Mnie zdziwiło podejście Wojciecha Cejrowskiego do papieża Franciszka :
http://natemat.pl/85081,wojciech-cejrow ... e-ma-slabe
''Doskonały z teologii był Benedykt, natomiast Franciszek jest lichy, ale może jest ekstra w jakiejś innej branży i akurat na te czasy Pan Bóg wskazał nam papieża, który jest dobry z miłości czy czegoś innego. Gadane ma słabe, kazania głosi dosyć puste z mojego punktu widzenia, miałkie. To są takie latynoskie kółka. Tak nic nie powiedział i nie dokończył… Kręci i kręci. Powiedz coś chłopie konkretnego! ''

Ja Cejrowskiego odbieram jako populistę i oprócz jego przyrodniczych programów, które cenię m.in. za to, że nie są nudne, nie oglądam i nie słucham.

Michnikowcy itp. bardzo chętnie widzą każdą możliwosc aby wsadzic kij między szprychy i dowalic katolikom pogardliwie sugerując że nawet nie znają nauk swego własnego Papieża gdy ten tymczasem okazuje się chwilami byc wielce 'postępowy', czytaj: gdy się udaje wykorzystac jego słowa do siania swojej propagandy.

Ja już tyle razy zapoznałem się z niezmierzoną "tolerancją" ateistów i lewaków znanych mi z reala, w tym niestety i mojej rodziny, oczywiście "tolerancją" niezwykłą wobec homoseksualistów ale już nie katoli, moherów, radiomaryjnych rydzykowców i w ogóle konserwy wszelakiej, a takie to proste skojarzenia wywołują u tych ludzi katolicy.

Ze nie będę tu przytaczał chamskiego tekściku porównującego religię do penisa, który to homoseksualiści z upodobaniem rozsiewali po całym internecie.

Franciszka I szanuję bo On jest teraz moim Papieżem i dziękuję za Niego Bogu któremu On służy jak umie najlepiej. Wyścigi i rankingi zostawiam innym

Ja lubię programy Cejrowskiego, boso przez świat. Człowiek inteligentny, bez problemu przyznaję się do tego, że jest katolikiem, wierzy w Boga, ale chyba bardziej będę skupiać się na programach podróżniczych w jego wykonaniu.
Dla mnie papież Franciszek, to świadek Jezusa, następca Ś. Piotra, który w odróżnieniu od poprzedników woli skromniejsze warunki, mogę jeszze dodać że dobrze mu patrzy z oczu
Derayes, w mediach również rządzą homoseksualiści, którzy rządzą w mediach. Jest ich pełno, począwszy od aktorów, krytyków, dzienikarzy, po kreatorów mody. Więc to oni każą się traktować na równi, a nawet lepiej. Ja ich toleruję tak jak pozostałych zwykłych ludzi, nie szufladkuję, szanuję jako człowieka, to wszystko.

O tym mówię, ale nie przepadam za jego innymi wypowiedziami, które moim zdaniem są populistyczne (nie wszystkie), ale to moje zdanie.

Ale co oznaczają te skromne warunki? To taki pusty teatralny gest. Pokoje poprzedników stoją puste a on mieszka w Domu Św. Marty który ma przez to wyłączone z użytku jedno piętro bo zajmuje je papież. Papież to nie tylko Franciszek ale cała świta ludzi pracująca dla niego. Nazywa się to rodziną papieską. To siostry usługujące (pranie, sprzątanie, gotowanie itp.) to również ochrona (słynni szwajcarzy). W Domu Św. Marty mieszkali wcześniej hierarchowie przybywający do Watykanu i placili za ten pobyt. Obecnie przychody Domu Św. Marty są niższe a koszty utrzymania pomieszczeń papieskich takie same. Można powiedzieć, że Watykan wydaje więcej na utrzymanie Franciszka niż poprzedników. Nie rozumiem takiego postępowania.
Co do oczu to się nie wypowiadam bo się nie znam.Czy jest populistą tego nie wiem. Na pewno jest konsekwentny. Jego sklep internetowy zamyka swoją działalność w sobotę wieczorem a wznawia w poniedziałek o godzinie 0:00.
Za program dostał nagrody za najciekawszy program podróżniczy.

Możesz podać źródła tych informacji? Nie mogę znaleźć w necie kto i czy płaci za mieszkanie papieża w domu św. Marty, ile pokoi zajmuje i kto z nim tam mieszka. Z tego co się orientuje, to papież tnie finanse watykańskie i wnioskując z tego, nie zubażałby domu św. Marty.

Nie twierdzę, że nie jest konsekwentny. Cenie jego programy podróżnicze, ale nie o tym mówię, ale to jest moje zdanie i nie wymagam, aby ktokolwiek się z nim zgadzał.

Był kiedyś wywiad z jakimś hierarcha w gościu niedzielnym. To było na początku pontyfikatu wiec raczej tego nie znajdę.
Co do finansów to była kiedyś sytuacja ze Franciszek chciał jechac koleją do jakiejś diecezji ale sprzeciwił sie temu rząd włoski. Koszty ochrony i osobnego pociągu przewyższały koszty przelotu helikopterem. To był czas gdy nie zdawał sobie sprawy ze teraz jest głowa państwa i nikt nie bedzie ryzykował ze mu cos sie stanie.



Nie zgadzam sie z wieloma posunięciami Cejrowskiego ale jest on na pewno świadkiem wiary w tym świecie mediów.

Właśnie w wyszukiwarce, jesli wpisuje jakikolwiek hasło związane z pobytem papieża w domu św, Marty są tylko informacje, że tam postanowił zamieszkać, bo nie potrzebuje wielkich pomieszczeń i nic więcej. Skoro to było w Gościu Niedzielnym, to może uda mi sie znaleźć archiwalne numery.

Nigdzie tego nie negowałam i nie zamierzam, bo byłoby to dla niego krzywdzące.

Środowiska tradycjonalistów (mówię o tych którzy są w Kosciele a nie o lefebrystach) zarzucają papieżowi, że będąc na jakiś charyzmatycznym spotkaniu ekumenicznym pozwolił modlić się z nałożeniem rąk zielonym. Charyzmatycy się cieszą.
Kolejna sprawa to mają zastrzeżenia co do przyśpieszenia w orzekaniu w sprawach małżeństw. Chodzi o procesy o uznanie małżeństwa jako nieważnie zawartego.
Lista jest długa.

Skoro było ekumeniczne, jak miał się zachować? Narzucać?

W kwestii orzekania o nieważności małżeństwa, bo o tym chyba mówisz, to wiele jest do zrobienia. Podam przykład córki mojej koleżanki. Wyszła za mąż za geja, o czym nie wiedziała. Dowiedziała się przypadkiem, kiedy wróciła ze szkolenia wcześniej niż miała wrócić. Z rozwodem cywilnym nie było problemów. Nie mieli dzieci, byli rok po ślubie. Poznała kogoś, wolnego, zamierzała wziąć z nim ślub. Złożyła pozew do sądu kościelnego. Ciągnął się bardzo długi i bardzo nieprzyjemnie i .... nie dostała orzeczenia o nieważności. Dlaczego? Układy, ale nie będę o tym pisać w szczegółach. Odwołała się do Sądu Biskupiego wyższej instancji i tam orzeczono, że są podstawy do orzeczenia o nieważności. Tym razem jej były (cywilnie) mąż się dowołał. Najwyższa instancja jest we Wrocławiu i tam.... znów układy. Efekt: wzięła ślub cywilny, ma dwoje dzieci, ale dalej walczy, bo zależy jej na ślubie kościelnym. Odwołała się do papieża. Sprawa toczy się już 5 lat. Mam nadzieję, że teraz sprawa ujrzy finał.
A że lista długa..., cóż, papież nie jest wygodny, życie Ewangelią łącznie z ubóstwem razi, bardzo razi co niektórych, ale Bóg jeden zna serce papieża.
Zarzutów nie uniknął ani św, Jan Paweł II, anu Benedykt XVI.

Aż ne chce się wierzyć, że nie unieważnili tego małżeństwa i trwa to tak długo. Nie powinno tak być.

A jednak. Mam informacje z pierwszej ręki, bo w pierwszej instancji moja koleżanka (matka tej dziewczyny) była świadkiem.

Czy naprawdę nie ma instytucji w tym kraju, gdzie liczy się dobro człowieka na pierwszym miejscu? ( to było pytanie merytoryczne)

Ja sie obawiam ze mogą być przegięcia w druga stronę. Szybko bez zastanowienia bo takie są teraz wytyczne.

Odnośnie modlitwy to im chodziło o to ze nakładali ręce na kardynała Bergoglio a nie ze sie wspólnie modlili.

To zarzut tradycjonalistów i od nich skopiowane zdjęcie.
Ja nie jestem za bardzo tradycjonalistyczny