Mimo tego że częśc ludzi wchodzi na katolickie strony nie oznacza że Watykan zajmuje się tym

Wyjaśnijmy, bo się może zrobić zamieszanie w odbiorze. Powyższy artykuł pochodzi z 2017 roku i komentuje heretycką wypowiedź tego samego jenerała, ale wypowiedź z 2017 roku. Wówczas jenerał mówił dla gazety "El Mundo". Ostatnio zaś jenerał ogłosił herezję w "Tempi". Powiedział wprost: "Diabeł istnieje jako personifikacja zła w różnych strukturach, ale nie osobowo, bo on nie jest osobą". W Przewodniku Katolickim z 2017 r. autorka o imieniu Monika próbowała jenerała wybielić, a w tym celu porównała komentatorów do przekupek. Bardzo nieładnie. Zamiast wesprzeć innych w walce o czystość, sprowadziła temat do tanich hasełek o bazarze i przekupkach. Szambo i tak wybiło. I teraz autorka ma się z pyszna. Czekam na artykuł tej autorki, w którym skomentuje bieżącą wypowiedź jenerała. Założę się, że się nie doczekam.

jotef,
Za:
https://www.tempi.it/meeting-il-diavolo-esiste-solo-come-realta-simbolica/?fbclid=IwAR31RHcUA1bTiaGF4-NjrcoDWSnuw8AzX-ATwEs3j39aH8M08m7hxkpljVY


Jak dla mnie, to tę odpowiedź powinien skomentować kulturoznawca i teolog. Wydaje mi się, że potoczne rozumienie wypowiedzi prowadzi na manowce. Jednak dobrze byłoby, by ojciec Arturo Sosa brał w odpowiedziach pod uwagę to, co wydarzyło się w przeszłości.

W wywiadzie pada pytanie: czy diabeł istnieje? Jenerał odpowiada: Na różne sposoby. I tłumaczy, że w różnych strukturach diabeł istnieje w sensie, że zło istnieje. Istnieje również jako symbol. Symbole są częścią rzeczywistości, więc diabeł istnieje jako rzeczywistość symboliczna. Ostatnie zdanie zacytowanego przez ciebie fragmentu brzmi: "Symbole są częścią rzeczywistości, a diabeł istnieje jako rzeczywistość symboliczna, a nie jako rzeczywistość osobowa." Naprawdę potrzebujesz kulturoznawcy i teologa, żeby wyjaśnili, "co poeta miał na myśli"? Owszem, istnieją wypowiedzi zagmatwane, typu Bogu świeczkę i Diabłu ogarek, ale ten fragment jest jednoznaczny. Zmodyfikujmy to zdanie, żeby to lepiej pokazać: "Symbole są częścią rzeczywistości, a [uroda Brandeisbluesky] istnieje jako rzeczywistość symboliczna, a nie jako rzeczywistość [fizyczna]". Gdyby któraś tak napisała w prasie, na pewno nie potrzebowałabyś specjalistów do interpretacji. Może nawet pogryzłabyś z nerwów swoje ulubione zwierzątko.

Ja w tej wypowiedzi jenerała widzę problem jeszcze większy. On tu zaprzecza wprost, że diabeł jest osobą, ale po to, żeby zasugerować, że również Bóg NIE JEST osobowy.

A nie uważanie, że problem w tym, że duchowni "dostosowali się" do czasów mediów - chętnie mówią coś, co może (a i w pierwszym odbiorze MA) być zrozumiane heretycko (a więc jest dla mediów interesujące)?
Potem wyjaśniają, ale wyjaśnienie czyta może 10% odbiorców, i połowa z nich bierze je za dobrą monetę.

W artykule zwróciłam uwagę na coś innego. Chodziło mi o ten brak dementi ze strony papieża, który podawał Barney. Czy to niżej to prawda, czy jej zamiennik?
papież Franciszek nigdy nie podważał prawdy, że Szatan jest realną osobą. Mówi o tym wystarczająco często, byśmy mogli mieć tę pewność. W październiku 2013 r. w homilii mówił: „Obecne pokolenie, jak i wiele wcześniejszych, były skłonne wierzyć, że diabeł jest mitem, jedynie jakąś postacią, ideą zła. Ale diabeł istnieje i musimy z nim walczyć. Mówi o tym św. Paweł, nie ja. Mówi o tym słowo Boże. (…) Jest prawdą, że diabeł istnieje! I nie mamy prawa tego upraszczać, mówiąc: «Wszyscy oni nie byli opętani, a jedynie chorzy psychicznie». Nie! Diabeł jest obecny na pierwszej stronie Pisma Świętego. I Pismo Święte kończy się też obecnością diabła, zwycięstwem Boga nad diabłem!”.
Ks. prof. W.Hryncewicz też nie został przywołany do porządku za swe poglądy o pustym piekle. Stosowano jakieś enigmatyczne tłumaczenia o jego chorobie. Mamy ogromne zamieszanie w teologii. Odsunięto ks. A.Posackiego. Ks. P. Glas nagłaśnia sprawę, że nie wolno w USA mówić o grzechu i związkach jednopłciowych, bo to obraża uczucia ludzi. Prawo stanowione zaczyna wkraczać w sprawę ludzkich sumień i księża są w tych 'nowoczesnych' krajach często zniewoleni a kiedy odważą się powiedzieć otwarcie są atakowani przez samych wiernych. Ileż to razy czytamy o oburzeniu wiernych, bo ksiądz przywołuje prawdy ewangeliczne i nazywa grzech grzechem.

Obyś żył w ciekawych czasach...tyle, że to było przekleństwo. Prawda wymieszana z fałszem, prawda przekłamana przez media. A szary człowiek zaczyna tracić grunt pod nogami, bo wszystko jest płynne.

Tak, szary człowiek traci grunt i wiarę. Dlatego ratujmy ludzi. Dajmy im grunt. Tym gruntem jest Pismo Święte i Przekaz Kościoła. Więc odwagi. Nigdy nie braknie biskupów na tym gruncie opartych (skoro bramy piekielne Kościoła nie przemogą). Ci biskupi będą wyświęcać kolejnych biskupów w miejsce biskupów heretyckich. To jest nie do pokonania. Jest tak dlatego, że w ludziach działa Duch Święty, Duch osobowego Boga. Poganie założyli, że nie ma takiego Boga. Gdyby ktoś założył, że na czerwonym świetle zawsze przejedzie bezpiecznie, to uznalibyśmy go za jakiegoś szalonego desperata. Poganie popełniają poważniejszy błąd, bo założenie że nie ma Boga popierają walką z objawieniem tego Boga, uznając je za fałszywe. Przejazd na czerwonym świetle jest szaleństwem, ale ryzykuje się tylko życiem doczesnym. Natomiast walka z Bogiem osobowym musi skończyć się nieszczęściem wiecznym. Czy takie ryzyko jest racjonalne?

O tym, że Pismo Święte i Przekaz to grunt chroniący przed utonięciem:

https://myslichrzescijanskie.wordpress. ... e-herezji/

Gdyby któryś duchowny tak robił, to by znaczyło, że głosi herezję dla sławy. Oznaczałoby to zaparcie się Chrystusa dla sławy i dla przypodobania się elitom. Co Jezus mówi o zapieraniu się Go, to każdy chyba wie, a jak nie wie, to niech wyszuka w NT słowo "zaprze", "zaparł".

Tak, bo czytałam jakie są problemy z rozumieniem diabła w kraju pochodzenia (i okolicznych krajach) ojca Sosa. Może zbyt często twierdzą tam, że to nie człowiek popełnia zło tylko diabeł. Czy mamy to rozumieć tak, że dany człowiek jest diabłem (?) Właśnie potrzeba precyzyjnego wytłumaczenia gdzie jest osobowy diabeł, gdy człowiek popełnia zło, jak się z diabłem rozprawić, i kto ma ponieść odpowiedzialność.