InfraRecorder na Win7 - jak ugryźć to ścierwo :P ?
Zaopatrzyłam się namówiona w legalnego Windowsa 7. Jakoś rok temu. Mniej więcej od prawie półtorej roku zabieram się za skopiowanie CD i DVD ze zdjęciami i filmem ze ślubu. Szukałam darmowego (co by legalnego) programu do kopiowania i nagrywania płyt CD i DVD, posiadane wcześniej Nero za cholerę nie wiedzieć czemu nie pójdzie. Nakładka na Win 7 akurat na moim z czymś tam się gryzie i lipa.
Popytałam, poszukałam, zainstalowałam Infrarecorder. Ponoć cudo łatwe przyjemne i darmowe. Ale nie dla mnie ;(
Jak to jest łopatologicznie intuicyjne to moja intuicja padła jakoś widać na etapie lat 50-tych a kretynizm o pomstę do nieba woła, skoro nic a nic nie chce mi iść. Teoretycznie prosto, w praktyce robi mi jakiś wirtualny obraz ... donikąd. O nagrywaniu mowy nie ma.
Do sedna:
Kto to ścierwo zna, opanował i mi łopatologicznie wyjaśni, jak to draństwo ugryźć
Zawzięłam się o tyle, że nie mam ochoty szukać kolejnego z rzędu programu