Niedziela zawiesił na razie psychozę kowidową więc można wrócić do leczenia innych chorób.

Zobacz to:

https://www.nfz.gov.pl/aktualnosci/aktu ... ,8179.html

"Podstawowym prawem pacjenta jest dostępność do świadczeń medycznych.

Wymaganie negatywnego wyniku testu w kierunku SARS-CoV-2, przed przyjęciem pacjenta do szpitala lub do poradni, narusza jego prawa. Wskazują Rzecznik Praw Pacjenta i Narodowy Fundusz Zdrowia.

Jeśli taka sytuacja ma miejsce pacjent może złożyć skargę do Rzecznika Praw Pacjenta lub do NFZ"

A całkowite odcięcię pacjenta od usług medycznych spowodowane wyłączeniem szpitala ze względu na zakażenie jest dopuszczalne?
Chłopki- roztropki.

Barney
Ty próbujesz rozmawiać o całkach z osobami które jeszcze tabliczki mnożenia nie opanowali.
Przecież to Janusze epidemiologii są
Oni nie potrafią ogarnąć tak podstawowej rzeczy jak zamknięcie oddziału czy szpitala ze względu na zakażenie części zespołu. Oddziały zakaźne od zawsze mają procedury zachowań jak jest epidemia grypy, jak padnie inna choroba zakaźną. Dla nich to nie do pojęcia. I oczywiście ta wiedza burzy cały ich świat.

Przecież szpitale normanke działały, większość z nich miała prowizoryczne oddziały covidowe(a nie miało to nic wspólnego z faktyczną izolacja) i tzw. czyste a wirus i tak miał to w głębokim poważaniu bo sobie chodził gdzie chciał.

Sachol a zapoznałaś się z procedurami jakie są od zawsze w szpitalach gdy jakiś oddział zostanie zakażony chorobą zakaźną? Procedur od zawsze pilnuje pielęgniarka epidemiologiczna. To osoba odpowiedzialna za szkolenia pielęgniarek z zakresu epidemiologii. Wszystkich nie tylko z oddziałów zakaźnych. Oraz zamawia wszelkie środki zabezpieczenia oraz należy do zespołu piszącego procedury związane z wystąpieniem choroby zakaźnej.
Taki świerzb może spowodować zamknięcie oddziału i całkowite sprzątanie i dezynfekcje a wszystkie osoby zarażone podlegają kwarantannie. Czyli w przypadku świerzba mamy zamknięty oddział na kilka dni. A co jak mamy zakażenie czymś co się zwie SARS CoV 2?

Tutaj masz przykład takiej procedury

Czy te procedury w latach przed-kowidowych obejmowały trzymanie ciężko chorych pacjentów w karetce godzinami, w oczekiwaniu na wynik testu PCR w kierunku np. grypy? A przecież bywały lata, gdzie mieliśmy do czynienia z ogromną ilością zakażeń tą chorobą. Jakoś nie było wtedy tak drastycznego spadku przyjęć na oddziały jak w czasach koronaświrusa.

Znowu nie zrozumiał.
Widzisz Barney o czym mówiłem? Długo nie trzeba było czekać aż się pochwali swoją ignorancją. A ty robiłeś założenia, że on rozumie co do niego piszesz.

Ponawiam pytanie - czy standardowe procedury szpitalne przed koronaświrusem obejmowały obowiązkowy test w kierunku zakażenia grypą przed przyjęciem na oddział? Czy w przypadku wykrycia grypy wysyłano "osoby z kontaktu", w tym współpracowników na kwarantanne? Odpowiesz, czy będziesz dalej palił głupa?

Z doświadczenia wiem ze jakakolwiek odpowiedz i tak przerośnie twoje możliwości zrozumienia.
Poszukaj sobie. Jest coś takiego jak google albo DuckDuckGo

Tak. I słusznie.
SERIO tego nie rozumiesz?

W życiu się nie spotkałem z tym, żeby przed pandemią świrusa warunkiem przyjęcia do szpitala (zwłaszcza na oddział ratunkowy), czy do przychodni był negatywny test w kierunku sezonowej grypopodobnej choroby zakaźnej. A tym bardziej, żeby chory na grypę musiał typować osoby z kontaktu do zamykania ich w areszcie domowym. Żyjesz w jakieś alternatywnej rzeczywistości?

Covid to nie grypa, a grypa to nie covid.
Świadomie kłamiesz czy nieświadomie popisujesz się ignorancją?

Dzięki, Sherlocku. Kowid nie jest też ebolą ani czarną ospą.


Pudło. Ani jedni ani drugie. Oba te sezonowe wirusy są bardzo podobne, wywołują podobne objawy, w zdecydowanej większości przypadków lekkie, a tylko w skrajnych przypadkach mogą powodować powikłania i zgony, głównie u osób starszych lub z obniżoną odpornością. Dlatego zasady postępowania w szpitalach czy przychodniach w przypadku obu powinny również być podobne.

A ktoś tak twierdził, z wyjątkiem foliarzy wkładających takie słowa w usta innych, żeby było łatwiej polemizować?

...a więc to drugie. Popisujesz się ignorancją