Nie święy ale błogosławiony Michał Augustyn Pro, który kojarzy mi się z naszym bł. ks. Jerzym Popiełuszko.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Micha%C5%82_Augustyn_Pro

Dla mnie najciekawszym Świętym jest św. Maksymilian Maria Kolbe. Jego przesłanie, postawa i zawierzenie Niepokalanej czynią Zeń dla mnie największego Świętego w Polsce.

Ja jako swoją patronkę obrałem ŚW. Siostrę Faustynę Kowalską.
http://www.faustyna.pl/index.php?option ... iew&id=283

Skąd wiemy, że dany święty uznany przez Kościół Katolicki, jest rzeczywiście świętym. Czy mamy absolutną pewność, że jest w niebie?

Skąd wiemy, że od razu po śmierci jest sąd cząstkowy??
Są na to jakieś dowody w Biblii?

Tak


I. Sąd szczegółowy

1021 Śmierć kończy życie człowieka jako czas otwarty na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej ukazanej w Chrystusie 563 . Nowy Testament mówi o sądzie przede wszystkim w perspektywie ostatecznego spotkania z Chrystusem w Jego drugim przyjściu, ale także wielokrotnie potwierdza, że zaraz po śmierci każdego nastąpi zapłata stosownie do jego czynów i wiary. Przypowieść o ubogim Łazarzu 564 i słowa Chrystusa wypowiedziane na krzyżu do dobrego łotra 565 , a także inne teksty Nowego Testamentu 566 mówią o ostatecznym przeznaczeniu duszy 567 , które może być odmienne dla różnych ludzi.

563 Por. 2 Tm 1, 9-10.

564 Por. Łk 16, 22.

565 Por. Łk 23, 43.

566 Por. 2 Kor 5, 8; Flp 1, 23; Hbr 9, 27; 12, 23.

567 Por. Mt 16, 26.

Wiemy to na podstawie wyniku przeprowadzonych procesów kościelnych: beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego, potwierdzonych(udokumentowanych) przez komisje lekarską cudów dokonanych mocą Bożą za wstawiennictwem świętego, no i nieomylnego(ex catedra) ogłoszenia przez papieża o świętości danej osoby...

Moja ciocia choruje

podobno św. Rydygier

Zainspirował mnie życiorys (który zaledwie liznęłam) św. Teresy od Jezusa. Jak wiemy (za Wikipedią) : postanowiła poświęcić się założeniu zreformowanej gałęzi zakonu karmelitańskiego, usuwając rozprężenie napotkane w klasztorach.

Reforma polegała na wierności surowej regule, nie dlatego, że ktoś miał taki kaprys dla kaprysu, lecz dlatego, że Teresa doskonale rozumiała wpływ rozprężenia na życie duchowe, a nade wszystko rozumiała to z własnego doświadczenia, Pan nie poskąpił jej wnikliwości.

I tu ciekawostka (za Wikipedią) :

W roku 1576, starsza, nie podlegająca reformie część zakonu karmelitów rozpoczęła prześladowania zwolenników reformy. Stosownie do treści uchwał przyjętych na zgromadzeniu Kapituły Generalnej w Piacenza, przełożeni karmelitów zakazali dalszego zakładania klasztorów według zreformowanych reguł. Generał zakonu rozkazał Teresie z Ávili przejść na dobrowolną emeryturę do jednego z jej klasztorów. Teresa zgodziła się na to i wybrała klasztor pod wezwaniem świętego Józefa w Toledo. Oznaczało to koniec wprowadzanych przez nią reform. Jej współpracownicy i podwładni zostali poddani znacznie cięższym prześladowaniom. Święty Jan od Krzyża został uwięziony przez swych przełożonych pod brutalnym reżimem w Toledo, był tam głodzony i torturowany.

Koniec końców wszystko skończyło się dobrze.

Czy ktoś ma linki do materiałów mówiących o tamtych wydarzeniach? A konkretnie o tamtych prześladowaniach?

Dość to na czasie, ponieważ również i dziś zwolennicy rozprężenia nie ustają w wysiłkach. A tamto rozprężenie w porównaniu z aktualnym, wydaje się być pikusiem.

Jan Paweł II "Trzeba, by bogate dziedzictwa pozostawione przez Teresę od Jezusa zostało dogłębnie przemyślane i by skutecznie wpłynęło na odnowienie życia wewnętrznego narodu, a przez to na odrodzenie całego życia kościelnego w jego różnorakich przejawach. Gigantyczna postać Wielkiej Teresy, nie tylko w skali lokalnej czy narodowej, ale w skali powszechnej, powinna być silną zachętą w tym kierunku"

Dobrze by było, co? Trzeba by tylko przypilnować, co by objadanie się kuropatwą (tudzież kremówkami) nie stało się głównym filarem odrodzonego życia duchowego, bo tego na pewno żadna z powyższych wspomnianych osób nie chciałaby.

A ponieważ dziś już nie ma prostaczków, lecz wszyscy są oświeceni, inteligentni i mają wiele do powiedzenia, chyba nie ma przeszkód, by rzeczy zostały właściwie zrozumiane.

W ostatnim Gościu Niedzielnym była płyta z 4 pierwszymi odcinkami o Św. Teresie z Avila. Za dwa tyg. bedą następne 4.
http://gosc.pl/doc/2318841.Bohaterowie-Europy

Oglądałam. Podobał mi się fragment, kiedy Teresa kazała jednej z sióstr iść do łóżka, sugerując, że ta nie czuje się dobrze.
Siostra posłusznie poszła, a usługująca jej inna siostra, po wpakowaniu do łóżka, pyta:
-Źle się siostra czuje?
-Tak, źle.
-A co siostrę boli?
-Nie wiem, ale jestem posłuszna.

Czyli jednak posłuszeństwo. Też mi się to wydaje bardzo ważne. Św. Jan od Krzyża podobno mówił że posłuszeństwo to pokora umysłu. Ojciec Agostino do Ojca Pio pisał że pokona szatana tylko przez posłuszeństwo przełożonym. Ojciec Pio był posłuszny gdy zakazano mu odprawiać mszę i spowiadać. Czyli posłuszeństwo papieżowi biskupom i księżom nawet gdy nam się nie podoba co mówią - to ta pokora umysłu mająca zbawcze działanie.

Czyli posłuszeństwo papieżowi biskupom i księżom nawet gdy nam się nie podoba co mówią - to ta pokora umysłu mająca zbawcze działanie.

To teraz nieco bardziej przybliż mi to zbawcze działanie (płynące z posłuszeństwa oraz pokory) , w przypadku choćby tylko grzechu cudzołóstwa lub czynnego homoseksualizmu, otrzymującego błogosławieństwo z rąk biskupa nieposłusznego Magisterium Kościoła katolickiego i głoszącego herezje. Herezja objęta jest karą ekskomuniki.

Jeśli Ci się to uda, będziemy w domu, ok?

Przeczytaj sobie o herezji ariańskiej, która niegdyś rozlała się w Kościele, i której uległ również Papież. Atanazy, biskup Aleksandrii, który walczył z tą herezją, jest świętym Kościoła.

Przypadek Ojca Pio to całkiem inna sprawa i nie należy podciągać jego posłuszeństwa pod przypadek posłuszeństwa względem grzechu i herezji, oderwanych od nauczania Kościoła i nie mających żadnych poważnych teologicznych podstaw.