Właśnie następuje formalny Brexit.
https://www.money.pl/gospodarka/farage- ... 9729a.html
31.01.2020 ma być ostatnim dniem GB w strukturach UE.
Jeden z liderów brexitu uważa:
Jak widać nie tylko polskim eurosceptykom nie podoba się sposób traktowani nas w UE, nie tylko Cejrowski i inne oszołomy ale również na zachodzie Europy a dokładnie na wyspach widzą to tak samo. Coś musi być na rzeczy.
Jest niestety system nierównego traktowania. Pytanie dlaczego do dzisiaj nie ma debaty o praworządności we Francji. Tam ewidentnie naruszone są zasady demokracji. Bo jesli w Polsce są naruszone to tym bardziej we Francji. U nas policja nie pałuje demonstrantów a to co dzieje się we Francji to widać.

Ale nie o tym. Chodzi o to, że Brytyjczycy uważają, że my jesteśmy w gronie tych którzy będą kolejni do wyjścia razem z Danią i Włochami. Co do Danii to nie wiem ale Włosi to bardzo prawdopodobne.
Bardzo mnie ciekawi o jakich zmianach myśli Farage? Czytałem kiedyś opracowanie pewnego socjologa, że według niego UE musi się rozpaść na kilka mniejszych. Z tego co pamiętam to Francja, Niemcy, Austria i kraje Beneluksu to jeden rejon, kolejny to Skandynawia, kolejny to Włoch, Hiszpania Portugalia i Grecja oraz kraje basenu morza Adriatyckiego oraz Państwa grupy Wyszehradzkiej. Koncepcja ciekawa. Szkoda, że nie mogę tego odnaleźć na sieci. Może coś pokręciłem. Według tego socjologa koncepcja superpaństwa ma upaść a w to miejsce powstaną mniejsze związane raczej ze współpracą gospodarczą.

Nie wiem czy to tak pójdzie ale UE rozpaść się musi patrząc na to co się wewnątrz dzieje. Ale czas pokaże.

O tym pisalem juuz 5 lat temu.
Jak myslisz? gdzie lezy granica wytrzymalosci ludzi?
Wystarczy by kazdy kraj EU zrobil referendum i jednoczesnie pokazal wyliczenia finansowe kosztow i zyskow.
Koszty czlonkostwa sa nieporownywalnie wieksze od zyskow.
Zwlaszcza gdy wezmie sie pod uwage odsetki od odsetek naliczanych do rzekomych unijnych dotacji, ktore nie sa dotacja, tylko wysoko oprocentowana pozyczka, ktorej splaty rujnuja kazdy kraj szczegolnie szarych obywateli, co bylo niedawno widac w Grecji i Portugalii. We Francji ostatnio byly rozruchy, ale zadne media nic o tym nie wspominaly, jedynie prywatne nagrania i wypowiedzi w internecie sie ukazaly. Nie wiadomo czy jeszcze ktores sa w obiegu.
Te fundusze udostepnione Grekom to tez wysoko oprocentowane pozyczki, ale na konto wszystkich czlonkow unii.
Ratowano Grecje, wlasnie dlatego by nikt nie zauwazal ze to unia rujnuje kazdego.

Juz od kilku lat Francuzi robia pokazoowki na przejsciach granicznych z UK, by zastraszyc ludzi przed brexitem.
Gdyby to byly tylko zwykle pokazowki, to wszystko bylo by ok. bo tak glownie dziala sluzba graniczna, ale te pokazowki wygladaja dokladnie tak jak typowa kontrola celna na granicy bylego DDR i Polski za czasow komunistycznych.
Przy tym nie maja zadnego respektu dla cudzej wlasnosci.
Mi nie tylko polamali skrzynke narzedziowa, ale i zniszczyli pokrywe glosnika w drzwiach samochodu i ani slowa przepraszam, tak jakby to niszczenie cudzego mienia bylo ich obowiazkiem.
Na autostradach wylapuja glownie auta z rejestracja UK i na przydroznych parkingach robia takiie jak powyzej pokazowki.
Mnie starego WOP-iste nie nabiora na plewy, ze to rutynowa kontrola.
Jak ktos ma uczulenie na siersc psa, to radze nie wybierac sie do Francji, bo z pewnoscia przynajmniej jeden piesek szukajacy narkotykow w autach pobiega sobie w waszym aucie bez waszej zgody i wbrew ewentualnemu protesyowi i waszemu uczuleniu na psy.
Nawet nie pozwola wam schowac rozwinietych kanapek, tylko wpuszcza psa by sobie po nich pobiegal.

Dodal bym jeszcze jeden szczegol, o ktorym zapomnialem, otoz 5 lat temu nie mialem zadnych kontroli we Francji, ale od momentu umieszczenia obrazka Jezusa na pulpicie przy samej przedniej szybie, nie mialem ani jednego przejazdu do Francji b ez kontroli celnej.
Robia to tak ze idzie sobie ktos z personelu celnego wzdluz samochodow w kolejce i przyglada sie autom i pasazerom. Jak zobaczy jakiekolwiek symbole religijne, przykleja zolta kartke (z napisem znaczacym ze pojazd ma byc skontrolowany dokladnie), do przedniej szyby auta, ktora jest widoczna dla celnikow gdy podjezdzamy w kolejce do punktow kontroli.
Mecza mnie mnie tak za kazdym razem jak wjezdzam i wyjezdzam z Francji, ale ciesze sie ze inni wtedy moga jechac spokojnie.

Obawiam się, że ten rozpad już się zaczął. Brexit nie musi wcale być efektem zbiegów okoliczności.

Można powiedzieć, że w pewnym sensie ojcem brexitu jest George Soros. Gdyby nie jego atak walutowy na Londyn, dziś Wielka Brytania miałaby Euro i wyjście z UE nie wchodziłoby w grę. Taki chichot historii.

Dlatego Polska jeszcze ma szanse na wyjscie, w miare bezbolesnie.
Praktycznie wszystkie kraje ktore przyjely euro maja znacznie wieksze problemy finansowe, choc gospodarczo moga wygladac dobrze.

]
Im wieksze inwestycje tym wieksze pozyczki i odsetki od nich, a im wiecej do splaty tym bardziej tnie sie koszty, ktorych znaczna czesc stanowi robocizna, wiec zarobki spadaja i coraz mniej etatow, czyli wieksze bezrobocie. A jak wieksze bezrobocie to ludzie zaczynaja rywalizowac o prace i zgadzaja sie na coraz nizsze zarobki i warunki pracy.
Ktores ogniwo tego lancuch musi puscic, gdy przekroczy sie jego wytrzymalosc.

O jakim bezbolesnym wyjsciu piszesz jesli 76% eksportu Polski trafia do krajow Unii, a polskie saldo dodatnie na sprzedazy uslug w Unii wynosi 74 mld $ rocznie?

W kazdej transakcji sa przynajmniej dwie strony.
Problem lezy jedynie w tym kto kogo-czego potrzebuje.
Myslisz ze od nas by kupowali, gdyby mieli swoje wlasne i tanie dla nich produkty?

Tu jedynie chodzi o psychologiczne uzaleznienie, o nic wiecej.
Polsce nie brakuje naturalnych zloz, ktore obecnie sa eksploatowane i wywozone z kraju, przez obce korporacje, a my sie cieszymy ze pustosza kraj.

Polexit to fikcja, taka propagandowa nawalanka. Nikt tego nie chce, nikomu to niepotrzebne. Nie wystarczy wskazywać minusów UE, trzeba mieć plan na przyszłość, a przede wszystkim możliwości.

Jak byłaby polska pozycja przetargowa przy opuszczeniu UE w negocjacjach z UE, USA, Chinami i Rosją?

Wyjątkowo kiepska. Wielka Brytania przy swoim potężnym finansowym City ma twardy orzech do zgryzienia. Nawet wycofała się z chińskiego 5G, aby nie osłabiać swojej pozycji negocjacyjnej wobec USA.
Trzeba patrzeć trzeźwo. Dla szóstki założycieli będziemy zawsze Europa II i żadne brukselskie mizdrzenie się niczego tu nie zmieni. Widzą nas tylko jako podwykonawców. Pojawiają się coraz mocniejsze próby blokad Polski ze strony unijnej szóstki. Nie ma się o co specjalnie obrażać, każdy walczy o swoje, należy tylko szukać dodatkowych dróg rozwoju. Czy to w zbliżeniu z USA, czy w mało widocznym zbliżeniu gospodarczym z Japonią w postaci inwestycji japońskich w Polsce. Problemem są na razie sankcje wobec Rosji i polityka. Ostatecznie płacenie jabłkami za ropę, nie jest złym interesem.

Z tego co czytałem to nie chodzi tylko o tzw. Polexit ale ogólnie rozpad UE jako tworu który dzisiaj znamy. Krytycy UE jako kolejnego socjalistycznego tworu działającego podobnie do ZSRS przynajmniej w kwestii ideologii i zarządzeń odgórnych. Te dziwne od strony ekonomicznej dopłaty do wszystkiego, rolnikom do ziemi itp. Te wszystkie projekty dziwaczne gdzie ceny są 3 razy wyższe niż na wolnym rynku. Naciągana celowość inwestycji. Tak to działa w całej UE a nie tylko u cwaniaków ze ściany wschodniej. Takie finansowanie prędzej czy pózniej musi się zawalić.

Brytyjczycy wyszli z UE nie tylko z powodów narodowościowych ale ciągłego oderwania się elit od ludzi i ciągłego lekceważenia. Kolejny temat to naciski w sprawach ideologicznych.

Ostatnio rozmawiałem z Włochami i tam nastroje antyunijne wciąż rosną.

Generalnie powodem krachu UE może być kwestia finansów. Moim zdaniem od dawna się to wszystko nie spina i prędzej czy pózniej będzie kolejny kryzys w strefie euro. A jak będzie problem z kasa to będzie powolny rozjazd w krajach UE.

Cały ból polega na tym, że zapisywaliśmy się do innej Unii, niż teraz. W każdym razie w naszym mniemaniu. To miał być sojusz gospodarczy - swoboda przepływu towarów, usług i ludzi, a nie jakieś ideolo z kosmosu. Owszem - w takim układzie powinny być uregulowania prawne pozwalające na swobodną i sprawiedliwą gospodarkę, ale nie włażenie urzędasów z butami w politykę państw - członków.
Nie może być tak, że żeby robić dobry biznes, należy zrezygnować z własnej kultury, przekonań i obyczajów.

Ból polega na tym że prawdopodobnie mało kto przeczytał traktaty które podpisywały polskie władze. Te władze i większość Polaków liczyło na to że chodzi tylko o gospodarkę, wolny handel i swobodę podróżowania.

To byl wlasnie trick markietingowy na ktory wszyscy sie dali nabrac, a najwazniejsze szczegolly byly w tej czesci zapisanej drobnym druczkiem jak na umowach bankowych.
Obawiam sie ze to bedzie to samo co z Niemcami przed WWII.

A jednak nie tylko Polacy mówią, że do innej UE się zapisywali. Właśnie o tym mówili Anglicy. Według traktatu prawo UE nie może stać nad prawem narodowym. UE do której wchodziliśmy miała być wspólnotą Ojczyzn a lewicowo-liberalne ośrodki chcą nagle budować super państwo takie jak USA tylko z lewicową ideologią jako przewodnią siłą jak niegdyś PZPR i wielką rolą wielkiego brata jak niegdyś ZSRS. Dlatego nie jest dziwne że wielu krytykom UE kojarzy się jednoznacznie z komunizmem. Kolejny lewicowy utopijny projekt, który musi upaść z powodów finansowych.
Osobiście uważam, że powrót do korzeni UE czyli tych słynnych 4 wolności to jedyny sposób na sensowną współpracę w Europie i utrzymanie projektu UE. Pierwsze to wycofanie się z tych wszystkich dziwnych dopłat i nacisków ideologicznych czyli gender i LGBT itp. Powrót do wspólnoty Ojczyzn. Inaczej ciemno widzę przyszłość UE.

Nie jestem eurosceptykiem, nie jestem euroentuzjastą. Staram się być eurorealistą. Uważam, że sam pomysł wspólnoty jest OK, ale sposób realizacji i próby przekraczania uprawnień przez KE i PE doprowadzi tylko do rozpadu UE.

Komunizm splajtował dlatego Gorbaczow wymyślił pierestrojkę. To samo czeka UE jeśli nie będą się kierować rachunkiem ekonomicznym.

Skąd to "grozi" w tytule? Daj Boże, żeby UE się rozpadła - im wcześniej, tym lepiej, zanim totalitarne, niewybieralne struktury w swoim marszu po pełnię władzy osiągną miejsce, z którego nie ma już powrotu.
Integracja Schengen plus umowy celne zupełnie wystarczą.