Patrząc tak czy inaczej na świat wspierasz budowanie takiego a nie innego ustroju.

Oczywiście martwią Cię tylko ew. ofiary covid19, a do tych, którzy przeżywają dramaty, bankrutuja, popelniaja samobojstwa z powodu upadających przedsiębiorstw, utraty pracy albo umieraja z powodu utrudnionego dostępu do służby zdrowia, już empatii nie starcza. Wydaje Ci się, że jesteś "dobrym człowiekiem", tylko dlatego, że ofiary widzisz tylko w wybranej grupie. Inni patrzą troche szerzej.

Napisałam "fake newsy". Bo o tym, co jest "fake newsem" decyduje arbitralna decyzja "eksperta", a niekoniecznie fakty.

Epidemii nikt nie neguje, to co podlega krytyce to polityka rządu. Jeśli jest tak źle, że trzeba niszczyc ludziom życia lockdownami i przymuszać do szczepień, to niech rząd wprowadzi stan wyjątkowy z wszelkimi tego konsekwencjami, a nie chce mieć ciasto i zjeść ciastko, wciskając kit obywatelom.

A instynkt samozachowawczy to stracili właśnie ci, którzy myślą, że ludzie giną tylko od wirusa. Czas zejść na ziemię.

Ale portal do niczego nie nawołuje. To jeden z użytkowników zamieścił informację o tym wydarzeniu. Poza tym nie wiedziałem, że mamy już wreszcie ten stan wyjątkowy, że nie można się spontanicznie skrzyknąć albo, że mamy oficjalną cenzurę i nie można publicznie wyrażać swojego sprzeciwu wobec działań władzy.


Nie pisałem o ukrywaniu ale o braku rzetelnej informacji. Jeśli eksperci telewizyjni mówią, że zaszczepienie na jakimś tam poziomie populacji zatrzyma pandemię, to jest to tylko ich myślenie życzeniowe, skoro nie wiadomo czy oprócz zapobiegania ciężkiemu przebiegowi covid szczepionka hamuje transmisję. Jeśli nie hamuje, to żadna pandemia się nie skończy. Jeśli jakiś ekspert mówi, że gwarantuje bezpieczeństwo szczepionki (chyba prof. Flisiak takie coś powiedział na antenie), to kłamie, bo nie zna długofalowych skutków. Nie wiadomo też nadal kto ponosi odpowiedzialność za ewentualne poważne NOPy? Rząd zapowiedział utworzenie jakiegoś funduszu, ale czy to znaczy, że będzie adresatem ewentualnych pozwów? Nie wiadomo, bo przecież szczepionka jest "dobrowolna". W mediach głównego ścieku słychać tylko jedną wielką propagandę żeby się szczepić, granie na emocjach, ale o tych wszystkich wątpliwościach jakoś mało kto się zająknie.


Bynajmniej - nikt nie ogranicza żadnych praw człowieka czy praw obywatelskich osób będących w nieformalnych związkach.

To dlaczego mówisz o potencjalnej dyskryminacji osób niezaszczepionych?

Bo zapowiedź np. utrudnionego dostępu do różnych usług medycznych jest właśnie niczym innym jak zapowiedzią złamania prawa, które gwarantuje wszystkim obywatelom równy dostęp do takich usług.
Podobnie należy traktować zapowiedź zablokowania możliwości awansu, dostępu do szkoleń, czy jakąkolwiek inną formę nierównego traktowania pracownika ze względu na fakt nie poddania się szczepieniu. To jest właśnie dyskryminacja.
Jeszcze raz apeluję o nie mieszanie pojęć. Przywilej np. wspólnego rozliczania się nie jest prawem przynależnym każdemu z samego faktu bycia obywatelem RP.

A osoba nieubezpieczona też ma równy dostęp do usług medycznych?

Osoby niezaszczepione nie są ubezpieczone?

Z pewnością jakaś część tych osób nie jest.

Tak tylko muszą zaplacić. Ale kwestia platnosci ie ma nic wspolnego dostepem do sluzby zdrowia

To czemu wszystkie maja miec utrudniony dostep do uslug medycznych?

A jakie to ma znaczenie? Niedzielski ma zamiar dzielić Polaków na lepszy i gorszy sort nie ze względu na to czy mają ubezpieczenie, ale ze względu na poddanie się szczepieniu lub nie.

Co do tego że część osób w Polsce nie ma ubezpieczenia - nie ma go ten, kto nie chce, bo z jakichś powodów uznaje, że tak będzie dla niego lepiej. Natomiast nikt nikomu nie zamyka możliwości posiadania takiego ubezpieczenia. Także osobom nie pracującym. I aż do tej pory nikt nie planował ograniczać określonym grupom pacjentów dostępu do niektórych usług, które to ubezpieczenie obejmuje.

Ze względu na potrzebę zatrzymania epidemii.


To tak samo jak ze szczepieniami. Nie ma, kto nie chce. Tu też nikt nikomu nie zamyka takiej możliwości.

Nawet kosztem łamania praw obywatelskich? Nawet kosztem prowadzenia jednego wielkiego eksperymentu na społeczeństwie?


Serio muszę to tłumaczyć kolejny raz? Ok, niech będzie...
Rezygnacja z ubezpieczenia pociąga za sobą tylko ten skutek, że go nie będę miał. Innymi słowy - sam świadomie decyduję o tym, że pozbywam się takiego prawa.
Rezygnacja ze szczepienia ma pociągać za sobą skutek dodatkowy, którego wcale nie chcę - będę miał odtąd ograniczony dostęp do usług medycznych gwarantowanych mi Konstytucją jako obywatelowi. Innymi słowy - rezygnuję z jednego dobra jakie oferuje mi państwo (szczepionka), ale w pakiecie tracę inne dobro, na którego utratę wcale się nie godziłem, a które państwo mi zabiera/ogranicza w sposób autorytarny na podstawie swojego widzimisię.
Widzisz różnicę?

Jest jeszcze pewien aspekt o którym nikt nie wspomniał. Mianowicie nieuniknione rozłożenie w czasie szczepień. Niedawno minister zdrowia pochwalił się że osiągnięto 10 tysięcy zaszczepionych dziennie. Super. Tylko że w takim tempie zajmie to jakieś 10 lat. Nawet 10-krotne przyspieszenie - moim zdaniem nierealne - to ciągle jest jakiś rok. I co? Kolejny rok w czarnej d***?

Rok to co najmniej. Niemcy sobie ponoć obliczyli, że zaszczepienie zadowalającej części społeczeństwa zajmie im jakieś 3 lata. Oczywiście wszystko przy założeniu, że będą chętni (a tam również wcale nie ma entuzjazmu). Mają wprawdzie dwa razy więcej ludzi, niż my, ale też są lepiej zorganizowani. Wątpię, by u nas poszło to znacznie szybciej.

A kto wie czy szczepionka będzie dawać trwałą odporność, albo czy będzie działać na kolejne mutacje? No ale przecież ani rządom, ani koncernom farmaceutycznym, ani międzynarodowym organizacjom typu WHO nie jest a rękę, żeby to się za szybko skończyło. Chodzi o to, żeby gonić tego króliczka, a nie żeby go złapać.

Mylisz się. Jestem przeciwnikiem szczepień a chętnie czytam opinie zwolenników a już szczególną uwagę przywiązuję do Twoich i Jockeya. Chciałbym, żeby moje obawy związane ze szczepieniami okazały się nieuzasadnione. Pozwoliłem zaszczepić swoje dzieci prawie wszystkim co było obowiązkowe więc chciałbym, żeby to proszczepionkowcy mieli rację a nie np. towarzyski.pelikan.