Nie napisałam, że covid wywołał wojnę, ale widać jak ta wojna może paraliżować całe państwa. Mając genotypy danej narodowości (są np wysyłane z Polski do Chin w celach naukowych) możesz to wykorzystać w terapiach genowych, możesz też wykorzystać przeciwko ludziom, nie wszystkim, ale wybiórczo. Czy może wywołać paraliż np służby zdrowia? Po co niszczyć wszystkich, ważne że osiągniesz zamierzony cel. Uzyskasz politycznie to czego oczekujesz i raczej nie przedostanie się taka wiedza do mediów. Mamy świetne metody informacji i dezinformacji. To już staje się realne. Nie ma już zapór etycznych w nauce.
To inny poziom wiedzy niż za czasów owego pułkownika, oficera politycznego zresztą powiązanego z najwyższymi pólkami ówczesnej władzy.

To napisz konkretnie bez żadnych metafor i odwoływania do Ewangelii, co proponujesz. Przemaszerować przez instytucje? Ile Ci to zajmie? Zdążysz, zanim oni wszystko zrujnują? Mądra aktywność to aktywność, która bierze pod uwagę uwarunkowania. Zmiany wprowadzane pod przykrywką covida odbywają się w tak zawrotnym tempie, że trzeba działać ad hoc, a poza tym oczywiście się organizować i pracować nad przejęciem instytucji. Stawiasz sprawę albo-albo, a działanie na ulicy może być uzupełnieniem dla działania w zaciszu.

To się nazywa akceptacja ryzyka. Jak rozmawialiśmy o NOPach, to sama się na to powoływałaś, że trzeba brać na siebie ryzyko. Ileś tam procent osób umrze albo będzie mieć powikłania po szczepionce. To samo dotyczy covida. Ktoś umrze.

W mojej najbliższej rodzinie nikt się nie szczepi, kupiłam rodzicom amantadynę. W razie czego wiedzą do kogo się zwrócić i jak zażywać. Tak jak wcześniej pisałam, żyję tak jakby żadnej szczepionki nie było. bo jej nie ma. Na razie dopiero trwają badania kliniczne nad różnymi preparatami. Jeżeli za kilka lat się okaże, że są bezpieczne i skuteczne, a sars cov-2 z nami zostanie, być może sama będę namawiać rodziców do szczepienia. W tej chwili mamy tylko własną odporność, leki i akceptację ryzyka.

Widze że i ty pelikanie zinwaginowałaś nieco oficjalnej, zakłamanej propagandy.
Prawda jest taka, że najskuteczniejszą prewencją antykowidową jest dbałość o swoje schorzenia podstawowe, bo to na nie umiera większość ludzi, którym jest przypisywany kowid.

Na samego kowida umiera jakiś mało znaczący promil osób nadwrażliwych, niczym na orzeszki ziemne, choć takie przypadki propaganda celowo wyławia i pudłorezonansuje w eter. Dowodem na to jest praktyczny brak śmierci u osób młodych a przypominam: średnia wieku osoby zmarłej na hiszpankę to było 28 lat.

Nawet jeśli kowid dokłada się jako współczynnik chorobowy to jest to "słomka łamiąca grzbiet przeładowanemu wielbłądowi", więc zamiast martwić się o słomkę, trzeba zdjąć trochę zasadniczego bagażu z wielbłąda.

Tak, ale z tego nie wynika, że nie można się dodatkowo wspomagać lekarstwem albo mieć takie na podorędziu, jeśli jest się w grupie ryzyka. Ja nie uważam, że wszystko z oficjalnej narracji nie jest prawdą, kowid jest mocno rozdmuchany, ale z jakąś nową epidemią mamy do czynienia i mam np. znajomych, którzy potracili węch i smak na wiele miesięcy i mieli tymczasowe otępienie, nie wiem, czy wcześniej coś takiego miało miejsce, a to by oznaczało, że atakuje układ nerwowy.

Mam w rodzinie ciotkę chorą na astmę, która przechorowała kowida, córka ją przekonała, żeby się nie szczepiła, ale ona się panicznie boi i sam fakt, że ma amantadynę na półce, bardzo ją uspokaja.

Wiele takich osób ze strachu się szczepi. To chyba lepiej, żeby ze strachu kupili sobie opakowanie starej i jarej amantadyny niż wstrzykiwali sobie nieprzebadany preparat o nieznanych skutkach.

Ja i moja rodzina przechorowaliśmy Covid19 i z doświadczenia wiem,że nie da się praktycznie kupić amantadyny w aptekach, i to nawet w dużym mieście gdzie mieszkam pow. 500 tys. mieszkańców. Po prostu mafia PiSowska i dr. Niedzielski nie uznaja tego leku, i dlatego mamy tak dużo zgonów.

Oczywiście to ze lek nie był badany pod tym kontem to dla ciebie drobiazg. Tak samo jak to ze są badania odnośnie skutków ubocznych to rak samo drobiazg. I to ze używana jest ale tylko we wczesnej fazie choroby to kolejny drobiazg. Ale mowa ze to wszystko mafia i zmowa itp. Jak zwykle brak wiedzy i dużo krzyku.

To co jest lepsze: badać i nie leczyć, czy próbować eksperymentalnie leczyć ?

Skutki uboczne to ma też AstraZeneca a Niedzielski nie miał oporów aby tym szczepić Polaków.

To Ty mylisz chyba osocze z amantadyna. Po prostu o. Rydzyk i mafia PiSowska odebrała wam możliwość myślenia racjonalnego.

Postawiłam tezę na samym początku, potem ją jedynie wypełniałam treścią. Ewangelia to instrukcja obsługi człowieka, więc powoływanie się na nią jest fundamentem myślenia. W Fatimie powiedziała Maryja: Jeśli się nie nawrócicie to błędne nauki rozleją się na cały świat. Miał też zadanie własne papież, w zasadzie czas obejmował dwóch papieży. Ludzkość zrobiła to co zawsze: miała inne zdanie. Co się dzieje, gdy zostaniesz ostrzeżona i nie zareagujesz? Zwalisz winę na Boga i dalej będziesz oczekiwała służby Boga. Spotkają cię konsekwencje czy Bóg zamknie oczy i zadekretuje ludzie pomysły na nowego człowieka?

Uczyli się natomiast na błędach planiści nowego porządku świata. Rewolucje nie wywołały określonego skutku i ludzie stawiali opór? To postanowili to co proponuje Bóg. On jest wychowawcą i działa powoli, ale skutecznie. Oni też spowolnili i zaczęli wchodzić w rolę Wychowawcy ludzkości. Covid pozwolił wielu ludziom to dojrzeć. Kiedy się jednak rozejrzeli to widzą, że zostały zniszczone fundamenty.
I teraz wbijasz myślenie magiczne i chcesz oporem nielicznych to zmienić. To utopia, instytucje już prawie przejęte, całe uniwersytety i czasem seminaria. Można tylko odbudować. Na to potrzeba znów pokoleń. Mamy tak trudną sytuację, że nawet szkolnictwo katolickie zostało zniszczone. Pisał tu przed laty mieszkaniec Niemiec - w szkołach katolickich prowadzi się zajęcia równościowe. Nikt temu się nie sprzeciwia.
Za każdą rewolucją stoją cyniczni ludzie wykorzystujący ludzkie emocje i ludzkie dobro. Oni nie wychodzą na ulicę.

Kiedyś polexit napisał, że on tak naprawdę walczy w swojej rodzinie i tam przekazuje wartości. To co prezentuje na forum jest inna formą tego czym zajmują go myśli. To samo Witold - rodzina jest zagrożona, zniszczona, więc tam należy skupić wysiłki, by ratować to co się da. Każdy ma taki mały obszar wolności, gdzie może skutecznie oddziaływać na innych, by zaczęli praktykować cnotę roztropności...nie przemówieniem, ale mrówczą pracą. Człowiek bowiem może zmienić się tylko sam a na bardziej dojrzałe zmiany potrzeba czasu i mistrza. Mistrz musi się liczyć z tym, że zechcą go równać w dół.

I teraz przykład to ilustrujący. Są zamknięte zakłady dla nastolatek niedostosowanych społecznie. Wyrokiem sądu przebywają w tych ośrodkach dwa lata. Dwie osoby z kilkudziesięciu zamieszkujących jest na terapii (można tam iść tylko z własnego wyboru) i jej pozytywny efekt jest też pod znakiem zapytania. Reszta przystosowuje się do warunków panujących w ośrodku. Zależy im na przepustce to poddają się regulaminowi. Wrócą do swoich środowisk i tam będą się czuć dobrze. Tylko taki świat postrzegają jako rzeczywisty i nie przyjmują do wiadomości, że można żyć inaczej. Zmień ten świat metodą rewolucji. Masz drastyczny przykład.

Dobry świat buduje się na ostrych jak brzytwa wartościach moralnych. Rewolucje służą przejęciu władzy. To znakomity kąsek dla obłudników i zdrajców. Rewolucja, która ma zniszczenie do fundamentów odbudować, bo nakręci każdego człowieka magicznym kluczykiem i on już zrozumie, że dotąd był w błędzie i od dziś jest innym człowiekiem. To się nie udało ani Piotrowi ani Pawłowi (oścień pozostał).

To prawda.
Wbrew foliarzom, nie jest to żadnym argumentem - na HIV nie umiera NIKT - dotknięci tą chorobą umierają wyłącznie na choroby towarzyszące.

Tylko, że średnia wieku w ogóle w czasach hiszpanki była dużo, dużo niższa. Na początku XX wieku wartość oczekiwana długości życia wynosiła... 31 lat (dziś wynosi około 71 lat) za https://pl.wikipedia.org/wiki/Oczekiwan ... %C5%BCycia

Nic podobnego. Covid powoduje śmierć u ludzi, których "schorzenia dodatkowe" nie powaliłyby jeszcze przez wiele, wiele lat (a i może w ogóle).
Znany jest fakt, że częstokroć zabija osoby w bardzo dobrej kondycji fizycznej, biegające i ćwiczące, choć już nie bardzo młode.

Chyba niedokładnie przeczytałaś:


Zgadzam się z Tobą, że "elita" działa co do zasady podług metody ewolucyjnej, gotowania żaby, ale w tej chwili przyśpieszyli, bo zorientowali się, że wdrożenie pewnych celów zajęłoby im za dużo czasu, dlatego wywołali kryzys ("pandemia"), żeby pod jego przykrywką dokonać systemowej rewolucji.

Dlatego, znowu się z Tobą zgadzając, stwierdzam, że musimy działać według metody wroga, a więc z jednej strony - pielęgnować swój ogródek, co się wiąże z pracą na całe pokolenia, i stopniowo przejmować instytucje, a z drugiej stawiać opór tej bieżącej rewolucji, która (jeżeli odniesie sukces), zostawi nas z niczym. Sprawi, że nigdy nie przejmiemy żadnych instytucji, tylko staniemy się rezerwatem, wyrzutkami społecznymi. Wypadniemy z systemu.

Niektórzy ludzie próbują używać takich porównań, ale nie rozumieją co robią, bo HIV niszczy układ immunologiczny, a niesprawny układ immunologiczny to choroba sama w sobie tak jak niesprawna wątroba, serce, bo układ immunologiczny to organ sam w sobie) tak więc mylisz się - to HIV powoduje śmierć u osób z AIDS. To tak jakby powiedzieć, że na białaczkę nie umiera nikt. Białaczka to też choroba układu immunologicznego.

W 1913 roku czyli przed wybuchem hiszpanki i przed I WŚ oczekiwana długość życia w krajch Europejskich i Ameryce północnej wynosiła pomiędzy 45-53 lat. https://ourworldindata.org/life-expectancy. W rzeczywistości wyższa, bo wtedy śmiertelność noworodków i niemowląt była znacznie większa a wrzucają to do ogólnej średniej. Dziatki i babcie są w każdym pokoleniu a średnia długość życia podskoczyła znacznie po wyeliminowaniu śmierci okołoporodowej noworodków i matek w połogu. 2 prababcie w mojej rodzinie zmarło właśnie tuż po porodzie a mogły by żyć.

Tak więc mój argument, że hiszpanka zabijała ludzi średnio 28 letnich a kowid po 65 roku jest argumentem na to, że kowid nie jest żadną, rzeczywistą straszną pandemią na miarę dżumy i hiszpanki, jakiegoś zabójczego patogenu, ale pandemią księgowania zgonów ze starości i chorób z testem pozytywnym na jednego przeziębieniowego wirusa z tysięcy gatunków i szczepów wirusów i bakterii aktualnie rezydujących w ludzkim ciele (jeśli test jest oczywiście prawdziwy, bo to kompletna loteria jak pokazują testowania naszych sportowców w odstępie kilkudniowych).

Czemu nie księgują zgonów na Herpes simplex (opryszczkę) bo bardzo dużo ludzi miało by (prawdziwy) test pozytywny na ten patogen.
Gdyby odcięto całkowicie testy na kowid a tylko diagnozowano objawowo, tradycyjnie, tak jak lekarze jeszcze 2 lata temu diagnozowali grypę, liczba zgonów na kowid spadła by do poziomu portugalskiego czyli jak ocenił ich sąd po śledztwie: 152 osoby a nie 19000 jak twierdził do tej pory tamtejszy rząd.

Wespacjanie nie liczyłbym na odpowiedź od tych sekciarstwo uprawiających pseudokatolikow.

A może byś się wypowiedział merytorycznie?

Prezerwatywy Durex i inne nie chronią przed AIDS bo wirus HIV jest mniejszy niż powłoka ochronna.

Przykro mi, ale to bzdura. Średnice gazów, które tworzą powietrze, jest ponad 1000 razy mniejsza niż średnica wirusa HIV, a mimo to z prezerwatywy można zrobić balonik.