Czy można wysłać dziecko dwa razy do I Komunii? Słyszałam o przypadku gdzie rodzice ze względy na Koronowirusa posłali dziecko do I Komunii pare miesiecy temu, a teraz gdy Ksiadz w Parafi zarzadził Komunie dla wszystkich dziecko zostalo ponownie wyslane do I Komunii ze wszystkimi dziecmi. Czy Ksiądz sie powinnien na to zgodzic? Bo ja rozumiem że rodzice mogą czegoś nie ogarnąc i moglo im chodzić tylko o jakieś aspekty materialne a ksiadz chyba powinnien takich rodziców ogarnac?

Nie mów proszę, że Ty tylko raz przyjęłaś Komunię - jako dziecko pierwszokomunijne...
Komunia to taki sakrament, który się przyjmuje wielokrotnie - najlepiej jak najczęściej...
I Komunia to tylko nazwa uroczystości w której po raz pierwszy dopuszcza się dziecko do Komunii, jest dlatego taka niezwykła. Nic nie szkodzi jak będzie uroczystość II Komunii, czy III Komunii..

No wiec jaki sens brac udział w uroczystości 1 Komuni skoro nie jest to 1 Komunia? To dzieci mogą wkólko swietować I Komunię ? Skoro dla nich nie jest to I Komunia? Przecież nie była to dla tego dziecka I Komunia

Bo przeciez nie chodzi mi o to że dziecko nie mogło przyjąc drugi raz Komuni tylko jaki sens najpierw spelniać prosbę rodziców z dopuszczeniem dziecka wczesniej do I Komunii (miało nawet bialy tydzień) a nastepnie ponownie zgadzać sie aby dziecko bralo udział w Uroczystej Mszy pierwszo- Komunijnej, ktora dla tego dziecka nie jest juz pierwszą ponownie? No poprostu tego nie rozumiem.

Nie dajmy się zwariować.
Wokół uroczystości I Komunii Świętej robi się coraz większy teatrzyk i cyrk. Najgorsze jak księdzu też zacznie zaleźeć na tym, aby uroczystość była "z pompą".

PIERWSZE przyjęcie Komunii św. jest tylko raz. Koniec kropka, potem są kolejne przyjęcia. Nie ogłupiajmy przy okazji dzieci.
Nie, dziecko nie zostało drugi raz wysłane do PIERWSZEJ Komunii, tylko kolejny raz przyjęło Pana Jezusa, podczas mszy pierwszokomunijnej innych dzieci..
Dziecko uczestniczyc może i w takiej uroczystej mszy, tylko nie nazywajmy, że to druga pierwsza Komunia itp. Zdrowy rozsądek.

W tym drugim przypadku dziecko ma I Komunię grupową z innymi dziećmi i tyle. De facto nie będzie to przyjęcie Jezusa do serca po raz pierwszy, bo pierwsze przyjęcie jest zawsze tylko jeden raz i dla tego dziecka odbyło się parę miesięcy temu. Myślę, że ksiądz mógł się na to zgodzić, bo przyjcie Eucharystii z innymi dziećmi, które razem przygotowywały się do sakramentu, ukazuje dziecku wspólnotowy wymiar Kościoła. To jest bardzo istotny aspekt w rozwoju wiary i warto dzieciom umożliwiać jego doświadczenie.

Ale kto ma tak tego nie nazywać? Przecież wszyscy tak nazywali bo to była pozostała I Komunia innych dzieci.

Dziecko, które już wcześniej było u PIERWSZEJ Komunii , powinno dostawac jasny komunikat, jasne wytłumaczenie od (pytasz, kogo) rodziców, katechety, księdza, innych osób, że to pierwsza Komunia INNYC dzieci, a dla niego - kolejna. Uczestniczy ono w mszy pierwszoomunijnej innych dzieci, nie swojej.
Kwestia odpowiedzialności za nierobienie dziecku wody z mózgu.

No to moze wystarczylo dziecka ponownie nie ubierać w albe i nie kazac brac ponownie udziału w tej Mszy tlumacząc ze już swietował I Komunie, a teraz drugi raz brać udział w białym tygodniu. Bo czy 9 latek to.wszystko kuma smiem watpić.

Nie wiem czemu takie dzielenie włosa na czworo?
Nie przyszło wam do głowy że dzieci to dzieci? Że te co miały wcześniej I Komunię to nie miały takiej uroczystości, jak te teraz? Że - jak to dzieci, mogą się czuć pokrzywdzone? Ja wiem doskonale że nie rzecz w tej całej otoczce, ale dzieci trochę inaczej spoglądają na Świat niż dorośli i jeśli jest możliwość uczynienia że te "pokrzywdzone" mogą się też poczuć ważne, to czemu nie?

sachol,
W czym dokładnie widzisz problem? W nazewnictwie, w tym, że ktoś więcej razy bardziej odświętnie się ubierze, w tym, że niektóre dzieci może poczują się wyróżnione, a niektóre może pokrzywdzone? Przecież nikt tego nie planował i wszyscy starają się odpowiedzieć na wyzwanie sytuacji najlepiej jak mogą. Wszyscy musimy to jakoś przetrawić, że w niekonwencjonalnych czasach pojawiają się nietypowe rozwiązania. Kiedyś nie rozumiałam, że niektóre dzieci mogą przystąpić do I Komunii wcześniej niż ich rówieśnicy, a niektóre później, ale to też wskazywało na to, że mogą się wydarzać sytuacje wyjątkowe.

Nie było by problemu gdyby rodzice proszac o Komunie św dla swojego dziecka wczesniej tylko ono wtedy przyjmowało, nie posyłali go ponownie bo ta I Komunie już swietowalo. Co za rok jak beda szly kolejne dzieci tez jeszcze raz swoje dziecko poślą na tą Msze św Komunijna?
To nie ma nic wspólnego z nietypowymi rozwiazaniami

Decyduje proboszcz (pewnie w porozumieniu ze swoim biskupem). Jeśli zarządził, że takie są rozwiązania w tym czasie, to on jest właściwą osobą do tłumaczenia wszelkich niuansów i nieporozumień.

Ale Ty nadal nie rozumiesz o co mi chodzi. Niewazne. Prosze zamknąc wątek