Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 8:43 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 
 Być jak grób pobielany. 
Autor Wiadomość
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz wrz 12, 2019 2:47 pm
Posty: 241
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Być jak grób pobielany.
Znamy słowa Pana Jezusa skierowane do żydów że są jak groby pobielane.Kim jest taki człowiek? To człowiek który w świecie,danej społeczności znany jest jest jako przykładny katolik, lecz w życiu rodzinnym będzie nie do życia,w życiu zawodowym będzie oszustwem i leniem itp i to wszystko w połączeniu z wizerunkiem człowieka rozmodlonego który często nawiązuje do wiary lub wręcz ostentacyjnie się z nią odnosi a jednak jest żywa anty-reklama Boga i chrześcijaństwa.Tak mi się wydaje i chyba takich ludzi krytykował Chrystus. człowiek przeżywający różne pokusy/poruszenia w swoim wnętrzu(nawet mocne i natrętne) jeśli nie przyzwala na to i nic z tego nie uzewnetrznia to prostu toczy duchowa walkę o której często mówi Pismo(ciało chce co innego,duch co innego i nie ma między nimi zgody)takie staram się mieć podejście aby nie wpadać w skrupulatyzm jakiś. Jak Państwo rozumiecie termin "grób pobielany"?


Wt gru 01, 2020 7:17 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N wrz 19, 2010 11:26 pm
Posty: 3715
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Kiedyś czytałem jakąś lekturę duchową i doznałem szoku. Otóż okazało się że większość wersetów które ja odnosiłem do bliżej nieokreślonych "niegodnych" np. ten o perłach rzucanych przez wieprze, kierowani przez Ducha świeci ludzie, odnosili przede wszystkim do siebie.

Cytuj:
Tak mi się wydaje i chyba takich ludzi krytykował Chrystus.

Dlatego ja nie mam wątpliwości, że słowa krytyki Jezusowej są kierowane przede wszystkim do mnie. Najlepsze, że trochę już w swoim życiu duchowym przeszedłem i dawno wyzbyłem się nadziei, że kiedyś przestaną one być aktualne. Że kiedykolwiek osiągnę zakładany przeze mnie cel, tj. moje wyobrażenie świętości w której to stronę nieustannie zmierzam. Z czego to wynika ? Ze wzrostu właśnie. Im bardziej się do Boga czlowiek zbliża, tym więcej widzi własnych skaz i wad. To całkiem naturalne, zważywszy że Bóg jest światłością świata i im bliżej tej światłości jesteśmy, tym wiecej prawdy nam ona odsłania.


Cytuj:
człowiek przeżywający różne pokusy/poruszenia w swoim wnętrzu(nawet mocne i natrętne) jeśli nie przyzwala na to i nic z tego nie uzewnetrznia to prostu toczy duchowa walkę o której często mówi Pismo(ciało chce co innego,duch co innego i nie ma między nimi zgody)takie staram się mieć podejście aby nie wpadać w skrupulatyzm jakiś


We wszystkim należy zachować równowagę. Czasem pojawiają się na forum osoby, które mają kłopoty ze skrupulantyzmem właśnie. Mimo wszystko mi bardzo pomaga szczegółowy rachunek sumienia, który staram się (nie wiem jak często) robić. Rozmawiam nie sam ze sobą, ale z Bogiem. Pokazuje mi moje skazy i to nad czym powinienem bardziej popracować. Często również w ciągu dnia, np. w pracy, badam sie w duchu czy jakaś moja decyzja jest słuszna i sprawiedliwa, wynika z pokory i troski o powierzonych mi ludzi, czy w jakiś sposób będzie dla kogoś krzywdząca. Podobnie też jest z wypowiedzianymi słowami.Staram się je ważyć, żeby kogoś nimi nie zabić. Obecnie walczę z samym sobą, a właściwie oszustem który we mnie mieszka. Oszustwo polega na tym, że jakaś zasługa dla dobra ogółu, czy jakieś dobro które wyszło z pod mojej ręki w stosunku do jakiejś osoby, jakoś tak niechcący ze mnie wychodzi w prywatnej rozmowie i szuka swojej chwały. Moja pycha domaga się uznania i pochwały, a wszystko pod maską skromności, pokory i dobra. Wszystko co czynimy powinno być motywowane miłością do Boga. Nie do siebie, ale do Boga. Dlatego powinno się swoje dokonania trzymać w ukryciu, aby były miłe dla Boga. Ale ja odkrywam rąbka tajemnicy o swoich uczynkach i wówczas mamy miłość do siebie samego. Chwalcie mnie ludzie. Dla kogoś problem niezrozumiały, dla mnie pole boju z własną naturą. Własnie w taki sposób przemawia do mnie fragment o grobie pobielanym. Niby jestem OK, nawet bardzo, ale Bóg który widzi i zna moje intencje wie, że w środku jestem - grób pobielany.



Tak to rozumiem.

_________________
Panie, nie wywyższa się serce moje, oczy moje nie chcą patrzeć z góry. Ps 131


Wt gru 01, 2020 10:51 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz wrz 12, 2019 2:47 pm
Posty: 241
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Tak,kiedyś gdy trwalem w ciężkich grzech nalogowych błędnie mi się wydawało że gdy się ich pozbede to już wówczas kilka drobnych wad wyeliminuje i będę niemal święty. Po kilku latach widzę że im człowiek bliżej Boga tym więcej dostrzega grzesznosci,nauka Chrystusa stawia na intencje wewnętrzne czynu,nie wystarcza katalog zakazów i nakazów by móc stwierdzić: "jestem już Blisko Boga,jestem bez zarzutu" gdyż cały czas można się starać bardziej i pełniej odpowiadać na tą wielką Bożą miłość. Chyba też stąd ta niechęć do Jezusa ówczesnych? To też pokazuje że nie jest prosto czynić dobro gdyż często w naszych motywacyjach jest sporo chwastu.Bardzo precyzyjnie Pan to ujął,człowiek który mówi o Jezusie a źle żyje to raczej obludnik zaś grobami pobielanymi chyba wszyscy jesteśmy w mniejszym czy większym stopniu ponieważ nie zawsze jesteśmy czystego serca.


Wt gru 01, 2020 11:29 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Rozpoznanie grzechu to okazja do ćwiczenia się w cotach temu grzechowi przeciwnych. Im lepiej radzisz sobie w tym ćwiczeniu, tym grzech bardziej traci swą wagę. To są naczynia połączone: wada i cnota wadzie przeciwna. Mistrzowie duchowości podają ich wykazy. Bardzo jednak trzeba uważać na urazowość (badanie siebie). Jeśli się potrafi czytać tę ranę to człowiek nie wchodzi w samooszukiwanie się i rzeczywiście wychodzi z faryzeizmu i zaczyna praktykować pokorę. To bardzo trudne, bo człowiek jest mistrzem świata w samooszukiwaniu się.
Nałogi kierują się swoimi prawami walki. W przypadku niektorych uzależnień pozostaje się taką osobą do końca życia: niepijący alkoholik, 'czysty' narkoman czy erotoman, nabyta orientacja seksualna niezgodna z naturą. To są organiczne zmiany w mózgu zapisane na trwale. Trzeba więc wypracować inne drogi neurohormonalne, zwykle słabsze, więc powrót do uzależnienia jest niebezpieczny. Organizm chce pracować na najmniejszym obciążeniu energetycznym i utartych szlakach nerwowych.


Śr gru 02, 2020 12:21 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Cytuj:
Jak Państwo rozumiecie termin "grób pobielany"?


"Grób pobielany" to chyba ktoś taki jak ja. Co się odczyszczę po jednej spowiedzi, to już przed następną jestem prawie wybielona.


So gru 05, 2020 1:24 am
Zobacz profil
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Brandeisbluesky napisał(a):
Cytuj:
Jak Państwo rozumiecie termin "grób pobielany"?


"Grób pobielany" to chyba ktoś taki jak ja. Co się odczyszczę po jednej spowiedzi, to już przed następną jestem prawie wybielona.

Nie, groby pobielane, to ci ktorych wiara jest na pokaz tu i teraz, by inni uwazali ze to oni sa swieci, w wewnatrz maja truchlo, a nie czlowieka.


So gru 05, 2020 1:29 am
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Brandeisbluesky napisał(a):
Cytuj:
Jak Państwo rozumiecie termin "grób pobielany"?


"Grób pobielany" to chyba ktoś taki jak ja. Co się odczyszczę po jednej spowiedzi, to już przed następną jestem prawie wybielona.

Pan Jezus użyl tego określenia w konkretnej sytuacji i do określonego typu zachowań. Nie należy tego dowolnie rozszerzać. Jesli ktoś uważa, że ma naturę faryzejską to świetnie. Może coś z tym uczynić, np wybielić wnętrze tak, by z zewnątrz i wewnątrz uzyskać jednorodność. Może też pokazać prawdziwą naturę, ale to już musi się mu placać. Uwarunkowania zewnętrzne pozwalają na taki stan rzeczy.
Nie każdy grzesznik jest obłudnikiem.


So gru 05, 2020 6:35 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz wrz 12, 2019 2:47 pm
Posty: 241
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
A co z osobą która jest powiedzmy wyzwolona od pewnych nałogów ale czasami czuje chęć napicia się alkoholu czy o tym myśli ale nie robi tego ponieważ zachowuje abstynencje wierząc że to dobra metoda aby się trzymać w ryzach? To grób pobielany czy nie? W końcu na zewnątrz abstynent ale w środku czasem ciągnie do kielicha...(jednak pomimo tych walk jest uczciwy ,w ukryciu nie pije i unika okazji do grzechu)Albo erotoman czy osoba niewyzyta seksualnie niby żyjący na zewnątrz w czystości ale jednak odczuwający wewnątrz różne napięcia.To są oczywiście przykłady i można by tak mnożyć,jednak kiedy jest walka wewnętrzna i pokusy a kiedy zaczyna się grzech? Definicje teoretyczne mówią o przyzwoleniu woli jednak ciężko nieraz to rozpoznać,ja zacząłem robić tak że póki walczę z tymi myślami i opieram się im to staram się nie sprowadzać sytuacji do absurdu analizując czy myśl nie trwała o kilka sekund za dużo tylko po prostu stwierdzam że raczej stała postawa to jest stan walki i oddalania tych pokus...


So gru 05, 2020 7:15 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
To należy rozpatrzyć na poziomie tego, czy chce uchodzić w oczach innych za abstynenta? Będą chwalić siłę woli, więc schlebiać ego. Może jednak reagować inaczej: daje mu to dodatkową motywację do pozostania abstynentem. Cieszy się niepiciem. Pokusa picia jest pokusą. Może wygaśnie a może nie. W tym przypadku człowiek jest jednorodny; czyta pokusę. Nie musi o tym trąbić całemu światu. Warto by też przyjrzeć się sobie, czy czasem ta pokusa nie pojawia się w określonych okolicznościach. Chcesz się napić, bo idzie sobota a sobota to było picie? Chcesz się napić, bo chcesz coś znieczulić? Dlaczego chcesz się napić, ale tak naprawdę dlaczego?


So gru 05, 2020 7:23 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Cz wrz 12, 2019 2:47 pm
Posty: 241
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Raczej chodzi o typ człowieka który podjął się niepicia ponieważ uważa to za skuteczny sposób trzymania się w ryzach,robi to dla swojego dobra a nie żeby się przechwalac i raczej jest to post w ukryciu bez trabienia całemu światu o tym..jest potrzeba i kontekst to mówi jakie ma podejście.


So gru 05, 2020 8:17 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Gdzie widzisz tu obłudę? Obłuda to dwie twarze a nie walka z pokusami. Wszyscy walczą, mają inne życie i rolę do odegrania na tym świecie.


So gru 05, 2020 8:21 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Śr lis 18, 2015 10:14 pm
Posty: 1326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Grób pobielany to symbol człowieka pozornie żywego, który jednak w środku, w swoim sercu jest martwy, jego dusza nie żyje. Niektórzy nawet nie zdają sobie sprawy ze swojego stanu. Taki człowiek może liczyć tylko na wskrzeszenie go do życia przez Chrystusa.

Należy prosić Pana Jezusa o siebie, swoich bliskich i wszystkich ludzi, aby ustrzegł nas od wiecznej śmierci duszy. Bo "Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł?".

Uważajcie na stwierdzenia, że im bliżej Boga, tym bardziej widzi się swoją grzeszność. Kto naprawdę zobaczy swoją grzeszność, ten wie, że jest bardzo daleko od Boga i powinno go to napawać strasznym przerażeniem.


So gru 05, 2020 9:45 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Być jak grób pobielany.
Im bliżej Boga tym bardziej widać grzeszność, to prawda. To jednak widzą osoby trzecie. Zainteresowany jest przekonany, że jest daleko od Boga, bo widzi swój opłakany stan duszy. Perspektywa patrzenia jest tu ważna.
Znane jest opowiadanie o tym, że w pewnym klasztorze przebywała zakonnica uważana za świętą. Papież wysłał tam umyślnego, by przyjrzał się jak sprawy się mają. Są dwie wersje: poprosił o wyczyszczenie butów i spotkał się z niechęcią, druga: zapytał podczas posiłku o to, która z sióstr jest tą świętą osobą i odezwała się owa święta. Wrócił do Rzymu z informacją: fałszywa moneta.
Niektórzy stroją swoją pychę w szaty pokory, ale wystarczy zaniepokoić sumienie takiej osoby i zareaguje obronnie.


So gru 05, 2020 10:48 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 13 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 55 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL