Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt kwi 26, 2024 2:13 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Wpływ Boga na życie człowieka 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lip 14, 2012 8:57 pm
Posty: 7274
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wpływ Boga na życie człowieka
merss napisał(a):
Niesienie krzyża to takie cierpienie od którego nie ma ucieczki.

Można powiedzieć, nie ma ucieczki bez czynienia wielkiego zła i często przerzucania tego krzyża na kogoś innego, który i tak ma własny.
https://www.youtube.com/watch?v=mTyJT-X40KA

_________________
W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Ef,6,10


Wt mar 30, 2021 1:01 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 08, 2017 10:59 am
Posty: 736
Lokalizacja: W myśli Boga, w mamie i tacie, później przez chwilę w brzuchu, a teraz w Warszawie i oby do Nieba ;)
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wpływ Boga na życie człowieka
joasia.majka napisał(a):
Cześć, interesują mnie Wasze opinie w zakresie realnego wpływu Boga na życie człowieka.

Czy Waszym zdaniem wszystkie wydarzenia i doświadczenia życiowe - zarówno pozytywne, jak i negatywne, pochodzą od Boga, są Jego wolą?

Cześć, takie mam rozumienie( jeżeli w czymś się mylę, to proszę o wyprowadzenie z błędu):

Pan Bóg jest Stwórcą ,podtrzymuje świat, interweniuje. Jeżeli cokolwiek zaistniało, to jest to z dopustu Boga. Ale wszystko co Bóg stworzył,  stworzył z miłości.  Co nie znaczy, że człowiek nie może nie chcieć odrzucić miłość (człowiek może nawet odrzucić miłość.) Ale oczywistym jest, że jeżeli Bóg każdego z nas stworzył z miłości, dla miłości, sam jest Miłością, to głupotą (największą) jest odrzucenie Miłości.  
Cytuj:
Czy wszystkie dobre wydarzenia w życiu człowieka (chrześcijanina oraz ateisty) zawsze pochodzą od Boga, czy mogą być wynikiem przypadku, ludzkiego talentu?

Talent od Boga się otrzymuje (rodzice sprzyjają w planie Boga, albo nie sprzyjają). Co  zrobi obdarowany, to już obdarowany decyduje (chyba że zda się na Wolę Boga, to nie dość, że decyduje obdarowany, to i dzięki Bogu może najlepiej decydować, a Kościół Katolicki pomaga człowiekowi w zbawieniu( co jest Wolą Boga)).
Cytuj:
Jak interpretować udane życie ateisty - zawsze jako dar od Boga czy zrządzenie losu, wynik talentów, ciężkiej pracy?

Pan Bóg uczynił wszystko z miłości, a że  wolność została uczyniona pod(ze względu na) miłość ( z tego wynika, że wolność jest najlepszym gruntem pod miłowanie), to i ateista, gdy żyje zgodnie z sumieniem (które otrzymał od Boga, ale niezdegenerowanym sumieniem oczywiście) i będzie w tym uczciwy, to jak najbardziej może żyć udanie( ale czy tego chce czy nie, czy wierzy czy nie wierzy taki ateista, to zły na tym świecie działa i jeżeli taki ateista będzie odrzucał prawdę, że Bóg istnieje (i dalej co się z tym wiąże), to próżni nie ma i zły uprzykrzy (być może nawet nie uświadamiając ateisty) i poprzekręca na zło( całkiem możliwe, że tworząc iluzję dobra). Gdy ateista będzie uczciwy do końca w poszukiwaniu prawdy, to otworzy się na łaskę nawrócenia i uwierzy w Boga ( a gdy wzbudzi w sobie pragnienie Boga, to pełniej zrozumie, że Bóg jest Jednością w Trzech Osobach, bo między innymi to objawił nam Bóg o sobie).
Cytuj:
Czy tylko życie chrześcijan jest "zarządzane" przez Boga, a ateistów już nie?

O każdym człowieku Bóg myśli, ani na chwilę nie poprzestaje i nigdy nie przestanie. To wynika z miłości w wieczności. A że Bóg jest też Miłością i Jest na wieki wieków, to nie może być inaczej (bo tak Bóg zechciał, żeby było) :wink:
Cytuj:
Czy jeżeli dzieje się w naszym życiu coś złego, trudnego, jest to przypadek, zrządzenie losu, czy jest w tym niewidzialna ręka Boga, który chce wyprowadzić z tego wydarzenia dobro?

Czy każde zło pochodzi od Szatana, czy niektóre złe wydarzenia i trudy są wynikiem ślepego losu, przypadku, są "naturalnym cierpieniem" wynikającym z niedoskonałej konstrukcji rzeczywistości?

Jeżeli dzieje się coś złego to pochodzi od złego. W Bogu ani odrobiny zła (jest tylko dobro i nie do pojęcia więcej). Ale gdy już zło się zadziało, to oczywiście Bóg z każdego zła bez problemu (no chyba, że człowiek nie chce się siebie zaprzeć, nie przygotował się, odrzuca pomoc) wyprowadza dobro.
Bez otworzenia się na łaskę nawrócenia, to nawet, gdy sam człowiek chce tworzyć lepszy świat, to nie stworzy lepszego świata, bo zły jest inteligencją wyższego rzędu i choćby najtęższe umysły świata się zebrały i stworzyły super kompjuter od artificial intelligence z algorytmami, że głowa mała, to będzie tylko smętna ideologia, urojona, zakłamana rzeczywistość (przykład obecnej plandemii). 


Także, wpływ Boga na życie człowieka może być, od znikomego (wręcz urojenia sobie że żadnego), po gigantyczny( i wtedy jest życie w prawdzie( i oczywiście Prawdzie) i pełnią życia, aż do nawet męczeńskiej śmierci). Człowiek wybiera jak chce. Albo wódka albo Bóg. Albo Idę albo nie idę. 

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=k86d1-2lQEU
https://youtu.be/x2p6pmm3_zQ


Cz kwi 01, 2021 9:57 am
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Cz lut 25, 2021 6:59 pm
Posty: 55
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wpływ Boga na życie człowieka
Dziękuję za Wasze przemyślenia, każde z nieco innej perspektywy, ale wszystkie interesujące.

merss napisał(a):
Autyzm o którym mowa w tym wątku to właśnie taki krzyż i to bardzo ciężki. My urodziliśmy się po móc kontaktować się z innymi, wchodzić z nimi w relacje. Tu jest trudność. Taka osoba przyjmując go może uczynić wiele dobra. Pisała chyba o tym, że opiekuje się też chorym. Zawsze będzie budziła kontrowersje, bo ludzie nie rozumieją inności.


Dziękuję merss za zrozumienie, to rzadkie zjawisko. Z doświadczenia swojego i innych autystyków mogę powiedzieć, że społeczeństwo zamiast nas akceptować i przyjmować takimi, jakimi jesteśmy czy wręcz widzieć w tym pewien trud, odrzuca nas, naśmiewa się z nas, oczekując, że będziemy zachowywać się, jak neurotypowi. To jak oczekiwać od człowieka bez nogi, że mu ona odrośnie. Autystyk ma szansę podjąć terapię (ja podjęłam), terapia pomaga, ale nie zmienia konstrukcji naszego mózgu w 100%, zawsze będziemy nieco "inni", co będzie widoczne i będzie budziło kontrowersje.


Cz kwi 01, 2021 11:21 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wpływ Boga na życie człowieka
Ty jednak ty uczyniłaś pierwszy krok. To od razu rodzi zrozumienie inności i nieprzekraczalne granice przez jedną stronę oraz konieczność zmiany swej postawy z drugiej strony. Ja tę inność od razu zauważyłam, widziałam niespójności, zinterpretowałam jako powierzchowność i tak to napisałam: ale to ciekawe. Zmienić mogę jednak optykę, gdy wiem o co chodzi. Ta niedogodność ma czasem znaczenie i to pozytywne. To są zwykle bardzo spostrzegawczy ludzie: u dziecka wystarczy przestawić jeden samochodzik wśród kilkudziesięciu stojących w jakimś szyku i on się od razu denerwuje, że ktoś mu coś zmienił. Można to wykorzystać w dorosłym życiu w pracach wymagających tej cechy. Ludzie zwykle koncentrują się na swych brakach, ignorując talenty i czują się nieszczęśliwi, bo chcą być inni.


Cz kwi 01, 2021 12:45 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Pn mar 09, 2020 3:19 pm
Posty: 62
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wpływ Boga na życie człowieka
joasia.majka napisał(a):
Czy Waszym zdaniem wszystkie wydarzenia i doświadczenia życiowe - zarówno pozytywne, jak i negatywne, pochodzą od Boga, są Jego wolą?

Wg mnie Bóg czasem "sprawdza" człowieka, w sensie - konfrontuje moje mniemanie o sobie z rzeczywistością w jakiej się znajduję. Czasem dopuszcza by dotknęło mnie zło niezawinione przeze mnie ale przez innego człowieka. Pytanie czy ja wtedy jestem w stanie dostrzec swój fałsz, wyciągnąć z tego wniosek i poprawić się, czy nie. Albo czy jestem w stanie wybaczyć i pomodlić się za tę osobę.
Cytuj:
Czy wszystkie dobre wydarzenia w życiu człowieka (chrześcijanina oraz ateisty) zawsze pochodzą od Boga, czy mogą być wynikiem przypadku, ludzkiego talentu?
To co mnie spotyka jest wynikiem drogi którą obieram i którą podążam. Albo jest to droga z Bogiem albo przeciw Niemu. Albo zmienię myślenie i wyeliminuję pewne rzeczy ze swego życia albo będę się kręcił w miejscu, spowiadając się bez końca z tego samego. Albo nauczę się wybaczać i pójdę dalej, mocniejszy, albo będę się taplał w bagienku nienawiści i niespełnienia.

Cytuj:
Jak interpretować udane życie ateisty - zawsze jako dar od Boga czy zrządzenie losu, wynik talentów, ciężkiej pracy?
Nijak. Celem chrześcijanina jest spotkanie Bogiem, a nie prowadzenie udanego (w sensie dostatniego) życia tu i teraz.

Cytuj:
Czy tylko życie chrześcijan jest "zarządzane" przez Boga, a ateistów już nie?
Bóg ma władzę nad moim życiem, ma nad nim kontrolę, ale to w pewnym sensie ja nim zarządzam poprzez wolną wolę którą On mi dał. Bóg stworzył człowieka. W Biblii nie jest napisane że stworzył wierzącego i ateistę, jako dwa osobne rodzaje. Ateista to człowiek, który choć słyszał że Bóg istnieje, to wybiera taką drogę jakby On nie istniał. Jednak nie ucieknie od tego że wolny wybór który ma, pochodzi od Stwórcy. A ponieważ nie wierzy w Boga, nigdy nie pozna prawdy.


Wt kwi 06, 2021 3:23 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lut 27, 2021 8:04 pm
Posty: 1165
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Wpływ Boga na życie człowieka
koziels napisał(a):
Polecam poniższą książkę:

Obrazek

Bóg zapłać za polecenie książki. Okładka zapadła mi w pamięć, jak byłem w księgarni - wcale jej nie szukając - to momentalnie ją wziąłem do ręki. Mogę się tylko dołożyć do polecenia tej książki.

Na potrzeby tematu zacytuję pojedyncze fragmenty ze wstępu, które są rozwinięte w dalszej części książki:

"W pierwszym zdaniu niniejszego dzieła, autor przywołuje stwierdzenie św. Tomasza z Akwinu (...), gdzie św. Tomasz stwierdza, iż skutek bardziej zależy od przyczyny pierwszej niż od przyczyny drugiej, ponieważ przyczyna druga działa mocą przyczyny pierwszej."

"wola Boża realizuje się poprzez różne wydarzenia i działania przyczyn wtórnych. Kiedy pada deszcz, stoją za tym przyczyny naturalne, które meteorologowie poznają, ale w tych przyczynach wtórnych, poznawalnych metodami eksperymentalnymi mieści się najgłębsza przyczyna, jaką jest kochająca Boża mądrość, zatroskana o nasze dobro, o to, by ziemia była nawodniona, by zboże rosło, byśmy nie byli głodni. Wpływ Bożej woli sięga dalej niż zjawiska fizyczne, ogarniając również i naszą wolę. Nie możemy wobec Bożej woli przyjmować postawy rywala, broniącego niezależności własnej woli. Bóg, jako stwórca naszej woli, może w niej działać w taki sposób, że nasze chcenie, jest całkowicie i w pełni nasze, a zarazem będzie się w nim przejawiało działanie przyczyny pierwszej, czyli Boga. Nie ma w tym żadnej boskiej manipulacji. Nie jesteśmy przez Boga zredukowani do roli mechanicznych robotów, ponieważ Bóg pragnie, abyśmy kierowali się naszą własną wolą, naszą dojrzałością, naszym rozeznaniem dobra, naszą miłością. Wola ludzka została stworzona po to, aby zmierzała do dobra, aby była nośnikiem miłości – tej miłości, która płynie z serca Bożego. Nikt inny, nawet zły duch, nie może w taki sposób działać w naszym chceniu. Zły duch, podobnie jak i różni ludzie, może wpływać na nasze emocje, koloryzować nasze wyobrażenia, zachęcać nas do stawiania Bogu oporu, ale nikt poza Bogiem nie może od wewnątrz wywierać wpływu na nasze osobiste chcenie"

"Czy Bóg ma również wpływ na grzeszne działania ludzi?”. Odpowiedź jest precyzyjna, choć i zaskakująca. Bóg utrzymuje w istnieniu i zbrodniarza, i narzędzia jego zbrodni. Bóg jest przyczyną fizycznego istnienia nawet i złych czynów, ale Bóg nie jest przyczyną tego nieładu, czyli braku odniesienia do dobra, które jest istotą zła. Dlaczego więc Bóg dopuszcza do zaistnienia takich czynów? Można by wręcz zaryzykować stwierdzenie, że grzech dla Boga jest zaskoczeniem, ale z każdej, w tym także i złej, trudnej sytuacji, Bóg potrafi wydobyć dobro. Zło prześladowców jest prawdziwym złem, za które należy im się słuszna kara, ale ich zło może posłużyć ku temu, by w sercach prześladowanych dokonało się oczyszczenie, uwolnienie od złych przywiązań i głębsze otwarcie się w zaufaniu na miłosierdzie Boga"

"Zaufanie Bożej Opatrzności, która czuwa nad nami, nie jest zaproszeniem do bierności. Wobec Boga trzeba trwać w pasywnej ufności, wierząc, że On się o nas troszczy. Ale zaprawienie się w tej ufnej postawie wymaga z naszej strony pewnej aktywności, czynnej uwagi, wdzięcznego odnotowywania znaków Bożego towarzyszenia, wysiłku interpretowania zmiennych wydarzeń według klucza Bożej Opatrzności, przełamywania odruchów buntu, wzrastania w ufności."


Pt kwi 30, 2021 5:35 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL