Ale księżek i filmów jest od groma, maja różne gatunki i każdy znajdzie cos dla siebie. Chciałem poprostu gry komputerowa porównać do innych mediów, bo zauważyłem nagonke telewizji na brutalne gry komputerowe a w swoim programie po 20 mają takie same a nawet bardziej brutalne filmy z żywymi aktorami. To jest według mnie hipokryzja.

pewnie ze hipokryzja. Trzeba unikać wszystkiego co złe - nie ważne czy w grze komputerowej, czy w telewizji itd.

Musiałbyś się zamknąć w klasztorze żeby w 100 % uniknąć wszystkiego co złe. A i jeszcze pozostawały by nieczyste myśli.

Bardzo proszę o odpowiedż na moje pytanie. Mam dwóch synów i chcą grać w tą grę.Czy ona jest bezpieczna, nie ma związku z okultyzmem ?

zasadniczo gra jest ok. graja w nią różni ludzie - więc pewnie można znaleźć i okultystów w nią grających. Ale to bardziej jak zabawa klockami - jedni ułożą zamek a inni szubienicę jak dobrze wychowujesz dzieciaki to będą potrafiły się bawić w tą grę

Hipokryzją jest głoszenie takich poglądów i zaprzeczanie im swoim stylem życia.
Ale nie bierz tego personalnie.
(Bonus: notka dla ciebie poniżej)

Dla pana piwo, bo ma rację.
Współczesny świat jest już niestety tak skonstruowany, że aby się "odciąć od wszystkiego co złe" musiałbyś zostać pustelnikiem. Albo umrzeć. Albo zostaniesz pustelnikiem siłą rzeczy, bo zwariujesz nakładając na siebie zbyt dużą presję. Chorą presję. "Muszę być idealny" (pozdrawiam zagorzalych katoli). Ale jak ktoś ma takie hobby to spoko.
Tak to już jest ze modelka w bikini reklamuje okna. Można wszystko demonizowac, albo jakoś zdroworozsadkowo nauczyć się żyć i pozostać normalnym. Można się wszystkiego bać i oblewać wodą święconą, albo iść odważnie przez życie ze zdrowym systemem wartości.

Rozumiem @Tek de Cart, że na plażę nie chodzisz, produktów z Chin nie kupujesz (w końcu wschodnia kultura, kto wie jakie "złe moce" temu towarzyszą (nawiązując do wątku o "demonicznych wschodnich sztukach walki" ), chodzisz wpatrzony w chodnik, a jak komuś wyrwie się brzydkie słowo to napominasz, zakrywasz uszy i dajesz pokutę? Nie wydaje mi się. A więc czemu pozostajesz "bierny na zło"? Czekaj - to jest ta hipokryzja?
Chyba tak.
Bez obrazy.


Nie widzę w niej niczego złego. Jak się nie uzależnią od grania (kilka h dziennie), to nie ma problemu.
Są tam jakieś elementy.. nie chce powiedzieć "magiczne". Np. robisz jakiś eliksir czy coś, i zwraca ci trochę zdrowia, albo daje przyspieszenie do biegania, dodatkowe obrażenia do rozwalnia potworków. Można to uznać za zło w czystej postaci, ale większość gier tak wygląda. Jak dziecko ma rozum (a zakładam że ma), to nie widzę problemu. Gdy umie odróżnić grę od rzeczywistości to niech sobie gra.
Bez obrazy, nie wiem jak pani wychowuje swoje dzieci, ale trzeba uważać żeby z synów nie zrobić dziewczynek, które będą się wszystkiego bać (nadmierna opieka rodziców, którzy prędzej wszystkiego zakaza zamiast wytłumaczyć, to dla mnie nie jest wychowanie). Ostateczny werdykt należy do pani. Powiedziałem co myślę na ten temat. Zachęcam też do głębszej lektury z różnych źródeł i własnej oceny sytuacji, a nie poleganie na jednej opinii kogoś z internetu, kto może być w błędzie, być trollem, lub być osobą skrajnie przewrażliwiona.

Jakby coś to jestem nastolatkiem.

Ja tam by nie zabraniał... Wszystkiego trzeba spróbować

narkotyków, morderstwa, cudzołóstwa, kradzieży i bałwochwalstwa też? własnie nie wszystkiego trzeba próbować żeby wiedzieć że coś jest złe. I dlatego warto pytać zamiast od razu próbować samemu.

Z grami komputerowymi jest ten problem ze głównie grają w nie dzieci i młodzież, osoby o nieukształtowanym ego i systemie wartości, nie potrafiącymi odróżniac fikcji od rzeczywistości, stąd wyjątkowo szkodliwy wpływ brutalnych gier oraz filmów realistycznie ukazujących brutalnośc, zawierających przekaz że zemsta popłaca, im kto bardziej brutalny tym lepiej bo tylko tacy przeżyją, oraz stępiające wrażliwosc na zło i przemoc, bo skoro tyle tego jest....

Tego typu gry powodują poważe zachwianie proporcji dobra i zła w młodym umyśle i prowadzic mogą do błędnego i tragicznego uznawania zła za dobro, jak wyżej. Nie znam gry o której dyskutujecie ale widziałem inne i przeraziłem się.

Dla przykładu jeśli zaczynam oglądac film i widzę że ocieka krwią albo nihilizmem wówczas przełączam na inny albo przestaję go oglądac bo nic dobrego mi z tego nie przyjdzie.

Tak sobie czytałem ten temat i chciałbym go trochę odświeżyć.
Ja postanowiłem przestać grać w gry w których są nawiązania do okultyzmu czy magii i innych takich. Raz że chyba wyrosłem z tych gier to mi trochę łatwiej.
Oraz postanowiłem raczej nie grać w gry w których się zabija. Bo chyba wiemy jak to wygląda w tych współczesnych grach,bo tu już nie jest na tej samej zasadzie jak kiedyś bawiło się na podwórku w wojne czy w czterech pancernych.
Nieraz z ciekawości tych nowych gier włączam sobie te lets playe na YT i tak patrze i mnie to trochę śmieszy. Dorosły facet gra w jakieś gierki w pokoju która przypomina świątynie gier w słuchawkach na uszach i przeżywa to strasznie,krzyczy,podnieca się. Mnie to śmieszy jak może tak się zachowywać dorosły facet.

A i inna rzecz tak nieraz się zastanawiam że gdybym np grał w GTA i przejeżdżał ludzi na pasach,strzelał czy biegał ze sztucznym wiadomo czym (w GTA przecież tak można) to gdyby dzisiaj Chrystus chodził po tym świecie i wszedł do mnie do pokoju to co by powiedział. Czy by to pochwalił. Ja myślę że by tego nie pochwalił.
Świat tak się zmienił że my już nie potrafimy zrzec się niektórych złych czynności uważając że bez nich się nie da żyć a zapominamy że Słowo Boże nie tyczyło się tylko do czasów gdy Chrystus przebywał na ziemi ale jest aktualne aż do końca czasów. A my mówimy często dobra dobra jestem wierzący,modle się ale co to za facet co czasami sobie nie pójdzie na dziewczynki. Co się z nami dzieje (ze mną też) że z jednej strony chcielibyśmy być wielkimi katolikami a z drugiej "wiemy lepiej".

Prosta sprawa byłem niedawno zmienić opony w samochodzie i czekam w poczekalni a na ścianie w telewizorze leci kanał z muzyką i teledysk który zaczyna się jak dziewczyna leży na krzyżu,melodia fajna,fajne panienki na teledysku kto by tam zwracał uwagę na szczegóły,ja zwróciłem uwagę,a piosenka non stop leci na stacjach radiowych. I co jako Chrześcijanie mamy oglądać takie teledyski i uważac że wszystko jest okej,godzić się na taką profanacje? Gdybym powiedział komuś w klubie w moim wieku (25 lat) to uznaliby mnie za nawiedzeńca. Inna sprawa że do klubów nie chodzę (i żyje
Przecież tego w obecnych czasach jest MASA. Co druga gra co teraz wychodzi to jest o zombie podobnie z terściami w muzyce,filmach.

Można mówić że to wszystko to przesada ale jeszcze raz sobię zadaje pytanie czy gdyby Chrystusowi pokazać dzisiaj w Warszawie co leci na MTV czy gdyby z nim pójść do Saturna i zapytać się go o te wszystkie gry to co by odpowiedział. Pochwaliłby to? Wiem że On i tak to wszystko wie co się dzieje i szanuje naszą wolną wolę.



I przecież jak ktoś mówi że przez takie coś zrobi się z facetów dziewczynki to ja się pytam czy nie ma siłowni,boksu czy innego sportu. Koniecznie tzreba nabijać expa i uczyć się wirtualnej siły i wirtualnej męskości ( bo mam super postać).

W MMA po walce zazwyczaj jest wywiad ze zwyciezca. Stoi facet ociekajacy krwia i mowi cos w stylu: W pierwszej kolejnosci chcialbym podziekowac Jezusowi... Publicznosc uwielbia takie. Mozliwe, ze uznaliby cie za nawiedzenca - wsrod chrzescijan prawdziwych szkotow chyba nigdy nie zabraknie.

Nie bardzo wiem o co w tym chodzi. Teraz jest chrzescijanska wersja 'wszystkiego'. Nie trzeba sie chowac w jaskini - sa gry, filmy, muzyka itp. Kwestia 'wysilku' by wybrac cos dla siebie zamiast chwytac pierwsze z brzegu?

Jest jeszcze te piec slow:Bedziesz nosil swoj krzyz, czy ja mam to za ciebie robic?

W Biblii tez zombie, przynajmniej w grach mogliby sie cos wysilic.

Battlefield. Online, wymusza podzielność uwagi, refleks, zalety które przydają się m in za kółkiem. A kręci - rywalizacja

Dorosły facet? Hmm... a kto to taki

Nie prawda. Graczami jest bardzo dużo osób dorosłych. Osoby, które kiedyś grało jako dzieci, teraz też grają.


Te filmy robione są pod publikę. Te osoby muszą wyolbrzymiać swoje reakcje, aby podbijać oglądalność.


Zwykłe kłamstwo lub ignorancja połączona z brakiem znajomości rynku gier.


Jestem graczem od jakiś 25 lat, a od kilku lat zajmuję się produkcją gier. Pierwsze masowe mordy popełniałem mając nieco ponad 10 lat i mimo tego nie wyrosłem na psychopatę latającego z karabinem po ulicy. Zwyczajnie rozumiałem różnicę pomiędzy fikcją gry, a realem. Mam jednak świadomość tego, że nie wszystkie gry są wartościowe i odpowiednie dla dzieci. Dziś twórcy gier lepiej opanowali zasady tworzenia gier i wiedzą jak przyciągnąć graczy na długie godziny. Dlatego kontroluję swoją córkę. Wiem w co gra i jak długo. Rozmawiam z nią o tym i czasami proszę ją, aby w konkretne produkcje nie grała, bo mam wrażenie, że mogą nie być dla niej odpowiednie. Czasami upewniam się, że wie, że to wszystko jest na niby i w realu nie można robić takich rzeczy.

Wiele gier jest bardzo wartościowych. Dla przykładu Europa Universalis. Na podstawie tej jednej gry można przerobić dużą część historii świata.
Wspomniany gdzieś wyżej Minecraft to istna bomba. Rozwija kreatywność, może nauczyć logiki, często prowadzi do zainteresowania się programowaniem, bardziej zaawansowaną informatyką, gdyż ludzie stawiają własne serwery, tworzą mody.

Powiem tak: grajcie w gry, ale wybierajcie dobrze, bo nie wszystkie gry są wartościowe.

Co sądzicie o ostatniej grze outlast 2? Moim zdaniem jest zła i tworzona była przez ateistów, którzy nie boją się Boga...

Wiem że trochę nie w temacie ale w końcu co to jest te cudzołóstwo? Seks z mężatką czy ogólnie kobietą z którą nie jesteśmy w małżeństwie.

Według mnie niektórych rzeczy nie powinno się próbować nigdy i nie chodzi mi tutaj o tak ekstremalne przypadki jak morderstwo, gwałt czy inne chore przykłady. Ale wracając. Trzeba też słowa Biblii brać przez pryzmat czasu. Była pisana bardzo dawno, wtedy ludzie mieli o wiele mniej możliwości rozrywki niż dzisiaj. Obstawiam że nawet książek nie czytali, zajmowali się pracą, rolą a jedyną rozrywką to było picie, jedzenie i pochędużka najczęściej po ciężkim dniu pracy w jakiejś gospodzie. Wtedy łatwiej było zrezygnować z czegoś bo po prostu było o wiele mniej możliwości. Teraz mamy filmy, książki, internet i gry. Jest wiele dróg (uważam że to jest złe) rozwoju, rozrywki, jesteśmy cały czas czymś atakowani. Jedyną opcją jest tylko klasztor, żeby się przed tym ochronić, inną opcje trudno mi znaleździ. Bo jeśli granie w grę, książke czy film fantasy gdzie istnieje magia, rycerze, smoki, odwieczna walka dobra ze złem w jakiś sposób zagraża zbawieniu człowieka to faktycznie mało kto zostanie zbawiony. Zresztą czytałem że jest jakaś liczba ludzi naznaczonych w księdze jest ich około 140 tysięcy na całą ziemie.