Re: Czy zgrzesze/oddale się od Boga?(sprawa postu)
Cytuj:
Ostatnio często o tym myślę i dlatego rozważam wg norm przedsoborowych gdyż tak przecież dawniej poscili i to było normalne
Wg norm przedsoborowych zakonnicy mieli obowiązek biczowania się w każdy piątek o godzinie 15.00... Kiedyś Teremento pisała o anachronizmach w życiu duchowym. Dawniej wcale nie musi znaczyć "lepiej", "pobożniej".
W Tyńcu są rekolekcje - 6 dni o samej wodzie, sokach i herbatce ziołowej. Do takich rekolekcji kwalifikuje lekarz. Uczestnicy biorą udział w życiu mnichów - są na ich wspólnych modlitwach liturgicznych w opackim kościele. Przy czym poszczą radykalniej niż sami mnisi. Taka forma nie jest jednak dla "każdego".
Kiedyś śp. dominikanin o. Joachim Badeni OP pisał, że jako młodszy zakonnik wchodząc do refektarza (klasztorna jadalnia) patrzył z wyższością na pozostałych i myślał: "Żarłoki jedzą, a ja tu czynię pokutę" (nosił wówczas taki pas z kolcami wbijanymi w brzuch). Zrezygnował z tego i przyznał, że była to fałszywa pokora. Tego Pan Bóg nie chce, nie chce takiego szumu wokół postu indywidualnego.
W Ewangelii też Pan Jezus tłumaczy, że jak ktoś chce pościć, to powinien to robić w taki sposób, żeby się z tym nie "obnosić", ale we własnej izdebce.
Kiedyś też tak pościłem i na rekreacji przyszedł do nas ojciec prowadzący rekolekcje - wesoły, uśmiechnięty - pomyślałem: "takiemu to dobrze, najedzony, wyspany, a ja poszczę..." Okazało się, że ów zakonnik pościł jeszcze bardziej niż ja, a mimo to nie dało się tego w żaden sposób zauważyć. Wręcz przeciwnie. Ofiarował w intencji rekolekcji swój post. Nikomu jednak z tego się nie zwierzał (wyszło to przypadkowo).
Arturze, rób jak Ci serce podpowiada, idź za natchnieniami serca i "konsultuj" to w osobistej rozmowie z Panem Bogiem. Nikt z forum nie zadecyduje za Ciebie do sprawy tak indywidualnej jaką jest post. Tutaj potrzeba moim zdaniem kierownika duchowego...