|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
antek1988
Milczek
Dołączył(a): N lip 10, 2016 6:26 pm Posty: 22
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Nurtujące mnie pytania
Dobry wieczór Na początku chciałbym przeprosić was że zawracam Państwu głowę w ten spokojny wtorkowy wieczór,ale niestety muszę.Czytając Nowy Testament dzień po dniu już przeszedłem do Apokalipsy Św Jana a dokładnie mam pytanie dotyczące rozdziału 9 wersetu 4 a dokładnie (...) I powiedziano jej, by nie czyniła szkody trawie na ziemi ani żadnej zieleni, ani żadnemu drzewu, lecz tylko ludziom, którzy nie mają pieczęci Boga na czołach Moje pytanie pierwsze brzmi ,czym jest pieczęć Pana Boga na czołach ? Naprawde tego niewiem i proszę bądźcie wyrozumiali Druga moja sprawa ma się tak że,wybieram się w piątek w drogę na Jasną Góre aby tam się wyspowiadać,odmówić pokute ,przyjąć Pana Jezusa w Komunii Św i ogólnie podziękować Panu a w sobote do krakowa do sanktuarium Bożego Miłosierdzia aby oddać chwałem Panu przed jego świętym obrazem "Jezu ufam Tobie " i na kilka dni przed moim wyjazdem zaczął mnie dopadać strach,odczucie bycia oddzielonym całkowicie od Pana Boga ,czuje wewnętrznie jakbym został sam,modlę się i proszę Pana aby opiekował się mną podczas mej podróży ale nic się nie zmnienia.Bardzo proszę odpowiedzcie mi na moje pytanie i doradzcie mi w tej sprawie.Z góry bardzo dziękuje.Pozdrawiam
|
Wt mar 14, 2017 9:06 pm |
|
|
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6817
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nurtujące mnie pytania
Myślę że Apokalipsę fajnie objaśnia o. Szustak na youtube ( "Straszne Rekolekcje") .. Jeden z filmików: "144 tysiące". Lecz lepiej zacząć oglądać od początku (od pierwszego odcinka).
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Wt mar 14, 2017 9:19 pm |
|
|
piotr1991
Milczek
Dołączył(a): N lut 26, 2017 5:51 pm Posty: 11
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nurtujące mnie pytania
Witam Niechcę zakładać nowego tematu więc napisze tutaj.Nurtuje mnie kwestia "przyznawania się do Pana " a dokładnie napisane jest "Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w Niebie " (Mt 10,32 ) " i jak mam to rozumieć ? mam się każdemu przyznawać czy tylko gdy mnie zapytają bo mam wątpiliwości też do tego że jest napisane " 5 Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. 6 Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. " Podsumowując nie wstydzę się Pana Jezusa zawsze jestem gotów złożyć swoje świadectwo o Nim lecz nie chce być takim obłudnikiem.Jak mam czynić aby było dobrze aby nie wyszło tak aby nie wyglądało że wstydzę się Jezusa Przepraszam za chaos ale nie wiem jak to wytłumaczyć .Bardzo dziękuje za odpowiedzi .Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
|
So mar 25, 2017 6:16 pm |
|
|
witoldm
|
Re: Nurtujące mnie pytania
Do przyznania się do Pana Jezusa, wcale nie ma potrzeby o tym rozpowiadać. Nadarza się okazja i to nie jedna, gdy ktoś nie utwierdzony w wierze, nie rozumiejący jej, powie coś niezgodnego z prawdą. Wystarczy że wyprowadzisz go z błędu, bądź chociaż będziesz tego próbował. A już przyznałeś się do Pana Jezusa.
|
So mar 25, 2017 7:08 pm |
|
|
piotr1991
Milczek
Dołączył(a): N lut 26, 2017 5:51 pm Posty: 11
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nurtujące mnie pytania
Dziękuje za odpowiedź,mam jeszcze jedno pytanie dotyczące Obrazu "Jezu,ufam Tobie " i Miłosierdzia Bożego a mianowicie Pan Jezus mówi : ''Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, szczególnie w godzinę śmierci.'' Czcić obraz,jak mam to rozumieć ? Ogranicza się to tylko do odmawiania Koronki do Bożego Miłosierdzia czy też do czegoś jeszcze? Przepraszam za mój brak wiedzy ale poprostu nie wiem .Pozdrawiam i życzę spokojnej niedzieli
|
N mar 26, 2017 11:23 am |
|
|
Brandeisbluesky
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Nurtujące mnie pytania
piotr1991, Przeczytaj artykuł "Cześć obrazu Jezusa Miłosiernego" Biskupa Pawła Sochy http://niedziela.pl/artykul/269/nd/Czesc-obrazu-Jezusa-MilosiernegoFragment na zachętę: Cytuj: Z drugiej strony obraz Jezusa Miłosiernego jest znakiem, który przypomina ludziom wezwanie do czynienia miłosierdzia. Jezus powiedział do św. Faustyny: "Żądam od ciebie uczynków miłosierdzia, które mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia: pierwszy - czyn, drugi - słowo, trzeci - modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie. W ten sposób dusza wysławia i oddaje cześć miłosierdziu Mojemu" (Dzienniczek, n. 742). Zdarza się, że druga część kultu obrazu Jezusa Miłosiernego przez praktykowanie miłości czynnej względem bliźnich jest jakby nie zauważona. A Chrystus powiedział wyraźnie do św. Faustyny, że od okazywania miłości bliźnim zawsze i wszędzie, nie może się ani wymówić, ani uniewinnić.
Rodzaj i wielkość łask, jakie można otrzymać przez cześć obrazu Jezusa Miłosiernego zgodnie z Jego wolą, określa stopień ufności w Miłosierdzie Boże. Wszystkie obietnice wynikające z objawień odnoszą się do ufności w Miłosierdzie Boże, a w konsekwencji odnoszą się także do czci obrazu Jezusa Miłosiernego. Dla przykładu warto przytoczyć kilka takich obietnic: "Kto ufa miłosierdziu Mojemu, nie zginie, bo wszystkie sprawy Jego Moimi są" (Dzienniczek, 723); "Niepojętych łask pragnę udzielić duszom, które ufają Mojemu miłosierdziu" (Dzienniczek, n. 687). Z wypowiedzi Jezusa Chrystusa wynika, że jeżeli pełni ufności czcimy obraz, to wówczas Jego miłosierdzie nie tylko ocali nas od zguby wiecznej, to znaczy zaprowadzi nas do nieba, ale także zajmie się naszymi sprawami - także doczesnymi - jakby to były Jego sprawy. Warunkiem istotnym jest, aby nasza ufność była prawdziwa, czyli wytrwała i niezachwiana. Na tego rodzaju ufność wskazują słowa "Jezu, ufam Tobie!", które winny być wypisane na każdym obrazie Jezusa Miłosiernego.
|
Pn maja 22, 2017 4:57 am |
|
|
piotr1991
Milczek
Dołączył(a): N lut 26, 2017 5:51 pm Posty: 11
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nurtujące mnie pytania
Witam Nurtuje mnie taka sprawa otóż dziś poszedłem do Komunii Św i jak wróciłem do ławki i zacząłem się modlić i dziękując Panu Jezusowi że przyszedł do mego serca to usłyszałem w głębi siebie "niechętnie " a później po Mszy św "niechcę abyś mnie przyjmował " nie wiem co myśleć o tym
Drugie moje pytanie odnosi się tego że czytają dzienniczek św Faustyny roz 1008 gdzie Pan Jezus pochwala małomówność ,i moje pytanie brzmi jak należy zatem się modlić czy ogólnie się zachowywać ,odmawiam zawsze koronke do Miłosierdzia Bożego ,różaniec (daną część każego dnia ) i kilka innych modlitw i troszeczkę czasu to zajmuje i dlatego tutaj moje pytanie
Bardzo proszę o poradę .Pozdrawiam i życzę spokojnej Niedzieli
|
N cze 04, 2017 10:51 am |
|
|
Tek de Cart
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt mar 04, 2008 1:11 am Posty: 1747 Lokalizacja: Warszawa, Przyjaciele Oblubieńca
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Nurtujące mnie pytania
piotr1991 napisał(a): Witam Nurtuje mnie taka sprawa otóż dziś poszedłem do Komunii Św i jak wróciłem do ławki i zacząłem się modlić i dziękując Panu Jezusowi że przyszedł do mego serca to usłyszałem w głębi siebie "niechętnie " a później po Mszy św "niechcę abyś mnie przyjmował " nie wiem co myśleć o tym pomyśl nad spowiedzią - czy jesteś szczery w czasie spowiedzi? Rachunek sumienia, żal za grzechy, szczera spowiedź, mocne postanowienie poprawy, zadośćuczynienie - jeśli spełniasz te warunki to myśli te potraktuj jako pokusę - i odrzuć. A jeśli widzisz że coś trzeba poprawić - to poprawiaj i do spowiedzi Cytuj: Drugie moje pytanie odnosi się tego że czytają dzienniczek św Faustyny roz 1008 gdzie Pan Jezus pochwala małomówność ,i moje pytanie brzmi jak należy zatem się modlić czy ogólnie się zachowywać ,odmawiam zawsze koronke do Miłosierdzia Bożego ,różaniec (daną część każego dnia ) i kilka innych modlitw i troszeczkę czasu to zajmuje i dlatego tutaj moje pytanie pytanie dlaczego tyle się modlisz? Bo lubisz rozmawiać z Bogiem? czy próbujesz Go 'przekupić' swoją pobożnością? Zła modlitwa - to taka w której wymagasz od Boga, próbujesz go przekupić, prosisz o zaspokojenie swoich żądz (Jk 4,3) Dobra to taka w której dziękujesz Bogu, wychwalasz Go, prosisz o to co jest Ci potrzebne (Mt 7,7-11) A najlepsza to taka w której oddajesz Bogu inicjatywę - słuchasz i prosisz o wypełnienie Jego woli (Mt 6,10) ilość słów wypowiedzianych w czasie modlitwy może być pewnym wskaźnikiem - ale nie musi. Można modlić się mało i źle, a można dużo i źle, można mało i dobrze, a można (i najlepiej) dużo i dobrze
_________________ Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
|
N cze 04, 2017 6:11 pm |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 157 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|