uważam za złą, to jednak sytuacja zawodowa osób pracujących w handlu takie rozwiązanie w moich oczach usprawiedliwia.