Brandi, obejrzalem ten dosc dlugi wywiad z zainteresowaniem. Mysle ze dr Malone w sposob wywazony i spokojny przedstawia rozne strony ryzyka zwiazane ze szczepionka, jak rowniez problemy amerykanskich agencji rzadowych we wlasciwym zebraniu i wykorzystaniu danych. Jak rowniez cenzure niewygodnej informacji dzieki wplywowi kompanii farmaceutycznych i wplywom politycznym na te ciala. Tytul wywiadu jest natomiast mylacy, jako ze nigdzie nie wypowiada sie przeciwko przyjmowaniu szczepionki, wypowiada sie przeciwko szczepieniom ludzi do lat 18 tu i pelna infomacje dla ludzi mlodych w celu podjecia wlasciwej decyzji. Przejde jeszcze do podkastu z rozmowy Weinsteina, Kirsha i jego ale to 3 godziny wiec troche potrwa.

Mapy w dużej części się pokrywają:

Niechęć do "szczepień" na kowid:


I religijność w liczbie Dominicantes i Communicantes w 2018 roku:

Gdybym miął surowe dane, których nie chce mi się grzebać za, to pewnie można by nawet dobra statystykę zrobić, ale myślę że te mapy wystarczą.

Mój wniosek jest prosty: brak praktyk lub ateizm współwystępuje z religią kowidiańską. A katolicyzm współwystępuje z kwestionowaniem pseudopandemii. Cały czas o tym tutaj piszę.

Jaaasne. Bo, oczywiście, tych dwu rejonów nie różni nic, poza praktykami religijnymi i nie mają one wpływu na oba czynniki
Według "Statystyka Wespecjana" nie jest po prostu tak, że religijność na wsi jest lepiej zachowana (wynika to z konserwatyzmu, więc niekoniecznie jest głębsza), a jednocześnie dostęp do szczepień (i w ogóle medycyny) na wsi jest trudniejszy.
Według "Statystyka Wespecjana" po prostu się nie szczepią, bo chodzą do Komunii...

Podobne "wnioski" wysnuwano odnośnie korelacji pomiędzy liczbą bocianów przypadających na 1 km kwadratowy terenu, a przyrostem naturalnym na tym obszarze.
Wniosek jest prosty - to bociany przynoszą dzieci


Prawda jest dużo bardziej prozaiczna; po prostu na wsi dzietność jest większa, zaś bociany także chętniej gniazdują na terenach wiejskich, niż w mieście.


Podobny "wniosek" z badań amerykańskich - korelacja pomiędzy spożywaniem margaryny a liczbą rozwodów:

Jeśli link się nie otwiera, otwórzcie pod adresem http://analizy.biz/jpg/korelacja.jpg

Nie ściemniaj Barney, wiesz że mam rację, ludzie szczerze religijni mniej kupują tą propagandę a kryptoateiści i katolicy z deklaracji poszli w to. W duszpasterstwach tradycyjnych gdzie ludzie wierzą i praktykują sami z siebie a nie z kulturowej inercji jak to ma w dużej części miejsce na nowusach, ludzi nawet przybyło i mało kto się kagańcował, na NOM ubyło i wszyscy grzecznie w namordnikach. Widziałem to w kilu miejscach więc to nie przypadek.

PiS by dawno wprowadził obowiązkowe "szczepienia" kowidowe, bo wie że elektoratu liberalnego, opozycyjnego nie musiałby przekonywać do tego, ale boi się, bo opór przeciwko szczepieniom i propagandzie kowidowej jest z jego własnego (do tej pory) elektoratu.

To ma być argument?Chcesz powiedzieć, że ludzie szczerze religijni są głupsi i wierzą w antyszczepionkowe androny?Zatem "tradycyjni" - według Twoich słów piszę - to nie tylko durnie, wierzący w przekazy foliarskich "proroków", ale i warchoły?
Kiepski obraz.
Mam nadzieję, że nieprawdziwy.

Tyle, że to do Twoich mapek ma się nijak. One pokazują ludzi praktykujących, w 99,9% właśnie NOM.

Szczepień jest więcej w wielkich zbiorowiskach ludzkich z takiego samego powodu, jak i leczenie jest bardziej intensywne na fermach niż w chowie wolnowybiegowym. Leczy się także profilaktycznie zwierzęta na fermach. To są oczywiste oczywistości. Rolnik potrafi liczyć straty i zyski. Poza tym świadomość odnośnie profilaktyki zdrowotnej jest na wyższym poziomie tam, gdzie mamy wiedzę na ten temat, czyli w miastach. Dziś prowadzi się takie szkolenia w wielkich firmach, dodatkowo ubezpiecza pracowników. Potrafią liczyć zyski i straty.

Ludzie mieszkający od siebie w większych odległościach nie mają doświadczenia przenoszenia chorób zakaźnych. Są też odporniejsi, bo dużo czasu spędzają na świeżym powietrzu, Tych elementów można znaleźć więcej. Moi znajomi mieszkający na wsi chodzili grzecznie do kościoła na msze niedzielne z uwagi na zwyczaje sąsiedzkie. Wyżej sobie cenili zgodę sąsiedzką. W mieście nie znamy sąsiadów.

Jak najbardziej prawdziwy, jesteś tutaj niczym redaktor "Wyborczej: dla którego ludzie wierzą w Boga, bo są ciemni i mało wykształceni oraz ze wsi. Tylko ty i redaktor "Wyborczej" nie dopuszczacie jednego, że ludzie określeni przez was jako durnie i ciemnota - mogą mieć w danej sprawie rację.

Ja nie czytam "Wyborczej". Może biuro i KC dyktuje im przekaz? Niczym w gazecie z ul. Czerskiej?

Zaraz ale to właśnie ty tak uważasz bo tak właśnie wynika z twoich wpisów, że ludzie ze wsi są mniej wykształceni i są foliarzami. Nie wkładaj w usta innym swoich poglądów

Trochę racji ma. Dlatego A. Duda wygrał wybory ,bo ludzie z mniejszych miejscowości i gorzej wykształceni głosowali na niego.

A ludzie z wielkich miast to w większości przypadków tacy ze wsi, którzy nagle uważają się za coś ważniejszego niż ci ze wsi. I oczywiście zmanipulowani są, żeby nie myśleć samodzielnie ale jak Czerską i Wiertnicza podają im do wierzenia. Obecnie mamy ruch taki, że ludzie z miasta uciekają na wieś.

Serio? Cała reszta przychyla się do antyszczepionkowych bredzeń?

Tu nie chodzi o żadną antyszczepionkowość, tylko o nie kupowanie apokaliptycznej propagandy, że "te szczepionki są niezbędne" i to każdemu.

Jesteś mentalnie po stronie "Wyborczej", bo tak samo jak oni utrzymujesz, że ludzie mający odmienne zdanie niż ty, na pewno się mylą i to mylą się z określonego powodu bo są, i tu cytat: "durnie, wierzący w przekazy foliarskich "proroków", ale i warchoły".

Jesteś liberałem i kryptoateistą i dlatego stoisz w jednym szeregu z "Wyborczą" tępiącą "ciemnotę antykowidową".

Dr. Basiukiewcz to lekarz.

Wpolityce mówią to samo. Dorzeczy również. Gość niedzielny i Niedziela. Mam dalej wymieniać … wszyscy są GW? Zabawne.
Aż się chce powiedzieć i kto to mówi. Gość co to odrzucił Kościół na rzecz odstępców. Człowiek plujący na Kościół śmie innych wyzywać jak to mamy w cytacie. I akurat kogo wyzywa. Człowieka który mnóstwo czasu i energii spędza na działaniach apologetycznych.