Re: Wybory prezydenckie 2020
Lajkonik dlugo sie zastanawialem co ci odpowiedziec i w koncu postanowilem zostawic twoj post w wiekszosci bez odpowiedzi, doszedlem bowiem do wniosku ze to co dla mnie skresla p.Dude jako prezydenta dla ciebie moze byc po postu niezauwazalne, albo niewazne.
Natomiast to na co ty zwracasz uwage ( jaki ze blizsza koszula cialu ) nie jest moze rejestrowane przeze mnie, jako ze zyjemy w dwu roznych rzeczywistosciach i ja p.Dude obserwuje z dystansu 10 tys km i rzeczywistosci anglosaskiego panstwa prawa, a ty z wnetrza Polski, ktora tak naprawde ani panstwem demokratycznym ani panstwem prawa nigdy w pelni nie byla.
A raczej nie miala okazji zeby nim zostac.
Natomasz masz racje, ze starszy od ciebie nie jestem a jesli to tylko o rok, bo o rok pozniej niz powinienem zaczalem swoja sluzbe wojskowa. No i rowniez masz racje ze jestem szczesciarzem. Ja sam za takiego sie uwazam z wielu powodow, w tym konkretnm przypadku decyzja zeby zdawac na studia i nauka po nocach podczas 24 godz sluzby ktora odbywalem co trzeci dzien nie byla moze tego wyrazem.
To przyszlo pozniej gdy okazalo sie na komisji wojskowej chyba na 3 cim roku studiow gdy stalem tam juz z biletem w reku i przydzialem do jakiejs jednostki zmechanizowanej.
W pewnej chwili uslyszalem cichy glos referentki z boku - "ale panie polkowniku, obywatel nie moze zostac powolany do rezerwy jako ze jest na studiach, a sluzbe zasadnicza juz odbyl. W rezerwie powinine miec stopien podchorazego ktorego nie moze dostac bez odbycia szkoly, a to moze zrobic tylko na wlasne zyczenie".
Oczywiscie takiego zyczenia nie wyrazilem, wiec nigdy nie mogli mnie powolac do rezerwy i na zawsze juz wypadlem z trybow wojskowej machiny PRL.
W kazdym razie zycze ci szczescia w twoich dzialaniach i mam nadzieje ze pozostajesz w dobrym zdrowiu, ty i twoja rodzina.