Dodam jeszcze, że na portalu RealClear Politics dzisiaj na stronę Trumpa (chodzi o średnią sondaży) przeszły Georgia, Floryda i jeden głos elektorski ze stanu Maine.

https://www.realclearpolitics.com/epoll ... s_ups.html

Ponadto wczoraj senat USA zatwierdził Coney Barrett na sędziego Sądu Najwyższego. zatwierdzenie tej nominacji jest wielkim sukcesem Trumpa (i USA) i może przyczynić się do poprawy wyników sondażowych prezydenta.

Bardzo dobra wiadomość. Tendencja jest korzystna dla Trumpa. Wprawdzie wielu Amerykanów już zagłosowało, ale jeśli ci wahający się odsuwają moment wyboru na później, to możliwie, że oni właśnie skłaniają się bardziej w stronę urzędującego prezydenta.

Ziemkieiwcz wróży że jak wygra Trump, to w USA będa takie rozruby że to co jest u nas to nic.

Całkiem możliwe. Pamiętam co się działo po jego wygranej 4 lata temu. Teraz jak się to przemnoży przez te całe BLM, to rzeczywiście może być grubo. Trump ma potężnych wrogów - cały liberalny establishment polityczno-medialny, duża część finansjery, wiele krajów, które czymś wkurzył albo popsuł z nimi relacje. Słyszałem już teorie spiskowe, że cały ten koronawirus był po to, żeby obalić Trumpa W sumie kto wie? Jeszcze na początku roku wydawało się, że szybująca amerykańska gospodarka da mu raczej pewną reelekcję. Dziś "dzięki" epidemii na dwoje babka wróżyła. Jeśli mimo to ponownie wygra, to skowyt zawodu będzie ogromny.

No to wyboru już za chwileczkę już za momencik.
Jak tam przedstawiają się prognozy? Ktoś obserwuje?

Całym sercem rzecz jasna jestem za Donaldem Trumpem a nie za tym "demokratą" - komunistą, ale... mam jakieś (obym się mylił) "czarne wizje", że wygra Biden. Trump ostro przyśpieszył i jeździ po całym kraju, nadgania straty i oby mu się udało.

Oni tam mają swoje mniejsze zło. Trump aż taki pozytywny nie jest ale zawsze lepiej niż lewactwo demokratów. Zresztą u nich po wyborach był taki sam kwik lewactwa jak u nas KODu i zadymy podobne jak to robi dzisiaj banda feministek za pieniądze Sorosa.
Życzę Amerykanom żeby wygrał Trump chociaż zapewne nie jest on ideałem.

Jasne, że Trumpowi daleko do ideału, ale mając wybór między nim a tą lewacką mumią, to nie ma w ogóle o czym mówić.

Co do prognoz, to Biden utrzymuje przewagę 7 punktów procentowych w skali całego kraju (co akurat nie ma większego znaczenia), i - co o wiele ważniejsze - około 3% przewagi w uśrednionym sondażu dotyczącym "swing states". Ale przewaga ta systematycznie topnieje - w kilku kluczowych stanach różnice to kilka dziesiątych procenta i nie zawsze na korzyść Bidena, więc jest naprawdę "ciasno" i trudno jest cokolwiek typować.

Dużym znakiem zapytania jest system głosowania korespondencyjnego, który jest - jeśli wierzyć temu, co mówi np. Wojciech Cejrowski - dziurawy i pozwala na rozmaite machloje. Ponadto wielu Amerykanów już oddało głos w ten sposób, na długo przed debatami czy ostatnimi wydarzeniami (podejrzenia korupcyjne wobec Bidena, które pojawiły się na ostatniej prostej) i nie wiadomo czy dziś nie zagłosowaliby inaczej. Choć jest też prawdopodobne, że głos oddali ci najbardziej zdecydowani, których nic nie przekonałoby do zmiany zdania.

Tu próbka zamieszania, które wywołać może głosowanie korespondencyjne:
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wyb ... Id,4828967
Swoją drogą dziwne, że taki kraj jak Stany nie dorobił się jakiegoś sensownego systemu głosowania, np. online. Może się okazać, że ilość protestów wyborczych i skarg na działanie tego systemu sprawi, że kwestia wyboru prezydenta otrze się w końcu o SN.

Co do systemu to czytałem ze jest duża możliwość oszukiwania.
Republikanie namawiają na osobiste odwiedziny w lokalu wyborczym.

Tak, tylko że np. "gubienie" kart czy wadliwe, nieuznane później karty to jedno - na to rzeczywiście najlepiej zaradzić idąc do wyborów osobiście. Problem w tym, że teraz w dobie epidemii nie każdy może. Są też obawy, że z racji niewydolności amerykańskiej poczty (wybory korespondencyjne nigdy wcześniej nie odbywały się na taką skalę jak teraz), w wielu miejscach będzie można oddać głos dwukrotnie. W kilku stanach toczy się też walka przed tamtejszymi sądami o uznanie do kiedy w ogóle można wysyłać karty do głosowania. Ogółem może być z tym niezły pasztet i jakiś kryzys polityczny, jeśli przegrana strona nie uzna swojej porażki winiąc oszustwa wyborcze. A obie strony mogą się do tego uciec. Trump kilkukrotnie był atakowany za to, że nie chciał dać jasnej odpowiedzi czy uzna wynik wyborów i utrzymywał, że jeśli przegra, to będzie to wynikiem oszustwa. Demokraci mogą przyjąć podobną taktykę - podobno Hilary Clinton już radziła Bidenowi, żeby w przypadku przegranej pod żadnym pozorem nie uznawał swojej porażki.

Prognozy wskazują na wygraną Bidena, zobaczymy. Niektórzy przewidują wiele spraw sądowych.

Poprzednio prorokowali wygraną Clinton. Poczekajmy na wyniki.
W ostatnich chwilach znaleziono jakieś akcje korupcyjne demokraty. Cóż jak każdy lewak ma jakieś przekręty na swoim sumieniu

Wczoraj kiepsko to wygladalo dla prezydenta ale dzisiaj jest widoczna korekta sondażów. Ja obstawiam, ze Georgia, Floryda,Karolina pólnocna,Ohio, Iowa, Texsas i Arizona bedzie Trumpa. To 258 elektorów. Wisconsin i Michigan raczej Bidena. Roztrzygnie Pansylvania. Pozytywną niespodziankę (mala szansa) może sprawić Minesota i Nevada. Szanse 65:35 dla Bidena.

Otóż to. Istnieje tylko jeden ośrodek sondażowy (Trafalgar), mieści się w Georgii, który przewidział wygraną Trumpa w 2016. Okazuje się, że obecnie również prognozują jego zwycięstwo. Głębiej traktują aspekty psychologiczne w swoich analizach niż pozostałe ośrodki. Wiadomo bowiem, że istnieje silna presja demokratów i często wyborcy nie przyznają się ankieterom, że popierają Trumpa. Tak więc jest jeszcze nadzieja. Nie sądzę, że ten kandydat jest bardzo dobrą opcją ale Biden to katastrofa. Wspomnieć również należy, że wybór amerykanów wpłynie również na Polskę.

https://www.polskieradio24.pl/5/1223/Ar ... -reelekcje

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wyb ... Id,4807518

Zamieszki mogą wybuchnąć już po ogłoszeniu wstępnych wyników
https://www.rdc.pl/informacje/wybory-pr ... posluchaj/

Jeśli wygra Trump to będzie jak poprzednio. Lewactwo wyjdzie na ulice i będą jak to lewactwo niszczyć wszystko po drodze.
Wybory i kierunek polityki USA ma wpływ na większość naszego świata a nie tylko na nasze relacje z USA.
Co do samego Trumpa to uczucia mam mieszane ale z dwojga kandydatów to stanowczo lepszy jest Trump.