Właściwie nie moja ,a płynąca wprost z nauki Jezusowej.
Otóż codziennie każdy z nas ,spotyka na naszym forum użytkownika ,którego ignorancja ,lub braki ogólnie przyjętych norm kultury potrafią wyprowadzić z równowagi.Wówczas taka dyskusja przypomina ubijanie białka z odrobiną zółtka.
Jak bardzo byśmy się nie starali ,to i tak się nie uda.To u wielu z nas powoduje jedynie zniechęcenie ,a na forum brak efektów naszej pracy.Dlatego też po wczorajszej dyskusji Jarpena z Nesto viewtopic.php?f=12&t=21250&p=787124#p787124
viewtopic.php?f=12&t=21250&p=787213#p787213 przyszedł mi do głowy pomysł ,abyśmy wspolnie eliminowali daremny trud i np. w tym wątku informowali się o użytkownikach ,którzy noszą znamiona "ewangelicznego wieprza",lub też (co jest najlepszym rozwiązniem w mojej ocenie) wspólnie decydowali o "bojkotowaniu" wpisów takiego użytkownika.Oczywiście to tylko pomysł ,który jeśli spotka się z zainteresowaniem można dopracować.Jestem jednak głęboko przekonany iż takie milczenie pozwoli w krótkim czasie wyeliminować z forum ,dyskutantów zainteresowanych jedynie wałsną twórczością.

(3) Słuchajcie: Oto siewca wyszedł siać.
(7) Inne znów padło między ciernie, a ciernie wybujały i zagłuszyły je, tak że nie wydało owocu.

Takie czyszczenie ogródka z chwastów ,może mieć jedynie pozytywne następstwa.Jednakże głównym czynnikiem ,który sprawił iż postanowiłem napisać ,jest nadzieja iż wielu z naszych forumowiczów zmieni swoją dotychasową postawę buńczucznych pyszałków.Ważnym jest także ,abyśmy uzyskali efekt 100% jednomyślności.Komu jak komu ,ale nam powinno się udać .Dlatego dobrze by było gdyby ten post trafił do wszystkich chrześcijan na forum,także i do tych którzy nie zaglądają na "górny taras".

Co wy na to ?

A ja wiem czy takie namawianie dobre...
Tzn ignorancja chyba w ogóle najlepsza dla trolli i innych... żartownisiów. Tyle, że... ja sama czasem lubię chwilowo wdać się w hm... niezbyt wiele wnoszącą rozmowę. Ot tak, zwyczajnie dla sportu i rozrywki, co już było niegdyś krytykowane przez moderację. Ale właśnie chwilowo bo na dłuższą metę to już mało śmieszne.

Moim zdaniem, Józek, propozycja jest świetna,
ale nie przejdzie.
Intencje niektórych userów rzeczywiście są tak jaskrawe i jasne,
że po patru wpisach widać, że przyszedł wyłącznie
po to, by sobie zakpić z katolików.
Każdy wpis umacnia takiego tylko w pogardzie do drugiego
człowieka i naprawdę dobrym rozwiązaniem dla niego
samego byłoby zignorowanie jego zaczepek.

Ale niektórzy mają słabość do klinicznych przypadków.
Uważają, że nigdy nie wiadomo, które słowo padnie
na podatny grunt.
Sama kiedyś proponowałam pewnemu użytkownikowi,
żeby zaprzestał próżnej słownej szermierki, a właściwie
to chyba raczej szarpaniny z człowiekiem,
który sobie żywcem z niego drwił. Obiecał, że nie będzie
reagował. Od rana wytrzymał zaledwie do wieczora

Nadzieja zawsze umiera ostatnia...

Ja nie za bardzo chyba łapię w czym problem. Co ma przechodzić i gdzie. Zawsze można napisać w danym temacie, co uważasz na temat takiego stylu rozmowy konkretnego rozmówcy. I przestać rozmawiać. Jak ktoś inny będzie chciał się zasugerować to to zrobi. Jak nie to nie. Co niby mielibyśmy tu tworzyć jakieś czarne listy. Po co? Tak żeby sobie pogadać. I tak się znajdą zainteresowani rozmową.

A co to za rozrywka, kiedy ktoś Cię obraża, wyjeżdża z wycieczkami ad personam? A tu już chodzi, że ta meta staje się bardzo odległa w przypadku niektórych forumowiczów.
Ludzka natura jest słaba, ale tak jak z grzechem; upadam - podnoszę się, upadam - podnoszę się i tak aż do skutku.
Ja podpisuję się pod propozycją Jozka rękami i nogami. Jednego ignoruję już dwa dni, innych dwóch od wczoraj, a zaczepiają aż miło . Ale "wszystko mogę w tym, który mnie umacnia" (Flp 4,13). Od czego jest modlitwa o wytrwanie?

Niby tak, ale w tym przypadku nie widzę możliwości na efekty.

Propozycja ignorowania trolli.

A tym samym dasz następne argumenty do obelg trollom.

To prędzej wywoła jeszcze większe sianie zamętu ze strony "bojkotowanych", poza tym mamy na forum dość regularnie jakieś nowe osoby, które nie załapią bojkotu od razu. Pomijam, że ogóle pomysł ten mi się nie podoba etycznie. Czasami te plujące osoby po kilku upomnieniach się uspokajają a inne i tak w końcu podpisują na siebie wyrok.

Zmieniam tytuł na odpowiedniejszy zdaje się

Jak obraża to ja już zdecydowanie przerywam i nie odpowiadam. Ale nie wszyscy obrażają. Czy też nie od razu.


Nie no, to to ja załapałam. Tylko myślę, że zawsze znajdzie się ktoś kto i tak temat pociągnie. Bo albo tu nie zajrzy, albo nie załapie albo się nie zgodzi. Poza tym zgadzam się z Annniką w tym, że to trochę mało etyczne. Tak mi się kojarzy trochę z... zaszczuwaniem. Wiesz jak jest, pomówienie nabiera szybko rozpędu a potem odkręcić już nie tak łatwo.
Ja się trochę obawiam że ten temat przybierze taką formę obmawiania poszczególnych użytkowników no i kłótni czy ten, który proponuje ignorować ma rację czy nie. Ja nie lubię czegoś takiego. Zgadzam się, że ignorowanie najlepsze ale chyba nie poprzedzone czymś takim.


A podanie czyjegoś nicka w tym wątku takich argumentów nie da?

Mnie też nie.

Nie chodzi o podawanie nicków, bo to byłoby nieetyczne. Propozycja Jozka dotyczy rozeznania kto jest trollem i niewchodzenia z nim w dyskusję. Nie podaje personalnie o kogo chodzi (bo chodzi o każdego, kto w ten sposób postępuje, niezależnie od światopoglądu), bo nie chodzi o podanie na tacy, ale o ignorowanie wpisów, które ubliżają, wyjeżdżają z wycieczkami.

możesz sama się nie odzywać, nie jest to niczyją winą że podajemy wam informacje które wam łamią światopogląd. Zwłaszcza Tobie Małgosiu. Macie wyżej forum dla katolików tam nikt wam nie będzie pisał niekorzystnych informacji. Grow Up

Wyjątkowo:

Nie pochlebiaj sobie.

Odezwałam się, bo obserwuję pewne niekorzystne zjawisko.
Chrześcijanie w ferworze walki z kąkolem zapomnieli, że przede wszystkim trzeba pielęgnować wiarę, to cenny dar, wielka łaska.
Kąkol ma róść aż do żniwa, pozwólmy mu rosnąć.
Tymczasem większość czasu poświęca się na udowadnianiu,
że nie jest się wielbłądem, bez żadnego efektu, słychać
tylko coraz donośniejszy rechot.
No ok, całkowity ignor chyba nie byłby zbyt etycznym pociągnięciem,
choć nadal uważam, że to dla dobra samych prześmiewców...
ale może trochę zmieńmy proporcje czasu, który poświęcamy
na obalanie bezsensownych zarzutów a na pielęgnowanie wiary.

Mój post do usunięcia gdyż odpowiedziałem Yarpenowi nie w tym wątku.Sorry.

Serio? Jak inaczej można było zrozumieć to?