Wojtek79 napisał(a):
No tak, słyszałem o tym - BSD próbuje odebrać trochę rynku Linuksowi. BSD faktycznie jest lepsze na serwer ale na desktop raczej nie bo nie ma graficznych konfiguratorów, w których wszystko dałoby się wklikać. Owszem, ponoć kod BSD ma mniej błędów niż jądro Linuksa ale dla przeciętnego użytkownika desktopu nie ma to większego znaczenia.
Eeee, to są wszystko nic nie znaczące ogólniki. Linux vs BSD, Commodore vs Atari, GNOME vs KDE - wszystko to są przykłady bezproduktywnego bicia piany, wynikające z potrzeby bycia lepszym. Linux ma swoje mocne strony (m.in. najszybszy rozwój wsród otwartych systemów) i wady, takoż i BSD. Każdy użwywa tego co lubi i tego w czym się najlepiej czuje.
BSD wcaje nie jest najlepsze na serwer (abstrahując od tego, że są 3 główne gałęzie oparte o kod z Berkeley i każda rozwija się samodzielnie) bo np. Linux ma najbardziej rozbudowaną (i jedną z najszybciej działających) implementację filtra pakietów (wbrew temu co twierdzą niektórzy zwolennicy BSD) i obsługę QoS, które świetnie się spisują w maszynach rozdzielających ruch w dużych sieciach. Nie bez powodu
Akamai, jedna z największych sieci pośredniczących na świecie - z której usług zaczął korzystać sam Microsoft, gdy ich serwery były DDoSowane - stosuje Linuksa.
Inny przykład - największe klastry sieciowe też są budowane w oparciu o Linuksa, a przecież ich twórcy mają wybór , ba wybór BSD byłby dla nich korzystniejszy choćby ze względu na brak koniecznośći przestrzegania licencji GPL. Jednak wybierają Linuksa - dlaczego?
BSD też ma swoje mocne strony, wielu ludzi uważa OpenBSD za jedyny słuszny system na firewall, i mają sporo racji, gdyż implementacja stosu sieciowego tego systemu jest najmniej podatna na znane ataki TCP/IP takie jak np. próby przejęcia nawiązanego połączenia, co bardzo się przydaje w przypadku zestawiania tuneli VPN.
Itp. itd. - każdemu kamyczek do ogródka.
Wojtek