To logo występuje po prostu w kilu wariantach - pionowej albo poziomej z orłem lub bez orła.

Abstrahując od metod liczenia, chciałem przypomnieć dane wśród wyszczepionych medyków. Tam wśród medyków po rozpoczęciu wyszczepienia ich śmiertelnosć znacząco wzrosła, prawie 8 razy, z 0,17% sprzed okresu wyszczepiania do 1,31% po 3 miesiącach od rozpoczęcia wyszczepiania.
To są dane tej samej grupy ludzi, tego samego środowiska, na tym samym terenie. Do tego dane zostały poprawne w dobrym okresie, bo do porównania pobrano dane tuż przed wyszczepieniem i porównano z danymi kilka miesięcy po wyszczepieniu.

Bergamotka, jak chodzę po stronie Ministerstwa Zdrowia, czy we wspomnianym Raporcie Szczepionkowym, to wszędzie jest logo bez orła. Z drugiej strony widziałem skany pism od Ministra Zdrowia, gdzie orzeł był. Tak czy inaczej rzecz była w tym, czy MZ używa logo bez orła - okazuje się, że używa.

https://m.pch24.pl/szwecja-wycofuje-sie ... ne-wirusy/

Ah ta zacofana Szwecja.
"Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego opracowała nowe kryteria oceny infekcji COVID-19. Wytyczne zaktualizowano w obliczu nowych badań, wykazujących wadliwość dotychczasowych metod.

„Technologia PCR stosowana w testach do wykrywania wirusów nie jest w stanie rozróżnić między wirusami zdolnymi do infekowania komórek a wirusami, które zostały zneutralizowane przez układ odpornościowy, dlatego testy te nie mogą służyć do określenia, czy ktoś jest zaraźliwy, czy nie” – czytamy na stronie ministerstwa. „RNA z wirusów często można wykryć przez tygodnie (czasami miesiące) po chorobie, ale nie oznacza to, że ktoś nadal zaraża” – podkreśla resort."

Następny co ma problem z procentami. Bo to że w tej puli zaszczepionych jest mniej zachorowań to co tam.. Liczycie obaj (i Wasza Miłość i Wespecjan) procenty w stosunku do zachorowań, a nie do całkowitej puli - w tym lekarzy. Zachorowań po zaszczepieniu jest jakieś ponad 3 razy mniej... Nie zatrudniłbym was w swoim laboratorium - jeszcze spowodowalibyście jakiś wypadek

Proszę o dowód i badania (wtedy jest o czym dyskutować), pokazałem konkretne liczby i badania.

Ja nie liczę żadnych zachorowań tylko podaję za MZ śmiertelność na kowid w populacji ogólnej i w populacji zaszczepionej. Jeśli nie możesz tego zrozumieć dlaczego śmiertelnosć jest ważnym, samodzielnym fenotypem, to co ty robisz w laboratorium.


Ja ci odpowiedziałem https://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.p ... 8#p1194248

a tutaj https://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.p ... 1#p1194291
uzasadniłem o co chodzi z śmiertelnością i dlaczego to ośmiesza "szczepionki".

Może ty powinieneś przeczytać ta książkę.

Czyli wg Ciebie 5% liczone na podstawie 1000 (taka strzelona liczba) osobników, jest tym samym co 5% liczone na podstawie 100 osobników (też strzelone). W jednym przypadku masz (5%) 50 osobników, w drugim (5%) 5 osobników.. Innymi słowy BRAWO. Wg Wespacjana 5=50..

No i co z tego, że zbiory są różne liczbowo, kilka milionów zaszczepieńców to wcale pokaźna statystycznie grupa. Szczepionka miała pomóc, a dzieje się odwrotnie.

W testach klinicznych (bo tym są te "szczepienia") ma się parametry główne i poboczne. Najważniejszym parametrem jest przeżywalność. Pobocznymi są gradacja symptomów, hospitalizacja, liczba dni hospitalizacji, sposób hospitalizacji, miano przeciwciał czy markerów zapalnych, etc. Ale wszystko to ma być zgodne z parametrem głównym, co z tego że jakaś szczepionka łagodzi symptomy zakażenia, skoro podnosi śmiertelność? "Operacja się udała, pacjent zmarł".

Taka logika prosi się o pomyłki. Gdyby jakiekolwiek dociekania naukowe na niej polegały, to łatwo byłoby wykazać, że arszenik jest mniej trujący od kwasu cytrynowego... wystarczyłoby dobrać odpowiednio wielką grupę badawczą w tym drugim przypadku. A przecież nie o to chodzi. Jak widać nie można w takich przypadkach bazować na liczbach bezwzględnych, bo wtedy siłą rzeczy musimy dojść do absurdu. Po to są procenty, abyśmy byli w stanie porównywać pewne skale, zależności i stosunki.

Przykładowo (liczby z czapy):
Śmiertelność wśród populacji chorych powyżej 65 roku życia wynosiła przed szczepieniami 6%.
Śmiertelność wśród populacji chorych powyżej 65 roku życia i którzy mieli powody by się zaszczepić (np. ze względu na choroby współistniejące) wynosiła 10%.
Śmiertelność wśród całej populacji chorych wynosi 3%.
Średni wiek dla populacji zaszczepionych wynosi 70 lat (bo najpierw szczepiono starszych).
Średni wiek dla populacji ogólnej chorych wynosi 45 lat.

1. Czy śmiertelność w grupie zaszczepionych będzie:
a) wyższa
b) niższa
c) taka sama
niż w przypadku populacji ogólnej?

2. Jakie populacje należy porównać, by określić, czy szczepienie zmniejsza/zwiększa/nie zmienia śmiertelności wśród chorych?

Mam wrażenie, że tutaj się udaje, że nie widzimy słonia w rogu pokoju.
Dane pokazały, że po rozpoczęciu szczepień wśród medyków śmiertelność wśród nich wzrosła prawie 8-krotnie. Tam nie ma co dyskutować wieku, to jest ta sama grupa badawcza.

Argument, że szczepienia rozpoczęły się wśród starszych może mieć sens, ale żeby miał ścisły i właściwy sens, to porównanie w takim przypadku powinno obejmować takie same grupy wiekowe. Całe szczęście ktoś już to za nas zrobił i według tego zestawienia wynika, że wśród starszych ludzi, którzy poszli na pierwszy ogień wyszczepiania śmiertelność wcale nie spadła, wręcz wzrosła:
Śmiertelność na Covid-19 wśród 75-85 latków
To samo jest w przedziale 70-74 lata oraz 31-40 lat, co też jest w powyższym materiale.

Skoro Wasza Miłość namiętnie się samocytuje, to odpowiem tak:

viewtopic.php?p=1194303#p1194303
viewtopic.php?p=1194307#p1194307

Jak Wasza Wysokość nie ma innych argumentów, to może tak dać sobie przerwę? Wielokrotne powtórzenie tego samego, nie spowoduje że stanie się to jakieś bardziej prawdziwe...

Pan chyba w takim razie nie czytał mojej odpowiedzi, w której wyjaśniłem błąd w pańskim rozumowaniu:
Błąd porównywania liczb absolutnych

Wg propagandy śmiertelność na kowid wśród zaszczepieńców w określonej grupie wiekowej powinna być niższa o 95% od paralelnej wiekowo grupy niezaszczepionych, bo taką skuteczność "szczepionek" głosi propaganda rządowa.
Jest niższa o 95%?

Wyrywkowo wybrane osoby podzielone na 2 grupy na "zaszczepionych" i niezaszczepionych. Po przeprowadzeniu eksperymentu dzieli się te dwie grypy na podgrupy zobaczyć czy efekt zależy od innych, podstawowych czynników jak np: wiek, liczba i rodzaj chorób obecnych i przeszłych, płeć, praca, dieta etc., co tylko zapragniesz.

Ależ Wasza Znakomitość właśnie to robi. Zgodnie z logiką Waszej Wspaniałości dając gigantyczne ilości kwasu cytrynowego udowadnia Wasza Niesamowitość że kwas cytrynowy jest trucizną bo zatruł taką, a taką populację, a arszenik podawany podprogowo krzywdy nie zrobił, więc nie jest trucizną. Ja wiem że to trudne do zrozumienia, ale to taka odwrotna analogia.