Uważajmy jednak, byśmy - polemizując z bzdurami pseudotradsów - nie zlekceważyli zagrożeń modernistycznych. Niestety są one wciąż żywe.

O wa... Niewątpliwie tak jest. Trzeba jednak zajmować się tym, co rzeczywiście jest zagrożeniem.

Odpowiedź została udzielona wprost na pytanie zawarte w tytule wątku. Po co więc wszczynać bezsensowne przepychanki, które nie koncentrują się na Ewangelii i Objawieniu, tylko na kolektywnych przepychankach, bo jakieś tam środowiska się komuś nie podobają.
W kwestii modernizmu, to niestety możemy w Kościele zaobserwować jego "atrakcyjne" owoce jako przykład.

I mamy kolejny unik, który dobitnie pokazuje, że wasza ekscelencja nie jest w stanie wskazać czegokolwiek z tego, o co prosimy, ponieważ jedyne, co ma, to oskarżenia o modernizm w Kościele.

Dokładnie o to chodzi.

Np. Indyferentyzm religijny



Deklaracja z Abu Zabi, zezwalanie schizmatykom na odprawianie swoich modłów w Watykanie i zakazywanie odprawiania Mszy Trydenckiej

Prosiłem o wskazanie konkretnych nauk Kościoła, a nie o hasła.

Wskazałem. Nie moja wina że jedynym twoją linią obrony jest wypracie



I czym się objawia ta Tradycja? W tolerowaniu błogosławienia związkom homo czy pozwalaniem na żyjącym w grzechu udzielać Komunii?

Wrzuciłeś hasło, z którego nic nie wynika. Wskaż konkretne zapisy tego dokumentu, które są niedozwolone w świetle encykliki na temat modernizmu, to będzie o czym pogadać.

Jeszcze coś?

Owszem: Wskaz stosowne fragmenty deklaracji z Abu Zabi, które są zakazane w świetle tego fragmentu.

Ten w którym jest napisane że wszystkie religie są chciane przez Boga

Zacytuj.

Ja zacytuję:

Jest to oczywista nieprawda. Różnorodność religii wynika z błędności wszystkich religii prócz jednej, jest więc nie wyrazem "mądrej woli Bożej" lecz owocem grzechu pierworodnego.
Porównywanie tego do różnorodności płci czy ras jest nieporozumieniem,
Papież na spotkaniu z biskupami Azji Centralnej przyznał, że zestawienie w jednym zdaniu różnorodności religii z różnorodnością płci może prowadzić do błędnych interpretacji.

Upoważnił biskupów z Azji Centralnej, by to jego doprecyzowanie podali do wiadomości publicznej (co jest wyrazem chwalebnego przyznania się do wprowadzenia w błąd wyznawców, choć także - MOIM ZDANIEM - braku odpowiedzialności, bo powinien to sam doprecyzować).

Natomiast inny fragment deklaracji jest całkowicie OK:
Gdyby pozostano na tym, nie byłoby kwestii.
Choć wolność do wiary (obiektywnie nie ma takiej wolnosci, jest ona jedynie subiektywna) nie jest takie samo jak wolność do bycia różnym. Ale to inne zagadnienie.

No cóż, czytałem ten punkt wiele razy i na początku również dochodziłem do takiego wniosku, że tam jest mowa o tym, jakoby to Bóg stworzył te wiele religii. Trwało to do chwili, kiedy uświadomiłem sobie, że interpretuję te słowa nie przez klucz wiary chrześcijańskiej, tylko takich interpretacji jak tutaj przedstawione, które tworzyły miraż sprzeczności z nauczaniem Kościoła. Kiedy jako klucz zrozumienia wrzuciłem katechezę na temat stworzenia świata dotarło do mnie, że nie chodzi tutaj o to, że Bóg stworzył te wszystkie religie, które widzimy na świecie, ale o samo dzieło stworzenia człowieka jako istoty myślącej i obdarzonej wolną wolą (włącznie z prawem do błądzenia).