W bajkach o Tsubasie i spółce, najbardziej mi utkwil w pamieci motyw bramki wyłaniajacej sie zza horyzontu (z perspektywy biegnacego pilkarza)
ostre to bylo.

a Tigerman byl calkiem do przodu

pamietam te popoludnia przy Polonii 1
Gigi, Yattaman, Daimos.

Moja siostra czesto avanti wylapywala, bo musialem ja z przedszkola odbierac i czesto tak spowalniala powrot iz spoznialem sie na poczatki

Ach, te czasy, w których śmiało się ze znikania ubrań z panny Dronio po każdej przegranej . Jeśli chodzi o nowsze, to podobało mi się Spirited Away oraz Appleseed.

A pamietacie to:
Mysterious cities of gold

Eeech... Łezka się w oku kręci...

Ehhh, jak to dawno temu było. I wszystko się pamięta To jest chyba serial, który najlepiej wspominam, trochę historii, humoru, przygody no i piękna dziewczyna A nazwisko Mendoza do dziś budzi dreszcz emocji

A kojarzy ktoś może serial typowo historyczny, w którym pokazywano najważniejsze postaci i wydarzenia? W rogu pojawiała się data z oczami a opowiadał wszystko gromadce dzieci pan z białą brodą sięgającą ziemi. Dziś też czasami uda mi sie na to trafić, niestety brakuje mi tytułu...

To było kilka serii programów animowanych:
Był sobie człowiek (1978)
Był sobie kosmos (1982)
Było sobie życie (1987)
Były sobie Ameryki (1991)
Były sobie odkrycia (1994)
Byli sobie odkrywcy (1997)
Link

Uwielbiałam "Był sobie człowiek" i "Było sobie życie"

Ogladanie tych rzeczy zakonczylem na "Zaloga G" i "Brave Starr"
Ale chetnie bym zobaczyl "Delfin Um"

Kiedyś sobie ściągnąłem ze trzy takie popularne (kultowe) filmiki do obejrzenia, ale trochę za dużo brutalności, no i seks ze zwierzęcymi i nie tylko demonami tych japońskich dziewczynek to była dla mnie lekka przesada. Może się nie wciągnąłem w fabułę?
Choć np "Ghost In The Shell" był super ok.

To Ty chyba jakieś hentaie naściągnąłeś, bo nie znam żadnego nie-hentaiowego kultowego anime w którym by był seks ze zwierzęcymi demonami

Taaa...uwielbiałem filmy z cyklu,,Było sobie...'' Ech... czasy dzieciństwa
Co do Złotych miast to pamiętam jak zawsze gnałem na nie ze szkoły bo leciały coś koło 15 na TVP2 chyba hehe.
Esteban- dziecko słońca...gdzie te czasy

Dzięki, Incognito



Najgorsze jest to, że nawet jakby powtórzyli któryś z kultowych seriali i tak nie oglądałbym tego z dziecięcą fascynacją. Tak miałem ze Światem według Bundych, wiele lat czekałem na powtórkę, a jak się doczekałem, to znudziło mi sie chyba po dwóch odcinkach :/

Tak, to jest straszne. Jeszcze dwa lata temu (!!!) czytałam jednym tchem książki Tove Jannson, a teraz... już nie bardzo...

Zastanawiam się nad kupnem "Akiry". Kto oglądał? Lepszy niż "GitS"?

nie wiem nie znam się na tym. szukałem Urotsukidōji a konkretnie odcinka do którego Testament skomponowł swój kawałek. niestety nie znalazłem. słyszałem, że to bajki dla dorosłych raczej, no ale trochę za bardzo pokręconą mają fabułę, wielość dziwnych światów, mitologia. nie mogę się jakoś wczuć. nie obejrzałem chyba żadnego odcinka w całości.