To był praktyczny znak, że powinieneś bardziej dbać o krzyż, żeby tak łatwo nie zsuwał ci się z szyi.
W kontekście duchowym, dbaj o to, abyś w życiu nigdy nie stracił kontaktu z Bogiem przez nieuwagę i niedbałość w modlitwie.
W kontekście walki duchowej, to znak, że być może będziesz jeszcze poddany próbom, bo nic nie jest zawiązane na taki węzeł, którego szatan nie próbowałby poluźnić. To dlatego, że człowiek musi mieć wolną wolę.
Jednak póki będziesz za każdym razem podnosił krzyż z ziemi i brał go znowu na siebie, to wszystko będzie ok, bo za każdym razem umocnisz się.