Nie jest grzechem,tylko,brakiem przyzwoitości, poczekalnia to nie miejsce a okazywanie czułości.

Chyba jest coś takiego jak regulamin google grafika. Napisz na odwrocie zdjęcia skąd pochodzi. Ja ściągam ciągle, tylko staram się pisać skąd.

Hm.. Czyli jak będę chory i cierpiący nie mam co liczyć na Twoje wsparcie i podnoszenie na duchu?

Czy natrętna bluźniercza myśl może stać się grzechem ciężkim ? Żeby do nich nie dopuszczać często boję się wykonywać normalnych czynności , modlitwy , czytania lub oglądania religijnego serialu a i tak potrafi mnie to dopaść i męczyć że w tym momencie popełniłem grzech ciężki albo wtedy gdy do tego powracam żeby przeanalizować pod kątem grzechu i uświadomić sobie że go nie ma to bywa tak że pojawi się nowa myśl albo się podłamuję że niepotrzebnie wdawałem się w analizę i z powrotem dopuszczałem to do siebie być może popełniając w ten sposób grzech.

Widzę, że nadal kręcisz się w kółko. Nie znam nikogo, kto wyleczył się ze skrupułów bez pomocnika "w realu".

Powinieneś mieć stałego spowiednika, oraz porozmawiać z psychologiem, który podpowie czy nie należy Cię leczyć z powodu nerwicy natręctw. Według mnie należy.

Ale na pytanie nie odpowiedziałaś .

Ks dr M Kaszowski: Nauka Kościoła
Różnica między grzechem ciężkim i lekkim polega na stopniu wewnętrznego, świadomego i dobrowolnego zaangażowania się człowieka w zło. Grzech ciężki, czyli śmiertelny, polega na tak świadomym i dobrowolnym opowiedzeniu się człowieka po stronie zła, że całkowicie zostaje zniszczona jego miłość, wiara albo obydwie te cnoty razem. Grzech lekki polega na tym, że człowiek czyni wprawdzie jakieś zło, jednak jego wewnętrzne zaangażowanie się w nie jest zbyt powierzchowne, by mogło doprowadzić do niewiary lub do zniszczenia miłości. To częściowe wewnętrzne opowiedzenie się po stronie zła - czyli grzech lekki - ma miejsce wtedy, gdy człowiek działa wprawdzie zupełnie świadomie i dobrowolnie, jednak dopuszcza się zbyt małego zła, by mogło ono zrujnować jego miłość lub wiarę, np. ktoś świadomie dopuszcza się drobnego kłamstwa, grzeszy łakomstwem lub osłabia swoją wiarę przez sporadyczne opuszczanie modlitw. Nie grzeszy ciężko i ten, kto popełnia wprawdzie wielkie zło, jednak niezupełnie świadomie lub niezupełnie dobrowolnie. Grzech ciężki wyraża się w wewnętrznym zdeprawowaniu serca, w pełnym, świadomym i dobrowolnym przylgnięciu do wielkiego zła. W ten rodzaj grzechu nigdy nie popada się „przypadkowo” ani „niechcący”.

Czyli twoje natręctwo nie jest grzechem ciężkim (według mnie)

(Witam Wszystkich, szczęśliwego Nowego Roku)
Zamierzam rozpocząć hodowlę rybek (gupiki- małe, szybko się mnożą, zjadają się nawzajem, ale są kolorowe i ładne).
Docelowo zamierzam wyhodować piękne odmiany i nie wiem, czy takie nastawienie jest moralne.
Szukałem odpowiedzi w KKK (na katechizm.opoka.org) i na innym forum, ale nie dostałem jeszcze żadnej odpowiedzi. O zwierzętach w KKK jest napisane w akapitach 2415-2418, przy omawianiu siódmego przykazania.
KKK mówi, że:
- Siódme przykazanie domaga się poszanowania integralności stworzenia
- Panowanie nad bytami(...) nie jest absolutne
- ludzie są zobowiązani do życzliwości wobec stworzeń
- Doświadczenia medyczne i naukowe na zwierzętach, jeśli tylko mieszczą się w rozsądnych granicach, są praktykami moralnie dopuszczalnymi, byle tylko mieściły się w rozsądnych granicach i przyczyniały się do leczenia i ratowania życia ludzkiego
- Sprzeczne z godnością ludzką jest niepotrzebne zadawanie cierpień zwierzętom lub ich zabijanie.
- Można kochać zwierzęta; nie powinny one jednak być przedmiotem uczuć należnych jedynie osobom.

Odpowiedzcie mi, uprzejmie proszę, na następujące pytania:
1. Kiedy rybka będzie chora i nic jej nie pomoże, to mogę ją zabić, żeby ulżyć jej cierpieniu (eutanazja)?
2. Czy mogę zabić rybki, które urodziły się z wadami genetycznymi (np. mają pokręcone kręgosłupy)?
3. Czy moralna jest kontrola urodzeń: trzymanie samców w osobnym akwarium a samic w osobnym i specjalne dobieranie do rozrodu ładniejszych okazów?
4. Czy moralne jest zostawianie narybku w jednym akwarium z dorosłymi okazami (małe zostaną zjedzone przez duże)?

Na pierwsze dwa pytania nasuwa się odpowiedź, że nie wolno, a na ostatnie dwa, że można tak robić. Z tym, że dusze zwierząt są śmiertelne a my dodatkowo dostaliśmy zwierzęta we władanie od Pana Boga.

Bardzo proszę Was o pomoc w mojej rozterce, specjalnie założyłem tutaj konto, ponieważ nie wiem, kogo zapytać o takie rzeczy (kontakt na żywo z duchownymi nie wchodzi w grę).

Rybki w akwarium i moralność? No proszę Cię! Nie oglądałeś bajki o Nemo ?! Nie wiesz jak ciepią w tym akwarium?!.

Najlepiej zapytaj hodowcy w sklepie.

Zmarnowałem prawie 40 godzin na czytanie o zwyczajach gupików. Sądzę, że w moim akwarium nie będą cierpiały.

A Nemo to przecież bajka, tamte zwierzęta są silnie zantropomorfizowane, a w dodatku nie mają koleżków ze swojego gatunku. Opieranie swoich przemyśleń na bajce zamiast chociażby na pierwszym lepszym filmie z Czubówną w roli lektora, to głupota.

Nie będę pytał żadnego hodowcy, ponieważ nie wiem, jakiej jest religii i jak silna jest jego wiara. Podejrzewam, że będzie mi wciskał tylko to co chcę usłyszeć, żebym dał mu zarobić.

Dlatego pytam Was- ludzi wierzących, a poprzez uczestnictwo w tym forum- pytam Was- ludzi mających nieco większe pojęcie o religii, nieco większą wrażliwość duchową i nie chcących robienia czegoś, co nie jest miłe Bogu

marcopolo
Trochę dziwne pytania zadajesz. Kontrola urodzeń u gupików? Eutanazja gupików? Eugenika względem gupików?
Po pierwsze te pojęcia pod względem moralnym zdefiniowane są względem ludzi.. A jak się zachować względem zwierząt? Masz to napisane (jak sam fragmentarycznie zacytowałeś) w katechizmie..
Wielu ludzi hoduje zwierzęta, pilnuje ich zdrowia, kontroluje rozrodczość. Jeśli nie powoduje ich dręczenia, nie znęca się nad nimi, to jest to OK. Jeśli zadaje niepotrzebne cierpienia - to jest to złe.

Żartowałam, dałeś się złapać, ale myślisz tak, jakbyś rzeczywiście wierzył w bajki i moralność gupików. Ile Ty masz lat?

Nie chodzi o moralność rybek, tylko moją. (Nadal czekam na odpowiedź )

Czy kłótnia i kłamstwo to grzech ciężki czy lekki? I czy mogę przyjąć Komunię czy najpierw pójść do spowiedzi?