Re: Chcę prosić Boga o śmierć
Kasia1969 napisał(a):
ale problemy życia, psychicznie doprowadziły mnie do stanu, który mogłabym określić jako wegetatywny.
Jeżeli nie masz siły na zwykły oddech, to jak możesz komuś pomóc.
...
A ponieważ dłużej już nie mam siły, to proszę o pomoc jak można swoje życie, w dosłownym sensie oddać oddać, zgodnie z moją wiarą.
Pomożemy Ci, ale musisz się określić dokładnie i zdecydować, czy chcesz oddać życie, bo masz jakieś problemy, nie masz sił i nie chce ci się żyć, czy też chcesz oddać życie szlechetnie tak jak ojciec Kolbe.
Czy możesz chcesz upiec dwie pieczenie na jednym ogniu?
To Ci się nie uda. Twoja ofiara z życia przy takich motywach będzie gówno warta. Nie jesteś Chrystusem, żeby za kogoś umierać. Nic tym nie zyskasz. Skąd w ogóle pomysł, żeby oddawać swoje życie za kogoś?
Jeśli chcesz oddać swoje życie za kogoś, to najpierw doprowadź je do porządku. Spraw, by było radosne, przyjemne, pełne miłości. Wtedy dopiero zastanów się, czy chcesz je oddać.
Wylecz najpierw depresję. W trakcie leczenia możesz oddać swoje życie w inny sposób, poprzez specjalny rodzaj modlitwy.
Ta modlitwa polega na tym, że modlisz się w czyimś imieniu. Ale nie tak, że np. odmawiasz modlitwę w jakiejś intencji.
Musisz to zrobić inaczej. Wybierasz sobie osobę, którą znasz i modlisz się za nią w sensie dosłownym, to znaczy, przez intencję i wolę "udajesz", że jesteś tą osobą, tak aby cała twoja modlitwa "szła na konto" tego człowieka. To jest tak, jakbyś podpisywała np. akt notarialny za kogoś kto nie ma rąk. Ty podpisujesz, ale liczy się, że to ta osoba bez rąk podpisała.
To będzie twoja powolna śmierć. Oddasz takim sposobem swoje życie za kogoś. Taka ofiara z życia będzie milsza Bogu.