Omówiłem w jednym z poprzednich filmów przy okazji omawiania 1 Kor 13,1. Konkretnie w tym:
https://www.youtube.com/watch?v=T3nKzcY ... e=youtu.be

Marek, tak szczerze mowiac nic nie omowiles w tym nagraniu na temat jezyka anielskiego.
Jak juz wyzej pisalem jezyk ten byl pierwszym jezykiem jaki ludzie poznali i uzywany bym od stworzenia czlowieka w raju az do czasu wiezy Babel.
Po prostu czlowiek nie mial mozliwosc poznania czy wykreowania innego jezyka jak ten ktory jest uzywany w Niebie.

Kompletna bzdura.
Bóg i anioły są bytami duchowymi i nie potrzebują języka polegającego na drganiu cząsteczek powietrza (a więc materii). W przeciwnym wypadku nie mogliby się porozumiewać przed stworzeniem świata.

I to właściwie rozstrzyga sprawę, więc dodaję już tylko dla formalności:

1. To co na ten temat tego znalazłem w patrystyce (Teodoret z Cyru) podałem w filmie.
   
2. Tu dodam tylko, że w Słowie Bożym nie ma przykładów aniołów mówiących niezrozumiałymi dla ludzi językami.
   W 1 Kor 13,1 na który powołują się zwolennicy istnienia "języka aniołów" ( "Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący." wyrażenie to występuje wśród innych niemożliwych rzeczy jak "znanie wszystkich tajemnic", posiadanie "wszelkiej wiedzy", przenoszenie gór wiarą, wystawianie ciała na spalenie itd. Jest to oczywista hiperbola.
   
   Zresztą sam wyraz λαλω (lalo czyli "mówiłbym") jest w trybie który w angielskim jest nazywany Subjunctive Mood , ktory służy m.in. do opisu sytuacji wyimaginowanych, nierzeczywistych a także do wyrażania życzeń lub nadziei. Odpowiednikiem greckim jest ἡ διστακτικὴ ἔγκλισις ("niepewny chwyt" czyli wyrażenie wyrażające wątpliwości).
   Przykład takiego trybu: Mt 21:21 "Jezus im odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę, a nie zwątpicie, to nie tylko z figowcem to uczynicie, ale nawet gdy powiecie tej górze: „Podnieś się i rzuć w morze!”, [tak] się stanie."
   Przeciwieństwem jest forma "ostateczny chwyt" (ἡ ὁριστικὴ ἔγκλισις) czyli po prostu tryb orzekający zwany też "trybem rozstrzygającym". Forma, której w 1 Kor 13,1 nie ma

Chyba nie chcesz przez to powiedziec ze ludzie zostali stworzeni jako niemowy i dopiero podczas budowy wiezy Babel zaczeli mowic roznymi jezykami.
Faktem jest ze musial istniec jakis jezyk od poczatku stworzenia czlowieka.
Nie musial byc to doslownie jezyk anielski (aniolow), ale jakis byl jako ten pierwszy jezyk jakim Adam i Ewa sie porozumiewali.
Niewatpliwie byl i jest on jednoczesnie jezykiem duchowym, ale to juz wlasnie kwestia dalszych wyjasnien, ktore nie sa latwe.

A tak przy okazji to pomieszanie jezykow ma takze na celu dazenie ludzi do zrozumienia jeden drugiego.

Czy mógłbyś wyjaśnić jakim językiem aniołów posługują się córki Hioba, o którym mowa w Testamencie Hioba?

Testament Hioba to gnostycka fałszywka judaistyczna, nie uznawana nawet przez Żydów (w dodatku sprzeczna sama w sobie). Omawiam ją w filmie, który będzie miał premierę za jakiś tydzień-dwa, podobnie jak tzw.Ewangelię Egipcjan.
Równie dobrze można by podawać jako "źródło" baśnie braci Grimm


Najwyraźniej myli Ci sie warstwa symboliczna Biblii z historyczną.
Być może. Ale co to ma wspólnego z "językiem aniołów"?
Jedyne co "niewątpliwe" w powyższym to to, że jest to niewątpliwa bzdura.

Opinia taka nie ma wsparcia w Piśmie.

No, skoro tak twierdzisz to pewnie tak musi byc.

Zastanawiajace jest jednak to ze w nagraniu uzyles sformulowania ktore zaprzecz temu co teraz piszesz.

Nie mam zamiaru sie sprzeczac, ale skoro sa rozne rozumienia tego samego sformulowania to powinienes je zmienic na jednoznaczne, by trsci ktore podajesz byly jednakowo rozumiane.

Czy chcesz powiedzieć, że w tekście wymyślono możliwość wysławiania się (w jakiś sposób) językiem aniołów i że była ona zupełnie nieznana ówczesnym ludziom? Czy nie mogłaby być możliwa konwersja sposobu porozumiewania się Boga i aniołów na język ludzki (taka, że dałoby się to wyrazić w mowie ludzkiej), chociaż byty duchowe nie potrzebują materii do komunikacji?

Tutaj: http://e-civitas.pl/o-modlitwie-w-jezykach-z-ks-bp-andrzejem-siemieniewskim/ można przeczytać



Nie rozumiem, dlaczego ks. bp. Andrzej Siemieniewski nawiązując do języków aniołów, wspominałby o Testamencie Hioba, jeśli tekst byłby fałszywką. Czy chodzi tylko o przytoczenie istniejących interpretacji niezależnie od tego, czy jest solidne źródło dla nich? Przyznam, że odczuwam teraz zamieszanie w rozumieniu, czym są różne rodzaje języków charyzmatycznych, zwłaszcza, że czytałam, iż św. Jan Paweł II również otrzymał dar modlitwy w językach (klik). Nie sądzę, by była to modlitwa w istniejącym nieznanym mu języku, bo wtedy pewnie by relacjonowano jaki to język.

Czy mogę zapytać, czy Twój własny przykład w filmie, to są wymyślone słowa, czy tak się kiedyś modliłeś "w językach"?

Nie, prawdopodobnie referowano do istniejących praktyk gnostycznych. Tego było sporo w pogaństwie (i zresztą jest do dzisiaj, zwłaszcza w hinduiźmie i szamaniżmie (po świętach planuję film w którym będą przykłady które pokazywałem w lecie na sesji).
Nie oznacza to oczywiście iż jest to "język aniołów" ani w ogóle jakaś mowa.
Podobne rzeczy były także modne w spiritualizmie XVII i XVIII wiecznym (skąd zresztą być może zostały zasymilowane - ponoć prekursorzy (np. Parcham) badali właśnie "naukę" spirytystyczną. Choć akurat w spirytyźmie twierdzono, że te dźwięki są faktycznie istniejącym językiem.


Wiesz, jak pytamy czy dla Boga coś "nie byłoby możliwe" to zawsze odpowiedź brzmi "tak" - tyle że nie miałoby to specjalnego sensu (to tak jakby próbować zrobić "konwersję" języka maszynowego procesora na język mówiony).
Nie szukajmy sztucznych wyjaśnień dla czegoś, co było nieobecne w chrześcijaństwie aż do początków XX wieku.

Chyba nie rozumiesz o co chodzi przez to twoje widzenie we wszystkim atakow na wiare.

Powiedz, skoro sam o tym pisales ze aniolowie przekazujac cos ludziom mowili i mowia w jezyku ludzi ktorym cos przekazuja, w jakim jezyku mowili do pierwszych ludzi?
Sprobuj zrobic analize pochodzenia-zrodel tego pierwszego jezyka ludzi.

Coraz czesciej mam wrazenie ze broniac wiary zachowujesz sie jak pies ogrodnika.

Sam2 - sorry, można dyskutować w kwestiach, które mają sens (np. czy grunt Księżyca zawiera nikiel) ale dyskutowanie o tym, czy Księżyc zbudowany jest z zielonego sera to nie dla mnie. Także dziękuję za dobre chęci, ale nie jestem zainteresowany dyskusją.


Polecam książkę "Języki z ognia" bp. Siemieniewskiego i ks Kiwki, gdzie również jest omówiony ten tekst.
A przy okazji - wymieniają jeszcze znacznie bardziej oddalone od ortodoksji teksty jak choćby pisma Montanistów albo wspomniana "Ewangelia Egipcjan" którą będę omawiał w następnym filmie, a która zawiera jako chyba jedyna rzeczywiście opis zbliżony do "blablania".


Osobiście "myślę, że wątpię" choć nie wykluczam (w końcu wielu - no, może nie wielu, ale kilku an pewno - świętych modliło się w językach - oczywiście istniejących). JP2 każdy przypisuje co mu wygodnie.

Modliłem się około 2-4 lat - ale potem zacząłem badac w tej sprawie Pismo i Ojców. Szkoda, że nie wiedziałem wówczas o tym jak to się zaczęło (Parham itd - to wszystko o czym mówię w filmie "Dar języków w ruchu charyzmatycznym - oryginał czy imitacja?") bo moje poszukiwania trwałyby znacznie krócej

Ale, oczywiście, nie jestem nieomylny. W swoich filmach przedstawiam fakty - każdy może je zinterpretować. Ja spróbuję je zinterpretować w ostatnim filmie o językach.

Czy może znasz jakieś opinie egzorcystów dotyczących tej modlitwy? Mają narzędzia, by rozsądzić, od jakiego ducha pochodzi taka modlitwa. Jeśli jest fałszywa, to powinno się jej zabronić. Teraz jak patrzę, ze ludzie Kościoła modlili się nad Papieżem Franciszkiem w językach a on temu się poddał, to oczywiście zastanawiam się, jakie są skutki duchowe tej modlitwy.

https://www.youtube.com/watch?v=xWcujx1II2w

Nie powinno się pozostawić ludzi w rozdwojeniu — jednych myślących, że to dar od Ducha Świętego, a innych, że to fałsz.

A czemu to tak sie obawiasz dyskusji?
Kuty jestes na 4nogi i sie boisz.?
O serze nie bede pisal tylko o niklu.

Sam2:
Daj spokój, mówieniem "a co, boisz się" mogłeś przekonać kolegę w piaskownicy (jak sądzę, lata temu).
Nie chcę by ten wątek przeistoczył się w to, co zrobiłeś z tym: https://www.dyskusje.katolik.pl/viewtop ... s#p1093540

Są rozbieżne.Też tak uważam. DLatego dziwię się, że Kościół nie wydaje oficjalnego dokumentu na ten temat. Być może ze względu na liczby.