Pan Szymon Hołownia oświadczył:
.
https://www.facebook.com/szymonholowniaoficjalny/posts/1761271103997673?hc_location=ufi.
Gafa, czy co?

Palną kolejną głupotę.

Jak go fajnie RAZ podsumował z niego taki katolik jak z Rafalali kobieta
https://www.dorzeczy.pl/kraj/126506/zie ... bieta.html
W pełni się zgadzam z ocena Holowni. On raz jest katolikiem ale nie zgadza się z nauczaniem katolickim. Nie da się tak być w rozkroku. Albo jest się katolikiem i przyjmuje co Kościół naucza o świętości życia albo jest się przeciw ale w takim razie podpada się pod wyłączenie z Kościoła. Tak jak Wałęsa był za a nawet przeciw. To co ten koleś wygaduje to ręce opadają.

Jeszcze tylko dopowiem. Pan Holownia reklamował się jako bezpartyjny i antysystemowy i pewnie dlatego wziął na szefa sztabu ministra z rzadu Tuska
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Cic ... prov=sfti1
Jego wiarygodność nigdy nie była za duża a teraz spadła do poziomu zera.

Dla mnie pan Hołownia chyba poszedł za obecnym prezydentem Ukrainy. Tamten był komikiem, ten jest showmanem ("Mam talent"). Wszystko ma to wskazywać ludziom, że to jest "ktoś spoza polityki", że np. aktor czy prezenter telewizyjny to ktoś stokroć lepszy niż polityk z zapleczem.

A realia są takie, że pan Hołownia wpisuje się w elektorat bardziej liberalny, taki "niby wierzący, ale..."

Poglądy pana Hołowni to w sumie szczegół niewarty uwagi. Ważniejsze jest to że ten pan nie ma żadnego programu i żadnego pomysłu jakim właściwie chciałby być prezydentem. Facet najpierw ogłasza że będzie kandydatem i niemal jednocześnie pada informacja że zostanie opracowany jego program. Czyli "wybierzcie mnie a wtedy się zobaczy"?
Ewentualnie prawdziwa jest hipoteza jaką widziałem na jednym ze śmieszkujących portali że to jest taki plan, by pokazać że może być kandydat głupszy niż Kidawa-Błońska.

Pewnie już wszyscy słyszeli o spocie i wielkiej kompromitacji Hołowni z filmikiem i nawiązaniem do tragedii w Smoleńsku... Szkoda słów i klawiatury.

Co do wyborów, to jasno i otwarcie deklaruję, że w I turze poprę Krzysztofa Bosaka (Ruch Narodowy, Konfederacja) a w II turze obecnego prezydenta Andrzeja Dudę.

Krótkie uzasadnienie: utożsamiam się z poglądami i programem Ruchu Narodowego, dlatego "muszę" oddać głos na kandydata tego ugrupowania, choć znam realia i wiem, że sukcesem to będzie jakieś 8%, dwucyfrowy wynik byłby niespodzianką biorąc pod uwagę jak wielu będzie kandydatów opozycji (Kidawa-Błońska, Kosiniak-Kamysz, Biedroń, no i Hołownia plus jeszcze ktoś na pewno "wskoczy" . Każdy z nich (poza Bosakiem oczywiście) jest dla mnie gorszy niż pan Duda, dlatego wolę kogoś sprawdzonego, choć ma też swoje wady i jego kadencja nie jest super mega hiper dobra, ale stokroć lepsza od prezydentury Komorowskiego, czy Wałęsy (o komuniście Kwaśniewskim nie wspominając). /

Według oceny Polaków najlepsza prezydentura od 1989 to Kwaśniewski a potem Duda.
Tez się bije z myślami na kogo zagłosować i nie mam pojęcia. Bosak dobrze wypada w programach. Inteligentny koleś.

Dlaczego chcecie głosować na kogoś, kto nie ma szans (Bosak)? Mi też się podoba jego merytoryczność i opanowanie w dyskusjach, ale sama osoba to za mało. W polityce liczy się jeszcze kapitał materialny, siła zaplecza, itp. Bosak tego nie ma, jest skazany na niepowodzenie.

Oddając głos na Bosaka, "marnuje się" głos, który powinien zostać oddany na obecnego prezydenta Dudę.

Fakt Duda zachowywał się w miarę przyzwoicie. Ale mam pewne zastrzeżenia. Co do Bosaka to jednak coś tam się zaczyna klarować. A dla demokracji dobrze jest jeśli PiS będzie miał jakaś sensowna i konstruktywna opozycje. Sama Konfederacja to zbieranina ale dajmy jej szanse.

Właśnie przez takie myślenie demokracja w Polsce działa jak działa. Na mniejsze zło można głosować w drugiej turze.

Gratulacje. Przez takie podejście wciąż mamy u władzy POPiS.

Ja głosuję na Bosaka, bo jest najbardziej sensownym kandydatem w tych wyborach. Nie widzę dla niego żadnej konkurencji. Jeśli nie dostanie się do drugiej tury, to będę się zastanawiać nad mniejszym złem.

Uhmm... Już nie raz i nie dwa pisałem na tym forum o tzw. "szantażu zmarnowanego głosu". Dokładnie, ale dokładnie to samo było powielane przed wyborami do parlamentu. Po co głosować na Konfederację, skoro i tak nie wejdzie a zabierze tylko głosy PiS-owi? Wypisz wymaluj to samo co wyżej.

Jak ktoś chce być wolnym wyborcą i głosować zgodnie ze swoimi przekonaniami oraz sumieniem a nie chce być "niewolnikiem mniejszego zła" (które i tak odbędzie się w II turze) ten zagłosuje wbrew sondażom i mediokracji.