Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 1:21 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potrafię 
Autor Wiadomość
Odpowiedz z cytatem
Post Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potrafię
Mam 29 lat. Prowadzę życie przeciętne, nie piję, nie palę, nie imprezuję, studiuję, nie mam znajomych, nie uprawiam seksu itp. Z drugiej strony nie przykładam się w życiu, studiuję, ale zaliczam dzięki stanowi ducha sprzed 1,5 roku, kiedy czułem się całkiem zdrowy. Nie zmywam naczyń, nie sprzątam w domu (mieszkam sam). Zaniedbuję obowiązki i czuję coraz większą nienawiść do innych.

Potrzebuję się szybko i skutecznie samoupokorzyć, odnaleźć jedność z sobą i z Bogiem, uznać się za niegodnego i bezsilnego, jednak ja ciągle uciekam przed prawdą, ciągle się próbuję wyśliznąć i ominąć upokorzenie. Boję się upokorzyć. Nie wiem jak się mogę szybko upokorzyć, aby pożałować swojego obecnego życia i stopniowo zacząć wracać do zdrowia sprzed 1,5 roku. Proszę o pomoc.


So sty 02, 2016 9:16 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 29, 2015 1:30 am
Posty: 1492
Lokalizacja: Syracuse
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
A kiedy ostatni raz byłeś do spowiedzi.To doskonałe miejsce na upokorzenie i skruchę.

_________________
Świat jest mostem. Przechodźcie przez niego, ale nie zatrzymujcie się na nim, aby zamieszkać.


So sty 02, 2016 9:26 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Chodzę regularnie co miesiąc do spowiedzi.


So sty 02, 2016 9:27 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 29, 2015 1:30 am
Posty: 1492
Lokalizacja: Syracuse
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
A przed spowiedzią i w trakcie nie masz zadnego upokoprzenia? Zadnego żalu??

Z t ą nienawiścią do ludzi to niezabardzo rozumię. Dlaczego?

_________________
Świat jest mostem. Przechodźcie przez niego, ale nie zatrzymujcie się na nim, aby zamieszkać.


So sty 02, 2016 9:30 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Czuję niechęć do ludzi, którzy chcą celowo, albo podświadomie mnie skrzywdzić, czy to w sposób bezpośredni, przez słowo, czy też przez naśmiewanie i drwiny.

Na spowiedzi mówię te grzechy, które pamiętam. Robię przed spowiedzią rachunek sumienia, ale on mi nic nie pomaga, bo i tak nie pamiętam grzechów. W rezultacie mówię to, co mnie najbardziej porusza w danej chwili (podczas spowiedzi).

Miałem ostatnio kilka takich sytuacji, abstrahując już od spowiedzi. W ciągu ostatnich kilku tygodni, raz dzieci w wieku 6-8 lat naśmiewały się ze mnie i jeszcze bezczelnie patrzyły mi się w oczy. Nie pamiętam czy wytykały mnie palcami, ale śmiały się ze mnie. Innym razem w tramwaju jacyś dwaj młodzi mężczyźni, na oko młodsi, albo w moim wieku, również bezczelnie patrzyli mi się w oczy z głupkowatymi uśmieszkami i drwili, że ustąpiłem miejsca komuś w tramwaju.


So sty 02, 2016 9:38 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 29, 2015 1:30 am
Posty: 1492
Lokalizacja: Syracuse
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Rozumiem.

No to cieżka sprawa.Jesteś prześladowany a przy tym wrażliwy.Już sie balem że ta niechęć do ludzi będzie miała demoniczną postać ale jednak nie.

Wyczówam że masz w pewnym sensie taką małą załamkę. Nie szkodzi trzeba będzie poszukać odpowiednich ludzi bo nie wszyscy są świetni.Może się zająć czymś co lubisz albo pogadac z nami w ciężkich chwilach. Nie warto dołować się czyimś chamstwem.

_________________
Świat jest mostem. Przechodźcie przez niego, ale nie zatrzymujcie się na nim, aby zamieszkać.


So sty 02, 2016 9:44 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Ja nie wiem, czy się dołuję tym, że mnie wyśmiewają. Raczej nie tym, tylko tym, że pójdę do piekła, jak nie zmienię swojego myślenia, swojego ducha. Zresztą, z tym piekłem, to też nie wiadomo. Kiedy czułem się lepiej (1,5 roku temu nastąpił zwrot do dołu), owszem pomagałem innym, ale też czułem pogardę do ludzi, którzy nic nie robią ze swoim rozwojem, do osób, które marnują talenty, podczas gdy trzeba się tylko po nie schylić i podnieść. Teraz sam jestem w pozycji osoby, która nie umie się schylić, i mam zemstę za swoje postępowanie. Co prawda, osoby świeckie i duchowne twierdzą, że Bóg zawsze kocha, jednak trzeba tą miłość jeszcze przyjąć, a to wymaga odwagi i pokory. U mnie obecnie nie ma ani tego, ani tego.


So sty 02, 2016 9:51 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 29, 2015 1:30 am
Posty: 1492
Lokalizacja: Syracuse
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Jest jest!
Wręcz "bije" z twoich postów.
Nie pomagasz innym z lenistwa czy z pogardy?

Pozatym nie rozumie dlaczego koncentrujesz sie na innych jak widocznie problem lezy w tobie! Popracuj nad sobą - zamiast patrzeć co robią inni i jak marnują swoje talenty, upewnij sie że ty swoich nie zaniedbujesz!!

W koncu to twoje życie! Twoja szansa na wieczność a decyzje innych nie należą do ciebie!

_________________
Świat jest mostem. Przechodźcie przez niego, ale nie zatrzymujcie się na nim, aby zamieszkać.


So sty 02, 2016 9:54 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Z niemocy, ze strachu, może i z lenistwa.

Poprzez niepomaganie rozumiem nie wchodzenie w interakcję z innymi. Nie mam znajomych. Nie umiem nawiązywać kontaktów. 1,5 roku temu umiałem. Jeżeli chodzi o wsparcie materialne, to zdarza mi się od czasu do czasu komuś pomóc (chodzi o przelewy na konta organizacji religijnych i naukowych). Ale nie wiem, czy to w ogóle jest pomoc, gdyż w zasadzie to nie moje pieniądze. Jestem na rencie po zmarłym ojcu. Więc te pieniądze są jego.


So sty 02, 2016 9:58 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 29, 2015 1:30 am
Posty: 1492
Lokalizacja: Syracuse
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Znajomych trzeba mieć - nie da rady samotnie!

Edytowałem mój poprzedni post - sorry często robię ortografy i pisze okropnie a przy okazji dodałem kilka słów. Musze uciekać będę pózniej i wierze że ktoś bardziej kompetentny z tobą porozmawia bo ja nie jestem ani ksiedzem ani psychologiem. Ot taki zwykły szary człek (na dodatek słaby).

_________________
Świat jest mostem. Przechodźcie przez niego, ale nie zatrzymujcie się na nim, aby zamieszkać.


So sty 02, 2016 10:02 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Hades napisał(a):
Pozatym nie rozumie dlaczego koncentrujesz sie na innych jak widocznie problem lezy w tobie! Popracuj nad sobą - zamiast patrzeć co robią inni i jak marnują swoje talenty, upewnij sie że ty swoich nie zaniedbujesz!!


Problem polega na tym, że nie potrafię nad sobą pracować. Wchodzę codziennie na różne strony samopomocowe, czy czytam o tym. Ale nie potrafię tego zastosować w życiu. Nie czuję tego po prostu

Dziękuję za wysłuchanie.


So sty 02, 2016 10:03 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 29, 2015 1:30 am
Posty: 1492
Lokalizacja: Syracuse
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Ok okazuje sie ze nie musze nigdzie iść więc z toba pogadam o ile chcesz.
Dlaczego nie masz przyjaciół - i na czym polega problem z zawieraniem znajomości - tych nowych? Wal śmiało to tylko forum - nikt tu cie niezna a najwyżej zmienisz Nick jeśli to cię krępuje.

_________________
Świat jest mostem. Przechodźcie przez niego, ale nie zatrzymujcie się na nim, aby zamieszkać.


So sty 02, 2016 10:09 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Jako dziecko blisko zakolegowałem się z innym chłopcem. Widziałem w nim nadzieję opieki i wzajemnego szacunku, jakiego nie otrzymałem od ojca. Ów kolega, którego wtedy nazywałem "najlepszym przyjacielem" okazał się mieć inne zamiary względem mnie, niż te, które wnioskowałem z pierwszych miesięcy naszej znajomości. Nie chcę się rozwodzić co do szczegółów i użalać nad sobą, jednak był dla mnie bardzo niesympatyczny. Co potem przerodziło się w klasową ofiarę do końca 3 klasy gimnazjum. W tym wszystkim ja sobie wciąż powtarzałem, że ja nie mogę go krzywdzić, że ja muszę wszystko znosić i zawsze pomagać, bez względu na sygnały z zewnątrz. Byłem sam ze swoim problemem, gdyż moja mama bagatelizowała sprawę i mi nie pomagała.

W każdym razie, 7 lat temu sprawa z kolegą się rozwiązała (po części). To było tuż przed moim pierwszym pobycie w szpitalu psychiatrycznym, miałem tak rozchwianą emocjonalnie psychikę, że wyczuwałem nawet najmniejszy powiew podstępu. I kiedy ów kolega znów próbował mnie złowić na swoją przynętę, po czym po jakimś czasie znów próbował zaatakować, a ja z milczeniem patrzyłem mu się w oczy przez kilka sekund, zobaczyłem jak się zaczyna mnie bać. A myślałem wtedy, czy lepiej odrąbać mu głowę na wysokości jąder, czy na odwrót. Męczyły mnie myśli samobójcze i generalnie, wzbudzałem strach. Do tego doszło jeszcze jedno zdarzenie, które go przekonało, żeby więcej się ze mną nie zadawać. Teraz czasem go widuję na osiedlu, jednak nie rozmawiam z nim.


So sty 02, 2016 10:20 pm
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 29, 2015 1:30 am
Posty: 1492
Lokalizacja: Syracuse
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Wybacz jeśli jestem zbyt bezpośredni. Ale jeśli chcesz pomocy musisz sie otworzyc! Jeśli nie tytaj to u psychologa.

Jestes gejem?

_________________
Świat jest mostem. Przechodźcie przez niego, ale nie zatrzymujcie się na nim, aby zamieszkać.


So sty 02, 2016 10:25 pm
Zobacz profil WWW
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Moje życie się wali, a ja wciąż nic nie robię, nie potra
Nie, nie jestem. Albo jestem, ale o tym nie wiem.

Z tym kolegą, owszem, były sytuacje, ale teraz czuję do tego obrzydzenie. Poza tym on też nie był (jest) gejem, jest raczej psotnikiem, wchodzi tam, gdzie tylko może, i psuje.


So sty 02, 2016 10:29 pm
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL