Nic pewnie nie uradzą, bo sa pomiędzy młotem a kowadłem: nie wiadomo czy się sprzeciwić społeczeństwu, które bardziej katolickie niż dajmy na to w Niemczech a i samej klarownej doktrynie katolicykiej, a z drugiej strony nie sprzeciwią się "szefowi" łamiąc zasadę posłuszeństwa w Kościele.
Tu już tylko Duch Św może zainterweniować i to nie w Polsce tylko w Watykanie.

Przeczytaj i nie dramatyzuj.

Co masz na myśli? W jakiej sprawie?

W sprawie tego kto ma rację w odnośnie Komunii dla rozwiedzionych w ponownych związkach:
Chrystus z zakazem łaczenia się z rozwodnikami i Św Paweł z nakazem spożywania Ciała i Krwi godnie

czy

papież Franciszek z Amoris Laetitia, rozeznawaniem, towarzyszeniem i miłosierdziem.

Tyle że obrady dotyczą innych tematów (poczytałeś? Są informacje, np. KAI)
No ale zaraz wrzaśniesz, ze to tym gorzej, ze obradujący nie spełniają Twoich oczekiwań co do tematyki.

Powiedzmy, pomodlić się zawsze można. Oficjalnie jest co jest w planie obrad. Nieoficjalnie może być omawiana ponownie sprawa Amoris laetitia, od tego się nie ucieknie.

Co rozwiedzeni mogą w Kościele.

https://www.deon.pl/religia/duchowosc-i ... ciele.html

A Biskup tak wyjaśnia sprawę Amoris Laetitia.

https://www.youtube.com/watch?v=_9cGOzU70u0

A jednak, program programem, a rzeczywistość rzeczywistością....
https://opoka.news/biskupi-przyjeli-wyt ... s-laetitia

Mowa-trawa w tym streszczeniu, ale wyglada ze poszli za Franciszkiem.

Być może, być może...... Sądząc po peanach na cześć Franciszka, mają one coś pokryć. Polonia semper fidelis i tak zostanie. Natomiast prawdopodobnym jest co słuszne, skupienie się na całości adhortacji ze zmarginalizowano - rozmytym najdrażliwszym tematem. Lub niejasna zgoda plus ogrom biurokratycznych trudności z dłuuuuugim rozeznaniem sprawy.

A co będzie zobaczymy.

Jest coś, co mnie zadziwia, trochę interesuje, czasem odpycha i boli na tym forum.
Nie tylko w tym wątku, rzecz jasna, to jest przykład. Uwaga natury ogólnej.
Proszę popatrzeć na chłodno, nie traktować jako atak, bo nie o to chodzi, ale o zjawisko.

Jak to jest, że tu i nie tylko spora grupa dyskutantów i nie tylko (abstrahuję od wszystkich ich kompetencji i niekompetencji, tu z własnymi włącznie) sygnalizuje swoimi wypowiedziami nie tylko, że ma odrębne zdanie (to nie jest dziwne), ale i że wie lepiej, rozpoznaje i interpretuje lepiej, jest bardziej katolicka niż Ojciec święty, lokalny episkopat, czasem niż obowiązujące nauczanie Kościoła itp.?

Taki mały monopol na prawdę i wierność (w pewnym sensie takie polskie: my jesteśmy Kościołem, wir sind Kirche).

Ciekawe.
Ale bolesne i niebezpieczne, gdy takie "wiem, wiemy lepiej" przybiera formę pogardy, ataku, ironii, braku szacunku, podważania kompetencji, niewybrednego chamstwa, pobliża wypowiadania posłuszeństwa itp.

To tyle generalnych spostrzeżeń.

Powtarzam: Ewentualny odbiór w sensie ataku (personalnego) jest niezgodny z intencją.

Po tym jak w samolocie z Dublina Franciszek powiedział że rodzice dziecka które twierdzi że ma inklinacje homoskesualne, nie powinni temu przeciwdziałać, homoseksualizm to "zjawisko przełomu" oraz że "chrześcijanie powinni przepraszać za stosunek do gejów" - ostatecznie straciłem jakąkolwiek nadzieję że ten człowiek reprezentuje jakąkolwiek krzytynę nauki Kościoła w tej sferze.

Przez to wiadomo, że nic nie zrobi z plagą homoseksualizmu wśród kleru, która nadal będzie rozkładać Kościół w szybkim tempie.

Okazuje się że flirt ze światem po Vaticanum II przyniósł katastrofalne skutki dla Kościoła. Posoborowy Kościół jest skazany na wymarcie, ostaną się tylko tradycyjne wspólnoty jak zapowiedział BXVI.

Jest to bardzo przygnebiajaca perspektywa dla kogoś kto sobie bierze do serca tradycyjną naukę Kościoła i rzyga tym lasującym mózg koglem mogłem w Kościele posoborowym, otwartym.

A ja powiem jak zwykle SPRAWDZAM.
Poproszę o link do zweryfikowania twojej wypowiedzi o papieżu

Homoseksualny portal "otwartego" zakonu to fetuje:
https://www.deon.pl/religia/serwis-papi ... apiez.html