Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N kwi 28, 2024 5:55 am



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Nietypowa opinia księdza... 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Śr maja 04, 2011 8:49 pm
Posty: 823
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nietypowa opinia księdza...
Krysia napisał(a):
Emocje. Czy my potrafimy i chcemy jeszcze o nich mówić?
Trzeba by było wówczas odkryć się nieco, np. proszę cię o..., bo dzisiaj jestem zmęczony, bo miałem trudny dzień; bo głowa mi boli; bo dzisiaj nie mam humoru etc. I ileż czasu potrzeba by na takie opowieści, wiadomo - zaraz te pytania: a co dzisiaj wydarzyło się w pracy, itp., itd. Wulgaryzm poinformuje o problemie szybko, dobitnie, jak te emotikony obok: KliK i wszystko wiadomo, po cóż język strzępić i czas marnować (tu się uśmiecham).


Ależ tak. Dokładnie tak jest. Język polski jest przebogaty w słowa opisujące stan emocjonalny. Faktycznie używamy sformułowania typu " czuje się dobrze/ nie dobrze" Jeszcze najbardziej nie precyzyjne " czuje się".

Cytuj:
]I szanowni panowie, niestety, najczęściej nie potraficie mówić o swoich emocjach, uczuciach, stąd pewnie te wulgaryzmy. Nagromadzona złość, napięcie etc., ale i zachwyt, proszą się o ujawnienie ...inaczej.
Wiadomo, "wyzwolone" panie też często nie ustępują panom w tej kwestii. Smutne to bardzo.


Nawet szerzej nawet jeśli już ktoś je ujawnia to nie komunikuje źródła tych odczuć. Natomiast kwestia oczekiwania nie jest w odczuwanych emocjach, a w źródle odczuwanych emocji. Temat rzeka.
Z tym, że do wulgaryzmów podchodzę nie na tym poziomie. wg mnie to taka pewna proteza lingwistyczna do wyartykułowania czegoś co wymaga dużego zaangażowania z obu stron nadawcy komunikatu i odbiorcy.
Zarówno przy rozentuzjazmowaniu jak i wzburzeniu nie mal automatycznie to wyrażamy lub tłumimy w sobie. Ta ekspresja nawet z użyciem wulgaryzmów jest bardziej strawialna, niż zduszona i suchy komunikat, skrótowiec w formie przypisania swojego stanu odbiorcy komunikatu.
Precyzja słów, nazwanie emocji wskazania zachowania jako źródła tych odczuć i nazwanie potrzeb to może zaistnieć gdy pewne emocje juz opadną, kiedy jedna i druga osoba chcą rozmawiać. W szybkich akcjach, w niedoczasie, o dziwo skutkują nawet dziwolągi.


Często chodzimy z dziećmi na spacery po osiedlu, to co słychać to "mięsne" kłótnie, jak kłócą się rodzice to dzieci najpierw słyszą krzyk, wulgaryzmy.
Tym się nasiąka, to sie słyszy.
Nie ważne, że niejednokrotnie po ostrej wyminie zdań i ciszy po burzy jest ta prawdziwa rozmowa, wychodzą intencje, nazywane są uczucia i podejmowane konkretne budujące decyzje. To dzieje się w ciszy, tego nie słychać.
To z koleji sprawia, że wulgarym zrównujemy z czymś najbardziej negatywnym, ze złością, kłótnią, dlatego wcale mnie dziwi dylemat moralny i niepewność autora wątku,czy podejmowana ochrona dzieci przed wulgaryzmami.
dostrzegam zupełnie inną stronę wulgaryzmów. To przede wszystkim przestrzeń ekspresji silnych emocji i mocnych komunikatów, a że czesto wąże się z atakiem na inną osobę to już inna bajka.


Cz paź 27, 2016 1:59 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nietypowa opinia księdza...
Brandeisbluesky napisał(a):
Cytuj:
mówił że to oficialne stanowisko kościoła katolickiego...że w żadnym katechizmie nie ma zakazu przeklinania


Jestem przekonana, że widziałam pytanie o wulgaryzmy w jakimś rachunku sumienia. (...).


Podaje link do tego rachunku:
http://www.duchprawdy.com/la_salette.htm
Można w nim przeczytać :
Cytuj:
II. GRZECHY WOBEC BLIŹNIEGO
"A drugie podobne pierwszemu przykazaniu jest: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego." Mt 22,39

1. Miłość ogólnoludzka

Miłość jest to wychodzenie poza siebie, poza krąg własnych spraw i problemów na spotkanie drugiego człowieka. To szacunek dla jego osoby, stworzonej na obraz i podobieństwo Boże, to świadomość wspólnoty losu i odpowiedzialności za los drugiego człowieka.
Toteż grzechem jest:

-przechodzić obojętnie obok potrzeb i cierpień ludzkich
-nosić w sercu gniew i nienawiść, żyć w niezgodzie bez podejmowania prób pojednania, żywić w sobie ducha odwetu i zemsty
-znieważać ludzi przezwiskami, przekleństwami, wulgarnymi słowami i czynami
(...)


So paź 29, 2016 6:24 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): N mar 13, 2016 9:45 pm
Posty: 63
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nietypowa opinia księdza...
Cytuj:
znieważać ludzi przezwiskami,
ehhh jeszcze raz...nie rozmawiamy tu o "obelgach" które często są wulgarne tylko o samych wulgaryzmach...zgodzisz się że powiedzenie "kurwa" w pustym pokoju gdy np uderzymy się w mały palec nie jest znieważeniem lub przezwiskiem...no poza znieważeniem urzędu prostytucji...ale np takie zastępowanie czasowników odmianami i słowami pochodnymi od "jebać" nie są przezwiskiem...np
"zajebiście" ma wręcz wydźwięk bardzo pozytywny...

pytanie tylko czy takie wulgaryzmy same w sobie są złe...

Jeszcze co do "zajebiście" zdarzyło mi się od nauczyciela i to jeszcze chyba w podstawówce albo na początku gimnazjum usłyszeć że wyraz ten stał się zdewulgaryzowany...i nie zwracali uwagi gdy ktoś go używał...


N paź 30, 2016 6:25 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pt cze 27, 2014 12:47 pm
Posty: 8094
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nietypowa opinia księdza...
Wypowiedź ks. Romana Kneblewskiego dotycząca wulgaryzmów: https://youtu.be/WwaF2ix98sg?t=617.


So sty 02, 2021 11:39 pm
Zobacz profil
Zagadywacz
Zagadywacz

Dołączył(a): Pn mar 09, 2020 3:19 pm
Posty: 62
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nietypowa opinia księdza...
Czarny44 napisał(a):
pytanie tylko czy takie wulgaryzmy same w sobie są złe...

No właśnie. Czy wulgaryzmów używam z uśmiechem na ustach, będąc w stanie szczęścia, bądź relaksu? Osobiście, jeśli go używam, to wtedy gdy jestem zły, wściekły, rozżalony, lub kiedy jestem niemile zaskoczony, czyli kiedy doświadczam uczuć negatywnych. I co zauważyłem u siebie? Wulgaryzmy nie tylko nie rozładowują mojego nastroju, ale go podkręcają, powodując że jestem jeszcze bardziej wkurzony. Mówiąc kolokwialnie, używając wulgaryzmu dokładam do pieca. Czyli zło które niesie ze sobą wulgaryzm, w moim przypadku nie wynika z mojej subiektywnej opinii o samym słowie, ale z emocji które wypowiedzenie go powoduje, lub podkręca.


N sty 03, 2021 8:20 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Nietypowa opinia księdza...
Wylgaryzmy, jeszcze w pokoleniu ks. R.Kneblewskiego to była domena ludzi pochodzących z najnizszych sfer (nie utożsamiać). To pokolenie jedynie w 8% kończyło studia. Tylko 20% kończyło licea. Nie używano wulgaryzmów, bo to bylo obciachem, szczególnie u kobiet. Poza tym tego należało się gdzieś nauczyć. Jeśli uczyła ulica to dom oduczał, bo tu rozmawiano inaczej. Ci, którzy pochodzili z nizin społecznych, próbowali dostosować się w zakresie zachowania do przedwojennej inteligencji. Było to widoczne na uczelniach. Przychodzili studenci posługujący się gwarą i miejskim slangiem, ale szybko dostosowywali się do innych form zachowania. Pod koniec studiów wszystko wyrównywało się. To było równanie w górę. Dzisiejsi czterdziestolatkowie rozpoczęli proces równania w dół. W firmach pojawiły się wulgaryzmy. Zbesztani wzrokiem przez starszych kolegów i tak uch używali między sobą. Dziś młodsze pokolenie używa wulgaryzmów powszechnie. Ubogie słownictwo, brak oczytania wypełniają 'przecinkami'. Wpływ pop kultury. zmieniły się ideały.. Do kultury wysokiej należało człowieka wychować. Nie chodzi o powierzchowne ą i ę, ale rozumienie, że bycie człowiekiem to coś więcej niż kierowanie się popędami i emocjami wyrażająymi się w stosowaniu wulgaryzmów. Nie ma dziś już różnic. Używają ich wszystkie grupy społeczne/zawodowe, łącznie z duchowieństwem.
Są ludzie, którzy tego nie stosują, bo inaczej wyrażają swe emocje. Czytają je i wiedzą, że są zdenerwowani. Nie potrafią stosować wulgaryzmów, bo nigdy nie nauczyli się tego języka. Nie jest ich.

Byłam zaskoczona, gdy mój kilkuletni syn klął jak szewc. Kiedy go pytałam co było w przedszkolu, jakich wierszyków się nauczył, to odpowiadał, że niczego. Znał natomiast piosenki o niecenzuralnych słowach i gdy zawaliła się mu wieża z klocków to wydobywał z siebie niecenzuralną wiązankę. Jakaś starsza pani doradziła mi, by nie reagować. Przeszło mu samoistnie. Już nigdy nie usłyszałam wulgaryzmów.


N sty 03, 2021 9:11 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 36 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL