Wiele osób umierało na powikłania po grypie (np. zapalenie mięśnia sercowego), ale nikt z tego powodu nie zmieniał sposobu kwalifikacji przyczyn zgonów.
I co, dane były przez lata zafałszowane aż do pojawienia się C19 i zmiany klasyfikacji?
No ale skoro chcesz tak wierzyć...

Jeśli działo się to po np. 10 latach, to nie. Jeśli działo się to w jednej ciągłości - to owszem.

Choć nie dziwi mnie, że akurat Ty dołączyłeś do foliarzy...

Już drugi raz w przeciągu paru miesięcy mieliśmy taką sytuację w rodzinie, że dwie zaszczepione osoby miały jakąś lekką infekcję gardła. Testowaliśmy je testami antygenowymi na COVID-19 (tzw. szybkimi) i te testy wychodziły pozytywnie (test pokazywał bladoróżową linię na miejscu testowym i mocny czerwony kolor na miejscu kontrolnym). Jednakże testy PCR w laboratorium (tzw. długie) nie potwierdziły infekcji COVID-19. Nawet nie wiem, jak to interpretować. Pewnie trafiły się testy antygenowe fałszywie pozytywne (problemy przy produkcji?), ale trochę to dziwne, że dwa razy akurat u osób zaszczepionych. Testowaliśmy całą rodzinę.

Niedzielski o pieniądzach wywalonych w błoto na cud-eliksiry
https://streamable.com/gvl74c

Tutaj ten sam geniusz o sytuacji epidemicznej w Polsce
https://portal.abczdrowie.pl/1-3-mln-za ... ie-apogeum

Podsumowując - rząd zamówił za grube miliardy szczypawek, z którymi nie ma teraz co robić, ale zamawia kolejne, tym razem przeznaczone dla najmłodszych dzieci. Jednocześnie sam przyznaje, że głównym problemem w obecnym sezonie jesienno-zimowym nie jest jedyny słuszny wirus, ale stara poczciwa grypa. Jaki jest więc sens szprycowania dzieci, które jedynego słusznego wirusa przechodzą w lwiej części przypadków bardzo łagodnie? Przypomnę, że już kilka poważniejszych państw, nie bantustanów w rodzaju Polski, podjęło decyzje, by nie podawać eliksirów dzieciom i młodzieży. Pytanie: w czyim interesie występuje szkodnik Niedzielski gdy nawołuje do szprycowania już półrocznych niemowlaków tą trutką?

Jaaaasne. Po co w ogóle szczepić dzieci? Przecież nie wszystkie umierają...
Co za ciemnota...

I jak zwykle demagogia. Nikt nie mówi o szczepieniach w ogóle, tylko o tych konkretnych, które najmłodszym robią więcej szkody niż pożytku. Statystycznie dziecko, które jest zdrowe, nie ma żadnych niedoborów odporności itp., ma większą szansę na poważnego NOPa niż ciężkie przechorowanie kowida.
A ciemnotą - albo celowym działaniem na szkodę państwa - jest zamawianie 200 mln dawek szczepionki dla 38 milionowego kraju, co oznaczałoby 5 dawek dla każdego obywatela, choć od początku chęć zaszprycowania się przejawiała tylko połowa z nich. Miliardy złotych przeznaczone na ten cel, to jest rabunek publicznej kasy na skalę, jakiej jeszcze w Polsce nie było. I teraz szkodnik będzie się głupio tłumaczył, że "liczy na wyrozumiałość innych koncernów" w kwestii płatności za te miliony zalegających "preparatów"...

Co do szprycowania dzieci to nie mam słów. Barney, Ty dalej w swoim matriksie? Ciekawe jak się zapatrujesz na działania chińskich komuchów? Walczą z wirusem i mają słuszność w rozprawianiu się z foliarzami, którzy wyszli na ulicę? Czy jednak walczą z ludźmi, pozbawiając ich w coraz większym stopniu wolności?
Podoba Ci się ich system monitorowania i oceny zachowania obywateli? Marzy Ci się taki w Polsce czy to jednak za dużo? A może za mało?

Co mają normalne działania medyczne (szczepienia) z Chinami? Brakuje argumentów?

Nie ma uzasadnienia szczepić dzieci na covida skoro w tym przypadku ryzyko zgonu jest marginalne. Niedawno czytałem, że to 0,17 na 100 tysięcy. W tym przypadku bardziej ryzykowne może być szczepienie eliksirem. Trzeba ważyć ryzyko.
Co do Chin to dalej jestem ciekaw co sądzisz.

Jaaasne, skoro tak orzekł doktor nauk medycznych @koziels, to nie należy szczepić tylko dlatego, ze tak mówią Ci, co się na tym znają... Pomyśleć, że jest on także wybitnym ekonomistą

Śmiertelność dzieci w USA - poniżej 0,1%. U nas nowych badań nie ma. Ze starszych wynika tak:

W różnych publikacjach widzę informacje o zastosowaniu technologii mRNA do szczepionek na grypę sezonową (technologię mRNA używa się przy szczepionkach przeciw COVID-19), np. https://www.nature.com/articles/d41573-021-00176-7,
https://szczepienia.pzh.gov.pl/ciekawostki/opracowanie-szczepionki-mrna-przeciw-grypie-sezonowej-hiv-i-wirusowi-nipah/. W mojej aptece aptekarka ostatnio zapewniła mnie, że nie oferują ich jeszcze, a wcześniej pani pediatra namówiła na szczepienie dzieci przeciw grypie, ale nic nie wspominała, że teraz to w ofercie są 'mRNA flu shots'; nie zapytałam o rodzaj szczepionki, bo nawet nie pomyślałam, by takie pytanie postawić. Ma to dla Was jakieś znaczenie, czy szczepionka przeciw grypie używa technologię mRNA, czy nie?

Ciekawa taktyka: podawanie statystyk małej śmiertelności jako dowód nieskuteczności szczepień, które znakomicie się do tego wyniku przyczyniły..
Jaka ciemnota każe niektórym się zachowywać, jakby żyli dwa wieki temu, kiedy Pasteur ogłosił swoje badania i szczepionka była jeszcze nowinką?

Ale ja tu nie podaję tych statystyk, żeby podważać skuteczność (bądź jego brak) eliksiru tylko pokazać, że w przypadku dzieci jego podawanie jest co najmniej wątpliwe. Z resztą jedna ze statystyk, którą podałem jest z kwietnia 2020 a wtedy jeszcze szczepionek nie było. Więc z tą ciemnotą to kieruj paluch w swoją stronę skoro kilku zdań nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem :]

Barney. I jak się czujesz. Widzisz ze rozmowa na argumenty w ich przypadku nie istnieje. Myślisz ze cokolwiek do niego dotrze? Myśle ze jedyne co warto to zostawić. Niech sobie pisze.