Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobić?
Autor |
Wiadomość |
PeterW
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm Posty: 6921
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobi
michalo napisał(a): Po dzisiejszym dniu w pracy postanowiłem, że przy każdej podobnej sytuacji, że ktoś zwraca się z czymś do mnie, będę pozwalał sobie na chwilę milczenia, by zastanowić się, i odpowiedzieć w wolności. By wytrzymać ten pierwszym moment napięcia i oczekiwania drugiej strony na moją natychmiastową reakcję. To bardzo mądry sposób na życie. Dać sobie chwilę na przemyślenie wszystkich "za" i "przeciw" i po zastanowieniu, podjąć decyzję.
_________________ "Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55
|
Wt paź 08, 2024 11:59 am |
|
|
TS7
Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 792
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobi
michalo,
To wracaj jakby co by dopytać o inne kwestie.
Moja mała wskazówka co do określania co może się wydarzyć dla symulacji, jeżeli idzie z oporem i są obawy, że lista może być niekompletna. Buduj konstrukcję binarną (tak, nie), która jest zawsze kompletna w ramach danej cechy na mocy logiki.
Tzn. np. będzie wyrozumiały, nie będzie będzie sprawiedliwy, nie będzie
Mogą się narzucać głównie negatywne słowa (np. niecierpliwy, oceni niesprawiedliwie) ale może być warto wszystkie słowa odwracać w pozytywne, żeby zgodnie z teologią katolicką, zło uznawać za brak dobra. Wadę za brak zalety.
Potem możesz budować połączenia: 1. wyrozumiały i sprawiedliwy 2. wyrozumiały i brakuje sprawiedliwości 3. brakuje wyrozumiałości i sprawiedliwy 4. brakuje wyrozumiałości i brakuje sprawiedliwości
Niektóre 2ki, 3ki mogą się od razu usuwać bo są sprzeczne ze sobą. (czy jak komuś brakuje wyrozumiałości to czy jest sprawiedliwy?) Może to czasem pomoże częściowo z komfortem w przypadku obaw nieprzewidywalnego zachowania i trudności z oceną jak zareagować.
Możesz stworzyć prywatną standardową listę binarnych cech spodziewanych np.: szukanie zgody, pokoju (taki cel ma w tej rozmowie?) roztropność (czy używa właściwych metod by ten cel osiągnąć?) sprawiedliwość (jak by reagował gdyby role się odwróciły?) cierpliwy (znowu gdybyś Ty okazywał niecierpliwość to jaka reakcja?) świadomość Twojej interpretacji zachowania (może nie rozumie, że niektórzy inaczej odbierają to samo?) itd.
Potem zbudować możesz ogólne schematy jak postępować w sytuacji gdy rozmowa się charakteryzuje tymi konkretnymi cechami lub nie.
|
Wt paź 08, 2024 3:15 pm |
|
|
michalo
Milczek
Dołączył(a): Wt kwi 30, 2019 11:50 pm Posty: 8
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobi
Wygląda to na jakąś dobrą metodę, która mogłaby dać więcej kontroli w komunikacji, i zainteresowała mnie. Nie zrozumiałem jednak dokładnie kto jest kim w tych przykładach, które podałeś, kogo i czego dotyczą te przykłady.
„że lista może być niekompletna” – nie zrozumiałem o jaką listę chodzi, czy moich argumentów, czy tego co druga osoba może powiedzieć?
I jak na przykładzie zastosować tę binarność nie zrozumiałem, bo na razie ta wiedza wydaje mi się abstrakcyjna, a chciałbym umiejscowić ją w przykładzie, by zrozumieć i umieć stosować. Nie zrozumiałem tego: „będzie wyrozumiały, nie będzie; będzie sprawiedliwy, nie będzie” – tu nie zrozumiałem kto to mówi. Czy mój przeciwnik w rozmowie mnie tak ocenia, czy ja przewiduję lub ja oceniam, że taki jest przeciwnik?
I podobnie: „wyrozumiały i sprawiedliwy; brakuje wyrozumiałości i brakuje sprawiedliwości” – czy to ja oceniam tak przeciwnika, czy przeciwnik tak ocenia mnie i daje mi takie cechy?
Czy moim zadaniem jest to przewidzieć, jak w danej komunikacji przeciwnik oceni mnie, czy przewidzieć jak ja sam ocenię jego?
Jaki cel mają te połączenia, i czy może w nich być więcej cech niż 2 – na przykład 4 albo 5 albo więcej – czy wtedy już będą niebinarne, bo więcej niż 2?
Zrozumiałem na pewno to, że jak cechy są sprzeczne, to można wykluczyć, i że należy używać pojęć pozytywnych. Tylko czyje są to cechy, moje czy przeciwnika?
Czy te cechy spodziewane, to mają lub mogą być tylko przymiotniki? Bo trudno mi uchwycić sens, gdy zapisałeś tam rzeczowniki: „zgoda, pokój, roztropność, sprawiedliwość”, a wcześniej wspominałeś o cechach, używając przymiotników.
I jeszcze spytam też o tę „listę binarnych cech spodziewanych”, o której wspomniałeś na końcu. Czy binarność zawarta jest też tylko w jednym, samodzielnym pojęciu? Bo napisałeś „roztropność” i na tym zakończyłeś – czy zatem tak też może być dla binarności i nie musi być: „roztropność, brak roztropności”?
A piętro wyżej wspomniałeś: „szukanie zgody, szukanie pokoju” – tu już jakby dwa pojęcia różnych kategorii, a nie jedno pojęcie w ujęciu pozytywnym i w jego pozytywnym zaprzeczeniu. Czy binarność jest zatem w ramach jednego pojęcia jako słowo pozytywne oraz jego pozytywne zaprzeczenie (dobry, brakuje dobroci), czy dotyczy też - i jest w ramach - połączonych dwóch różnych pojęć (roztropny, mądry) i tak dalej?
Trudno mi to wszystko uchwycić na przykładzie w rzeczywistości, by zrozumieć tę wiedzę (kto nadaje te cechy, czyje one są), a bardzo bym chciał, bo wydaje mi się ta wiedza i metoda właśnie czymś bardzo dobrym i pomocnym. Czy mógłbyś wyjaśnić mi to czego nie zrozumiałem? Czy może można gdzieś o tej metodzie poczytać w Internecie, może w jakimś PDF, albo w książce?
|
Śr paź 09, 2024 9:12 am |
|
|
TS7
Gaduła
Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am Posty: 792
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobi
michalo, Ta metoda to mix różnych elementów. (m.in. Tomasz z Akwinu, Logika, coś co można by nazwać Teorią Języka, Kombinatoryka) Nie znam żadnego źródła. Spróbuję jaśniej. Mowa jest o sytuacji gdy Ty przewidujesz/oceniasz drugą osobę, obawiasz się rozmowy z kimś, ale nie wiesz czego się spodziewać od tej osoby, jak przewidzieć co powie, jak się zachowa. No bo zdań jakie ktoś może wypowiadać jest "dużo" i ilość wersji może przytłaczać, więc możesz mieć lęk przed niewiadomym i trudność z poczuciem przygotowania na taką rozmowę. "Bo co jak powie coś czego nie przewidziałem i nie będę umiał zareagować na bieżąco i się zestresuję?" Jednak można zamiast zastanawiać się "a jak powie zdanie A to co mam zrobić, a jak powie zdanie B to co mam zrobić, a jak powie zdanie C to co mam zrobić", zajmować się nie pojedynczymi zdaniami czy zachowaniami jakie może ta osoba do Ciebie wypowiedzieć, tylko pogrupować czyjeś wypowiedzi w grupy na podstawie tego czy ta osoba objawia dane cnoty w rozmowie czy też nie. Wypowiedzi drugiej osoby przewidujesz, że będzie "sprawiedliwa" lub "z brakiem sprawiedliwości". Stanowi to wszystkie wypowiedzi. Więc "koniec myślenia o niespodziewanym". A jak myślisz, "może powie zdanie A, a może B, a może C" to możesz nadal myśleć "może nie przewidziałem jakiegoś zdania D i co jak mnie nim zaskoczy". Tutaj masz komplet. Bardzo dużo różnych wariantów podpada wtedy pod takie ogólne rozmyślanie i może akurat Tobie takie grupowanie wypowiedzi ułatwi przemyślenie rozmowy przed jej zajściem z większym poczuciem świadomości co może zajść w przybliżeniu, a w efekcie mniejszy lęk. No bo jak potrafisz wyraźnie się zdecydować jak postępować mniej więcej w przypadku "cierpliwego" traktowania, a jak "z brakiem cierpliwości", to może to dać większy komfort, niż gdy "jest to jedna wielka plama tysięcy losowych zdań". np. Traktuje mnie "cierpliwie" to nie śpiesz się. Nie traktuje "cierpliwie" no to coś jest z tą osobą nie tak, więc choćbyś uważał, że z Tobą jest coś nie tak, to nie tylko. Więc mamy "dwie osoby z deficytem zalet a nie jedną". Może to da Ci większe poczucie komfortu, też by i tak się nie spieszyć. Oczywiście wchodzi umiejętność rozpoznania czy ktoś objawia daną cnotę w rozmowie czy przeciwnie, ale może to być dla Ciebie łatwiejsze do identyfikacji niż myślenie o różnych pojedynczych zdaniach czy zachowaniach i jak na nie reagować. Nadajesz w ten sposób jakąś strukturę myśleniu o tym jak może wyglądać rozmowa. A że takie myśli negatywne jak "może ocenić niesprawiedliwie", "może być niecierpliwy" mogą narzucać się same (sam to sugerujesz, że z tego typu myślami się borykasz), to po przećwiczeniu kolejnej fazy, czyli "odwracanie w pozytyw" możesz przypisywać na bieżąco cechy Twojemu rozmówcy, w efekcie czego możesz mieć wyćwiczone konkretne zawężone schematy postępowania gdy to zidentyfikujesz. Juz nie jest "może powiedzieć cokolwiek" tylko "mam do czynienia z osobą, której celem nie jest zgoda/pokój" i/lub "mam do czynienia z osobą, której brakuje sprawiedliwości" i/lub "mam do czynienia z osobą cierpliwą", itd.). Przykład Twojego zdania i przykładowych przekształceń: Twoje zdanie: "wytrzymać ten pierwszym moment napięcia i oczekiwania drugiej strony na moją natychmiastową reakcję" => "niecierpliwy" (rozmówca) => "brak cierpliwości" (u rozmówcy) => ma braki w zaletach => przykładowa reakcja na brak cierpliwości: "nie poddam się temu szaleństwu, dam sobie czas, dostosowując się do tego wspieram ten brak zalety" W binarności cech chodzi, że wszystkie rozmowy/wypowiedzi czyjeś (drugiej osoby) dzielą się na dwa rodzaje "sprawiedliwe" i z "brakiem sprawiedliwości", nie ma innych, więc jest komplet, nie ma zmartwienia, że w takim podziale coś pominąłeś. Jak dodasz drugą cechę to są 4 rodzaje rozmowy. 00, 01, 10, 11 (inaczej NieNie, NieTak, TakNie, TakTak) (Pierwsze Nie/Tak mówi czy ma pierwszą cechę, Drugie czy ma lub Nie drugą) Trzy cechy -> 8 rodzajów rozmów. 000, 001, 010, 011, 100, 101, 110, 111 Cztery cechy -> 16 rodzajów rozmów. 0000, 0001, 0010, 0011, 0100, ... , Pięć cech -> 32 rodzajów rozmów. itd. n cech -> 2^n rodzajów rozmów (skończona liczba zawsze) Te połączenia mogą dawać poczucie większej struktury i kompletności, oraz sugerować sprzeczności, których uświadomienie sobie samo w sobie może dać cenne myśli. To zależy od Ciebie czy Tobie to coś daje czy nie. Sprawdź na sobie czy jak to wypiszesz to daje to coś czy nie. Binarność polega na tym, że każdej cesze odpowiadają dwie wersje. Tak lub Nie. Ma cechę (rozmowa bądź osoba) albo nie ma. Ilość cech zwiększa ilość cyfr, dalej jest 0 i 1. Zawsze jest to komplet obejmujący wszystkie rodzaje rozmów, bez niewiadomej, z coraz bardziej szczegółowym określeniem jaki to typ rozmowy/rozmówcy. Niektóre się wykluczają, co też jest istotne by to przerobić, które się wykluczają. Już to samo jest lekcją. Ta ilość np. 32 może się znacznie zredukować. Okazuje się, że możesz znaleźć sprzeczności, które nie były dla Ciebie oczywiste przed analizą. Czy myślałeś o tym, że osoba niecierpliwa może być zwyczajnie niesprawiedliwa? (czy sama chce być traktowana z niecierpliwością?) Cechy mogą być dowolne, które możesz przypisać rozmówcy lub rozmowie. ""Szukający zgody, pokoju" to przymiotnik." Roztropność rozmowy = roztropna rozmowa (rzeczownik odprzymiotnikowy) Chodziło o Roztropność vs. brak Roztropności, robię skróty myślowe. Istotne, żeby było to określenie rozmowy bądź rozmówcy, które jest istotne w myśleniu nad reakcją. Jeżeli łatwiej Ci rozumieć w postaci przymiotnika to możesz tak zawsze zapisywać by było najbardziej zrozumiałe. Dostosuj do Siebie co dla Ciebie indywidualnie jest najłatwiej zrozumiałe. Pokój zawiera zgodę u Tomasza z Akwinu. Dopisałem zgodę by podkreślić o jaki pokój chodzi. Skrót myślowy. Więcej tu: TzA 16 ZAGADNIENIE 29 O POKOJU W trakcie rozpatrywania lęków same narzucają Ci się pewne określenia co się może zdarzyć: Krok 1 Sam opisujesz czego się obawiasz np. "napięcie i oczekiwanie natychmiastowej reakcji" Krok 2 Zamiana w cechę osoby/rozmowy: "niecierpliwy" Krok 3 Odwrócenie: "brakuje cierpliwości" Krok 4 Jeszcze jakieś obawy? Jeżeli nie to idź dalej, jeżeli tak to wróć do Kroku 1 z nowym opisem czego się obawiasz. Krok 5 Masz gotową listę cech osoby/rozmowy w pozytywnej wersji. Krok 6 Sprawdź, które się wykluczają. Nad resztą się zastanów co zrobić gdy ktoś/rozmowa ma tą cechę lub nie. Będziesz miał jakiś podstawowy schemat reakcji. Możesz też wypisać wszystkie niewykluczające się opcje by mieć poczucie kompletności analizy. Oczywiście możesz się też zastanawiać bądź pytać jak rozpoznać, że rozmowa lub osoba ma tą cechę, co wtedy ogólnie robić, czy są jeszcze jakieś istotne cechy, itd. Można ulepszać ten model tam gdzie masz problemy, samemu lub z pomocą np. tutaj osób na forum. Może nadawać to jakąś strukturę i poczucie kompletności, a w efekcie komfortu. To taki przykładowy opis. Jak coś jeszcze niejasne to pytaj.
|
Śr paź 09, 2024 4:39 pm |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17092
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobi
W ponad 90% osoby zdrowe czytają niewerbalnie innych ludzi. To intuicja. Po latach dobroć lub złe usposobienie pozostawiają na twarzach trwały ślad., Szczególnie ważne są oczy. Życie uczy nas zachowań i ważna jest tu nadzieją istotna o której pisał ks. prof. J. Tischner. Jest to pryzmat, który determinuje nasze myślenie. Leży spokojnie w podświadomości i myślenie racjonalne z tego korzysta a człowiek nie ma o tym bladego pojęcia. Analizuje sobie a źródło myślenia pozostaje ukryte dla niego. Myśli, że myśli a tylko sumuje swe uprzedzenia... I każdy człowiek jest tajemnicą. W mądrościowym opowiadaniu mamy mieszkające w czlowieku dwa wilki i walczące ze sobą. Zwycięża ten, którego się karmi. Można udawać dobroć, nosić maskę przez lata. Nagle się okazuje, że pokazywano nam maskę. To czasem drobiazg, coś mimochodem powiedzianego. I nagle jakieś puzzle się układają w obraz, którego nigdy nie widzieliśmy.
W każdym czlowieku toczą walkę dwa wilki: dobry i zły. Od nas zależy który zwycięży, bo go karmimy. Jeśli ustawiamy się na walkę z drugim czlowiekiem, mamy naturę konfrontacyjną to relacje z drugim czlowiekiem nigdy nie będą dobre. Wina oczywiście zostaje przekierowana na kogoś innego. Nie ja się zdenerwowałem, ale ktoś mnie zdenerwował. Kolega, który chce pożyczyć drogi sprzęt nie jest naszym wrogiem, ponieważ to ja muszę pozwolić swemu złemu wilkowi, by walczył. Jego zły wilk nie może walczyć, jeśli ja swego wilka nie wypuszczę do walki z nim. Pożyczyć, nie pożyczyć to sprawa wyuczona. Zasada podana jest u Syracha: nie pożyczaj, jeśli możesz stracić. Stać cię na stratę? I chodzi o rozpoznanie tej straty: małe czy duże prawdopodobieństwo? Zwykle to niewiadoma i mamy rzut kostką. Przed laty, gdy towary 'rzucano' zobaczyłam piękny i drogi dywan. Pani mogła go zostawić na dwie godziny. Nie miałam tyle gotówki, więc poprosiłam koleżankę o której wiedziałam, że są z mężem na kierowniczych stanowiskach, po wypłacie. Obiecałam, że będę codziennie jej oddawała tyle, ile mogę wypłacić na poczcie (takie to były czasy). Dala mi te pieniądze, żadnych kwitów nie było. Po latach mi powiedziała, że bardzo cieszyła się, że jej zaufałam i poprosiłam o pożyczkę. Ona to odebrała jako dowód zaufania, do głowy jej nie przyszło, że mogę jej pieniędzy nie oddać. To ja się martwiłam.
|
Śr paź 09, 2024 5:47 pm |
|
|
michalo
Milczek
Dołączył(a): Wt kwi 30, 2019 11:50 pm Posty: 8
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobi
Teraz już trochę lepiej to rozumiem - odnośnie tej binarności. Będę to jeszcze analizował. Dziękuję Wam PeterW, merss, TS7 za wszystkie wskazówki i cieszę się, że mogłem tutaj poruszyć ten temat, i uzyskać od Was te wszystkie odpowiedzi. Gdyby jeszcze coś wynikło trudnego z tej rozmowy mojej, do najbliższego piątku - odnośnie pożyczenia - to pozwolę sobie jeszcze napisać. Z Panem Bogiem.
|
Cz paź 10, 2024 12:51 am |
|
|
merss
Czuwa nad wszystkim
Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm Posty: 17092
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
|
Re: Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobi
Przyszła mi do głowy podpowiedź. Żeby komuś obcesowo nie odmawiać, można zastosować spotkanie się w pół drogi: nie mogę ci pożyczyć tego sprzętu, bo...ale mogę ci podpowiedzieć, że warto w niego zainwestować, bo...
Kiedy słucham o dolegliwościach ortopedycznych znajomych to powtarza się ten sam motyw: to skutki błędów młodości: ciężko pracowałem/am. Rachunek organizm wystawia z opóźnieniem. Taniej jest kupić dobre narzędzie pracy niż emeryturę spędzić w kolejkach do lekarza, który już niewiele może pomóc jak zdewastowaliśmy sobie układ kostno - stawowy.
|
Cz paź 10, 2024 7:03 am |
|
|
Taki Jeden
Milczek
Dołączył(a): Cz paź 10, 2024 9:38 am Posty: 4
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobi
Michalo, po sposobie w jakim piszesz i myślisz, da się rzeczywiście zauważyć nadgorliwość i nadwrażliwość.
Bycie dobrym jest bardzo pozytywną i pożądaną cechą, natomiast trzeba nią właściwie zarządzać. Co to znaczy? Okazywać wobec tych, którzy jej naprawdę potrzebują, a nie nadużywają.
Już tym pytaniem zdradzasz, że masz w tym zakresie problem. Jak się domyślam - wynika z lęku przed odrzuceniem, obmową, wyśmianiem. Tyle, że im bardziej będziesz mu ulegał, tym bardziej będzie miał nad Tobą władzę.
Jeśli chcesz to zmienić - musisz podjąć walkę!
Postawienie się lękowi jest trudne, bo uruchamia szereg nieprzyjemnych doznań i uczuć, dlatego "chowamy głowę w piasek", ale właśnie na tym polega walka - jest trudna, czasem nawet bardzo.
Teraz napiszę coś co musisz wyryć w swoim sercu:
Nie wygrasz jej bez Jezusa! Tym bardziej, że jesteś słaby i zaburzony.
Święty Augustyn nie bez przyczyny mawiał: "Gdzie Bóg na 1-wszym miejscu, tam wszystko inne będzie na właściwym". Podpisuję się pod tymi słowami całym sobą.
Pan jest z Tobą dzielny Wojowniku!
Błogosławię †.
|
N paź 27, 2024 10:09 am |
|
|
michalo
Milczek
Dołączył(a): Wt kwi 30, 2019 11:50 pm Posty: 8
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Pożyczyć, czy kupić na prezent - co w tej sytuacji zrobi
Bardzo dziękuję „Taki Jeden” za to co napisałeś. Wierzę również bardzo głęboko, że gdyby Pan Jezus był na pierwszym miejscu w moim życiu, gdybym wywyższył Go, i poznał, że ON JEST, to wszystko było by na właściwym miejscu. Przyszła by mądrość, asertywność, miłość, i na pewno lęk, który wywołują we mnie różne natręctwa, odszedłby. Od wielu już lat staram się wrócić do pierwotnej miłości, i przez te lata walki z nieprzyjacielem widzę, że jest pewien postęp. Przed laty byłem ciągle na skraju psychozy, w wielkim lęku egzystencjalnym, a dziś ta część choroby związana ze schizofrenią się wyciszyła. Brakuje jeszcze tego, by zaufać Panu Jezusowi tak naprawdę, porzucić tę natrętną kontrolę i porządkowanie, te mechanizmy zabezpieczeń związanych z obsesjami i kompulsjami, bo mam rozeznanie, że są one moim bożkiem. Nie ważne czy wynikają one z Syndromu Aspergera - mam takie poczucie, że Pan Bóg wzywa mnie do tego, bym mu te moje mechanizmy zabezpieczeń oddał, że choroba ich nie pieczętuje, że Pan Bóg może mnie od tego uwolnić i zamienić to na coś lepszego. Dziękuję, z Panem Bogiem.
|
Pn paź 28, 2024 11:46 am |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|