Jak się wsłuchać w załączone kazanie:
Wielkopostne kazania o spowiedzi (2/5): Żal za grzechy
to ewidentnie słychać, że jest to odczyt z katechizmu. Tak się składa, że jest to katechizm papieża, który został uznany za świętego i wyniesiony na ołtarze. Tym papieżem jest św. Pius X, a poniżej jego katechizm:
Katechizm katolicki św. Piusa X
Katechizm ten ma został oznaczony jako "Nihil obstat":
"Nihil obstat (łac. „nic nie stoi na przeszkodzie”) – formuła umieszczana na wydawnictwach kościelnych, oznaczająca pozwolenie na publikację.

Zgoda ta może być wydana przez wyznaczonego do tego celu teologa, który po przeczytaniu danej pozycji stwierdzi, iż treści w niej zawarte nie są sprzeczne z doktryną Kościoła w kwestiach wiary i moralności. Po uzyskaniu statusu „nihil obstat” autor książki może ubiegać się o „imprimatur”, czyli pozwolenie na druk, wydawane przez miejscowego biskupa lub prowincjała zakonnego."

A poniżej uzyskany imprimatur:
"Kuria Diecezjalna Sandomierska
Nr 458/06. Sandomierz, 22 maja 2006 r.
+ Edward Frankowski, Wikariusz Generalny
Ks. Zygmunt Gil, Kanclerz Kurii"

Bardziej dobitnie nie da się pokazać, że to, co zostało powiedziane w kwestii spowiadania się z odpuszczonych już grzechów wygląda tak, jak w powyższym kazaniu. Inny dowód przytoczyła bergamotka, pisze ona bardzo merytoryczne komentarze, a mam wrażenie, że są dziwnie ignorowane. Słusznie zauważyła, że w spowiedzi generalnej także wyznajemy grzechy już odpuszczone.

Z troski o zbawienie dusz chciałem przypomnieć, że za herezję formalną grozi ekskomunika.
źródło: https://misyjne.pl/za-te-rzeczy-grozi-ekskomunika/

To, co zaprezentowała część forumowiczów to na pewno była herezja materialna, a czy formalna to wiedzą prawdopodobnie tylko oni. Poniżej umieszczam definicję, czym się różni jedna od drugiej:
"Herezja może być „materialna”, przez co rozumie się niezawiniony błąd w wierze lub gdy wynika z ignorancji, albo „formalna” – gdy polega na odrzucaniu doktryny, co do której osoba jest przekonana, że jest uznawana przez Kościół, a pomimo tego ją odrzuca oraz jednocześnie akceptuje autorytet Boga w innych sprawach."
źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Herezja

Swoją drogą to zaskakujące, jak łatwo na katolickim forum, człowiek prezentujący forumowiczom oficjalne nauczanie Kościoła został tak tłumnie okrzyczany heretykiem i posądzany o wymyślanie swoich teorii.

Konkludując drodzy forumowicze, bo teraz najważniejsze z perspektywy celu naszego życia. Z troski o Miłość Boga i o swoje dusze porzućcie wszelkie herezje. W tym momencie wiecie, jakie jest stanowisko Kościoła. Trwając w swojej postawie przejdziecie z herezji materialnej do herezji formalnej. Katolik negując Magisterium Kościoła zaciąga na siebie ekskomunikę.

Grzechy rozróżniamy na śmiertelne i powszednie. Jedne i drugie to grzechy, ale ich popełnienie pociąga inne skutki. Nic nie stoi na przeszkodzie by na spowiedzi wyznawać nie tylko swoje grzechy śmiertelne, ale i powszednie grzechy.

1J, 8-10
Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu,
to samych siebie oszukujemy
i nie ma w nas prawdy.
9 Jeżeli wyznajemy nasze grzechy,
[Bóg] jako wierny i sprawiedliwy
odpuści je nam
i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
10 Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy,
czynimy Go kłamcą
i nie ma w nas Jego nauki5.

merss,
Początkowo nie zrozumiałam Twojego wpisu z zapytaniem, ale myślę, że teraz tak. Swoje grzechy wyznaję przed spowiednikiem i nie mam potrzeby pytać innych o ich grzechy. Wskazówkę do problemu, o który zapytałam na początku wątku, już uzyskałam.

Iustus a które to konkretnie punkty a obowiązującym dziś KKK? Chętnie poczytam.

Nie wiem, czy ma Pan ten katechizm. To jest na stronie 160, w rozdziale "O SAKRAMENCIE POKUTY" w pytaniu numer 58. Jeśli Pan nie ma do niego dostępu, może jest gdzieś online, to zacytuję to jedno pytanie i odpowiedź z tego katechizmu:
"58. Co zrobić, aby ważność spowiedzi osób wyznających tylko grzechy powszednie była pewniejsza?
Aby ważność spowiedzi osób wyznających tylko grzechy powszednie była pewniejsza, roztropne byłoby wyznawanie z prawdziwym żalem również jednego z dawnych grzechów ciężkich, nawet gdyby był on już wyznany."

Ja pytam o aktualny KKK.

Błąd, wasza ekscelencjo. Ten katechizm powstał na zlecenie św. Piusa X, ale napisał go kard. Gasparrii.


Zastanawiam się czy wasza ekscelencja wie o tym, na czyje polecenie powstał oficjalny Katechizm Kościoła Katolickiego, z którego przytoczyłem fragment obalający przekonania waszej ekscelencji...

Tak, napisał go ktoś inny. Jednak jego nazwa jest oczywista.
Odnośnie tak zwanego aktualnego katechizmu. To jest podejście biurokratyczne. W Kościele jest Tradycja i Pismo Święte - to jest objawienie. Wszystko co od nich pochodzi, jest tylko pochodną. Tymczasem niektórzy próbują zrobić z jakiegoś dokumentu katolicką konstytucję. To jest błędne podejście, co widać po tym wątku. Katechizm do którego się odwoływaliście jest ubogi w sekcji spowiedzi. Ten skromny katechizm Piusa X (taką ma nazwę, tak się go nazywa i każdy go pod taką nazwą zna) jest o bardziej rozbudowany w kontekście spowiedzi.
Te odpowiedzi były to przewidzenia. W komentarzu napisałem, że ten katechizm jest "nihil obstat" i ma odpowiedni imprimatur. To znaczy, że całość treści w nim zawarte jest zgodna z nauczaniem Kościoła. Katechizmów jest całe multum. Są katechizmy poświęcone Jezusowi, są katechizmy poświęcone Matce Bożej. Są nawet książki, które poleca się również jako katechizmy, bo są pisane w formie katechizmów, przykładami - które przy okazji polecę - są książki św. bp Józefa Sebastiana Pelczara "Obrona Religii Katolickiej" i "Religia Katolicka - Jej podstawy, jej źródła i jej prawdy wiary/ Rozprawy dogmatyczne".

Moim celem nie jest przekonywanie kogokolwiek. Co jest nauczaniem Kościoła w żadnym stopniu nie jest uzależnione od czyichkolwiek przekonań. Rozsądny człowiek dojdzie do słusznych wniosków. Katolik przecież jest przejęty swoim zbawieniem, więc będzie wiedział, co zrobić z powyższymi informacjami. Dla mnie w tym momencie dyskusja jest zakończona. Wyłączam się z ewentualnego dzielenia włosa na czworo, czy dopytywania się (w nieskończoność) o rzeczy dopytane.

I jak zwykle ucieka wasza ekscelencja z dyskusji, kiedy nie ma argumentów. Zacytuję waszej ekscelencji jeden, bardzo istotny, fragment konstytucji apostolskiej FIDEI DEPOSITUM św. Jana Pawła II, który wskazuje na znaczenie KKK w Kościele:

Katechizm Kościoła Katolickiego, który zatwierdziłem 25 czerwca tego roku i którego publikację zarządzam dziś mocą mojej władzy apostolskiej, wykłada wiarę Kościoła i naukę katolicką, poświadczone przez Pismo święte, Tradycję apostolską i Urząd Nauczycielski Kościoła i w ich świetle rozumiane. Uznaję go za pewną normę nauczania wiary, jak również za pożyteczne i właściwe narzędzie służące komunii eklezjalnej. Oby przyczynił się do odnowy, do której Duch Święty wzywa nieustannie Kościół Boży, będący Ciałem Chrystusa, pielgrzymujący ku niegasnącej światłości Królestwa.

Możliwość uzyskania odpustu

Jacek Olczyk SJ w tym filmie wspomniał, że mamy Rok Jubileuszowy św. Ignacego, i jeżeli ktoś się pomodli, nawet za przyczyną mediów społecznościowych, w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi (jest to kościół prowadzony przez jezuitów), może otrzymać odpust: https://youtu.be/Y8SFs_PlEug?t=35

Transmisja stała z sanktuarium: https://www.youtube.com/watch?v=_PFPgUml8fo