Pierwszy raz dziś w swoim życiu Komunię przyjmowałem na rękę - dotąd to była tylko abstrakcja. Ks. wikary przed Komunią zwrócił uwagę, że Episkopat zaleca itd. a potem przedstawił jak należy to czynić (rękoma). A już w ogłoszeniach przeczytał, że dozwolona jest jednak do ust - nie twierdzę, że czuję się oszukany, ale trochę nie dopowiedział jednak.

Samo przyjęcie też "inne" (ale wiadomo, forma inna). Ogólnie da się "żyć", choć dla mnie to nowość (jednak czasy niespokojne), no i jedność w liturgii - jak już wszyscy idą i biorą Pana Jezusa na rękę, to czymś nie do końca zrozmiałym byłoby klęknąć przed ołtarzem i przyjmować do ust... <choć pewnie kapłan by nie odmówił, ale po co takie ekstrawagancje? - żeby pokazać innym, że jedyny i sprawiedliwy mniszek przyjmuje "jak należy"?

U mnie diecezja łódzka, jeden ksiadź po prawej stronie udzielal do ust a po lewej na ręke. Kazdy wybierał jak chciał. Wiekszosć do ust. Na reke podeszly z 4 osoby na 20 bedacych na Mszy sw. Czyli na ręke niejako narzuca się to ludziom chyba.

Nie. Po prostu niektórzy mają wdrukowaną w podświadomość informację, że nie godzi się przyjmować Komunii Świętej w inny sposób niż do ust.

PREZYDIUM EPISKOPATU: «Przypomina się, że „każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię Świętą do ust” (Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, „Redemptionis Sacramentum”, Instrukcja o tym, co należy zachowywać, a czego unikać w związku z Najświętszą Eucharystią, 25.03.2004, nr 92). W związku z tym nikomu nie można nakazywać przyjęcia Komunii Świętej na rękę, można tylko do tego zachęcać (zgodnie z zarządzeniem Rady Stałej KEP z dn. 12.03.2020). Należy tak organizować udzielanie Komunii Świętej, aby nie naruszyć wrażliwości osób mających trudność w przyjęciu Komunii Świętej na rękę. Jeśli część wiernych przyjmuje Komunię Świętą na rękę, a część do ust, jest wskazane, aby obu grupom Komunii udzielali różni szafarze lub też by osoby przyjmujące Komunię do ust przyjmowały ją po osobach przyjmujących Komunię na rękę. Wiernych przyjmujących Komunię Świętą na rękę zachęca się, by uprzednio, w miarę możliwości, zdezynfekowali sobie dłonie.»

To coś zmienia w przyczynie, która sprawiła, że większość osób ustawiła się w kolejce do Komunii Świętej udzielanej do ust?

Wiekszośc nie lubi zmian i nowości. Wiec przyjmuje tak jak dotychczas. A wirusa moze sie az tak bać. Bardziej przy tym sposobie ryzykuje ksiadz.

Ksiądz ryzykuje tak samo, niezależnie, jak wierny przyjmuje. Wirus nie przenosi się przez skórę, nawet skaleczoną.

Temat miał dotyczyć tylko miejsc....

Wątpliwość i pytanie:
jeżeli w trosce o ciało, o zdrowie fizyczne wiernych, to czy przyjmowanie na rękę nie jest mniej higieniczne niż bezpośrednio do ust?
Z własnego doświadczenia, tydzień temu przyjąłem na rękę, bo Ksiądz wyraźnie zalecił ( gdy jechałem na Mszę Świętą to dotykałem drzwi dworcowe, kościelne i o wiele więcej). Dzisiaj uczestniczyłem w Eucharystii w innym kościele i wielka ulga, normalnie przyjąłem ( dla sprotestantyzowanych: na kolanach i bezpośrednio do moich plugawych ust) i ani jeden okruch nie upadł i żadnego kontaktu z nawet jednym zarazkiem nie było. ( Opactwo Cystersów -Kraków-Mogiła).
Poza tym, są zaburzenia jak nadpotliwość dłoni (hiperhidrosis) ( woda kapie z dłoni) i co taka osoba ma zrobić? Też ma na mokrą dłoń przyjąć? Kiedyś może i symbolicznie robiło się tron z dłoni, ale wtedy nie było mikroskopu i nie wiedziano ( może nie było?) o zaburzeniu jakim jest nadpotliwość (hiperhydroza) dłoni i stóp.
A przede wszystkim to oczywiście na dłoni zostają okruchy( można postęp techniczny wykorzystać i skorzystać z mikroskopu jak ktoś ma problem ze zideologizowanym patrzeniem na rzeczywistość). I jeżeli ktoś po takim doświadczeniu dalej będzie udzielał albo przyjmował na dłoń to jest to profanacja( bo już świadomie to czyni, gdzie w takim postępowaniu Miłość?). Może nie?

Po 1 ksiadz nie może narzucić sposobu przyjecia. A po drugie w dobie koronowwirusa jak ktos przyjmuje na reke to powinnien te ręce zdezynfekowac tuz przed przyjeciem, innaczej ryzyko zakarzenia znacznie wzrasta.

A jeslo komus sie wydajęle ze przy przyjmowaniu Komunii do ust nie ma okruchow ktorych patena nie uchwyci to raczej żyje w glębokim błedzie.

@ANDPOL ale masz jakąś wiedzę o epidemiologii czy tak dla hecy coś sobie gadasz?
Wystarczy, że ksiądz dotknie śliny zarażonego a tak się często dzieje to następni mogą zostać poczęstowani wirusem. A sam musi zdezynfekować sobie palce zanim dotnie się.
Poczytaj też co to znaczy że wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową.

Była mowa o zagrożeniu dla księdza. Dla wiernych to wiadomo.

Dla księdza zagrożenie jest zawsze. Droga kropelkowa to znaczy wystarczy że ktoś będzie na księdza chuchał.
Sanepid mówi, że przebywanie w jednym pomieszczeniu ponad 15 minut w odległości poniżej 1,5 m.
Jak myslisz dlaczego personel medyczny idzie w takim ubraniu do chorych

Sachol, ale jeżeli Ksiądz stanowczo powiedział i dwa razy nam wyjaśniał jak przyjmować na rękę i tłumaczył że tron dla Chrystusa i do tego uczestniczył jeszcze drugi Ksiądz, który przed tym wirusem udzielał przy balaskach, to mimo to powinienem się wyłamać( a co z innymi wiernymi)? Poza tym, wyraźnie widać było, że robił to w trosce o nas. Jak Ty byś się zachowała?

Dlatego napisałem, że dla księdza zagrożenie jest takie samo. Pytanie, czy krótkie amen wypowiedziane z metra jest już zagrożeniem?

Nie ale mniejsze zagrożenie jest wtedy gdy na rękę bo po prostu ksiądz nie ma kontaktu z śliną.
Byłem kiedyś umiarkowanym przeciwnikiem Komunii na rękę ale dopuszczałem myśl o tym, że powinien być wybór. Dzisiaj w obliczu epidemii jestem raczej umiarkowanym zwolennikiem z dopuszczaniem wyboru jak ktoś chce przyjąć i jak ksiądz chce komunikować.