Taki Jeden
Milczek
Dołączył(a): Cz paź 10, 2024 9:38 am Posty: 9
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
 Scena z filmu "Cristiada" + wątek wojenny
Mam zgrzyt z jedną sceną w filmie "Cristiada". Anacleto, którego rolę odgrywa Eduardo Verástegui, zostaje schwytany przez policję, która również zwalczała ruch oporu. Bohater tuż przed wyrokiem śmierci, egzekutorowi wybacza.
Do tych, którzy filmu nie widzieli, nie pamiętają sceny lub nie widzą w niej nic szczególnego, dodam, że ruch oporu, który nazywał siebie "Cristeros", odpowiedzieli na krwawą wojnę, również chwytając za broń.
Może u kogoś zaskoczyło to co u mnie..., czyli: z jednej strony pozbawia się prześladowcę życia, z drugiej - wybacza kiedy trafi się w jego "ręce". Sprzeczność.
Przy okazji wątku wejdę w kwestię obrony siłowej/militarnej.
Zastanawiałem się nad tą kwestią kilka lat temu. Raz ta myśl przyszła mi w trakcie oglądania telewizji. Kiedy się od niej oderwałem - przełączyłem na kolejny kanał, którym był TV Trwam, a na nim program o wojsku. To był wyraźny znak i odpowiedź na moje wątpliwości.
Szukałem też artykułów na katolickich portalach, i w jednym było napisane, co również rozwiało większość moich wątpliwości - Sobór Watykański II nie wyklucza w akcie obrony działań zbrojnych.
Jakieś wątpliwości jednak pozostają. Dlaczego? Przyjście Jezusa zmieniło zasady i nie jest to zgodne z Jego przykładem i nauką. Św. Faustynce również przekazał - cytuję: "Schowajcie miecz na miejsce swoje, ofiara większą jest." Dzienniczek numer 404.
Z Panem!
|