Nie spotykać to on może się w domu, natomiast w urzędzie obowiązuje Art 32 Konstytucji:

1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.

Jak widać w tym kraju Konstytucję mają w poważaniu nie tylko władze, ale i opozycja, która jeszcze niedawno z hasłem "Konstytucja" na ustach przeciwko tej władzy protestowała. Kowid połączył jednych i drugich w pogardzie dla zasad i prawa.

Każdy prawnik ci powie, że to nie działa. Nasz kolega próbował powołać się na konstytucję w sprawie ochrony ryb, czyli zakazu połowu w okresach ochronnych. Donosząc sprawę na policję skończyło się tak, że sam miał problemy. Nie wiedział, że prawo tak nie działa i to już od czasów rzymskich. To znaczy wiedział, bo prawnik go uświadomił, ale ma nature wespecjanową i wie co napisano w Konstytucji. Opinię prawnika zignorował.

Kombinować można jedynie tak, by obejść prawo. Na razie nie ma przymusu szczepień. Wiele osób nie chciało się szczepić, ale kiedy pojawiły się zgony wśród najbliższych po różnych koronaparty to zmienili zdanie. Ja unikałam prześwietlenia płuc do badań okresowych, bo nie widziałam sensu dawać się niepotrzebnie napromieniowywać. Nigdy nie szczepiłam się przeciw grypie, ale zaszczepiłam się profilaktycznie przeciw żółtaczce, bo na stole operacyjnym można się znaleźć nagle.
Mój kolega jest tak przerażony, że po dwóch szczepieniach mu nie przeszło. Powiedział żonie, żeby sprawdziła, których klamek dotykałam, gdy do nich przyjdę. Dobrze, że mnie uprzedziła o jego 'racjonalności', więc nie wchodziłam do domu. Nie wiem, czy krzesło na tarasie i stół podlegał dezynfekcji. Na taki lęk nie ma żadnej racjonalności.

O czym ty piszesz, wiele spraw kowidowych było roztrzyganych na korzyść wolności obywatelskich przez sędziów powołujacych się bezpośrednio na konstytucję.
Presją na władze ma absolutny sens. A komu brakuje woli walki zawsze skończy pod czyimś buciorem, nawet największego chama.

Już od czasów starożytnego Rzymu, a później w systemach prawa kontynentalnego w prawie całej Europie (od Francji, po Niemcy aż po Polskę i Rosję) obowiązuje reguła kolizyjna lex specialis derogat legi generali, czyli norma szczególna uchyla normę generalną (ogólną).
Oznacza to: Konstytucja swoje a przepisy niższej rangi swoje.
W UE mamy dziś przepychanki na ten temat, gdy próbuje się pomijać Konsytucję. Po prostu istnieje taka możliwość. Presja na władzę kończy się od zawsze na dwa sposoby - uda się lub nie uda. Trzecim jest pyrrusowe zwycięstwo.

O ho ho: w czerwcu kończą się "dodatki kowidowe" więc mamy "strajk pielęgniarek" planowany na 7 czerwca. I jak "biały personel" miał nie być za kowidem.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka ... cs&utm_v=2

To chyba nie tak:


Konstytucja ma wyższą moc niż ustawa, a ustawa ma wyższą moc niż rozporządzenie.

Jak kiedyś wyjątkowo powiedział prawdę pan Morawiecki: "Nie może prawo wtórne pomijać prawa pierwotnego"

Powinno nie oznacza konieczności wewnętrznej spójności. Zasada kolizyjna obowiązuje i dlatego były też możliwe ustalenia dotyczące np szczegółów możliwości terminacji ciąż przy zapisie konstytucyjnym, że życie Polaka podlega ochronie od poczęcia. Działało prawo czy nie? Konstytucja nie jest aktem prawnym wykonawczym. Wymaga aktów niższego rzędu.
Prawo pierwotne to prawo naturalne. Było go dawniej więcej w prawodawstwie i powoływano się na nie jeszcze podczas procesu Norymberskiego, gdy nie było prawa międzynarodowego na okoliczność sądzenia zbrodniarzy wojennych. Najwięcej prawa naturalnego mamy dziś w krajach muzułmańskich, gdzie prawo stanowi Koran.

@Aquarius
Wiem ze liczysz na to żeby twoje kłamstwo zostało przykryte dlatego przypominam ze czekam do wieczora na odwołanie kłamstwa lub zacytowanie Barneya lub mnie popierających szczepienia dzieci.

Jest:
Art. 8.
2.Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.

To idź do sądu z Konstytucją i pomachaj im wiedzą, że żadne kodeksy prawne nie są potrzebne. Żyjesz w świecie równoległym to sobie żyj, ale postaraj się nie udzielać innym rad, które mogą narobić im kłopotów.

Pisałem, że są liczne przykłady kiedy sąd powołując się na konstytucję przyznawał rację obywatelom gnębionych przez rozporządzenia a nawet niby ustawy kowidowe.
Rad na pewno nie warto słuchać od konformistów.
Kto się stawia zawsze coś ugra, a kto się kłania, płynie z prądem zostanie ustawiony przez nawet najgorszego durnia.
"Idź ze stadem, poddaj się nie dasz rady, po co nawet próbować" - niech Bóg broni znajomości z takim ludźmi.

Rozumiem, że można ulec złudzeniu. Swoją drogą, to jak to tłumaczyć, że te magnesy przyczepiają się do ramion niektórych ludzi? Widziałam to u osoby zaszczepionej i niezaszczepionej, ale nie potrafię wyjaśnić tego zjawiska.

Przecież Ty jesteś krańcowo uzależniony od zdania tych, których krytykujesz.
Ty nie myślisz - Ty po prostu zaprzeczasz temu, co mówią oni.
Twoje zdanie jest całkowicie od nich zależne. To różni dojrzały sprzeciw od sprzeciwu podwórkowego

Nie dociekałem nigdy, ale to dość powszechna sztuczka - widziałem ją w wielu kontekstach (nawet "religijnych") - łączenie jej ze szczepionką to najnowszy pomysł.
Tu przykład w zupełnie innym kontekście https://www.youtube.com/watch?v=b8xr9CGLy_4

A tu troszkę fizyki i wyjaśnienia, polecam
https://www.youtube.com/watch?v=M6BHW5o0rwQ