Czyżbyś ty albo twoja rodzina zarabiała na ekstrakcji pieniędzy z rynku bez dawania w zamian żadnych towarów i usług, zwanych dla niepoznaki "inwestycjami na rynku kapitałowym"??

am wobec kogo? Może wobec ciebie, skoro się obruszyłeś, bo pytanie do sachola było zasadne, skoro dyskutuje o foreksie jak z własnego doświadczenia.

To chyba najbardziej idotyczne ostrzeżenie jakie dostalem. Wiem, że skargi na absurdalną działalność moderatorow nic nie daja, bo zachowanie Jockeya jest pochwalane przez resztę moderatorów, więc to wystarczy.

Dyskutuje bo mam jakas wiedze na ten temat z racji swojego wykształcenia, czy Ty jak dyskutujesz np o homoseksualizmie to znaczy ze go praktykujesz? Co za bzdurne porownania
P.S moze warto zmienic styl pisania i nie atakowac innych uzytkownikow skoro upomnienia.sie.zdazaja ale widocznie pycha nie pozwala ci dostrzec u siebie bledu widzac go jak uwazasz tylko w moderatorach

Na koniec roku 2001 nominalna wartość wszystkich pochodnych OTC wynosiła niespełna sto bilionów dolarów (1 bilion = 1.000 miliardów = milion milionów), by w roku 2013 sięgnąć 710,6 bln USD. Najnowsze dostępne dane (I poł. 2015 r.) pokazały istotny spadek siły rażenia rynku OTC do 552,9 bln USD.

To kwoty absolutnie niewyobrażalne. Dla porównania, światowy produkt krajowy brutto w 2014 roku oszacowano na niespełna 78 bilionów USD. Sektor bankowy siedzi na stercie pozabilansowych kontraktów, których wartość nominalna przeszło siedmiokrotnie przekracza wartość wszystkich dóbr finalnych wytworzonych na Ziemi, w czasie pełnego obiegu naszej planety wokół Słońca.

No to teraz garść informacji na temat tych hazardowych zakładów - bo tak to powinno się nazywać:



Dla przykładu taki Deutsche Bank posiada około 52 biliony $ takich kontraktów w swoim portfelu, przy kapitale własnym 70 miliardów $. Czyli jakieś 740 razy więcej wirtualnych pieniędzy niż własnych.

Dla chętnych źródło:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Deutsche-Bank-i-instrument-finansowej-apokalipsy-7328797.html

Gdybyś ty czy ktokolwiek zapytał się mnie czy jestem pedałem, bo zabieram głos w dyskusjach o homo, to bym odpowiedział zgodnie z prawdą, że nie i po sprawie, ale najwyraźniej nie widzicie różnicy pomiedzy zwykłym pytaniem a kategorycznym stwierdzeniem.