Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 5:21 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 12  Następna strona
 Bóg przyszedł do mnie 
Autor Wiadomość
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): So lis 16, 2013 8:53 pm
Posty: 2540
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
hmhmm napisał(a):
Jak widzę moim dyskutantom nie przeszkadzają definicje Kościoła Katolickiego. Nie przeszkadzają w tym, żeby formułować zarzuty, że podobno doświadczenia Krzysztofa pochodzą od diabła.

Zacytuj może. Bo ja widzę jedynie nawoływania do ostrożności i poddania się kierownictwu osoby kompetentnej. To nazywa się roztropność.


Cz lip 24, 2014 12:28 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N maja 11, 2014 2:01 am
Posty: 1870
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
bergamotka napisał(a):
Zacytuj może. Bo ja widzę jedynie nawoływania do ostrożności i poddania się kierownictwu osoby kompetentnej. To nazywa się roztropność.

Nie moja droga, nie będę przeszukiwał 7 podstron tematu.


Cz lip 24, 2014 12:31 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
hmhmm napisał(a):
PeterW
Nie wiem co Ci odpowiedzieć, mówiąc szczerze. Może tylko tyle, że Krzysztof dał świadectwo, a tu nagle się zrobiła sprzeczka. Nie rozumiem o co.


Aj tam sprzeczka.. ;-)
Jedynie prośba o większy sceptycyzm w tych objawieniach i zwrócenie uwagi na to że cały czas dzieją się cuda - tyle że mniej spektakularne. Zamiast wypatrywać "niesamowitości" warto spoglądać na Świat taki jaki mamy do dyspozycji - to jeden wielki cud.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Cz lip 24, 2014 12:32 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): N maja 11, 2014 2:01 am
Posty: 1870
Płeć: mężczyzna
wyznanie: wierzę w Jezusa ale nie uznaję Trójcy i/lub Biblii
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
PeterW napisał(a):
Aj tam sprzeczka.. ;-)
Jedynie prośba o większy sceptycyzm w tych objawieniach i zwrócenie uwagi na to że cały czas dzieją się cuda - tyle że mniej spektakularne. Zamiast wypatrywać "niesamowitości" warto spoglądać na Świat taki jaki mamy do dyspozycji - to jeden wielki cud.

Aha, ok. Chcę, żeby każdy mógł to przeżyć. Nie byłoby wtedy ateistów. Wielu rzeczy nie rozumiem, wiem jednak jedno. Nie da się tu być sceptycznym, gdy coś takiego się przeżyje. Zaprzeczanie takim rzeczom, to jak patrzenie w Słońce i mówienie, że jest noc. Bycie sceptycznym, to jak patrzenie w to samo Słońce i mówienie, że jego blask nie pochodzi ze Słońca. Nie da się, nieważne jaki punkt widzenia przyjmiesz.

Nie wziąłem poprawki na to, że nie każdy tego doświadczył. Nawet ludzie, którzy w moim przekonaniu na to zasługują. Żadne słowa tego nie opiszą, to trzeba przeżyć.


Cz lip 24, 2014 2:29 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Wt mar 12, 2013 6:55 pm
Posty: 372
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
hmhmm napisał(a):
Chcę, żeby każdy mógł to przeżyć. Nie byłoby wtedy ateistów.

Zaręczam Ci, że gdy dojrzejesz w wierze, zmienisz zdanie. Są różne powołania w Kościele. Bóg mógłby się objawić każdemu wewnętrznie, niepotrzebna byłaby do tego religia. A jednak postanowić założyć Kościół, gdzie są różne powołania i tylko tym, którym uważa to za potrzebne, Bóg udziela takich umocnień. Mądrze i ciekawie mówił o tym o. Joachim Badeni, choć swoimi przeżyciami zaczął się dzielić z innymi dopiero po 80-tce ;)


Cz lip 24, 2014 3:17 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So sie 23, 2014 10:28 pm
Posty: 834
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
Przeczytałem cały temat i też nie sądzę, że Krzysztof doświadcza czegoś od złego i podoba mi się jego optymizm, wiara.
W odniesieniu do tego, że trzeba być ostrożnym... Ogólnie tego, co jest napisane na tej, siódmej stronie wątku, mam do Was prośbę. Powiedzcie, proszę, co sądzicie o tym, co ja przeżyłem. Pytałem o to już ludzi na forum ateista.pl, ale tam dowiedziałem się tylko tego, co już sam wiem.

Zawsze się zastanawiałem nad sensem życia i nadal go nie widzę patrząc przez pryzmat Boga. Zakładając, że Boga nie ma, życie to zwykłe przedłużanie gatunku i wszystko jest ok.
W wieku około 20 lat już tak mi się nie chciało żyć, że po prostu chciałem umrzeć, ale nie w wyniku samobójstwa, tylko prosiłem Boga, żeby mnie stąd zabrał i żeby moja świadomość przestała istnieć. No i pewnego razu zaczął mnie zabierać. Nagle poczułem błogostan, który cały czas narastał i uświadomiłem sobie, że właśnie umieram. Pomyślałem, "no i co, jest super!" Zacząłem myśleć o znajomych, rodzinie ale wiedziałem, że wszyscy z nich dadzą sobie radę beze mnie. W końcu pomyślałem o mojej Mamie, która zawsze powtarzała, że się zabije jak coś mi się stanie (dla niej sensem życia jestem ja - akurat trafiła mi się nadopiekuńcza Mama). I wtedy ogarną mnie strach i powiedziałem "nie, nie chcę jeszcze umierać!". Błogostan pomału sobie odpłynął, a ja obudziłem się całkiem sparaliżowany po popołudniowej drzemce. Jedynie otworzyłem oczy. Ciężko opowiedzieć moją panikę, pierwsze co pomyślałem, to to, że lepiej było jednak umrzeć. Nie trwało to długo, ale mi wystarczy. Może minutę, może dwie, trzy. W każdym razie nagle odzyskałem całą władzę nad ciałem. I teraz pytanie na które nie znalazłem odpowiedzi, a które zadają również inni i też nie wiedzą jak to wytłumaczyć: zakładając, że w wyniku ucisku nerwu, bądź niedotlenienia, doznałem halucynacji i paraliżu, to jak, mimo, że ciągle byłem w tej samej pozycji, obie rzeczy same ustąpiły? Przecież powinny się pogłębiać.
W każdym razie przyszło mi żyć dalej. Co najgorsze, podczas tego przeżycia, moja świadomość wcale nie chciała przestać istnieć.
W zeszłym roku spotkałem faceta, który powiedział o mnie, że "żyję na pożyczonym czasie i mam zrobić coś dobrego zanim umrę" - ciekawe, prawda? Nie wie, skąd to wie. Po prostu, po tym jak przeżył śmierć kliniczną, widzi/wie/czuje więcej.
Moje podejście do Boga jest nie najlepsze jeśli mówimy o Bogu chrześcijańskim. Nie rozumiem chociażby tego, jak ktoś nieskończenie dobry wymyślił świat, w którym jeden żeby przeżyć musi zjeść drugiego.
Natomiast mój sens życia jest taki, żeby być szczęśliwym i dobrym. Ale nie dlatego, że ktoś mnie straszy, że jak będę zły to pójdę do piekła, ale dlatego, że robienie dobra jest bardzo przyjemne.

Pozdrawiam,
Piotr.


Pn wrz 01, 2014 9:56 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
Dzięki Piotrze za to wyznanie. Oczywiście - nie jestem w stanie odpowiedzieć na Twoje pytanie.
Jest w Twoich wnioskach kilka nieporozumień, pozwól że zajmę się jednym:
Cytuj:
Natomiast mój sens życia jest taki, żeby być szczęśliwym i dobrym. Ale nie dlatego, że ktoś mnie straszy, że jak będę zły to pójdę do piekła, ale dlatego, że robienie dobra jest bardzo przyjemne

Otóż (abstrahując od przyjemności czynienia dobra - cóż zwykle tak jest, ale nie zawsze...) z tym "straszeniem" jest pewne nieporozumienie. Otóż do Piekła pójdzie ten, kto chce. Tylko ten.
Z tym że piekło to właśnie stan w którym człowiek "jest zły" - nienawidzi Boga i innych. Niebo to stan przeciwny. Więc nie tyle się do nieba i piekła "idzie" co człowiek się do takiego stanu "doprowadza".

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pn wrz 01, 2014 10:19 pm
Zobacz profil WWW
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So sie 23, 2014 10:28 pm
Posty: 834
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
Barney napisał(a):
Jest w Twoich wnioskach kilka nieporozumień, pozwól że zajmę się jednym:
Cytuj:
Natomiast mój sens życia jest taki, żeby być szczęśliwym i dobrym. Ale nie dlatego, że ktoś mnie straszy, że jak będę zły to pójdę do piekła, ale dlatego, że robienie dobra jest bardzo przyjemne

Otóż (abstrahując od przyjemności czynienia dobra - cóż zwykle tak jest, ale nie zawsze...) z tym "straszeniem" jest pewne nieporozumienie. Otóż do Piekła pójdzie ten, kto chce. Tylko ten.
Z tym że piekło to właśnie stan w którym człowiek "jest zły" - nienawidzi Boga i innych. Niebo to stan przeciwny. Więc nie tyle się do nieba i piekła "idzie" co człowiek się do takiego stanu "doprowadza".


W moich wnioskach jest mnóstwo nieporozumień, masz rację. A z tym piekłem zawsze byłem przekonany, że jest po mojemu. Ale ostatnio zaczynam patrzeć na to inaczej i jestem skłonny przyznać Ci częściowo rację. Najgorsze, że ja ogólnie nie lubię, nie przepadam za Bogiem, ale lubię dobro i ludzi. Gdy myślę "po chrześcijańsku" to życie niby ma jakiś tam sens, ale jak myślę "po ludzku" przez pryzmat Boga, wtedy nie ma żadnego. Jestem po prostu zły na Niego, ale ostatnio też dochodzę do wniosku, że Bogiem nie jest ten Bóg opisany w Piśmie, albo jest on po prostu źle opisany. Jak już pisałem, postanowiłem niezależnie od Niego być dobrym człowiekiem. Niemniej czegoś mi brakuje. Nie wiem, może wiedzy, może pewności czegokolwiek, nie wiem...


Pn wrz 01, 2014 10:51 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
Pit CK napisał(a):
W moich wnioskach jest mnóstwo nieporozumień, masz rację. A z tym piekłem zawsze byłem przekonany, że jest po mojemu. Ale ostatnio zaczynam patrzeć na to inaczej i jestem skłonny przyznać Ci częściowo rację. Najgorsze, że ja ogólnie nie lubię, nie przepadam za Bogiem, ale lubię dobro i ludzi.
Jeśli tak, to jak Go poznasz, to polubisz. Często ludzie, mając fałszywy obraz Boga, w konsekwencji Go nie lubią ze szlachetnych pobudek (bo wydaje im się niedobry).
Cytuj:
Gdy myślę "po chrześcijańsku" to życie niby ma jakiś tam sens, ale jak myślę "po ludzku" przez pryzmat Boga, wtedy nie ma żadnego. Jestem po prostu zły na Niego, ale ostatnio też dochodzę do wniosku, że Bogiem nie jest ten Bóg opisany w Piśmie, albo jest on po prostu źle opisany.
Nie tyle "źle opisany" co trzeba trochę treningu by Go poznać z Pisma (to jednak tłumaczenie, z języka w martwej wersji, sprzed tysiącleci, z kultury posługującej się zupełnie innymi "kluczami pojęciowymi" i skojarzeniami, z tekstu napisanego przez ludzi żyjących w zupełnie innych realiach. Dlatego właśnie - wbrew "dobremu brzmieniu" zasada "tylko Pismo" jest taka głupia).
Cytuj:
Jak już pisałem, postanowiłem niezależnie od Niego być dobrym człowiekiem. Niemniej czegoś mi brakuje. Nie wiem, może wiedzy, może pewności czegokolwiek, nie wiem...
Niestety, samemu to niemożliwe. Można kawałek pójść samemu, ale dalej nie przejdziesz.
Na szczęście nie trzeba tak... ;)

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Wt wrz 02, 2014 12:35 am
Zobacz profil WWW
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
Pit CK napisał(a):
Natomiast mój sens życia jest taki, żeby być szczęśliwym i dobrym. Ale nie dlatego, że ktoś mnie straszy, że jak będę zły to pójdę do piekła, ale dlatego, że robienie dobra jest bardzo przyjemne.

Pozdrawiam,
Piotr.


Może wyjaśni Ci ten hymn, napisany przez św. Pawła?
Wczytaj się w niego - to bardzo mądry tekst, nie ma tam nic o straszeniu:


Cytuj:
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie2,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Wt wrz 02, 2014 2:03 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): So sie 23, 2014 10:28 pm
Posty: 834
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
Obyście mieli rację, że Bóg jest jedynie dobrem i miłością.


Wt wrz 02, 2014 8:40 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 4:15 pm
Posty: 6811
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
Pit CK napisał(a):
Obyście mieli rację, że Bóg jest jedynie dobrem i miłością.


Nie jedynie, a w całości. I mamy rację na 100%

_________________
"Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana." Iz 55


Wt wrz 02, 2014 10:00 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Pn mar 25, 2013 6:01 pm
Posty: 155
Płeć: mężczyzna
wyznanie: nie chcę podawać
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
Dziękuję Krzysztof za Twoje świadectwo. Ja w nie wierzę. Dało mi sporo do myślenia.


Śr paź 08, 2014 12:10 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn sty 24, 2011 6:48 pm
Posty: 5372
Płeć: kobieta
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
Pit CK napisał(a):
Obyście mieli rację, że Bóg jest jedynie dobrem i miłością.

I sprawiedliwością :lol: .


Śr paź 08, 2014 10:49 pm
Zobacz profil
Dyskutant
Dyskutant

Dołączył(a): Śr paź 16, 2013 10:32 am
Posty: 487
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Bóg przyszedł do mnie
też dziękuję Krzysztofowi za świadectwo, było tam nawet kilka spraw, które mnie zastanawiały i trochę się rozjaśniły, właściwie mnie utwierdziły, była też odpowiedź na moją dzisiejszą wątpliwość :)
Otóż dziś rano modliłam się do Boga bardzo szczerze, wylewając swoje żale -tzn. wydawało mi się, że tak nie wypada... :x

Zaskoczyły mnie też wyznania hmhmm - jego świadectwo poniekąd. Hmhmm pytałeś co to jest nawrócenie, więc ośmielę się ciebie naprowadzić, choć pewnie to znasz. Nawrócenie to powrót do Boga przy jednoczesnym PORZUCENIU swojego grzesznego życia. Nie raz i nie dwa razy w życiu takie nawrócenie ma miejsce. Nawracamy się przez całe życie, pamiętając, że:
"Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie."
Tak więc nie wystarczy BYĆ PEWNYM, że jest Bóg na Niebie.

_________________
Bo wiem, żeś Ty jest Bóg łagodny i miłosierny, cierpliwy i pełen łaskawości, litujący się nad niedolą (Ks. Jonasza 4:2)


Cz paź 09, 2014 1:13 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 173 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 12  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL