Przepraszam, jeśli pytam o coś oczywistego. Szukałam trochę w Googlach, przyznaję że nie przyłożyłam się do poszukiwań. Mam nadzieję, że łatwiej i szybciej otrzymam odpowiedź przez forum.

Wiem, że nie wolno pościć w czwartki, bo to dzień Ostatniej Wieczerzy. Rzeczywiście byłoby to bez sensu. Trzeba pościć w piątki, bo to dzień Męki Pańskiej. Wyczytałam w książce, że post w soboty jest formą nabożeństwa do Najświętszej Marii Panny. Bliski zapytał mnie, czy można pościć ściśle (nawet cały dzień nie jeść) w niedzielę, skoro to święto Zmartwychwstania, w samej rzeczy bardzo radosne. A post to przecież umartwienie.

Coś kojarzę że chyba nawet w Wielkim Poście wszystkie niedziele są nie-postne, ale niedokładnie pamiętam i mogę się mylić. Jak to jest?

Jesteś anorektyczką?

Nie. Zauważ że chodzi o dwie osoby, może jakby liczyć w sumie Ale nie, daleko mi do niedowagi i się nie odchudzam.

Oczywiście ze w niedziele w wielkim poście postu nie ma. 40 dni liczone jest bez niedziel i bez uroczystości św. Józefa kiedy również postu nie ma. W żadna niedziele nie ma postu.

W piątki mamy post mięsny, a przez cały Wielki Post przez Wielkanocą czy jest mięsny post z wyjątkiem niedziel?

Post ze względów religijnych to nie dieta. Gdyby ktoś w poniedziałek miał jakieś badania, które wymagałyby niejedzenia w niedzielę, to ta osoba miałaby głodówkę ze względów zdrowotnych, czyli pościłaby, ale nie ze względów religijnych. W niedzielę, jeśli mamy zamiar przystąpić do Komunii, podejmujemy post eucharystyczny A co by było, gdyby w jakimś kościele (kiedyś) jedyną Mszą niedzielną, byłaby Msza wieczorna? Wtedy ktoś chcący przystąpić do Komunii musiałby pościć prawie cały dzień. Jest jeden amerykański apologeta katolicki, który przez lata zmagał się ze znaczącą nadwagą. Udało mu się zrzucić kilogramy dopiero wtedy, gdy jego lekarz zachęciła go do częstszego poszczenia. Doszedł do tego, że je raz dziennie, czyli w oczach wielu osób regularnnie pości z przerwami. Możliwe, że pości też w niedziele, ale ze względów zdrowotnych, a nie religujnych, ale nie mam pewności - może w niedziele je parę razy w mniejszych ilościach.

A jak jest z Twoim znajomym? Czy stawia pytanie teoretyczne, czy ma praktyczny problem?

Ależ, w życiu o tym nie słyszałam, że "nie wolno" w czwartki, a żyję już dosyć długo. Kto zakazał? Nie uwierzę, dopóki obowiązującego przepisu kościelnego nie zobaczę.
Nie pości się w niedziele. Uroczystości kościelne też często wiążą się z tym, że sie nie pości.
Tylko trzeba odróżniać święta od uroczystości. Niekiedy w ogłoszeniach parafialnych słyszymy, ze ze wględu na uroczystość (tu nazwa) w najbliższy piątek nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. No i to ejst kolejna sprawa do rozrózżienia: wstrzemięźliwośc od pokarmów mięsnych czyli post jakosciowy - jest czymś innym niż post ilościowy (jak w Środę Popielcową czy Wielki Piątek, gdy jeden posiłek do syta i dwa małe).


W piątki mamy wstrzemięzliwośc od pokarmów mięsnych, tzn,. ich nie ajdamy jako katolicy w Polsce (takie przepisy są dla danego kraju, nie dla calego Kościola).
W czasie Wielkiego Postu nie ma obowiazku powstzrymywania sie od pokarmów mięsnych. Obowiązek co do niejedzenia mięsa: Śoda Popielcowa, wszystkie piątki. Tradycja, ale chyba nie przepis mówi, że i Wielka Sobota.

Poszukajcie sobie przepisów kościelnych, dlaczego mamy odrabiać za Was zadanka ?

Hm, raczej praktyczny. Chodziło o to, że dowiedziałam się, że post w sobotę jest jednym ze sposobów uczczenia Maryi. Pościłam więc w sobotę przez wdzięczność. Znajomy też chciał, ale rano w niedzielę się zawahał i pytał o to o co pytam tutaj
Słyszałam o poście Eucharystycznym, ale jako niejedzenie i niepicie przez godzinę przed przyjęciem Komunii Św. Może zwyczaj trochę się zmienił w biegu wieków.


Nie wiem, niestety. Ale pamiętam uzasadnienie: z powodu Ostatniej Wieczerzy.


Znam! W mojej parafii tak się kiedyś złożyło, że dosyć często była dyspensa. Powodem był chyba jubileusz jej założenia. Rzeczywiście jak się świętuje, to pasuje, żeby suto.



Ok, chyba rozumiem. Podsumowując: w niedziele się nie pości, chyba że postem eucharystycznym w celu bardziej godnego przyjęcia Komunii Św. Jeśli ktoś inaczej pości w niedzielę (nie je), to robi to świecko.

Dziękuję za wyjaśnienia!

Carmallow,
Masz rację w odniesieniu do postu eucharystycznego w obecnych czasach - to godzina przed przyjęciem Komunii. Pisałam teoretycznie o starym poście, aby pokazać, że potencjalnie mógłby się zdarzyć post przez całą niedzielę w kontekście religijnym, ale nie ze względu na umartwianie się.

Zostawiam link do artykułu ks. Czesława Krakowiaka Pozasakramentalne formy pokuty, w którym też jest mowa o poście.

Nie wiem czy to jest aktualne, ale któryś ze starożytnych soborów (nie pomne który, moge poszukać) zakazał postu w niedzielę pod karą ekskomuniki. Taka była zresztą praktyka Kościoła pierwszych wieków.
Oczywiście kontekst był inny niż dziś: prawdopodobnie chodziło o osoby umniejszające niedzielę.

Podobnie Święty Piotr z Aleksandrii i św. Bazyli wręcz zakazywali klęczeć w niedzielę (klęczenie wówczas kojarzono z praktyką pokutną).

Wydaje mi się post w niedzielę (poza postem eucharystycznym) za co najmniej nie na miejscu.

Brandeisbluesky dzięki za link!

Barney skoro tak, to tym bardziej lepiej nie, nawet świecko. Dzięki za informacje!

Przyznam, że ja też nigdy nie słyszałem, że "nie można" pościć w czwartki...

Co do samego postu, to ma on czynić człowieka wolnym, a nie udręczonym. Poza tym dziś post niekiedy rozumiany jest jako dieta. A przecież w ogóle nie o to chodzi. To jest tak naprawdę wewnętrzna praktyka - rezygnowanie np. z czegoś przyjemnego. Nie każdy jest w stanie pościć o chlebie i wodzie (jak jest w zakonie w piątki w okresie Wielkiego Postu, przed soborem się biczowano).

Pościć w niedzielę można, bo nikt nie wyda zakazu... Tylko po co? Ten dzień jest świętem. W takich przyziemnych sprawach, to w ów dzień ładniej się ubieramy, i na obiad zazwyczaj jest rosół i schabowy (taka tradycja, choć nie zawsze)

Dawniej dniem postu była też środa. Do dziś w niektórych zakonach mięsa nie jada się właśnie w środy, piątki i soboty. Takie typowo mięsna są zazwyczaj wtorki, czwartki i niedziele właśnie... Tylko przecież nie o sam pokarm chodzi...

Jak ktoś kocha kaszę, makaron z serem czy ryby, to co wówczas za "wyrzeczenie" taki post? Zresztą dziś też trzeba spojrzeć na sposób "ekonomiczny": ryby i sery są niekiedy o wiele droższe niż wędliny czy szynki.

Jeżeli chodzi o post eucharystyczny, to znałem zakonnika, który jak miał w niedzielę odprawić Mszę św. o 10.00, to nie przychodził na śniadanie do refektarza (dopiero po odprawionej Mszy).

A mnich trapista Thomas Merton pisał: "Gdy nadchodzi dzień postny, to już w południe burczy w brzuchu" Tam mnisi w ogóle jedzą tylko dwa posiłki dziennie.

Wielki Post u kamedułów w ogóle jest specyficzny... W tym okresie mnisi rezygnują z ryb i nabiału (mięsa nie spożywają nigdy). Zostają warzywa, owoce, zioła i chyba jakieś kasze czy makarony. Tam zresztą kawa w niedzielę jest luksusem, więc lepiej "zejść na ziemię".

Jednak dziś ze względów zdrowotnych bardzo wielu zakonników nie może sobie pozwolić na radykalne formy postu (cukrzyca np. gdzie trzeba jeść o stałych porach)...

Do Tyńca co roku przyjeżdżają świeccy ludzie, którzy poszczą przez tydzień dokładnie 6 dni). Oni tam modlą się dużo, a nie jedzą nic. Piją tylko ziołowe herbaty i wodę. Mają zapewnioną opiekę lekarską.

Jeden z najstarszych pozabiblijnych - i bardzo szanowanych w Kościele - tekstów "Didache - czyli nauka dwunastu apostołów" (pochodzi z końca I wieku, choć niektórzy mówią że z jego lat 60-tych)
Daje nam bezcenne świadectwo o życiu pierwotnego Kościoła. Zawiera on m.in taki tekst:
"Błogosławcie tych, którzy was przeklinają i módlcie się za waszych nieprzyjaciół, pośćcie za wszystkich prześladowców.
Nie zachowujcie postu w tym samym czasie, co obłudnicy. Oni bowiem poszczą w poniedziałek i czwartek, wy natomiast pośćcie w środę i piątek."
Owi "obłudnicy" to Żydzi - z tym że są "obłudnikami" nie dlatego oczywiście, że poszczą w inne dni - tylko dlatego, że nie przyjęli Jezusa Chrystusa.
Chrześcijanie nie mają poscić w te dni w które pości Kościół dlatego, by być w jedności z Kościołem, a nie z ludźmi którzy Go odrzucają.
Chrześcijańskie "przesunięcie" postu z wtorku i czwartku na środę i piątek było bardzo ważne symbolicznie dla ludzi tamtych czasów.
Chodziło o to, że tradycyjnie pościło się w 3 i 5 dniu tygodnia.
Dla Żydów 3 i 5 dniem tygodnia były wtorek i czwartek b, zaś dla chrześcijan (którzy uwierzyli w Jezusa więc świetowali niedzielę) 3 i 5 dniem były środa i piątek. Jakkolwiek dla człowieka XX wieku może to się wydawać nieczytelne, to w realiach końca I wieku kwestia "wtorek i czwartek" kontra "środa i piątek" była w istocie sporem czy Jezus to oszust, czy też zmartwychwstał w niedzielę.

Nie sądzę jednak, by to polecenie było dziś aktualne.

Chodzi o to by post nie byl czyms na pokaz, wiec poszczenie wtedy kiedy inni nawet nie mysleli o tym czynilo go wlasnie takim ktory nie jest na pokaz.