Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So kwi 27, 2024 5:49 pm



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 130 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona
 Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo 
Autor Wiadomość
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Ban stały to dla niektórych poważna kara, nie wiem czy rozumne jest nadużywanie ich.

====

A w temacie wycinki napisane przez Św. Tomasza z Akwinu, które mogą się przydać:

TzA 16 (Księga Miłości) - 43 (O gorszycielstwie)

TzA 16 - 43 - 1
Nic innego nie może być dla człowieka wystarczającą przyczyną grzechu, który jest duchową ruiną, jak tylko jego własna wola. Dlatego powiedzenie lub czyn innego człowieka może być tylko przyczyną niezupełną, mogącą w pewien sposób naprowadzać do ruiny.

Powiedzenie lub czyn jakiegoś człowieka może być przyczyną grzechu innego człowieka w dwojaki sposób:

1) Zgorszenie czynne
Sobą, jeśli ktoś zamierza doprowadzić kogoś do grzechu swym złym słowem lub czynem; albo też, nawet jeśli tego sam nie zamierza, to sam czyn jest tego rodzaju, że w swej naturze ma coś, czym pociąga do grzeszenia, gdy np. ktoś jawnie popełnia grzech lub czyn wyglądający na grzech. W tym wypadku kto taki czyn popełnia daje komuś sposobność do upadku w znaczeniu ścisłym; to nazywa się zgorszeniem czynnym.

2) Zgorszenie bierne
Ubocznie jakieś słowo lub uczynek jest przyczyną grzechu dla drugiego człowieka, nawet bez zamierzenia ze strony mówiącego lub czyniącego i chociaż to, co on robi, nie daje do tego powodu, dla człowieka źle usposobionego jest to sposobnością do grzechu, np. gdy ktoś zazdrości drugiemu dobra. W tym wypadku człowiek dokonujący takiego czynu poprawnego nie daje sposobności do grzechu, lecz raczej ten drugi bierze to za sposobność, na co przykład znajdujemy w liście do Rzymian (7,8): „biorąc sposobność ...” Wtedy zachodzi zgorszenie bierne, bez czynnego, bo ten, kto postępuje poprawnie, jeśli o niego chodzi, nie daje sposobności do upadku, w który wpada ktoś drugi.

TzA 16 - 43 - 2
Gorszenie się bierne jest zawsze grzechem, który popełnia ten, kto się staje gorszym; nie stałby się bowiem gorszym, gdyby w jakimś stopniu nie popadł w duchową ruinę, a na tym polega grzech. Czyjeś gorszenie się (zgorszenie bierne) może być bezgrzeszne, biorąc pod uwagę tego, którego czynem gorszy się ktoś inny, np. gdy ktoś gorszy się tym, że inny dobrze czyni.

TzA 16 - 43 - 5
Słowa Ewangelii Mateusza (18,6): „kto by zgorszył jedno z tych maleńkich”, objaśnia Hieronim: „zauważ, że kto się gorszy, jest maleńkim, bo starsi nie gorszą się”.

Zgorszenie bierne oznacza pewne zachwianie się ducha w stosunku do dobra w człowieku, na którego ktoś działa gorsząco. Otóż nikt, kto opiera się na rzeczy niewzruszalnej, nie chwieje się. Ludzie zaś starsi, a to znaczy doskonali, opierają się na samym Bogu, które to dobro jest niezmienne; choćby opierali się na swych przełożonych, opierają się na nich o tyle, że ci opierają się na Chrystusie, zgodnie z 1 listem do Koryntian (4,16): „bądźcie naśladowcami moimi, jak i ja – Chrystusa”.

TzA 16 - 43 - 6
Grzegorz mówi: „jeśli powodem zgorszenia jest prawda, pożyteczniej jest dopuścić powstanie zgorszenia, niż zaniechać prawdy”. Otóż dobra duchowe jak najbardziej należą do prawdy, a zatem nie należy pomijać dóbr duchowych z powodu zgorszenia.

TzA 16 - 43 - 7
Pewne dobra są do zbawienia konieczne, tych nie można zaniechać bez grzechu śmiertelnego. Jest zaś rzeczą oczywistą, że nikt nie powinien popełniać grzechu śmiertelnego celem przeszkodzenia bliźniemu w popełnieniu grzechu śmiertelnego, bo zgodnie z wymogami porządku miłości człowiek powinien więcej dbać o własne zbawienie, niż o zbawienie cudze. Stąd wniosek, że dla uniknięcia zgorszenia nie wolno zaniechać tego, co jest dla zbawienia koniecznym warunkiem.

Zaś co do dóbr do zbawienia nie koniecznych, należy rozróżnić. Zgorszenie pochodzące z tych dóbr rodzi się niekiedy ze złośliwości, mianowicie gdy niektórzy ludzie dążą do stawienia przeszkody tym dobrom drogą wzniecania zgorszenia; i wtedy zachodzi zgorszenie faryzejskie, bo faryzeusze gorszyli się z nauki Pana Jezusa. Pan Jezus uczy, że takie gorszenie się jest godne potępienia (Mt 15,14). Niekiedy jednak gorszenie pochodzi ze słabości lub nieświadomości; takim jest gorszenie się przez maluczkich. Z tego powodu należy dzieła duchowe albo trzymać w ukryciu, lub nawet w pewnych okolicznościach je odwlec, jeśli to nie zagraża niebezpieczeństwem, aż do czasu, gdy w wyniku wyjaśnień tego rodzaju gorszenie się zniknie. Jeśli jednak, po daniu wyjaśnień ludzie nadal się gorszą, staje się widocznym, że źródłem gorszenia się jest zła wola. Wtedy nie należy poniechać takich dzieł duchowych z powodu czyjegoś gorszenia się.


Cz gru 28, 2023 7:02 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Barney napisał(a):
No cóż, kto jeszcze wątpi w to, co pisałem o roli, jaką Gregor odgrywa na forum?
Typowy propagandysta - werbownik, wilk krążący wokół, aby siać zwątpienie i pod jakimkolwiek pretekstem wyrywać ze stada.

Wnoszą o przerwanie tej farsy i ban stały.

Nie piszę w dziale dla katolików, więc daruj sobie te tanie insynuacje.
Może zaproponuj też trwałe zbanowanie ateistów, którzy sieją tu propagandę nieistnienia Pana Boga, przez co mogą skutecznie siać zwątpienie i próbować wyrwać katolików ze swojego stada?

Osobiście wnoszę o ochronę duszpasterską dla Barney`a.

Z powyższej wypowiedzi wynika, że w jego wiarę wkrada się zwątpienie i może czuje on, że oddala się od swojego katolickiego stada? ;)

z chrześcijańskim pozdrowieniem


Cz gru 28, 2023 7:15 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Cytuj:
Ban stały to dla niektórych poważna kara, nie wiem czy rozumne jest nadużywanie ich.

Gregor odcina się w swym wyznaniu od reformacji Lutra. Czytam elementy trwającej reformacji trzeciej fali. To całkowcie subiektywne denominacje i statystycznie co 10h powstaje nowa. Łączy je min wrogość do katolicyzmu. Znane są jej punkty zasadnicze i jego poglądy się w to wpisują...a ja myślę inaczej. Po prostu próbuje czynić to co w Polsce poszło nadzwyczaj skutecznie. Ludzie będąc analfabetami religijnymi i będąc sterowanymi z zewnątrz poddali się zabiegom manipulacyjnym. Kiedyś jeszcze myśleli samodzielnie i dopytywali w razie wątpliwości, teraz przestało ich to już interesować. Wierzą medialnym prorokom i im oddali swoją wolność.
Gregor uprawia tanią propagandę. On nawet nie potrafi krytykować merytorycznie. Nie ma fundamentów dotycząch Kościoła. Kościół widzi zamalowany na czarno. Wszystko jest czarne. Nie widzi jednak, że przyczyna leży w skazie wzroku, bo sama Biblia przeczy takiemu obrazowi Kościoła. Takie obrazy malował sam Bóg odnośnie ludu Bożego. Nie ma mowy o jednoliotości: winogrona są dorodne, niedojrzałe, zepsute czy nie nadające się do niczego. Wszystko na jednym krzewie. Gregor widocznie nie widział nigdy winorośli. I wracamy do subiektywistycznej wizji swej denominacji. Jest zmuszony do malowania Kościoła katolickiego czarnymi farbami, bo inaczej musiałby skonfrontować siebie z apostazją. Jedynym sposobem utwierdzania siebie w przekonaniu słusznego wyboru jest wdeptanie w podłoża Kościoła. To przymus myślenia. Próbuje sztuczek psychologicznych, ale nie mając wglądu w siebie nie widzi też błędów, które popełnia i się odsłania.

Cytuj:
Z powyższej wypowiedzi wynika, że w jego wiarę wkrada się zwątpienie i może czuje on, że oddala się od swojego katolickiego stada?

Nie projektuj na innych swych lęków. Barney czyta rzeczywistość i wie kim jest niewiasta z Apokalipsy opisana w 12 i 17 rozdziale. Ty tego nie wiesz, bo masz do dyspozycji tylko siebie. Uprzedzenia podyktują co subiektywną interpretację.


Cz gru 28, 2023 7:41 pm
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
"nie widzi też błędów, które popełnia i się odsłania."

No to może lepszy jest na prezentację metod dla tych, którzy by chcieli iść w tym kierunku?

TzA
"Korzyść wypływająca z herezji nie jest przez heretyków zamierzona, a jest nią, według Apostoła, wypróbowanie stałości wiernych, oraz, co podaje Augustyn: „Abyśmy otrząsnąwszy się z lenistwa, zabrali się skrzętnie do badania Pisma św.”.

Warto mu pracę uniemożliwiać?


Cz gru 28, 2023 8:15 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn lut 28, 2005 11:53 pm
Posty: 2411
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Barney napisał(a):
Wnoszą o przerwanie tej farsy i ban stały.

Kontra.
Nic gorszego nie moze sie stac niz zamiana forum w towarzystwo wzajemnej adoracji. I fajnie jest znac jakiekolwiek argumenty rozne od moich. W jakiejkolwiek dziedzinie. Ktos powiedzial ze dobrego karczma nie zepsuje a zlego kosciol nie naprawi wiec o zaden prozelityzm bym sie nie obawial.
A tak wogole to kto to oskarzanie o prozelityzm wymyslil? Ja bym sie bardzo cieszyl gdyby mnie ktos sprozelitowal. Na razie tobie sie udalo z argumentem o blogoslawienstwie domu i domu publicznego.


Cz gru 28, 2023 8:56 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
TS7 napisał(a):
No to może lepszy jest na prezentację metod dla tych, którzy by chcieli iść w tym kierunku?

Jeśli dobry jest kierunek, że co 10h ktoś zakłada swoją denominację to tak. Statystyki są dla trzeciej fali reformacji wspaniałe. Mamy ponad 55 000 denominacji, ale to już czas przeszły. Każda denominacja ma swoją doktrynę i założyciela, jeśli to zareajestrowała. Mamy też anonimowych ojców założycieli. Fora internetowe to naturalny teren prezentacji tego co sobie wymyślili.
Cytuj:
Warto mu pracę uniemożliwiać?

Widzisz....ludzie, którzy chcą coś przydeptać i w ten sposób się odsłaniają mogą nie wytrzymać. Z Lutrem najpierw dyskutowano merytorycznie, ale on był jak piskorz. W końcu zmienia się taktykę i przypiera do muru, by znaleźć podstawy do snucia refleksji teologicznej lub wypowiadania się na tematy, które przynoszą chwilową ulgę (przymus malowania na czarno). Dochodzisz do sakramenralnych słów: a ja tak myślę i co mi zrobiecie? Masz podstawy reformacji trzeciej fali to wiesz czego szukasz. Nie ma argumentacji na strumień świadomości, bo on nie podlega żadnym prawom logiki. Możesz jedynie szukać współwyznawców, których przekonasz do wymyślonej przez siebie formy religijności. To naprawdę działa, jeśli ktoś ma usposobienie charyzmatyczne. Mamy jedynie problem regulaminowy, bo ja inaczej rozumiem wypowiedź merytoryczną.

Kiedyś mieliśmy proroków i oni raczej potrzebowali pomocy zdrowotnej, dziś mamy wysyp religii i wiele z nich polega na pernamentnej krytyce tego o czym ktoś myśli, że tak jest a w rzeczywistości buja w przestworzach. Na tapecie jest KK. Tylko czy ja muszę znosić, że ktoś opluwa moją Matkę? Wiem, niektórym to nie przeszkadza. Katolicy też krytykują, ale to nie oczernianie.
Nie ma więc żadnej dyskusji. Są monologii, prostowanie tego co się komuś ulewa i przy okazji doda się dlaczego się ulewa a to już nie podoba. Jeśli komuś się ulewa to wiadomo, że nie znosi krytyki. Na tym to polega. To różnicujemy z odmiennością poglądów przedstawioną w postaci merytorycznych argumentów.

Ostatnio obejrzałam film ilustrujący religijność w Meksyku. O. A. Szustak nawet nie komentował, bo chyba nie wiedział jak to uczynić. Pokazał zjawisko. Komentowali wyznawcy, którzy ucekając przed globalizacją powrócili do kultury i religii naturalnych praktykowanych w katolickich świątyniach. Kapłani prezentowali całkowite przyzwolenie na te praktyki. My to mamy w cywilizowanym świecie w innych formach chaosu.


Cz gru 28, 2023 10:01 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim

Dołączył(a): Śr cze 05, 2002 9:54 pm
Posty: 14117
Lokalizacja: Polska
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Gregor napisał(a):
Barney napisał(a):
No cóż, kto jeszcze wątpi w to, co pisałem o roli, jaką Gregor odgrywa na forum?
Typowy propagandysta - werbownik, wilk krążący wokół, aby siać zwątpienie i pod jakimkolwiek pretekstem wyrywać ze stada.

Wnoszą o przerwanie tej farsy i ban stały.

Nie piszę w dziale dla katolików, więc daruj sobie te tanie insynuacje.
Może zaproponuj też trwałe zbanowanie ateistów, którzy sieją tu propagandę nieistnienia Pana Boga, przez co mogą skutecznie siać zwątpienie i próbować wyrwać katolików ze swojego stada?

Osobiście wnoszę o ochronę duszpasterską dla Barney`a.

Z powyższej wypowiedzi wynika, że w jego wiarę wkrada się zwątpienie i może czuje on, że oddala się od swojego katolickiego stada? ;)

z chrześcijańskim pozdrowieniem

twój poprzedni post który wyleciał był wezwaniem katolików do opuszczenia Kościoła katolickiego wiec daruj sobie połajanki. A jak jeszcze jeden taki wyskok popełnisz to wylecisz z wielkim hukiem z tego tematu.

_________________
"Nie wiem skąd się wzięło tylu ekspertów od polityki zagranicznej. Do tej pory to zwykli epidemiolodzy byli."


Cz gru 28, 2023 10:31 pm
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
robaczek2 napisał(a):
A tak wogole to kto to oskarzanie o prozelityzm wymyslil?

Odpowiedź w drugim akapicie.

Co do tematu wątku.
Poniżej powtórzę to, co napisałem pewnej osobie wyznania katolickiego z tego forum, z którą koresponduję na priv.:

Osobiście uważam, że problem nie leży w tym czy błogosławić czy nie ludzi homo, ale w tym, że wcale lub w niewielkim stopniu wskazuje się na potrzebę upamiętania i nawrócenia takich osób.
Oczywiście takie przesłanie ma sens tylko wtedy gdy przyjmiemy ewangeliczny punkt widzenia na związki homo i ludzi świadomie trwających w takim stanie. List Ap. Pawła do Rzymian czy do Koryntian nie pozostawia cienia wątpliwości co do duchowego statusu tych osób w oczach Pana Boga.
Owszem Pan Jezus nie potępił grzesznicy, ale powiedział też do niej: "Idź i odtąd już nie grzesz."

Taki jest przekaz prawdziwej Ewangelii.
Jeśli ktoś skieruje taką Ewangelię do ludzi z kręgu LGBT uważających się za wierzących np. katolików, to zostanie okrzyknięty homofobem, mówiącym mową nienawiści.

Kto dziś ma odwagę głosić taką Ewangelię?
Warto się temu przyjrzeć.

Tak dla Twojej wiadomości i nie tylko, to autorem oskarżania mnie o prozelityzm jest Jockey. Używa tego terminu jak wytrychu nie mogąc wskazać na co tak naprawdę tu chcę katolików nawracać - do jakiej sekty wciągać.
Tak dla ścisłości to będąc tu od ponad 8 lat jakoś nie udało mi się nikogo przerobić na prozelitę i wyrwać go z owczarni katolickiej.
Chyba za cienki na to jestem. :mrgreen:

.


Pt gru 29, 2023 12:57 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Jockey napisał(a):
twój poprzedni post który wyleciał był wezwaniem katolików do opuszczenia Kościoła katolickiego wiec daruj sobie połajanki. A jak jeszcze jeden taki wyskok popełnisz to wylecisz z wielkim hukiem z tego tematu.

Ok. Przyjąłem do wiadomości.
Z drugiej strony cytat z Apokalipsy, który zamieściłem wpisuje się również w wypowiedź papieża BXVI, który przewidywał powstanie dwóch Kościołów: oficjalnego i podziemnego.
Dziwne, że tego nie skojarzyłeś.

z chrześcijańskim pozdrowieniem


Pt gru 29, 2023 1:04 am
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Te dwa kościoły to nie protestanckie denominacje. To stan od początków Kościoła, bo opisany w Apokalipsie. Mamy dwie Niewiasty symbolizujące Kościół: Niepokalaną (to część ludzi Kościoła) i Bestię (część ludzi Kościoła). Wszyscy piją z kielicha Euchrystycznego, ale jedna grupa świętokradczo. Ty widzisz Bestię, bo sam urazowo interpretujesz Biblię. Poza tym musisz siebie utwierdzać w przekonaniu, że wyjście z Kościoła było słuszne. Teraz szukasz więc naśladowców. Czyta się agresję w tym aspekcie. To za tobą chodzi i cię męczy, ale to twój problem. Sam się nim chwalisz.
Wszyscy są katolikami: ci, którzy zostali opisani w 12 rozdziale i ci w 17 Ap. Wspominanie więc o katoliczce jest niezasadne, bo niczego nie wyjaśnia.
Nasze rozmowy nie skupiają się jednak na bezpłodnej krytyce wynikającej z niewiedzy, ale na tym, by wiedzieć, że wczasach trudnych buduje się Arkę. Pojawiają się pytania, wątpliwości. Owce sobie pomagają, więc rozmawiamy na ten temat. Owce patrzą w tym samym kierunku, ty patrzysz w inną stronę, więc jesteś spoza tej owczarni.
Kiedy owca rodzi to pozostałe otaczają ją i patrzą w jej stronę. Dają jej wsparcie. Potem się rozchodzą, bo przestaje być bezbronna. Jeśli więc pojawią się watpliwości to staramy się też reagować. Uczymy się jednocześnie od innych. Ty pozostajesz sam ze sobą, karmisz się negacją.

Kiedy przyjdą wody potopu to ludzie, którzy zbudowali arki będą wznosić się w górę, reszta zatonie. A ty się nie zorientujesz, że nadchodzi potop, bo tylko ludzie opisani w Ap12 potrafią czytać znaki czasu. W NT napisano, że jeden zostanie zabrany z pola a drugi zostawiony. Coś ich będzie różnić, bo łączą nie tylko więzy rodzinne, ale i praca. Urazowość wynikająca z pychy nie czyta tekstu natchnionego. Widzi tekst martwy.
Lud Izraela wiedział dokąd idzie, bo miał przewodników rozmawiających z Bogiem a następnie przekazywano polecenia ludowi. Jeśli nie masz takiego przewodnika to nie wiesz dokąd zmierzasz, bo Biblia mówi o owcach. Muszą być prowadzone przez pasterza. Jedna z grup katolików potrafi odczytać tych przewodników, drudzy uznają, że demokratyzacja ludu bożego to wspaniała propozycja dla Kościoła. Pasterz to autorytet. Mamy też podróbki. Wszystko bardzo podobne do siebie a różnicowanie jest podstawą, by iść właściwą drogą.


Pt gru 29, 2023 1:58 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lip 28, 2015 7:34 pm
Posty: 3951
Płeć: mężczyzna
wyznanie: chrześcijanin, inne (trynitarny i biblijny)
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
merss napisał(a):
Owce sobie pomagają, więc rozmawiamy na ten temat. Owce patrzą w tym samym kierunku, ty patrzysz w inną stronę, więc jesteś spoza tej owczarni.

Tu się z Tobą zgadzam. Jestem z innej owczarni i patrzę w inną stronę, co wyraźnie od lat pokazuje ikonka przy moim, profilu.
merss napisał(a):
Lud Izraela wiedział dokąd idzie, bo miał przewodników rozmawiających z Bogiem a następnie przekazywano polecenia ludowi. Jeśli nie masz takiego przewodnika to nie wiesz dokąd zmierzasz, bo Biblia mówi o owcach. Muszą być prowadzone przez pasterza.

Niestety wiedza i przewodnicy to za mało, aby osiągnąć cel wędrówki, co właśnie pokazuje historia Izraela. Nawet sam Mojżesz nie wszedł do Ziemi Obiecanej mimo iż doskonale znał cel.

Cała tą sytuację podsumował sam Pan Bóg [Hebr.3.10-11]:
10 Dlatego miałem wstręt do tego pokolenia i powiedziałem: Zawsze ich zwodzi serce; Nie poznali też oni dróg moich. 11 Tak iż przysiągłem w gniewie moim: Nie wejdą do odpocznienia mego.
Wniosek i nauka z tej historii jest m.in. taka, że bez osobistego poznania drogi Pańskiej poleganie na ludzkich przewodnikach jest zawodne. Nikt kto wyszedł z Egiptu nie wszedł do Ziemi obiecanej. Mojżesz nie osiągną celu i nie wprowadził Izraela do Kanaanu.

Dlatego to nie wiedza i znajomość celu oraz podążanie za przewodnikami są gwarantem osiągnięcia celu.
Gwarantem jest ta postawa [Hebr.3.12]:
12. Baczcie, bracia, żeby nie było czasem w kimś z was złego niewierzącego serca, które by odpadło od Boga żywego,
Jeśli to realizujesz w swoim życiu, to bez względu na przewodników i stan wiedzy, Pan Bóg zachowa Cię dla siebie i poprowadzi właściwą drogą.
Cytuj:
Pasterz to autorytet. Mamy też podróbki. Wszystko bardzo podobne do siebie a różnicowanie jest podstawą, by iść właściwą drogą.

Jaki masz realny wpływ na zmianę pasterzy - tych podróbek?
Reszta Twojego postu odnosząca się do tekstu Apokalipsy to tylko jedna z wielu opinii/interpretacji - znam inne.


Pt gru 29, 2023 2:42 am
Zobacz profil
Niesamowity Gaduła
Niesamowity Gaduła

Dołączył(a): Pn maja 25, 2009 4:55 pm
Posty: 18250
Lokalizacja: Gdynia
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
robaczek2 napisał(a):
Barney napisał(a):
Wnoszą o przerwanie tej farsy i ban stały.

Kontra.
Nic gorszego nie moze sie stac niz zamiana forum w towarzystwo wzajemnej adoracji. I fajnie jest znac jakiekolwiek argumenty rozne od moich.
Jest kosmiczna różnica pomiędzy "argumentami" a propagandą werbunkową, jaką się tu uskutecznia.
Nie na darmo Pismo określa:
"Sekciarza po jednym lub drugim upomnieniu wystrzegaj się"/Tyt 3,10/
I, wybacz, ale odrobina odpowiedzialności każe przedkładać dobro nad to, że Tobie "fajnie".

_________________
Obrazek
Więcej informacji tu http://www.analizy.biz/ksiazkiapologetyczne


Pt gru 29, 2023 10:17 am
Zobacz profil WWW
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Gregor napisał(a):
Jaki masz realny wpływ na zmianę pasterzy - tych podróbek?
Reszta Twojego postu odnosząca się do tekstu Apokalipsy to tylko jedna z wielu opinii/interpretacji - znam inne.

To zapytanie dowodzi stanu umysłu. Tak myślą ludzie z problemami. Czyta się także koloryt, jest szaro -czarny. To oznacza, że Biblia jest dla ciebie martwa, bo to księga nadziei. Daje nadzieję wszystkim, którzy szczerze dążą do Boga. Budzi zaciekawienie a nie negację. Katoliccy teolodzy z najwyższej półki przywołują interpretacje czy żydowskie midrasze. Najlepsi cytują też teologów protestanckich, bo dostrzegają nie tylko różnice. Jeszcze inni obserwują inne religie. Ludzi prawych cechuje współpraca a nie krytyka ideologiczna.
Mamy takie ludzkie uposażenie i czytamy to u Syracha. Pracując nad swoją naturą rozszerza się automatycznie pole widzenia. O. J. Badeni ujął to jako widzenie całego człowieka. Mówił, że ta cecha pojawiła się u niego wyraźnie jak utracił wzrok. Tej cechy nie posiadają ludzie beznadziei, pyszni, znerwicowani. Przeszkadza im matowa szyba ich własnych okularów a oni przypisują swe widzenie innym.

Jeśli mamy biblijny opis pasterzy to oznacza, że ludzie, którzy potrafią czytać tekst natchniony rozpoznają w czlowieku prawdę i fałsz. Ja te cechy na forum wielokrotnie wymieniałam. Gdyby tego nie potrafili to Bóg nie zamieszczałby ostrzeżeń dotyczących fałszywych pasterzy a Kościół nie podawałby na co zwracać uwagę. Oni widzą na jednej gałązce winogrona dorodne, niewykształcone i zepsute. Na dojrzewanie niewykształconych trzeba poczekać (owoce winorośli dojrzewają stopniowo) stopniowo a zepute odrzucić. Kierunek jest jeden. Patogeniczne organizmy infekują zdrowe a nie zdrowe leczą chore terminalnie w stanie rozkładu. I tu schodzą się drogi nauk społecznych i duchowości. Muszą się zejść. To podejście rozumowe, mamy jeszcze ludzi intuicji...czują, że ktoś gra nieczysto. Tak Kościół rozpoznaje doznania mistyczne, czeka na zakończenie nawet tych najbardziej wiarygodnych. Wie, bo Biblia zaświadcza, że jeśli coś Bóg chce przekazać to czlowiek tego nie ukryje. Zakryto prawdopodobnie Fatimę, ale BXVI wskazał na Akitę i powiedział tylko jedno zdanie ambasadorowi Filipin w sprawie Fatimy. Znów dostrzegą to nieliczni coś powiedziane mimochodem. Przekażą pozostałym.

Jeśli ktoś zmienia myślenie to jego emocje podążą w tym samym kierunku i wygasną. Ogląda przeszłość jak starą fotografię, bez emocji. Ma wyrzuty sumienia, gdy wciąż czuje potrzebę powracania do starego. Nie zdaje obie sprawy, że te emocje go niszczą. Idzie więc w tym samym kierunku co dawniej, a więc widzi tylko czerń i szarość. Światła nie widzi. Może zmieniać denominacje najbardziej subiektywnie, ale napięcie wyłazi.

Można więc dostrzec prawdę i fałsz w człowieku. Tę zdolność należy w sobie rozwijać pracując nad sobą i swoim poznaniem oraz poznaniem świata w możliwie szerokim aspekcie spraw. Może na chwilę zobaczy niewlaściwie. Rodzic kochający swe dziecko, ale dostrzegający że jest tęczowe czuje potrzebę wspierania i akceptowania jego wyborów. To silna cecha zwierzęca, więc także nieuświadamiana sobie. Musi więc wpierw uporządkować siebie, by dostrzec, że to dziecko zmierza w przepaść. Teraz zmieni swe widzenie. To wskazuje na zdrowie rodzica. On zrozumie, że nie może żyć za kogoś. Znajdzie drogę pomocy, chociażby natury duchowej.


Pt gru 29, 2023 11:39 am
Zobacz profil
Gaduła
Gaduła

Dołączył(a): Cz sty 28, 2021 12:49 am
Posty: 637
Płeć: mężczyzna
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
Zależy co jest celem, a co środkiem. Różne są środki, można i nowe wymyślać.
Ile jest "substancjalnych denominacji".
Czy krytykuje "Kościół", "część Kościoła" czy "urojenie Kościoła".

Różne wskazówki można też tutaj poszukać:

TzA 21 - 132 (Próżność)
Wadliwym jest dążenie do chwały czczej i próżnej, gdyż dążenie do czegokolwiek bez treści jest wadliwe, zgodnie ze słowami Psalmu: „Czemu miłujecie marność i szukacie kłamstwa?”.
Bóg nie szuka swej chwały dla siebie, lecz dla nas.

Cyceron: „Należy się wystrzegać żądzy chwały, gdyż pozbawia duszę wolności, o którą wielkoduszny winien starać się ciągle i ze wszystkich sił”.

Stąd Filozof mówi o wielkodusznym, że dla niego cześć jest czymś małym. Sprzeciwia się wielkości ducha także chwała z tego, czego nie ma; stąd Filozof powiedział o wielkodusznym, że „dba więcej o prawdę niż o opinię".

Wielkości ducha sprzeciwia się już to samo, że ktoś zmierza do czegoś uparcie, jako że tylko do tego ktoś dąży uparcie, co uważa za wielkie.

Próżność jest uważana za grzech niebezpieczny nie tylko z powodu własnej ciężkości, lecz również z tego powodu, że usposabia do ciężkich grzechów; gdyż na skutek próżności człowiek staje się zarozumiałym i zbytnio zaufanym w sobie; zatem próżność powoli przysposabia człowieka do tego, że zostaje pozbawiony dóbr wewnętrznych.

Artykuł 5. Czy jest uzasadnione uważać nieposłuszeństwo, chełpliwość, obłudę, przekorę, upór, niezgodę i nowinkarstwo za córki próżności?

Grzegorz powyższe wady uważa za córki próżności.

Inny sposób, w który ktoś usiłuje okazać swą wyższość, jest pośredni, przez to, że okazuje brak ustępliwości. To może być dokonywane czworako:

1) Postawa intelektualna
Wtedy zachodzi Upór przy swoim zdaniu i niechęć przyjęcia zdania lepszego.
2) Postawa woli
Wtedy zachodzi Niezgoda, w której człowiek nie rezygnuje z własnego zdania, by zgodzić się z drugimi.
3) Słowa
Wtedy zachodzi Przekora, kiedy ktoś głośno sprzecza się z drugimi.
4) Czyny
Wtedy jest Nieposłuszeństwo, polegające na nieuległości wobec poleceń przełożonego.

Też do tematu (fragmenty):

TzA 20 - 120 (O Epikei, czyli „nadprawności”)

Czyny ludzkie, do których odnoszą się prawa, są jednostkowe oraz przygodne i dlatego mogą być wykonane według niezliczonych sposobów. Nie jest więc możliwe ustanowić takie przepisy prawa, które by w żadnym wypadku nie zawodziły. Toteż uchwalając je prawodawcy biorą pod uwagę to, co bywa zazwyczaj, chociaż w niektórych wypadkach przestrzeganie tych przepisów sprzeciwiałoby się sprawiedliwości i dobru ogółu, które jest CELEM prawa.
W takich więc wypadkach spełnienie przepisów prawa byłoby złe. Natomiast pomijające literę prawa, ale zgodne z duchem sprawiedliwości i pożytkiem ogółu postępowanie jest w takich wypadkach dobre.

„Nadprawność” nie pomija tego, co zasadniczo jest sprawiedliwe, ale pomija, przepis prawny. Nie przeciwstawia się także praworządności, która przestrzega prawdziwe ustawy wtedy gdy trzeba. Natomiast przestrzeganie litery prawa wówczas gdy nie należy, jest grzeszne. Toteż i Kodeks Prawny głosi: „Niewątpliwie przeciw prawu występuje ów, kto trzymając się jego słów, postępuje wbrew woli prawodawcy”.
Prawo krytykuje ten, kto twierdzi że prawo to nie jest dobre. Kto zaś twierdzi że w takim a takim przypadku nie należy trzymać się litery prawa, nie krytykuje prawa, ale tylko wypowiada sąd o szczególnej sprawie, która zaistniała.

W tym znaczeniu epikei przysługują pierwszeństwo przed sprawiedliwością społeczną, którą kieruje. Tak więc epikeia jest jakby wyższą normą postępowania ludzkiego.

Jeśli przez sprawiedliwość społeczną rozumie się cnotę usprawniającą w posłuszeństwie prawu, zarówno co do jego słów, jak i zamiaru prawodawcy — a to jest ważniejsze — wówczas epikeia jest najważniejszą częścią sprawiedliwości społecznej, zwanej także prawną.


Pt gru 29, 2023 3:55 pm
Zobacz profil
Czuwa nad wszystkim
Czuwa nad wszystkim
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 06, 2011 2:22 pm
Posty: 16890
Płeć: kobieta
wyznanie: katolik
Odpowiedz z cytatem
Post Re: Synod, komunia w grzechu ciężkim i błogosławieństwo homo
TS7 napisał(a):
Zależy co jest celem, a co środkiem. Różne są środki, można i nowe wymyślać.

Żydzi mawiali, że wypadnięcie jednej litery czyni tekst biblijny martwym. Jak sprawdzić, że subiektywistyczne przyjęcie Biblii czyni tekst nadal natchnionym? Musisz przyjąć odwołanie do samego siebie i przypisać to natchnieniu Ducha Świętego. Masz Boga na usługach czlowieka w kwestii tego co On podał jako istotne. Wewnętrzna sprzeczność.
Cytuj:
Ile jest "substancjalnych denominacji".

Cechą charakterystyczną martwego Kościoła będzie oderwanie życia od kwestii wiary. O tym ten wątek.
Cytuj:
Czy krytykuje "Kościół", "część Kościoła" czy "urojenie Kościoła".

Poruszamy się w trybie subiektywizmu, więc obserwujemy czlowieka. Chcesz go poznać to go zdenerwuj i to porządnie. Mnisi stosowali tę samą metodę. Mamy wówczas dużą szansę na obserwację bez maski.
Cytuj:
Wadliwym jest dążenie do chwały czczej i próżnej, gdyż dążenie do czegokolwiek bez treści jest wadliwe, zgodnie ze słowami Psalmu: „Czemu miłujecie marność i szukacie kłamstwa?”.

Problem w znalezieniu a nie cytowaniu. Pycha ukrywa się pod maską pokory. To należy więc odkryć. Pycha natomiast to najbardziej niewidzialny grzech dla człowieka i do tego ma budowę warstwową, jak liście cebuli. Pycha dotyczy więc każdego człowieka, tylko święci ją wyraźnie widzą.
Cytuj:
Cyceron: „Należy się wystrzegać żądzy chwały, gdyż pozbawia duszę wolności, o którą wielkoduszny winien starać się ciągle i ze wszystkich sił”.

Zniewolony człowiek krzyczy o swej wolności a niewolnika marzeniem jest zajęcie miejsca swego pana. Człowiek chce zająć miejsce Boga. Mózg czlowieka zaprogramowany jest na operowanie pojęciami, więc redefiniowanie ich powoduje, że mamy innego czlowieka.
Praktycznie na jednym obszarze nie mogą funkcjonować różne cywilizacje. Bardzo łatwo zniszczyć tam stan labilnej równowagi.
Cytuj:
Stąd Filozof mówi o wielkodusznym, że dla niego cześć jest czymś małym. Sprzeciwia się wielkości ducha także chwała z tego, czego nie ma; stąd Filozof powiedział o wielkodusznym, że „dba więcej o prawdę niż o opinię".

Ja nigdy nie kłamię! Tak zaczął swe przemówienie kłamca. To mądrość narodów. Ludzka wola wyskalowana jest na wybór dobra, więc zła wolna wola widzi w wielkoduszności małoduszność. Rozmowy filozofów rozpoczynają się od uzgodnienia rozumienia pojęć. Przypisujemy drugiej stronie umiłowanie prawdy.
Cytuj:
Wielkości ducha sprzeciwia się już to samo, że ktoś zmierza do czegoś uparcie, jako że tylko do tego ktoś dąży uparcie, co uważa za wielkie.

Upór stoi tuż przy wytrwałości, więc wymaga zdefiniowania. Dążę wytrwale ku temu, by być punktualnym. Ktoś inny użyje pojęcia uparcie. Musimy czytać o co człowiekowi chodzi a nie łapać za słówka.
Cytuj:
Próżność jest uważana za grzech niebezpieczny nie tylko z powodu własnej ciężkości, lecz również z tego powodu, że usposabia do ciężkich grzechów; gdyż na skutek próżności człowiek staje się zarozumiałym i zbytnio zaufanym w sobie; zatem próżność powoli przysposabia człowieka do tego, że zostaje pozbawiony dóbr wewnętrznych.

Zamieni próżniak swoją próżność w cnotę i tak ją ukryje, że można się nabrać. Potrzebujesz umiejętności wglądu w intencje drugiego człowieka. Biblia mówi, że fałszywi prorocy zwiodą wielu, w tym osoby duchowne. Dlaczego? Cytatów nie znali? Wiedzy nie mieli? Wszak uczyli się o fałszywych prorokach. I tak dochodzimy do rozmowy cytatami. Są bezwartościowe lub cenne. Nie o cytaty więc chodzi, nie ten poziom. Zarzucanie cytatami jest niezasadne, mówiono ci to. Nie uwierzyłeś a teraz cytaty o uporze...
Cytuj:
Artykuł 5. Czy jest uzasadnione uważać nieposłuszeństwo, chełpliwość, obłudę, przekorę, upór, niezgodę i nowinkarstwo za córki próżności?

Musisz to rozebrać na konkrety. Z wiedzy (zacytowania) nie wynikają umiejętności i nawyki. To wyższa szkoła jazdy. Duchowość katolicka mówi o ćwiczeniu się w cnotach i do tego musisz wpierw rozpoznać swe wady. Wiedza jest tu pomocna, ale możesz też wszystko zracjonalizować. Byłeś martwy i jesteś nadal (to konwencja).
Cytuj:
Grzegorz powyższe wady uważa za córki próżności.

Jak wyżej. Nie masz szans na obiektywizm, jeśli nie znasz siebie i swoich ograniczeń. A jeśli im zaprzeczasz to mamy niewiarygodność w założeniu. Poza tym obiektywizm krystalizuje się w grupie i stąd mamy konferencje, synody czy sobory. Tu wiedza jest źródłem umiejętności. To wiedza ukierunkowana a nie chaos.
Cytuj:
Inny sposób, w który ktoś usiłuje okazać swą wyższość, jest pośredni, przez to, że okazuje brak ustępliwości. To może być dokonywane czworako:

Nie. Roztropność różnicuje. Prześladowanie wkracza, gdy napotyka opór. Chrześcijanie nie ustępowali muzułmanom i szli pod miecz. Osoba o poczuciu niższości oskarża innych o poczucie wyższości. Przycina się jednostki wybitne, by własna głowa była widoczna. Przycinają ci mierni. Nasz kraj opuszczają najzdolniejsi, bo się ich przycina do poziomu miernoty. Możesz dążyć do osiągnięcia sukcesu kierowany rozmaitymi intencjami. Kain i Abel składali Bogu ofiary, ale Bóg przyjął ofiarę tylko jednego. Nie o ambitnego, ale mądrego Boga tam chodzi. Co widział Kain? Ludzie spowiadają się z tych samych grzechów, ale spowiedź tylko jednego z nich jest Bogu miła.

Po prostu tak ogólne teksty przepuszczone przez filtr natury ludzkiej i znajomości człowieka dopiero nabierają mocy. Inaczej nic nie znaczą, bo zracjonalizowane, o inaczej postawionych akcentach będą znaczyły zupełnie coś innego niż poeta miał na myśli. Konkretny człowiek nie odczyta w nich mądrości, jeśli wpierw nie upora się ze sobą samym.

W dokonywaniu ocen potrzeba obiektywnego punktu odniesienia, miary wedle której możesz mierzyć. Miara subiektywna prowadzi do rozpadu i dlatego powstają nowe denominacje jak grzyby po deszczu. Ty zadajesz pytania, ale nie znasz zagadnienia. Mamy badania i wiemy dlaczego co 10h powstaje nowa grupa religijna.

Zły pieniądz wypiera dobry a zła kultura zajmuje miejsce dobrej. Silna cywilizacja zajmuje miejsce słabej. Jeśli przyjmujemy prawdę o naszym Kościele to należy o tym pamiętać, bo z badań ks. prof. A. Kobylińskiego wynika uzielonoświątkowienie KK. Charyzmatyczne obietnice i spektakularne uzdrowienia są bardziej atrakcyjne niż katalog zakazów w życiu i obietnica przeniesiona na czas po śmierci. Obietnica zbawienia za frico, z wiary, wszak ludzie się kochają różnie i czasem ze zwierzętami czy dziećmi jest bardziej atrakcyjna niż niepewne zbawienie katolików, którzy mają nadzieję...natura człowieka dąży do uzyskania pewności. Natura człowieka chce sprawiedliwości, ale pomija to co trzeba wypracować, bo boskie, czyli miłosierdzie i umiłowanie prawdy.

Możesz zarzucać nas tonami cytatów, ale to nie działa. Może trafiać w próżnię, może trafiać na zaburzenie i zostanie sens zmieniony a czasem odwrócony. Upór, próżną chwałę należy przymierzyć do osobowości i najpierw ją ustalić, bo mogą to być lęki, a na nich zbudowane patologiczne mechanizmy obronne. I wówczas nie spotykasz się z różnicą zdań a lękami. Nic nie osiągniesz w rozmowie poza zdenerwowaniem kogoś i grą w ping ponga.

O. Pio spotkał podczas spowiedzi złego ducha. Był przystojny, elegancko ubrany mężczyzna, erudyta. To było dla niego niesamowite doświadczenie, bo dopiero po jakimś czasie zorientował się, że ktoś spowiada się z najcięższych grzechów, ale tak, że każdy z nich odbiera się jako cnotę. Też czytałam kiedyś na forum taki piękny satanistyczny wpis. Ty byś pewnie go wpuścił na forum, by podyskutować. Myślę, że Barney by nie wpuścił. O. Pio pognał eleganicika, ale najpierw go zdemaskował. Facet się rozpłynął. Nie dyskutował, ale wyrzucił. Dla jakiegoś powodu Bóg dopuścił do takiego doświadczenia tego świętego czlowieka. Żaden tęczowy ksiądz by się nie zorientował z kim ma do czynienia.


Pt gru 29, 2023 5:53 pm
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 130 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 111 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL