|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Czemu mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś ... " ?
Autor |
Wiadomość |
sebast459
Dyskutant
Dołączył(a): Pn mar 25, 2013 6:01 pm Posty: 155
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
|
Czemu mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś ... " ?
Mam pytanie. Tuż przed komunią mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja" a zaraz potem przystępujemy do komunii w której jak rozumiem Jezus przychodzi do nas. Z jednej strony chcemy żeby Jezus do nas przyszedł w czasie komunii a z drugiej mówimy, że nie jesteśmy godni aby do nas przyszedł. Czy to nie pewna sprzeczność ? Po co w ogóle to zdanie na mszy ? Ja zawsze chcę aby Jezus do mnie przyszedł w czasie komunii i dla mnie dziwne trochę jest to zdanie.
|
Pt paź 24, 2014 9:03 am |
|
|
kriz
Dyskutant
Dołączył(a): Pn paź 07, 2013 4:08 pm Posty: 190
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czemu mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś ...
sebast459 napisał(a): Ja zawsze chcę aby Jezus do mnie przyszedł (...) Mt 8, 5-13: 5 Gdy wszedł do Kafarnaum, zwrócił się do Niego setnik i prosił Go, 6 mówiąc: «Panie, sługa mój leży w domu sparaliżowany i bardzo cierpi» 7 Rzekł mu Jezus: «Przyjdę i uzdrowię go». 8 Lecz setnik odpowiedział: «Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. 9 Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: "Idź!" - a idzie; drugiemu: "Chodź tu!" - a przychodzi; a słudze: "Zrób to!" - a robi». 10 Gdy Jezus to usłyszał, zdziwił się i rzekł do tych, którzy szli za Nim: «Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. 11 Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. 12 A synowie królestwa zostaną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów». 13 Do setnika zaś Jezus rzekł: «Idź, niech ci się stanie, jak uwierzyłeś». I o tej godzinie jego sługa odzyskał zdrowie. Może ważniejsza od fizycznego uczucia, że Jezus do mnie przychodzi, jest moja wiara w to, że moja dusza zostaje przez Niego uzdrowiona...
|
Pt paź 24, 2014 9:29 am |
|
|
Krysia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czemu mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś ...
sebast459 napisał(a): Tuż przed komunią mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja" a zaraz potem przystępujemy do komunii w której jak rozumiem Jezus przychodzi do nas. Takie wyznanie, wzorem setnika, pomaga nam w przystąpieniu do sakramentu Eucharystii w pokorze - ze świadomością swojej małości wobec Boga, z szacunkiem należnym Bogu. Nie przystępujemy do Stołu Pańskiego dlatego, że jesteśmy godni, święci... I pewnie to Twoje pytanie wiąże się z poprzednim - dylematem co do grzechów. To nie tak, że kiedyś będziesz idealny (Twoim zdaniem) i uznasz: no tak, Panie Jezu wreeeszcie jestem doskonały (nie zjadłem za dużo , nie pomyślałem ani razu źle o innych), możesz do mnie przyjść. Aaa, pycha jest pierwszym z siedmiu grzechów głównych...
_________________ " Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7
|
Pt paź 24, 2014 2:26 pm |
|
|
kriz
Dyskutant
Dołączył(a): Pn paź 07, 2013 4:08 pm Posty: 190
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czemu mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś ...
Wyjaśnienie Krysi jest chyba bliższe zamierzeniom Ojców Kościoła, bo też już gdzieś słyszałem podobną interpretację. Ale z drugiej strony Jezus powiedział: Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. A nie: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej pokory/ takiej świadomości swojej małości itp. PS: To tylko luźna refleksja, a nie zaś wchodzenie w polemiki. Życzę Wam dobrego weekendu!
|
Pt paź 24, 2014 2:55 pm |
|
|
bergamotka
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czemu mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś ...
kriz napisał(a): Ale z drugiej strony Jezus powiedział: Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. A nie: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej pokory/ takiej świadomości swojej małości itp. Tyle ze chyba wielką wiarę maja ludzie o wielkiej pokorze. Jak powiedział św. Franciszek "Jesteśmy tylko tym, czym jesteśmy w oczach Bożych i niczym więcej." Swiadomosc wlasnej niewystarczalnosci w ogóle przeciez sklania do zawierzenia Bogu bo przestaje się liczyć na swoje sily.
|
Pt paź 24, 2014 4:03 pm |
|
|
Krysia
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Wt sty 06, 2009 12:25 pm Posty: 1704
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Czemu mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś ...
kriz napisał(a): Ale z drugiej strony Jezus powiedział: Zaprawdę powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej wiary. A nie: U nikogo w Izraelu nie znalazłem tak wielkiej pokory/ takiej świadomości swojej małości itp. Zakładam, że każdy przystępujący do Komunii Świętej ma tę wiarę. Jaką? Wielką, małą? Nie nam oceniać, nawet tę swoją... Boże, miej litość dla mnie grzesznika - tak jest bezpiecznie... " Chrześcijaństwo to nie tyle umiejętność dobrego życia, co raczej serce nowe, które Bóg daje tym, którzy odważą się oddać Mu swoje - jak to uczynił celnik." http://www.galway.dominikanie.pl/slowo/63-boze-miej
_________________ " Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią." Mt 5, 7
|
Pt paź 24, 2014 4:37 pm |
|
|
kriz
Dyskutant
Dołączył(a): Pn paź 07, 2013 4:08 pm Posty: 190
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Czemu mówimy na mszy "Panie nie jestem godzien abyś ...
Dla uzupełnienia, opis przekazany przez innego ewangelistę wydarzenia z tym samym setnikiem: Łk 7: 1 Gdy Jezus dokończył wszystkich tych mów do ludu, który się przysłuchiwał, wszedł do Kafarnaum. 2 Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. 3 Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę. 4 Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: «Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył - mówili - 5 miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę». 6 Jezus przeto wybrał się z nimi. A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół z prośbą: «Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. 7 I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. 8 Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: "Idź!" - a idzie; drugiemu: "Chodź!" - a przychodzi; a mojemu słudze: "Zrób to!" - a robi». 9 Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się i zwracając się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: «Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu». 10 A gdy wysłani wrócili do domu zastali sługę zdrowego.bergamotka napisał(a): Tyle ze chyba wielką wiarę maja ludzie o wielkiej pokorze. Chyba nie koniecznie. Pokora jest cnotą, ale czasami jej nadmiar może świadczyć właśnie o braku wiary. bergamotka napisał(a): Jak powiedział św. Franciszek "Jesteśmy tylko tym, czym jesteśmy w oczach Bożych i niczym więcej." Rdz 5, 1: Gdy Bóg stworzył człowieka, na podobieństwo Boga stworzył goPwt 14, 1: Wy jesteście dziećmi Pana, Boga waszego.Rz 8, 16-17: (16) Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. (17) Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.1 J 3, 1: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmyKrysia napisał(a): Zakładam, że każdy przystępujący do Komunii Świętej ma tę wiarę. Jaką? Wielką, małą? Nie nam oceniać, nawet tę swoją... Mi często brakuje tej wiary, choć wiem jakie cuda potrafi ona czynić. Krysia napisał(a): Boże, miej litość dla mnie grzesznika - tak jest bezpiecznie... Ma być skutecznie, nie bezpiecznie. Ludzie którzy chcieli czegoś od Jezusa wchodzili na drzewa, przedzierali się w tłumie itd., bo wierzyli, a nie dlatego że byli pokorni lub tak cenili sobie bezpieczeństwo. Krzysztof Kolumb, Zbigniew Religa czy Karol Wojtyła też musieli wierzyć w powodzenie swoich misji. Nie wiem czy rozmawiając w tym temacie używany tej samej definicji wiary. Ja rozumiem ją jako przekonanie o spełnieniu się czegoś.
|
N paź 26, 2014 1:38 am |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 7 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 147 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|