lekarstwo
Niesamowity Gaduła
Dołączył(a): Śr lis 18, 2015 10:14 pm Posty: 1326
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
|
Re: Po jakim czasie Bóg wysłuchał waszych modlitw o zdrowie
Pan Bóg wysłuchuje moich błagań od razu. Ale zazwyczaj dzieje się tak, że podsuwa mi myśl by iść do lekarza, albo jakąś wiedzę z internetu. Zawsze Go proszę o łaskę, ale godzę się na wolę Jego. I staje przed nim w prawdzie, a prawda jest taka, że jestem świętym o zajęczym sercu. Gdy nadchodzi choroba, to boję się jej i nie udaję przed Nim chojraka. Oddaję Mu się z nadzieją, że mnie oszczędzi.
Boże, mój Boże, wybacz mi!
|
witoldm
|
Re: Po jakim czasie Bóg wysłuchał waszych modlitw o zdrowie
Bóg próźb o zdrowie nie musi nawet wysłuchiwać, On je zna i dostrzega zanim my odczujemy ich skutki. Wprowadził mechanizmy obronne w nasze ciała przed nimi. Jest tylko tak że my panikujemy jak coś się z nami dzieje. A to utrudnia zadziałanie tych mechanizmów obronnych. Dlatego przyszedł do nas i powołał Kościół, który pomaga nam uwierzyć w działanie tych zabezpieczeń. Najwięcej u mnie zyskałem na zdrowiu, jak uwierzyłem że Bóg co trzeba wykonał w moim ciele. Że moje ciało ma to co trzeba by się przed chorobami bronić. Uwierzyłem do tego stopnia że powiedziałem sobie, swemu ciału, czy ja mam ciebie ( swoje ciało ) niańczyć ciągle. Rozkazuję tobie ( swemu ciału ), masz się zająć samo sobą, ja nie będę ciągle zwykle za późno ciebie kontrolował, mam inne zadania.
I tak niektóre schorzenia mam od 15 roku życia, wtedy walczyłem o życie u Boga, no chociaż jeszcze o jeden rok, potem następny, a potem to może tyle jeszcze by poznać to życie na ziemi, a potem by się normalnie zestarzeć, żyć przynajmniej tyle ile mój ojciec żył. Tak do teraz i jeszcze nie złożyłem broni, ciągle mam coś co mam do przeżycia na tej ziemi, a więc kolejny argument by jeszcze dalej żyć. A wszystko to pod presją schorzeń, które się pojawiają, lecz dzięki Bogu i wierze w Niego, nawet nie leczyłem się szpitalnie, a nawet mało korzystam z pomocy lekarskiej. Co prawda nie mogę powiedzieć że jestem okazem zdrowia, lecz za to mogę powiedzieć, że nie panikuję w sprawie swego stanu zdrowia, a pomoc taka że nie ginę ( nie umieram ), pomimo pomocy medycznej, przychodzi od Boga. Dzięki Bogu żyję, na takie życie mnie stać. Pomoc ludzka w sprawie przeżycia jest dla mnie, zbyt kosztowna, mało udolna i za późna. Zgodziłem się na warunki pomocy Bożej, żyję nadal i widzę jak marne owoce miała by pomoc ludzka, bo giną inni ludzi wierzący w medyków, bądź słabo ufający Bogu. Giną masowo ludzie pomimo medycznej pomocy, co z tego że trochę dłużej pożyli, jeśli i tak to się skończyło ich śmiercią, z powodu takiej choroby. Którą Bóg u mnie zwalcza skutecznie bo nadal żyję. Bóg jest zwycięzcą nie tylko śmierci, lecz zwycięzcą nad chorobami, czego jak dotąd jestem przykładem. Obym nie osłabł w tej wierze, a pokażę stop chorobom przez wiarę w Boga, jak najdłużej. Albowiem nie tylko poznałem co to krzyż Chrystusa, lecz poznałem co Bóg w swym wnętrzu zawiera. Bo jak wszystko, tak i Bóg jest o wiele ciekawszy, bardziej obszerny, jeśli się to ogląda od wewnątrz, aniżeli tylko tego zewnętrzną powłokę. Zewnętrzna powłoka jak zdjęcie z człowieka, jest obrazem całości, bez szczegółów środka. Napisałem tobie tak obszernie, choć to i tak mikrocząstka tego co jest. Wybrałem jednak tylko to, co dla ciebie istotne, byś się zastanowił jak użyć wiary w Boga do tego by sobie pomóc w swym stanie. Jeśli tylko zechcesz za tym pójść.
|