Pytam poważnie. Moja mama po odmowieniu modlitwy z prośbą o chrzest w Duchu Świętym, otrzymała prawdopodobnie dar języków. Obie znamy język włoski, ale teraz przychodzą jej na myśl słowa z języka łacińskiego którego nigdy się nie uczyła. Ona sama nie wie co o tym myśleć, nigdy nie byłyśmy w żadnej wspólnocie. Ja te słowa zapisuję, wyszukuję w słowniku ale jest mi trudno je zinterpretować. Dlatego szukam kogoś kto takim darem posługuje.

Wiekszosc ksiezy zna bardzo dobrze lacine wiec wystarczy popytac proboszcza w swijej parafii.

Mozesz tez zapisac fonetyczne brzmienie tych slow i podac je na forum, bo tu tez sporo osob zna lacine.

Rozpoznanie charyzmatów to sprawa Kościoła a nie forum. O. Pio mając dar języków, podczas spowiedzi, po prostu rozumiał spowiadającego się i potrafił z nim podjąć dialog w jego narzeczu. Na tym polega dar języków.
Zna mama łacinę? To ją rozumie, bo myśli w tym języku.

Komunikat w sprawie pana Marcina Zielińskiego
https://kuria.gliwice.pl/2020/01/20/5017/

Dziękuję. Jak widać tam Zieliński nie może nauczać, a parafii pw. św.Michała Archanioła we Wrocławiu może. Brak w tym konsekwencji.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Z Panem Bogiem!

W Gliwicach rządzi biskup gliwicki. a we Wrocławiu - wrocławski..

W komunikacie można przeczytać stwierdzenie "fakt, że niektóre wątki nauczania pana Marcina Zielińskiego budzą wątpliwości natury teologicznej."
Można zatem wnioskować, że biskup zidentyfikował jakąś niejasność w nauczaniu pana Marcina Zielińskiego. Dobrze byłoby, by te niejasności zostały wyjaśnione.

Tłumy na Marcina Zielińskiego, tłumy i autokary na charyzmatyków, wizjonerów, proroków, uzdrowicieli... a tymczasem kiedy wstępuję na adorację do katedry to kilka osób, czasem niemal nikt... samotny Bóg. Samotność Boga. A tam przecież jest On -Żywy i Prawdziwy.

Tak samo jak i w bliznim.
Wiesz, kazdy kto szczerze przyjmuje Eucharystie, ma Boga w sobie.
To jest jedna z Prawd Bozych, ktorej nie zauwazamy, a ktora nam wskazywal i wskazuje Chrystus, ciagle i codziennie w kazdej Eucharystii.
Po to miedzy innymi zostala ustanowiona Eucharystia. Komunia z Bogiem.
A my widzimy Go jedynie w kosciele, a nie widzimy w Kosciele-wspolnocie.

Eucharystia ma wiele znaczen i wymiarow, podobnie jak Pisma, a szczegolnie jak Apokalipsa.
Zreszta, jedno z drugim jest scisle zwiazane i wzajemnie sie uzupelnia.

A co do Marcina, to juz dawno "lost the plot" i bylo tylko kwestia czasu kiedy dostanie po uszach by sie uspokoil.

Chyba nieco inaczej zrozumiałeś moją wypowiedź. Przecież bliźniego nie adorujesz tak jak Boga. Nie rzucasz się przed nim na kolana aby go adorować. Bliźniego kochasz i szanujesz. Ale to Bogu oddajesz najwyższą cześć i uwielbienie.

To fakt że w drugim człowieku powinniśmy dostrzegać Chrystusa, On sam nam tak to przedstawił, i nie tylko w takim który przyjął / przyjmuje Komunię. Ale jest różnica w adoracji Boga i dostrzeganiu Boga w Najświętszym Sakramencie.

I kontekst mojej wypowiedzi jest inny. Nawiązujący do tego że jako ludzie szukamy sensacji i ''Ewangelii Sukcesu'', szukamy uzdrowienia, spektakularnych sytuacji, cudów, zdrowia, pomyślności, powodzenia, szczęścia i za tym gonimy, za tym idą tłumy, za człowiekiem który ogłasza się charyzmatykiem czy też uzdrowicielem, bo tam to się dzieje, a jakoś cisza adoracji przed Najświętszym Sakramentem, tutaj jest niemal pustka. A przecież to tutaj jest Bóg Żywy i Prawdziwy. To tutaj jest przedsmak Nieba. To tutaj jest ten co nas uzdrawia i daje nam to czego potrzebujemy na drodze do świętości.

Jakbym czytała o sobie, tyle że ja do kapliczki, która u mnie w mieście robi za kościółek. A odnośnie Zielińskiego używam Spotify premium i chciałam mieć dobrą muzykę na co dzień, by również była w mieście, w autobusie itd. Obserwowałam różnych muzyków katolickich i w uszy wpadła mi jedna babeczka. Sprawdzam ją a ona i kazania z mężem pisze i uwielbienie prowadzi, więc myślę wreszcie będę mogła i słuchać kogoś tak jak ludzie słuchają Jacksona czy innego i jednocześnie z tym swoim ulubieńcem muzycznym się modlić. Sprawdzam a jedno z uwielbień z Zielińskim. Coś mnie tknęło i przejrzałam muzykę religijną, którą miałam polubioną na Spotify na zasadzie google i facebooki członków, by sprawdzić czy nie ma polubień Zielińskiego i Głosu na Pustyni.. Cóż z conajmiej 15tu mózyków/zespołów zrobiły mi się 3, ale nie żałuję.